wawel wawel
461
BLOG

Fajdanitis stolicys - następny palec pokazany Polakom, czyli wiertło

wawel wawel Polityka Obserwuj notkę 9


MOTTO

"To znaczy marsz tryumfalny dla prestige’u fajdanitis poślinis, dla jego wielkości i znaczenia, natomiast umizg do jednego możliwego obecnie rządu może o worek pieniężny."

[J.Piłsudski]


Rzadkie ohydztwo. Pseudosztuka pseudoartystów pobłogosławiona przez pseudowładzę. 

Ale... zgodnie z planem. Po koszmarach schodów donikąd, czy też pomnika Gosiewskiego - ten "fuck 1920" nie dziwi. 

Można sobie wyobrazić jakie wiązanki by puścił Piłsudski pod adresem Glińskiego i reszty ferajny odpowiedzialnej za chęć postawienia tego szkaradzieństwa. Gdyby był zdenerwowany mógłby chwycić tę szkaradę u podstawy i próbować wyrwać, niczym jakiś mityczny Godziemba, czy Wyrwidąb. 

image

Zważywszy na to, kto jest autorem projektu sprawa zdaje się mieć drugie dno. Prezydent mówił, że każdy Polak ma krew żydowską w żyłach. Mirosław Nizio chyba ma jej więcej niż statystyczny Polak, gdyż dopuszczony został do prac i sukcesów  tak kluczowych, jak: 

  • projekt i realizacja wystawy głównej Muzeum Historii Żydów Polskich
  • pierwsza nagroda w konkursie na projekt Muzeum Polaków ratujących Żydów
  • projekt wnętrz biur firmy Goldman Sachs w Nowym Jorku
  • „Świętokrzyski Sztetl” – rewitalizacja synagogi w Chmielniku

A drugie dno? Bolszewizm to ukochane dziecko nacji przyjaciół. Dopuścić jakieś niekoszerne projekty, to by zaczęli "narodowie świata" (czytaj: autochtoni) wizualnie znieważać, poniżać i chełpić się. Jeszcze by strzeliło tym Polakom do głowy, że wiek XX to wiek Polaków, a przecież kapituła i jarmuła zdecydowały a Slezkine przyklepał, że nowożytność i wiek XX to "wiek Żydów". Najważniejszym wydarzeniem XX w. (a i pozostałych też) ma być wszak Holokaust, a nie żadna tam folklorystyczna bijatyka Polaków z bolszewią (wg Slezkina zrodzoną przez Żydów, a nic przecież z wybranego łona nie może być znieważane jakąś klęską, czy - nie daj boże - Norymbergą). Trzeba się było więc wkręcić Polakom w mózg wiertłem widiowym i usunąć im niczym jakiś kamień szaleństwa przekonanie o swojej ważności w historii. Ma być neutralnie i niekomunikowalnie. Tak zdecydowano. Jeśli chodzi o palec posłanki, to muszę skorygować tytuł: palec damulki był pokazany opozycji, nie Polakom. Chociaż Polakom też, ale pośrednio, gdyż sprawa dotyczyła TV publicznej, która to jest montrualnym fuckiem pokazanym Polakom. 

Zobaczmy, jak inwazję barbarzyńców na nasz kraj widzą inni. 


Warzecha: Pomnik „wiertło” jest niemal obraźliwy dla historii. Jak to możliwe?

"Chcą państwo wiedzieć, jak będą wyglądać obchody stulecia Bitwy Warszawskiej? Mogę to dzisiaj przewidzieć: nijak. To znaczy – tak jak zwykle.

 Chcą państwo wiedzieć, jak będą wyglądać obchody stulecia Bitwy Warszawskiej? Mogę to dzisiaj przewidzieć: nijak. To znaczy – tak jak zwykle.

  • · Zwycięski projekt pomnika Bitwy Warszawskiej 1920 roku jest po prostu paskudny. Wygląda jak wielkie wiertło i tak będzie powszechnie nazywany
  • · Wojna polsko-bolszewicka to jeden z tych momentów naszej historii, z których mamy prawo być ogromnie dumni. Polska uratowała wtedy Europę przed barbarzyńcami
  • · Niepojęte, dlaczego władza, która z patriotycznej retoryki robi swój znak firmowy, wydawała się zaskoczona, że w tym roku przypada setna rocznica naszego zwycięstwa nad bolszewikami

Spoglądam na projekt pomnika Bitwy Warszawskiej 1920 roku, który wygrał konkurs i ma stanąć w stolicy – na wielki, skręcony jak w paroksyzmie słup – i nie wierzę własnym oczom. W mediach społecznościowych natychmiast skojarzono projekt z wiertłem i idę o zakład, że pod taką właśnie nazwą pomnik – jeśli powstanie w tej postaci – utrwali się w powszechnej świadomości. Będzie nazywany po prostu „Wiertłem”.

Inni mają skojarzenia mniej eleganckie, zahaczające o sferę intymną. Trudno się dziwić. Ja skojarzenie mam jedno: władza, która chwali się szacunkiem dla przeszłości i przez wszystkie przypadki odmienia chwalebne epizody naszej historii, obudziła się w przeddzień 100. rocznicy wielkiego polskiego zwycięstwa ogromnie zdziwiona, że to już.

Żeby nie być niesprawiedliwym: konkursu na pomnik nie ogłosiło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale Miasto Stołeczne Warszawa i Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków. W skład sądu konkursowego weszło 20 osób, w tym wiceminister kultury Jarosław Sellin, a podczas ogłoszenia wyników konkursu obecny był szef resortu prof. Piotr Gliński, który wydawał się projektem całkowicie usatysfakcjonowany.

Ale nie on jednoosobowo dokonywał wyboru. Pytanie brzmi, czy konkurs musiał trwać raptem trzy miesiące i czy centralna władza nie powinna była w tej sprawie przejawić inicjatywy przynajmniej rok wcześniej. To rzecz jasna pytanie retoryczne.

Zdecydowanie nadużywana jest w dzisiejszych czasach zasada de gustibus non est disputandum. W tym wypadku nie czuję oporów, żeby stwierdzić, że pomnik w postaci wykręconego, pokracznego słupa jest po prostu paskudny. I nie ma żadnego znaczenia, że zaprojektował go architekt, który ma na koncie dobre projekty, w tym główną wystawę Muzeum Powstania Warszawskiego.

Nie ma też znaczenia, że o wygranej tego właśnie projektu zadecydowało 20 osób. Król jest nagi i widzi to każdy, kto ma trzeźwe spojrzenie. Mieliśmy dostać pomnik naszego triumfu – dostaniemy żenujący abstrakcyjny koszmarek, choćby symbolicznie nie nawiązujący do formy łuku triumfalnego.

Więcej nawet: „pomnik wiertła” jest niemal obraźliwy dla tego niezwykle ważnego momentu w historii Polski, którym powinniśmy i mamy pełne prawo chwalić się przed światem. Ileż tam jest wspaniałych historii do opowiedzenia!

Ta o poruszającej odezwie Wincentego Witosa do chłopów, która sprawiła, że ci poczuli się obywatelami odrodzonej Rzeczypospolitej i poszli za nią walczyć. Tego samego Witosa, którego później sanacja potraktowała w tak haniebny sposób.

Ta o amerykańskim przystojniaku Merianie Cooperze, którego prapradziadek walczył pod Savannah w wojnie o niepodległość USA u boku Kazimierza Pułaskiego, a który to zebrał swoich amerykańskich kolegów i zgłosił się na ochotnika, by jako lotnik w polskiej wojnie z bolszewikami razić naszych wrogów. Gdy Sowieci go zestrzelili i wzięli do niewoli, uciekł z niej i maszerując kilkaset kilometrów, wrócił do Polski. Potem, wróciwszy do USA, został producentem filmowym i współreżyserował „King Konga”, czyli jeden z pierwszych kasowych przebojów kinowych.

Ta o Janie Kowalewskim – poliglocie, znakomitym kryptologu, wielbicielu opowiadań o Sherlocku Holmesie i mrocznych nowel Edgara Allana Poego – który w sierpniu 1919 r. wziął nocny dyżur w wydziale radiowym Sztabu Generalnego za kolegę, który pojechał na wesele siostry. W czasie tego dyżuru, właściwie z nudów, Kowalewski złamał sowieckie szyfry wojskowe, co rok później okazało się mieć gigantyczne znaczenie dla polskich działań i bolszewickiej klęski.

Te i niezliczone inne większe oraz mniejsze historie składają się na obraz wielkiego, niesamowitego polskiego zwycięstwa, którego cywilizacyjne znaczenie było nie mniejsze, a może nawet większe niż wiedeńskiej wiktorii z 1683 r., a o którym to zwycięstwie Zachód na ogół po prostu nie wie. Tymczasem w tym przypadku można, nawet trzeba podkreślać, że to Polacy uratowali Europę przed zalewem barbarzyńców. I nie ma w tym ani krzty przesady. Z tego mamy prawo być bezgranicznie dumni – tym bardziej że nie świętujemy kolejnej chwalebnej klęski, ale wspaniałe zwycięstwo.

Wracam zatem do pytania: jak to się stało, że rządzący Polską od ponad czterech lat PiS, który z patriotycznej retoryki zrobił sobie znak firmowy, dopiero w drugiej połowie 2019 r. połapał się, że w sierpniu tego roku przypada 100. rocznica naszego wielkiego militarnego sukcesu? Jak to możliwe, że konkurs na pomnik – o którym przecież mówiło się od lat – stolica ogłosiła dopiero w grudniu 2019 r.? Jak to się stało, że choćby tylko w tej sprawie rząd nie podjął współpracy z warszawskim samorządem przynajmniej od razu po wyborach samorządowych w 2018 r.?

Chcą państwo wiedzieć, jak będą wyglądać obchody stulecia bitwy warszawskiej? Mogę to dzisiaj przewidzieć: nijak. To znaczy – tak jak zwykle. Szanująca się władza, mając w ręku taki atut historyczny, zaplanowałaby je już dawno i oplotła dziesiątkami wydarzeń, także za granicą, żeby maksymalnie zdyskontować wizerunkowo ten moment naszej historii. Lecz cóż – są wybory i to jest najważniejsze, a strategiczne myślenie, na kilka lat do przodu, nie jest polską specjalnością, nie tylko tej władzy.

Rząd PiS podszedł do sprawy tak, jak podchodził do mnóstwa innych, zgodnie z deklaracją Sędziego: „Szabel nam nie zabraknie; szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na czele, i – jakoś to będzie!”.

Dostaniemy więc zapewne standardową defiladę i jakieś kolejne żenujące filmiki, memy czy komiksy od niezawodnej Polskiej Fundacji Narodowej za grube miliony. Wszystko, co wartościowe, standardowo wydarzy się gdzieś na marginesie, dzięki pojedynczym państwowcom, działającym z własnej inicjatywy, choć w ramach rządowych struktur, pracującym bardziej dla Polski niż dla partii, lub w sferze obywatelskich inicjatyw, za małe pieniądze, za to z prawdziwej, a nie urzędowej potrzeby uczczenia polskiego triumfu. I znakomicie. A jednak trudno wybaczyć rządzącym marnowanie tak wspaniałej okazji, którą – wszystko na to wskazuje – będziemy wspominać z powodu gigantycznego wiertła."

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/warzecha-pomnik-wiertlo-jest-niemal-obrazliwy-dla-historii-jak-to-mozliwe-opinia/f843bes


wawel
O mnie wawel

OD NIEDAWNA PISZĘ TEŻ NA DRUGIM BLOGU JAKO    W A W E L  2 4 https://www.salon24.pl/u/wawel24/ Uszanować chciałbym Niebo, Ziemi czołem się pokłonić, ale człowiek jam niewdzięczny, że niedoskonały... =================================================== Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór. 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody. 3.10.04.2011 WARSZAWA, KRAKÓW –- PAMIĘĆ I OBURZENIE======= ================ P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE H U M O R -S A T Y R A -G R O T E S K A -K A B A R E T 1.KSIĘGA POWIEDZEŃ III RP czyli ZABIĆ ŚMIECHEM 2.KABARET TIMUR PRZEDSTAWIA czyli Witam telefrajerów... 3.III RP czyli Zmierzch Różowego Cesarstwa 4. Biłgoraj na tarasie - SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU 5.MANIFEST KBW czyli Kuczyński, Bratkowski, Wołek 6.SONATA NIESIOŁOWSKA a la Tarantella czyli KOLAPS STEFANA 7.Transatlantyckie - orędzie Bronisława Komorowskiego W Ę G R Y 1.WĘGRY, TELEWIZJA, KIBICE 2.GALERIA ZDJĘĆ węgierskich 3.ORBAN I CZERWONY PRĘGIERZ M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka