Siwiec i Michnik chłoszczą Orbana
Siwiec i Michnik chłoszczą Orbana
wawel wawel
1867
BLOG

ORBAN I CZERWONY PRĘGIERZ

wawel wawel Polityka Obserwuj notkę 10

 

 

                                   Posłanka z ramienia Fideszu Gabriella Selmeczi powiedziała, że rząd poprawia błędy ery Gyurcsanya. "Zwolennicy Gyurcsanya, który doprowadził kraj do ruiny, sieją zamęt i chaos oraz zachęcają ludzi do łamania prawa" - dodała.

 

Na SG wisi tekst p.Marka Siwca mający wszelkie walory ulotki propagandowej. Nie zgadza się w nim nic i próżno tam szukać obrazu rzeczywistości. Zwraca uwagę 4-krotne zawyżenie liczby demonstrantów. Oczywiście jak czerwoni pod komendą Gyurcsány`ego zwołują manifestację to już w oczach naszych pięknych lewicowych wszystko się troi, czworzy... I już widzą 100 tysięcy, gdy tymczasem na stronie www.polskatimes.pl czytamy:

Ok. 25 tysięcy osób zgromadziło się w niedzielę w Budapeszcie, by protestować przeciwko rządom premiera Węgier Victora Orbana. Luźne stowarzyszenie m.in. intelektualistów i grup obywatelskich chce stać się realną siłą polityczną w kraju.

Dziennik.pl idzie ostrzej, leci po bandzie: Krzyczący tytuł nie pozostawia cienia wątpliwości co każdy leming w Polsce ma myśleć:  Węgrzy na ulicach Budapesztu. Mają dość Orbana.
Tekst odwołuje się do zdolności logicznego myślenia, co widać po rozpoczęciu trzeciego zdania od „dlatego”.

Choć większość Węgrów entuzjastycznie głosowała na Viktora Orbana, to jednak obywatele mają już dość szefa rządu. Ich zdaniem Orban niszczy demokrację. Dlatego opozycja zwołała wielki wiec w Budapeszcie .

Trochę bliżej prawdy jeśli chodzi o inspiratorów, informuje portal Money.pl, jednak...zawyża tak jak Siwiec ilość demonstrantów4-krotnie, ale za to pisze o wiecu "zwołanym przez lewicową opozycję. Do pokojowego protestu przyłączyło się wiele organizacji obywatelskich. Trzecia wersja „informacji” najmniej zniekształcona propagandowo, pochodzi z Informacyjnej Agencji Radiowej, zacytuję:Tysiące Węgrów bierze udzial w antyrządowym proteście przed gmachem Opery w centrum Budapesztu, zorganizowanym przez lewicową opozycję.(...) Lewica ogłosiła, że wyprowadzi ludzi na ulice i zacznie bojkotować posiedzenia parlamentu po tym, jak 30 grudnia deputowani rządzącego Fidesu zatwierdzili kilka kontrowersyjnych ustaw ograniczających kompetencje Banku Centralnego, Sądu Konstytucyjnego i uznali, że lewica jest "organizacją przestępczą", ponoszącą odpowiedzialność za zbrodnie reżimu komunistycznego. Demonstranci zorganizowali wiec podczas uroczystego koncertu z udziałem najwyższych władz państwa, dedykowanego zatwierdzeniu nowej konstytucji. Grupa demonstrantów z transparentami z napisem: "Europo! Przepraszamy za premiera Orbana!" usiłuje nie dopuścić do głównego wejścia Opery najwyższych urzędników państwowych i zagranicznych gości.

Gazeta Prawna uzupełnia: „opozycyjni deputowani przykuli się łańcuchami do barier przed parlamentem, by wyrazić w ten sposób sprzeciw wobec kilku ustaw, w tym ustawy o zmianie systemu wyborczego” ograniczającej od 2014r. liczby posłów z 386 do 199, z czego – jak podaje portal wyszehrad.com. -  106 wybieranych ma być w jednomandatowych okręgach wyborczych, a 93 z krajowych list partyjnych. Wybory mają być jedno-, a nie jak dotychczas dwuturowe. Próg wyborczy ma wynosić 5 %. Istotnym novum jest przyznanie prawa do głosowania obywatelom Węgier na stałe zamieszkałym za granicą.

W jednym z polskich mediów możemy za to przeczytać:

 

LEWICA MA DOSC ORBANA, BO DOBRAL JEJ SIĘ DO 4 LITER!

MIĘDZYNARODÓWKA, MERKOZY, KOMISJA EUROPEJSKA I SIŁY POSTĘPU KONTYNUUJĄ PRÓBY WYWIERANIA PRESJI NA REWOLUCJĘ ORBANA.

CZERWONI, RÓŻOWI I ZIELONI NA ULICACH BUDAPESZTU. MOBILIZACJA POSTKOMUNISTÓW W OBRONIE STATUS QUO.

WĘGIERSKA KOLOROWA NIEPODLEGŁA PRZECIW UTRACIE PRZYWILEJÓW.

Oczywiście to był żart. Takich zdań nie usłyszymy od polskich "dziwnikarzy"...

Dopiero na stronie węgierskojęzycznej możemy przyczytać pełną listę organizatorów, do której powrócę później.

Wracamy do naszego p.Marka. W swej desperackiej ulotce alarmowej pisze tak: 

„Gdyby 100 tysięcy ludzi nie zgromadziło się wczoraj przed budynkiem opery w Budapeszcie, mało kto zwróciłby uwagę na swoisty zamach stanu, którego dokonał w ubiegłym roku Viktor Orban. Piszę "zamach stanu", gdyż węgierski premier i jego partia Fidesz przejęli całość władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej.(...)Węgry stają się skansenem autorytaryzmu w Środkowej Europie. Trafią niebawem  pod pręgierz instytucji europejskich, gdyż to, co robi Orban, jest sprzeczne z unijnym prawem.”

Pręgierz w Poznaniu (do PE startował M.Siwiec z województwa wielkopolskiego) 

Nie od rzeczy będzie przypomnieć powszechnie znane fakty z życiorysu p.Marka:

Ojciec pracował jako wicedyrektor tarnobrzeskiego kombinatu siarkowego "Siarkopol", matka była prokuratorem.M.Siwiec od 1977 do rozwiązania był członkiem PZPR. W czasie ostatniego zjazdu PZPR został redaktorem naczelnym "Trybuny Kongresowej" (doraźnej mutacji "Trybuny Ludu"). Był członkiem-założycielem Socjaldemokracji RP, wszedł do władz krajowych partii, został też pierwszym redaktorem naczelnym "Trybuny". Od 1991 do 1992 pełnił funkcję dyrektora generalnego powiązanej z Art-B spółki Print AB. Od stycznia 2005 do czerwca 2006 pełnił funkcję przewodniczącego Stowarzyszenia Ordynacka. Był członkiem komitetu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach prezydenckich w 2005.

W listopadzie 2007 IPN ujawnił, że 21 marca 1986 został zarejestrowany przez Służbę Bezpieczeństwa jako tajny współpracownik o pseudonimie "Jerzy". 19 stycznia 1990 został wyrejestrowany w związku z rezygnacją. Sam zainteresowany zaprzeczył współpracy z SB. 

10 grudnia 2011 został wiceprzewodniczącym SLD.

2. Marek Siwiec parodiujący papieża, czyli szczyt żenady politycznej

 

Czy w ogóle mamy tu do czynienia z czymś nowym i sensacyjnym? Oczywiście, że nie. Jest to po prostu kolejna reakcja sił „postępu”– od uzyskania przez Orbana 2/3 miejsc w Parlamencie i kiedy oświadczył, że już nie potrzebuje pomocy oraz odmówił wykorzystania ostatniej, szóstej transzy kredytów MFW, UE i Banku Światowego opiewającej na 6 mld euro. 

* Wcześniej – w styczniu 2011 - był tzw. List otwarty obrońców praw człowieka w obronie demokracji na Węgrzech, ostrzegający, że
to, czemu Unia Europejska miała zapobiegać, i to, co wielu uważało za niemożliwe, obecnie się zmaterializowało: w pełni rozwinięta nieliberalna demokracjawewnątrz jej własnych granic - na Węgrzech, w państwie członkowskim UE od 2004 roku"."W zaledwie 20 lat po upadku komunizmu rząd Węgier, choć demokratycznie wybrany, nadużywa swej ustawodawczej większości do metodycznego demontowania mechanizmów gwarantowania demokracji, do usuwania konstytucyjnych ograniczeń i do podporządkowywania woli rządzącej partii wszystkich gałęzi władzy, niezależnych instytucji i mediów" – cytują list media elektroniczne. 

* Póżniej, 15 marca 2011 w relacji polskich „twórców informacji” :Dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowały we wtorek wieczorem w Budapeszcie przeciwko nowej, restrykcyjnej ustawie medialnej na Węgrzech, a także przeciwko planowanym przez prawicowy rząd zmianom w konstytucji. Podobne protesty odbyły się także w kilku innych miastach. Na wiecu w Budapeszcie - jak podkreśla niemiecka agencja dpa - głos zabrał Adam Michnik. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" zwrócił się z apelem do premiera Węgier Viktora Orbana, którego zna osobiście: "Viktor, nie można mówić o wolności w kraju, w którym niszczona jest wolność prasy. To unicestwia demokrację i prowadzi do dyktatury." 

* Wrzesień 2011, Adam Michnik, wybiera się do Moskwy szukać sojuszników, udziela dla portalu RIAnowosti, gdzie mówi, że „dziś nacjonalizm doskonale czuje się w Polsce i w Rosji … i .. na Węgrzech” i ma on być „najwyższym stadium komunizmu”. Michnik skarży się, że „już kilka lat ich krytykuje”, a FIDESZ i Orbán „są tam teraz u władzy”. Fakt, niespotykany skandal. Michnik oburza się też do Rosjan, „że i w Polsce słychać głosy, iż w Polsce też trzeba iść w ślady Węgier Orbána”. Naczelny GW bardzo boi się, ale w końcu pociesza się: „jeszcze jest szansa, jeszcze jest nadzieja” i wzywa:„W ogóle powinniśmy już dawno w Rosji i Polsce stworzyć koalicję przeciwko kłamcom i idiotom(...)”. 

* Wreszcie 23 grudnia 2011 Sekretarz stanu USA Hillary Clinton wysłała do premiera Węgier Viktora Orbana list, w którym wyraża zaniepokojenie stanem demokratycznych swobód w kraju.

Owe protesty „Węgrów”. „obywateli” to po prostu kolejna z rzędu hucpa przygotowywana przez lewicę od kilku miesięcy, pod hasłem „okrągłego stołu opozycji”, czyli przekładając to na ludzki język „postkomunistycznej mobilizacji” w imię powrotu republiki i przeciw konstytucji Orbana. Na komunistycznych i socjalistycznych stronach internetowych przygotowania do tego „protestu obywatelskiego” trwały już dłuższy czas. Organizatorami były

  • 3 partie opozycyjne -MSZP,  LMPDemokratikus Koalíció,
  • opozycja pozaparlamentarna – SZDSZ, JESZ oraz 4K ,
  • oraz skrzyknięte przez lewicę organizacje pozarządowe - Börtön Helyett Lakhatást (coś jak polski Komitet Obrony Bezrobotnych, sojusznik SLD), Civil Kontroll i ATTAC.

Bliżej przyglądając się organizatorom mamy tu takie formacje:

MSZP - Węgierska Partia Socjalistyczna (węg. Magyar Szocialista Párt) - poprzednia partia Ferenca  Gyurcsány`ego (czyli skrzyżowania Millera z Tuskiem), czyli  byli komuniści oraz postkomuniści, coś jak nasze SLD + SDPL

LMP - Polityka Może Być Inna! (węg. Lehet Más a Politika!, LMP) – powstałe w 2009r. ugrupowanie Zielonych

DK - Koalicja Demokratyczna  (Demokratikus Koalíció) – partia Gyurcsány`ego wyłoniona z  MSZP w 2011

SZDSZ - Związek Wolnych Demokratów (węg. Szabad Demokraták Szövetsége, SzDSz) – partia okresu transformacji, coś jak nasza Unia Demokratyczna i PO, dwa w jednym

JESZ - sukcesor MDF (Węgierskiego Forum Demokratycznego), coś jakby nasze AWS

4K– nowa partia komunistyczna, jeden z głównych animatorów protestów przeciw polityce Orbana, stawiająca sobie za cel – jak mówi jeden z działaczy - szeroki sojusz, który łączy starą i nową lewicę, Zielonych i ruchy obywatelskie, które chcą podjąć bardziej aktywną społecznie rolę i walczyć o powrót...Republiki, którą zlikwidował Orban.

Jak pisze jeden z komentatorów na stronie The Economist – SZDSZ - Związek Wolnych Demokratów, główna partia tzw.demokratycznej opozycji, nośnik „transformacji ustrojowej”, czyli pozorowanego upadku komunizmu (odpowiednik naszych przeprowadzających i kończących transformację: UD, KLD, UW i PO) – naszpikowana była komunistycznymi agentami aż do szczebla najwyższego (podobnie jak u nas...), większośc akt tamtejszej bezpieki zniszczono w 1990r. (podobnie jak u nas, z tym, że zniszczenie należy rozumieć jako 1.usunięcie z archiwów a zachowanie u wybranych jako” kapitału zakładowego” i uzdy służącej do „powożenia” tak zahakowanym delikwentem w pożądanym kierunku  2.przekazanie mikrofilmów – vide gen.Buła – do wschodnich przyjaciół). Poza tym SZDSZ, czyli „węgierska UW +PO” miała w swym składzie mnóstwo synów katów i morderców z ÁVÓ i ÁVH (tamtejszego UB i SB).  Przykładem syn mordercy z ÁVÓ Miklósa Bauera, Tamás Bauer był członkiem  –  SZDSZ,MSZP oraz jednym z założycieli  Demokratikus Koalíció."Opozycyjna", różowa  SZDSZ po odegraniu przedstawienia z retoryką antykomunistyczną i niby atakach na nomenklaturę komunistyczną (MSZP), zmieniła szybko front i nastąpił szeroki przepływ członków obu partii w obu kierunkach. Powstał amalgamat opozycyjno-komunistyczno-agenturalno-biznesowy, oderwana całkowicie od społeczeństwa, niekompetentna "czwarta klasa", która zrujnowała kompletnie kraj.

Dopiero przy takim naświetleniu możemy się starać zrozumieć to, co się dzieje na Węgrzech i co przenika do nas spoza szczelnej zasłony medialnej i bariery językowej.Zasłona jest tak szczelna i stworzona z bezczelnych manipulacji (3.01.2011 wszystkie polskie media informując o lewicowej hucpie i prezentując ją jako "protest wszystkich Węgrów" dały wzorcowy seans psychomanipulacji medialnej), z tego powodu, że po dokładniejszym przyjrzeniu się dziejom węgierskiej transformacji i tamtejszym mechanizmom sprawowania władzy oraz przyczynom zrujnowania kraju, każdy z nas mógłby zanucić: "Co ci przypomina widok znajomy ten...?" Oczywiście Morozowski, Wołek i Kuczyński będą nam 24h na dobę wmawiać, że sytuacja Węgier i Polski była i jest absolutnie nieporównywalna, bo...sami są zadowolonym elementem składowym tej sytuacji.

Będą się więc prześcigać w wynajdywaniu trzeciorzędnych, akcydentalnych różnic w dziejach potransformacyjnych Węgier i Polski, byleśmy tylko nie ujrzeli identyczności strukturalnej oraz nie spostrzegli miejsca i roli mediów i ich pracowników w podpieraniu deskami i podtrzymywaniu tej kompradorskiej konstrukcji.

Tym co się rzuca w oczy teraz, w czasie trwania Rewolucji Orbanowskiej,  jest zmasowany atak propagandowy oraz „uliczny” Międzynarodówki (należy do niej MSZP), Merkozego, Komisji Europejskiej, sił postępu (H.Clinton), zaniepokojonych „dysydentów” (Michnik etc.) na dokonujące się na Węgrzech przemiany. Ostatnio paleta środków majacych zdyscyplinować Węgrów została wzbogacona także o nacisk za pomocą instrumentów finansowych... Walka się zaostrza.

Michnik et consortes nie wahają się w szczuciu europejskich lemingów porównywać Orbana do Łukaszenki... W swej panice i desperackim pomieszaniu wszystkiego z wszystkim chwytają się czerwoni i różowi wszystkich nadużyć pojęciowych, kłamstw i oszczerstw oraz nie swoich symboli. I tak np.neo-komunistyczna partia  4K - jeden z organizatorów hucpy, od kilku miesięcy nawołuje do Okrągłego Stołu węgierskiej opozycji (czyli...nowej lewicy ze starą, jak sami szczerze ujęli na swojej stronie w sieci). 02.01.2012 podczas tego komunistyczno-socjalistycznego (socjal-liberalnego) protestu dużo grup szło pod transparentami z napisem Solidarność (Szolidaritás, pisane tą samą czcionką co logo naszej Solidarności). Oprócz tego Komunistyczna4K nazywa wszystkie te czerwono-różowo-zielone ruchy ruchem...republikańskim. Obłęd... Strach chyba im rozum odbiera.

Czerwone dynastie wciągają do swej rozgrywki z prawicą niezorientowanych ludzi i starają się dzielić społeczeństwo. Częstym transparentem w 2006r., podczas pierwszego zrywu niepodległościowego Węgrów, było zdjęcie uśmiechniętego fałszywym uśmiechem Gyurcsány`ego, podpisane "Oszd meg es uralkodi" - Dziel i rządź. Ten sam scenariusz rozgrywany jest w Polsce od 2005r.

 

================================================================================================

Dla kontrastu warto przeczytać wywiad Dariusza Kałana z Ákosem Engelmayerem, pierwszym po upadku komunizmu ambasadorem Węgier w Polsce

Engelmayer: Orbán to wizjoner. Nie będzie nowym Łukaszenką

(fragmenty)

- To straszne, że Orbán, który jako opozycjonista walczył z komunizmem i miał bardzo duże osiągnięcia w okresie swojego pierwszego rządu, jest dziś porównywany do takich postaci jak Łukaszenka. Przypomina mi to dawne smutne czasy, kiedy każdy, kto miał odmienne zdanie od powszechnie obowiązującego, był dezawuowany określeniem "faszysta". Z Ákosem Engelmayerem, pierwszym po upadku komunizmu ambasador Węgier w Polsce, rozmawia Dariusz Kałan. 

No właśnie, dlaczego?
To miażdżące zwycięstwo Fidesz zawdzięcza głównie socjalistom, którzy doprowadzili kraj do gospodarczej i politycznej ruiny. Kiedyś usłyszałem w Warszawie od węgierskiego polityka lewicy, że Orbán, nawet jeśli nic nie zrobi, powinien dostać pomnik za zjednoczenie narodu i przywrócenie nadziei po ich fatalnych rządach.

Co Pan przez to rozumie?
To są trzy kwestie. Po pierwsze, stosunek do własnego narodu. Myślę o wspomnianym na początku przywróceniu wiary i nadziei, że to społeczeństwo, uważane za wiecznie pogrążone w pesymizmie, może odgrywać jakąś rolę i w regionie, i w Europie. Po drugie, obrona rodziny, którą obaj uważali za podstawową komórkę społeczną. Jestem pewien, że ku temu zmierza ustawa medialna.

Czy "rewolucja" dotyka też innych dziedzin? Jak wygląda polityka historyczna Orbána?
On już w czasie pierwszej kadencji pokazał, że te kwestie są dla niego ważne. Przecież to właśnie z jego inicjatywy otworzono w Budapeszcie Dom Terroru, najnowocześniejsze muzeum obu totalitaryzmów, faszystowskiego i komunistycznego. Niestety, później socjaliści zaniedbali te sprawy, a nawet posuwali się do przeinaczania faktów i mówienia nieprawdy o przeszłości. Przypomina mi się historia z jedną z lewicowych posłanek, która w rocznicę powstania 1956 roku, czyli w dniu święta narodowego, ogłosiła w parlamencie, że powstanie było kontrrewolucją, a jego uczestnicy polowali na ludzi jak Niemcy na Żydów. Dla osób biorących udział w powstaniu to było nie do zaakceptowania. Już nie wspominam o byłym premierze Gyuli Hornie, który kiedyś w ramach oficjalnych uroczystości oddawał hołd powstańcom, chociaż sam w 1956 r. stał z bronią po przeciwnej stronie. Był wtedy członkiem komunistycznych bojówek. Orbán wychodzi z założenia, że można połączyć czystą politykę, która zawsze wymaga wielu kompromisów, z mówieniem prawdy. Mówić prawdę! I ludzie to doceniają. Duże wrażenie zrobiły na mnie tegoroczne obchody rocznicy powstania. Usunięto barierki odgradzające ludzi od parlamentu, każdy mógł podejść do głównego wejścia, w którym pojawił się Orbán. Stojąc tak bez obstawy twarzą w twarz z obywatelami, wygłosił piękne przemówienie.

Czy tym można uzasadniać fenomen popularności Orbána, który - mimo krytyki w prasie zachodniej - cieszy się zaufaniem blisko 60 proc. Węgrów?
Owszem, także tym. Zachód nie ma pojęcia, co się u nas dzieje, a każdy Węgier czuje na własnej skórze skutki rządów Fideszu. Wystarczy spojrzeć na twarze na ulicach.

Uważam Orbána za politycznego wizjonera. I mówię to z całą odpowiedzialnością.

I nie łamie zasad demokratycznego państwa?
Nie.

http://7ora7.hu/hirek/operahaz-alaptorveny-unneples-es-tiltakozas

http://www.polskatimes.pl/artykul/380570,wegry-tysiace-ludzi-na-ulicach-przeciwko-ustawie-medialnej,id,t.html
https://www.economist.com/users/order-mh/comments
http://www.polskatimes.pl/artykul/356806,engelmayer-orb-n-to-wizjoner-nie-bedzie-nowym-lukaszenka,4,id,t,sa.html
http://www.polskatimes.pl/artykul/465111,protesty-na-wegrzech-przeciwko-rzadom-orbana-na-ulice,id,t.html#czytaj_dalej
http://www.euractiv.pl/wersja-do-druku/artykul/list-otwarty-obrocow-praw-czowieka-przeciw-dziaaniom-wadz-wgier-002346

http://niepoprawni.pl/blog/4991/glos-z-wegier

http://niezalezna.pl/16999-%E2%80%9Epotrzebna-polsko-rosyjska-koalicja-przeciwko-idiotom%E2%80%9D-%E2%80%93-michnik-w-moskwie

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C3%81llamv%C3%A9delmi_Hat%C3%B3s%C3%A1g 

 ==========================

PRZYPISY:

ÁVÓ i ÁVH

Államvédelmi Hatóság (ÁVH) (Urząd Bezpieczeństwa Państwa) - policja polityczna Węgierskiej Republiki Ludowej w latach 1945-1956.

Początki ÁVH sięgają roku 1945, kiedy to utworzono PRO (Budapesti Főkapitányság Politikai Rendészeti Osztálya – Wydział Polityczny Budapeszteńskiej Komendy Policji). Rok później PRO przemianowano na ÁVO (Magyar Államrendőrség Államvédelmi Osztály – Wydział Bezpieczeństwa Państwa Węgierskiej Policji Państwowej). Nazwa ta funkcjonowała w okresie od października 1946 r. do września 1948 r. Od 1948 r. istniał ÁVH (Államvédelmi Hatóság – Urząd Bezpieczeństwa Państwa). Potocznie używano – ze względu na łatwiejszą wymowę – skrótu ÁVO, a pracowników nazywano „awoszami”. Stosowała wzorowane na radzieckich metody represji wobec opozycji poprzez rozbudowaną sieć tajnych współpracowników. Przeprowadzała tajne aresztowania, podczas których wydobywano zeznania za pomocą tortur. ÁVH wybudowała też sieć obozów koncentracyjnych o zaostrzonym rygorze dla wrogów systemu komunistycznego. Államvédelmi Hatóság podlegała operacyjnie służbom sowieckim, wykonując ich polecenia i rozkazy. W czasie powstania węgierskiego w 1956 szturmujący siedzibę ÁVH w Budapeszcie tłum został ostrzelany przez jej tajnych agentów. Zginęło prawie 100 osób. W październiku 1956 służba ta została rozwiązana przez premiera Imre Nagya.

Jej sukcesorką została istniejąca do 1990 Państwowa Służba Bezpieczeństwa AVSZ i Departament III/III ministerstwa spraw wewnętrznych, odpowiedzialny za zwalczanie opozycji politycznej.

Kwatera główna ÁVH mieściła się w byłej siedzibie faszystowskiej partii Strzałokrzyżowców na Andrássy út 60 w Budapeszcie.

Siedziba ÁVH przy Andrássy út 60, obecnie muzeum o nazwie "Dom Terroru" (Terror Háza), upamiętniające zbrodnie totalitaryzmów komunistycznego i faszystowskiego na Węgrzech.

========================================

wawel
O mnie wawel

OD NIEDAWNA PISZĘ TEŻ NA DRUGIM BLOGU JAKO    W A W E L  2 4 https://www.salon24.pl/u/wawel24/ Uszanować chciałbym Niebo, Ziemi czołem się pokłonić, ale człowiek jam niewdzięczny, że niedoskonały... =================================================== Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór. 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody. 3.10.04.2011 WARSZAWA, KRAKÓW –- PAMIĘĆ I OBURZENIE======= ================ P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE H U M O R -S A T Y R A -G R O T E S K A -K A B A R E T 1.KSIĘGA POWIEDZEŃ III RP czyli ZABIĆ ŚMIECHEM 2.KABARET TIMUR PRZEDSTAWIA czyli Witam telefrajerów... 3.III RP czyli Zmierzch Różowego Cesarstwa 4. Biłgoraj na tarasie - SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU 5.MANIFEST KBW czyli Kuczyński, Bratkowski, Wołek 6.SONATA NIESIOŁOWSKA a la Tarantella czyli KOLAPS STEFANA 7.Transatlantyckie - orędzie Bronisława Komorowskiego W Ę G R Y 1.WĘGRY, TELEWIZJA, KIBICE 2.GALERIA ZDJĘĆ węgierskich 3.ORBAN I CZERWONY PRĘGIERZ M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka