wawel24 wawel24
3073
BLOG

"Pandemiczny" kwartet cz.1-4

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 2

cz.1

Wyniki badań zespołu dra Bacco: SARS-CoV-2 to „banalny wirus”, obecny we Włoszech od października, nie jest śmiertelny, a szczepionka będzie bezużyteczna


image

dr Paquale Mario Bacco


"Wraz z upływem czasu coraz większa liczba naukowców i badaczy niezależnych od władz państwowych podnosi głos ws. „pandemii”, prawdziwej śmiertelności i innych aspektów choroby COVID-19. Powstają nowe badania, a wcześniejsze wychodzą na jaw, przy okazji obnażając manipulacje władz sanitarnych oraz „ekspertów” władz państwowych. Wiadomo już od dość dawna, na przykład, że respiratory w przeważającej większości przypadków szkodzą ciężko chorym pacjentom oraz że chorobę łatwo leczyć w domu, jeśli zacznie się wcześnie.

Okazuje się, że nie tylko w Niemczech (prof. Püschel) autopsje przeprowadzone na tzw. ofiarach COVID-19 wykazują nikły lub żaden wpływ wirusa SARS-CoV-2 na śmierć. Okazuje się też, że nie tylko w Niemczech, USA czy Francji przeprowadzone na szerszą skalę badania pod kątem przeciwciał wykazują szerszą obecność wirusa w populacji, niż to mówią rządowi „eksperci”.

W najnowszym wywiadzie dla włoskiego Radio Radio, dr Paquale Mario Bacco, lekarz, badacz i patolog pracujący dla firmy Meleam, opowiada o badaniach, które przeprowadził ze swoim zespołem we Włoszech. Przebadano ponad 7 tysięcy osób z różnych regionów Włoch, od północy do południa, między 3 lutego a 24 kwietnia (w czterech etapach).

Ze strony firmy Meleam (tutaj kopia) można ściągnąć opracowanie badań zespołu dra Bacco. Poniżej tłumaczenie fragmentów wywiadu udzielonego Radio Radio.

JEDNA TRZECIA POPULACJI JUŻ PRZESZŁA ZAKAŻENIE [pisane na początku maja]

„Jesteśmy grupą lekarzy i pracujemy dla firmy amerykańskiej, która się nazywa Meleam i ma około czterdzieści oddziałów we Włoszech. Od początku lutego przeprowadziliśmy 7038 wizyt medycznych z odpowiednimi zestawami serologicznymi.

Pracując z osobami klinicznie zdrowymi, sprawdziliśmy, czy przeciwciała na Covid były obecne w ich krwi. Czy zatem te osoby były mniej lub bardziej w kontakcie z wirusem.

Wynik: na 7038 wyszła nam średnia narodowa 34% osób już zakażonych. Największy wynik mieliśmy w Brescii, około 49%, a najniższy na Sycylii, 28-29%”.

MILCZENIE JEDNOSTKI KRYZYSOWEJ WS. PIERWSZYCH PRZYPADKÓW W PAŹDZIERNIKU

„Na samym początku skontaktowaliśmy się z jednostką kryzysową. Po otrzymaniu wyniku 49% w Brescii, udaliśmy się do jednostki kryzysowej w Rzymie, która wówczas się organizowała. Podaliśmy im imiona, nazwiska, adresy, wszystko. Dane pokazują nam wynik 49%, który wprawia nas w zakłopotanie. A jednak na podstawie bardzo wielu próbek, wówczas było ich 1700 [zbadanych osób]. Zatem możliwość błędu jest praktycznie zerowa.

Ale ważne w Brescii jest to, że nie tylko 49% miało wynik pozytywny, ale 74% z nich miało immunoglobuliny G jako pamięć immunologiczną. Oznacza to, że nie były to zakażenia niedawne. Jeśli zatem weźmiemy pod uwagę ilość próbek na całym terenie, wysoką wartość wyników pozytywnych i immunoglobin G, musimy się cofnąć wstecz o co najmniej trzy i pół miesiąca.

Pierwsze przypadki na pewno wystąpiły w październiku. Gdy przedstawiliśmy te pierwsze dane jednostce kryzysowej jeszcze w formie embrionalnej, a oni skierowali nas do tego, który miał być ich konsultantem, jest to znany wirusolog, którego widzicie już w telewizji prawie wszyscy. Na moje krytyczne uwagi odpowiedział: my, w Brescii, jesteśmy wg. mnie na poziomie 2%. Zapytałem go dlaczego a on mi odpowiedział „bo tak” („ perché è così”).

Teraz, po upływie trzech miesięcy, gdy wszystkie nasze dane się potwierdzają, trzy włoskie uniwersytety (Mediolan, Neapol i Bari) poprosiły nas o wyniki badań. W sierpniu planujemy kolejne 7000 wizyt. Stworzyliśmy już task-force złożoną z 500 włoskich lekarzy. Widzimy obecnie rzeczy, które w przyszłych tygodniach dadzą nam jeszcze głośniejsze wyniki”.

LICZBA ZMARŁYCH JEST FAŁSZYWA A SZCZEPIONKA BEZUŻYTECZNA

„Niech Pan pamięta, że jestem lekarzem sądowym i przeprowadzam autopsje. Zobaczyliśmy nie tylko w laboratorium, ale także podczas autopsji zmarłych, że jest to banalny wirus. Nie ma żadnej zdolności zabijać ludzi, którzy nie mają szczególnych uwarunkowań medycznych.

Mówimy o wirusie, Covid, który jest absolutnie banalny. Liczby dotyczące zmarłych są całkowicie fałszywe. Ten wirus nie jest w stanie zabić w żaden sposób.

Covid ulega warunkom atmosferycznym, ale w telewizji mówią, że tak nie jest. Wywołuje odporność, choć ograniczoną. A chcą Państwo wiedzieć, co jest największą bujdą na świecie? Dalej w telewizji mówią o szczepionce. Wszyscy już wiemy, że wirus już zmutował.

Wy robicie szczepionkę na wirusa grypy co roku, ponieważ jedną z cech koronawirusa jest to, że mutuje. Ten wirus już zmutował. Zrobicie sobie szczepionkę na Covid w czerwcu?

Jako wolny lekarz mówię, że gdy mówi się o szczepionce na Covid-19 to opowiada się bzdury. Gdy się mówi o tysiącu zmarłych dziennie opowiada się bzdury. To samo, jeśli się nie przyznaje, że klimat całkowicie eliminuje wirusa. Przyjdźcie ze mną do laboratorium. Aby sprawdzić, że wirus umiera w cieple robi się bardzo prostą rzecz, która polega na podwyższeniu temperatury. Wiecie ile kosztuje taka operacja? 7 euro i 80 centów. A my to zrobiliśmy na początku marca. Powinno się było powiedzieć całemu krajowi, że w maju ten wirus umiera.

Za: strona Radio Radio. Jest to niezależne radio włoskie, które przedstawia spojrzenie na „pandemię” zupełnie inne od oficjalnego. Na ich antenie wypowiadają się różni eksperci, np. wirusolog Giulio Tarro. Często też zamieszczają na swoim kanale Youtube wypowiedzi posła Sgarbiego, który w parlamencie obnaża kłamstwa i manipulacje rządowe ws. COVID-19 i reakcji rządowej na kryzys sanitarny.

Na stronie BYOBLU, również świetnej stacji, również można wysłuchać wywiadu z doktorem Bacco: „Burioni wyśmiał nas za nasze badania, a teraz dane mówią jasno”. Burioni to jeden z głównych ekspertów oficjalnej włoskiej narracji siejącej panikę, jak u nas w Polsce np. prof. Gut, prof. Flisiak czy dr Grzesiowski (wszyscy uspokajali w marcu, ale potem im się zmieniło). To prawdopodobnie Burioniego ma na myśli dr Bacco, gdy mówi o konsultancie rządowego „task force”.

Na stronie L’Antidiplomatico można przeczytać wywiad z doktorem Bacco. Na tej stronie już w lutym, a potem i w marcu, pojawiły się wywiady z włoskim epidemiologiem pracującym w Afryce, Leopoldo Salmaso, który od początku „pandemii” obnażał manipulacje i sztucznie wywoływaną histerię. "

[źródło: https://covid1984pl.wordpress.com/2020/05/13/bacco/#more-981]



===========================

cz.II

E.Wolff: C-19 „to historyczna okazja, by zrozumieć, co się właściwie dzieje za kulisami"

"Ernst Wolff jest niezależnym dziennikarzem i autorem, specjalizującym się w światowym systemie finansowym. W swych artykułach i książkach, jak Rabując świat. Historia i polityka MFW (2014 r.) oraz Nadchodzi finansowe tsunami (2017 r.), ostrzega przed szkodliwością panującego od dekad systemu finansowego.

20 marca udzielił wywiadu niezależnej telewizji niemieckiej eingeSCHENKt.tv „Korona i krach Systemu”. Poniżej cały wywiad (po niemiecku) z angielskimi napisami:


Następnie główne myśli z wywiadu, parafrazy niektórych myśli oraz cytaty. Pomimo upływu miesiąca główny przekaz i niektóre poszczególne myśli zachowują swoją ważność w obecnej sytuacji.

E. Wolff twierdzi, że obecnie jest to prawdopodobnie ostatnia fala tsunami, o którym pisał w Nadchodzi finansowe tsunami. Dwie wcześniejsze większe fale to: 1998 r., kiedy to system finansowy był na skraju upadku, a druga to krach z 2007/2008 r., gdy banki centralne uratowały system [por. https://rzadwygnanyrp.wordpress.com/2020/08/26/korzenie-i-cele-pandemii-klimat-migrant-i-wirus-3-zadla-hegemona-cz-1/].

Jesteśmy świadkami całkowitego upadku systemu finansowego, który istnieje od 70 lat. Kryzys już był tuż tuż. Szukając winowajcy, bankierzy go znaleźli w postaci wirusa.

[Phil Konieczny przygotował ciekawy filmik po polsku, materiał wart obejrzenia z różnych powodów. Na początku 3 minuty przytacza fakty świadczące o tym, o czym mówi Ernst Wolff, że mianowicie kryzys i tak miał być w tym czasie. W 14 minucie kolejne przykłady potwierdzające tezę, że możni tego świata wiedzieli o zbliżającym się kryzysie (np. Warren Buffet, Bill Ackman).]

Nie jestem lekarzem, ale potrafię czytać i pisać i widzę, że to, co się nam mówi nie zgadza się. Sam się nieco przestraszyłem pierwszymi informacjami z Chin, potem z Włoch. Ale trzeba zrobić krok wstecz, zastanowić się, jakie jest źródło informacji. Wszystko pochodzi od WHO. Kto za nią stoi? Dziś już w 85% lub więcej WHO jest finansowane przez prywatne fundacje i Big Pharmę.

[Tu podstawowe fakty o WHO (tłumaczenie polskie), które zebrał E. Wolff. Tekst z 23 marca, czyli niedługo, po tym wywiadzie. Każdy, kto chce zrozumieć obecną sytuację i nie dać się nabrać na machinacje Trumpa ws. WHO, każdy, kogo obchodzi przyszłość powinien się z tymi faktami zapoznać.]

Następnie trzeba sobie przypomnieć, co działo się przy poprzednich pandemiach, np. ptasiej grypy w 2005 r., gdy to dyrektor WHO przewidywał 7 milionów zgonów, ostatecznie zmarło 150 osób na świecie, nikt w Niemczech. W 2007 roku szef WHO poszedł pracować do giganta farmaceutycznego Novartis.

Nadchodzi hiperinflacja i rządy będą musiały „zrzucać pieniądze ze śmigłowca” (tzw. helicopter money).

Nie tylko mamy do czynienia z krachem systemu finansowego, ale też z przetasowaniem światowego porządku strategicznego.

Ważne wydarzenie, o którym prawie nikt nie mówi: konferencja OPEC w Wiedniu w marcu 2020 r., kiedy to spotkali się światowi wydobywcy ropy. Arabia Saudyjska i Rosja nie mogły się zgodzić co do redukcji produkcji ropy, żeby utrzymać ceny na w miarę normalnym poziomie.

Co kryje przyszłość? Być może reformę waluty. Nie wykluczone też, że zagrabienie części oszczędności obywateli (propozycja MFW już z 2013 r.). Jak w Grecji i na Cyprze.

Histeria wokół koronawirusa służy ograbieniu ludzi. Ludzie pod kontrolą (pozamykani, przerażeni przekazem medialnym i rządowym).

„Jesteśmy świadkami zorganizowanego międzynarodowego faszystowskiego zamachu finansowego”. Banki Centralne się na pewno spotykają, to są główni gracze w tle całej tej sytuacji. W ostatnich latach koordynowały swoją politykę między sobą.

Całkowity lockdown jest pewnie sposobem na zyskanie czasu, by podjąć pewne decyzje.

Trzeba pamiętać, że jest jedna międzynarodowa władza i jest to przemysł finansowy.

E. Wolff został zapytany o rady dla ludzi. Mówi, że łatwiej jest radzić sobie z sytuacją, gdy się ją rozumie, gdy wiadomo, o co chodzi. Trzeba spojrzeć na to, czym jest WHO. Wysłuchać naukowców ze świata medycyny, którzy przedstawiają inny obraz sytuacji, wyważony, nie histeryczny. Pamiętać, że ta histeria jest sztucznie wytworzona i ktoś na niej zyskuje. Posiadanie pewnych zasobów w domu, na wypadek całkowitego lockdownu. Nie chodzi o panikowanie i hoarding, ale o dosyć zasobów na jeden czy dwa tygodnie. Wyciągnąć trochę gotówki z banków (wziąć nauczkę z Grecji i Cypru).

Co do złota i srebra, niektórzy radzą wymianę pieniędzy na te kruszce. Ale za złoto nie można kupić chleba. Ponadto większość rezerw złota została zagarnięta.

Ofiar lockdownu (z różnych względów) może być dużo: samobójstwa, brak leków, etc., jest to wielce nieodpowiedzialne, ale nie jest to też coś nowego. Choćby w Iranie dzieci umierają z powodu sankcji nałożonych na kraj. Życie ludzkie dla tych ludzi się nie liczy.

Nie chcę siać paniki, ale ludzie powinni widzieć szerszy obraz.

Jasne jest też, że życie ludzkie jest niczym dla tych rządów, ich to nie obchodzi. Załóżmy na chwilę, że ten wirus jest taki niebezpieczny, jak to mówi rząd, musielibyśmy obwiniać rząd o absolutne zaniedbanie. Federalny minister zdrowia mówił wcześniej przed kamerami, że sytuacja jest pod kontrolą, że nie jest tak źle. A teraz trzeba szkoły zamykać, niszczyć firmy, etc. Wtedy we mnie coś zaświtało, że to wszystko się nie zgadza. Wiem, co się dzieje w świecie finansów, że nadeszła ostatnia fala tego tsunami i w związku z tym cała ta sytuacja nabiera sensu.

Muszę być szczery z widzami, to są naprawdę trudne i niebezpieczne czasy.


 Stoimy w obliczu międzynarodowego zorganizowanego faszystowskiego zamachu finansowego.

Nie można wykluczyć światowej waluty międzynarodowej. 

Najważniejsze, to informować ludzi, żeby zrozumieli, skąd się to wszystko bierze. Obecnie wielu jest zamkniętych na cztery spusty, wszyscy przerażeni wirusem. Od 10 lat tłumaczę ludziom, że największym zagrożeniem zdrowotnym jest dla nich obecny system finansowy. Finansowej elity nie obchodzi ludzkie zdrowie.

Najważniejsza rzecz, to żeby ludzie zrozumieli, co się dzieje za kulisami i jest to wielka szansa. Oprócz posiadania pewnych zapasów i gotówki

ważne jest kontaktowanie się ludzi między sobą [bardzo ważne słowa, gdyż pozwalają zrozumieć prawdziwe przyczyny zaprowadzania gdzie się da "dystansu społecznego" i wprowadzania zakazu zgromadzeń, żeby przerwać międzyludzkie łańcuchy komunikacji]

„Jest to historyczna okazja, by wszyscy jasno zrozumieli, co się właściwie dzieje za kulisami. Musimy w najlepszy sposób wykorzystać tę historyczną okazję, która się wyłoniła z tej sytuacji”. Teraz najważniejsze to informować innych i pomagać innym, myśleć społecznie, o przyszłości własnych dzieci i wnuków.

[źródło: https://covid1984pl.wordpress.com/2020/05/01/wolff-historyczna-okazja/#more-569]

*   *   *

J.Cramer: Pandemia doprowadziła do „jednego z największych transferów majątku w historii”


======================

cz.III

Test PCR na SARS Cov-2? A co on właściwie testuje? Kulisy największego nowożytnego oszustwa medycznego 

[Jeśli ktoś nie rozumie, skąd się wzięła "druga fala" i "zmartwychwstanie" "pandemii", mimo iż zgony na Covid są w granicach błędu statystycznego, jeśli ktoś chce się dowiedzieć i zyskać dane do odpowiedzi na pytanie: "Co właściwie stwierdza test PCR?" oraz jeśli ktoś chce się dowiedzieć ile - potencjalnie - miesięcy lub lat ta hucpa może jeszcze trwać (hucpa, przy której pomocy lokalni namiestnicy zewnętrznych demiurgów zlikwidują bądź zniszczą nam w tym roku Święto Zmarłych, Marsz Niepodległości i Boże Narodzenie), jeśli społeczeństwa nie poczują się w swoim prawie i nie zaoponują - to po lekturze tego tekstu będzie łatwo mógł odpowiedzieć sobie na te pytania. Po tym artykule "nic już nie będzie takie samo".]


 

"Potrzeba robienia testów na COVID jest wynoszona pod niebiosa. Więcej testów automatycznie tworzy większą liczbę przypadków. Pozwala to szefom państw i rządom krajowym na puszczanie oka do opinii publicznej:

„Ponownie otwieraliśmy gospodarkę, ale teraz, przy rosnącej liczbie przypadków, będziemy musieli ponownie wprowadzić blokady…”

Powoduje to większe spustoszenie i zniszczenie gospodarcze, co jest prawdziwym celem operacji COVID. Jej okrucieństwo jest bezgraniczne.

W tym artykule przedstawiam cytaty z oficjalnych źródeł dotyczące ich własnego testu diagnostycznego na koronawirusa, czyli PCR.

Uwaga spoiler: dziury i niedociągnięcia testu PCR, do których  sami się przyznają jego producenci i propagatorzy - są druzgocące.

Z „CDC 2019-Novel Coronavirus (2019-nCoV) Real-Time RT-PCR Diagnostic Panel” [1]:

„Wykrycie wirusowego RNA może nie wskazywać na obecność zakaźnego wirusa ani na to, że 2019-nCoV jest przyczyną objawów klinicznych”. “Detection of viral RNA may not indicate the presence of infectious virus or that 2019-nCoV is the causative agent for clinical symptoms.”

Wytłumaczenie: Pozytywny wynik testu nie gwarantuje, że wykryta cząstka wirusa COVID w ogóle powoduje jakąkolwiek infekcję. I, hmm, czytając między wierszami, być może wirusa COVID może w ogóle nie być w ciele pacjenta...

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO): „Wskazówki techniczne dotyczące choroby koronawirusowej (COVID-19): badania laboratoryjne 2019-nCoV u ludzi” [2]:

„Kilka testów wykrywających 2019-nCoV było i jest obecnie opracowywanych, zarówno wewnętrznie, jak i komercyjnie. Niektóre testy mogą wykrywać tylko nowy wirus [COVID], a niektóre mogą również wykrywać inne szczepy (np. SARS-CoV), które są genetycznie podobne. ” and some may also detect other strains (e.g. SARS-CoV) that are genetically similar.

Wytłumaczenie: Niektóre testy PCR dają wynik pozytywny dla typów koronawirusa, które nie mają nic wspólnego z COVID - w tym zwykłych starych koronawirusów, które powodują jedynie przeziębienie.

Dokument WHO dodaje ten mały fragment: „Ograniczenia stosowania protokołu: opcjonalne próbki kliniczne do badań nie zostały jeszcze zatwierdzone”. “Protocol use limitations: Optional clinical specimens for testing has [have] not yet been validated.”

Wytłumaczenie: Nie jesteśmy pewni, które próbki tkanek pobrać od pacjenta, aby test miał jakąkolwiek ważność.

From the FDA: „LabCorp COVID-19 RT-PCR test EUA. Summary: ACCELERATED EMERGENCY USE AUTHORIZATION (EUA). SUMMARY: COVID-19 RT-PCR TEST (LABORATORY CORPORATION OF AMERICA)” [3]:

 „… SARS-CoV-2RNA [wirus COVID] jest na ogół wykrywalny w próbkach z dróg oddechowych podczas ostrej fazy zakażenia. Wyniki pozytywne wskazują na obecność RNA SARS-CoV-2; do określenia statusu zakażenia pacjenta konieczna jest jednak kliniczna korelacja z historią pacjenta i innymi informacjami diagnostycznymi… WYKRYTY CZYNNIK MOŻE NIE BYĆ PRZYCZYNĄ CHOROBY (CAPS są moje, J.R.).Laboratoria w Stanach Zjednoczonych są zobowiązane do zgłaszania wszystkich pozytywnych wyników odpowiednim organom zdrowia publicznego. ” clinical correlation with patient history and other diagnostic information is necessary to determine patient infection status…THE AGENT DETECTED MAY NOT BE THE DEFINITE CAUSE OF DISEASE

Wytłumaczenie: Z jednej strony twierdzimy, że test może „ogólnie” wykryć obecność wirusa COVID u pacjenta. Ale przyznajemy, że „czynnik wykryty” w teście, przez co rozumiemy wirusa COVID, „może nie być ostateczną przyczyną choroby”. Przyznajemy również, że jeśli pacjent nie ma ostrej infekcji, nie możemy znaleźć COVID. Dlatego idea „bezobjawowych pacjentów” potwierdzona badaniem jest bezsensowna.

I chociaż pozytywny wynik testu na COVID może nie wskazywać rzeczywistej przyczyny choroby, wszystkie pozytywne testy muszą zostać zgłoszone - i będą liczone jako „przypadki COVID”. Bezwzględnie.

Od producenta elementów zestawu do testów PCR, Creative Diagnostics, „SARS-CoV-2 Coronavirus Multiplex RT-qPCR Kit” [4]:

„Status prawny: tylko do użytku badawczego, nie do użytku w procedurach diagnostycznych”.

Wytłumaczenie: Nie używaj samego wyniku testu do diagnozowania infekcji lub choroby. Ups.

»Niespecyficzna interferencja wirusa grypy A (H1N1), wirusa grypy B (Yamagata), wirusa syncytium układu oddechowego (typ B), adenowirusa układu oddechowego (typ 3, typ 7), wirusa paragrypy (typ 2), Mycoplasma Pneumoniae, Chlamydia Pneumoniae   I TYM PODOBNE.

Wytłumaczenie: Chociaż ta firma twierdzi, że test może wykryć COVID, stwierdza również, że wynik testu może być NIEPRAWIDŁOWO, fałszywie dodatni, jeśli pacjent ma w swoim ciele jeden z wielu innych nieistotnych wirusów. Czego w takim razie dowodzi test? Kto wie? Rzuć monetą.

„Zastosowanie kwalitatywne” [do ogólnego stwierdzenia „typu”, JAKOŚCI] nie zaś do określenia ILOŚCI.

Wytłumaczenie: To wyraźnie oznacza, że test nie jest odpowiedni do wykrycia ilości wirusa w ciele pacjenta. Za minutę wyjaśnię, jak ważne jest to przyznanie się producenta.

Wynik wykrywany przez ten produkt służy wyłącznie jako odniesienie kliniczne i nie powinien być traktowany jako jedyny dowód do klinicznej diagnozy i leczenia. Należy rozważyć kliniczne postępowanie z pacjentami w połączeniu z ich objawami , historią, innymi badaniami laboratoryjnymi i reakcjami na leczenie. Wyniki wykrywania nie powinny być bezpośrednio wykorzystywane jako dowód diagnozy klinicznej i służą jedynie jako odniesienie dla klinicystów ”.

Wytłumaczenie: Nie używaj testu jako wyłącznej podstawy do diagnozowania osoby z COVID. A jednak właśnie to robią Ministerstwa ds. Zdrowia na całym świecie. Wszystkie pozytywne testy muszą zostać zgłoszone agencjom rządowym i są liczone jako przypadki COVID.

Te cytaty z

oficjalnych źródeł rządowych oraz producenckich


storpedowały całą „naukową” podstawę testu, [widać to chyba jasno].

 

A teraz dodam kolejny śmiertelny cios: test nigdy nie został poprawnie zweryfikowany jako narzędzie do wykrywania chorób. Nawet jeśli ślepo założyliśmy, że może wykryć obecność wirusa COVID u pacjenta, test nie pokazuje, JAK DUŻO wirusa jest w organizmie. A to przecież jest kluczowe, ponieważ aby nawet zacząć mówić o rzeczywistej chorobie w prawdziwym świecie, a nie w laboratorium, pacjent musiałby mieć miliony wirusów aktywnie replikujących się w jego ciele.

Zwolennicy testu twierdzą, że MOŻE zmierzyć ilość wirusa w organizmie. Na co odpowiadam: udowodnij to.

Udowodnij to w sposób, w jaki należało to udowodnić dziesiątki lat temu - ale nigdy nie zostało to uczynione.

Weź pięćset osób i pobierz od nich próbki tkanek. Osoby pobierające próbki NIE wykonują testu. Osoby badające próbki (testerzy) nigdy nie będą wiedzieć, kim są pacjenci i w jakim są stanie.

Testerzy przeprowadzają PCR na próbkach tkanek. W każdym przypadku podają, który wirus znaleźli i ILE go znaleźli.

„W porządku, u pacjentów 24, 46, 65, 76, 87 i 93 wykryliśmy bardzo dużo wirusa”.

Teraz ujawniamy tych pacjentów. Wszyscy powinni być chorzy, ponieważ w ich ciałach replikuje się tak dużo wirusa. Czy oni są chorzy? Czy biegają maratony? Musimy się tego dowiedzieć. [Tak by wyglądała weryfikacja stopnia prawdziwości testów]

Ta OCZYWISTA weryfikacja testu nigdy nie została przeprowadzona. To ogromny skandal. Gdzie są kontrolowane wyniki badań u 500 pacjentów, tysiąca pacjentów? Nigdzie.

PCR to niezweryfikowane szalbierstwo.

„Ale… ale… co z tymi wszystkimi chorymi i umierającymi… dlaczego oni są chorzy?”

Napisałem tysiące słów odpowiadających na to pytanie w poprzednich artykułach. LICZBA pozytywnych wyników [„przypadków”, „zakażeń”, „zarażeń”, zachorowań”] - nie pociąga za sobą COVID, a najczęściej związana jest ze starymi, tradycyjnymi chorobami – lecz [przez czynniki oficjalne] używana jest do sztucznej produkcji [medialnych] „chorych”.

Istnieją inne sposoby zweryfikowania na dużą skalę stopnia trafności testu PCR, których jednak nigdy nie przeprowadzono. Omówiłem je szczegółowo we wcześniejszych artykułach. Podsumowując: badanie z udziałem tysiąca pacjentów, w którym próbki ich tkanek są wysyłane do 30 różnych laboratoriów w celu analizy i werdyktu, aby sprawdzić, czy wyniki są jednolite w każdym laboratorium; oraz badanie 1000 pacjentów, w którym wyniki porównuje się z wynikami analizy za pomocą mikroskopii elektronowej. Te obszerne badania - nigdy nie zostały przeprowadzone.

Innymi słowy, test PCR nigdy nie został odpowiednio przetestowany; nigdy nie został legalnie zatwierdzony jako narzędzie diagnostyczne.

Oto kluczowy cytat na temat testu PCR z pracy wydanej przez kanadyjskiego uczonego Davida Crowe'a „FAWS IN CORONAVIRUS PANDEMIC THEORY” [5]:

„Przegląd 33 testów RT-PCR na COVID-19 zatwierdzonych na podstawie zezwoleń na użycie w sytuacjach wyjątkowych przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) wykazał szeroki zakres różnic w tym, czego szukały testy i w jaki sposób określały, czy to znalazły. Testy szukają różnych segmentów („genów”) domniemanego genomu COVID-19, które stanowią jedynie około 1% lub mniej całkowitego genomu, który zawiera tych bazowych segmentów około 30 000.Być może najgorszą cechą testów jest to, w jaki sposób decydują, czy próbka jest pozytywna, jeśli szuka się więcej niż jednego segmentu [„genu”]. Niektóre testy szukają tylko jednego ["genu"], więc musi być obecny, aby test był pozytywny. Ale są też testy, które szukają... dwóch segmentów, i... są podzielone na te, które wymagają obecności obu i te, które wymagają jednego z nich, aby uzyskać wynik pozytywny. Niektóre testy szukają... trzech segmentów, ale wymagają obecności tylko dwóch, podczas gdy jeszcze inny typ testów szuka... wszystkich trzech. Testy, które pozwalają na niewykrywanie [wymaganego] segmentu ["genu"], rodzą pytanie, jak można powiedzieć, że wirus został wykryty, gdy brakowało jego ważnej części ”.

Jeśli PCR jest jednolitym, znormalizowanym testem, to królik jest statkiem kosmicznym.

Gdy mówimy o braku jednolitości wyników testów, podać musimy cytat z pracy Stephena Bustina, który jest uważany za jednego z czołowych ekspertów w dziedzinie PCR na świecie. Fragment pochodzi z jego artykułu z 2017 r. „test RT-q PCR stanowi wzór braku powtarzalności [czytaj: "wzór" niejednoznaczności i sprzecznych wyników] w badaniach molekularnych” [6]:

„Świadomość problemów zmienności [niepewności, zmienności, sprzeczności, płynności] związanych z PCR jest znana od dawna, już historycznie pierwszy raport z użycia tego testu opisuje niespójności wyników przy wielokrotnych, seryjnych badaniach... tych samych próbek w tych samych laboratoriach i w różnych laboratoriach a rozpoznano to już w 1992 roku. Brak teoretycznego zrozumienia dynamicznych procesów zachodzących w PCR, zwłaszcza w odniesieniu do amplifikacji nieodtwarzalnych i / lub nieoczekiwanych produktów amplifikacji, podkreślono również dziesiątki lat temu. Te obserwacje i wynikające z nich implikacje są w dużej mierze pomijane. ” The lack of a theoretical understanding of the dynamic processes involved in PCR, especially with respect to the amplification of nonreproducible and/or unexpected amplification products, was also highlighted decades ago. These observations and the resulting implications are largely disregarded.”

Oto historia epickiej porażki PCR, jawna i widoczna dla wszystkich. Odniesieniem jest NY Times z 22 stycznia 2007 r., „Wiara w szybkie testy prowadzi do epidemii, której nie było”. [7]

"Dr. Brooke Herndon, internistka z Centrum Medycznego Dartmouth-Hitchcock, nie mogła przestać kaszleć… Pod koniec kwietnia inni pracownicy służby zdrowia w szpitalu kaszleli… ”

„Przez wiele miesięcy prawie wszyscy wciągnięci w tę sytuację myśleli, że w centrum medycznym doszło do ogromnego wybuchu krztuśca z rozległymi konsekwencjami. Prawie 1000 pracowników służby zdrowia w szpitalu w Lebanon w stanie New Hampshire przeszło wstępne badanie i zostało zwolnionych z pracy do czasu uzyskania wyników; 142 osobom, w tym dr Herndon, powiedziano, że wydają się mieć tę chorobę; a tysiącom podano antybiotyki i szczepionkę dla ochrony. Łóżka szpitalne zostały wycofane z użytku, w tym niektóre na oddziale intensywnej terapii ”.

„Następnie, około osiem miesięcy później, pracownicy służby zdrowia byli zdumieni, gdy otrzymali wiadomość e-mail od administracji szpitala, informującą ich, że cała sprawa to fałszywy alarm”.

„Teraz, kiedy patrzą wstecz na epizod, epidemiolodzy i specjaliści od chorób zakaźnych twierdzą, że problem polegał na tym, że zbytnio wierzyli w szybki i bardzo czuły test molekularny [PCR], który sprowadził ich na manowce”( the problem was that they placed too much faith in a quick and highly sensitive molecular test [PCR] that led them astray.).

„Nie ma krajowych danych na temat pseudoepidemii spowodowanych nadmiernym poleganiem na takich testach molekularnych” (There are no national data on pseudo-epidemics caused by an overreliance on such molecular tests) - powiedziała dr Trish M. Perl, epidemiolog z Johns Hopkins i były prezes Society of Health Care Epidemiologists of America. Ale, powiedziała,

pseudoepidemie zdarzają się przez cały czas.

Powiedziała, że sprawa Dartmouth była jedną z największych, ale w żadnym wypadku nie była wyjątkiem.

„Wiele nowych testów molekularnych [PCR] jest szybkich, ale wymagających technicznie, a każde laboratorium wykonuje je na jakiś tam swój własny sposób. Testy te, zwane „piwami domowymi”, nie są dostępne na rynku i nie ma dobrych szacunków dotyczących ich poziomu błędów. Ale ich wrażliwość sprawia, że prawdopodobieństwo fałszywych trafień jest częste, a w przypadku, gdy testuje się setki lub tysiące ludzi, jak to miało miejsce w Dartmouth, fałszywe alarmy mogą sprawiać wrażenie, że jest epidemia. (false positives can make it seem like there is an epidemic.)

„Dzięki nowym testom molekularnym [PCR]„ jesteś na kawałku ziemi niczyjej ”, powiedział dr Mark Perkins, specjalista od chorób zakaźnych i dyrektor naukowy w Foundation for Innovative New Diagnostics, fundacji non-profit wspieranej przez Fundację Billa i Melindy Gatesów.„Wszystkie laboratoria [testów molekularnych] są pozbawione dokładnych wyników”.

„W przypadku krztuśca ona [Dr. Kretsinger, CDC] powiedziała: „Prawdopodobnie w całym kraju używanych jest 100 różnych protokołów i metod PCR” i nie jest jasne, jak często którykolwiek z nich jest dokładny.„Mieliśmy wiele ognisk, w przypadku których uważamy, że pomimo obecności wyników dodatnich w teście PCR, choroba nie była krztuścem” - dodała dr Kretsinger. ”

"Dr. Cathy A. Petti, specjalista od chorób zakaźnych na Uniwersytecie w Utah, powiedziała, że historia daje nam jedną tylko naukę ”.

„Najważniejsze przesłanie jest takie, że każde laboratorium jest narażone na fałszywie pozytywne wyniki” - powiedział dr Petti. „Żaden pojedynczy wynik testu nie jest absolutny, a to jest jeszcze ważniejsze w przypadku wyniku testu opartego na PCR”.


 

Test PCR ma niewiarygodne luki, niedociągnięcia i nigdy nie przeszedł procedury weryfikacyjnej a mimo to na podstawie tego testu rządy niszczą gospodarki na całym świecie i niezliczoną liczbę istnień ludzkich."

 Autor: Jon Rappoport, https://libertarianguide.com/70439/covid-diagnostic-test-worst-test-ever-devised/

ŹRÓDŁA:

[1] https://www.fda.gov/media/134922/download

[2] https://web.archive.org/web/*/http://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019/technical-guidance/laboratory-guidance

uwaga: wspomniany dokument powyżej (zarchiwizowany na web.archive.org) znajdował się na następującej stronie…

https://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019/technical-guidance/laboratory-guidance

… Jednak ta strona przekierowuje teraz do…

https://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019/technical-guidance-publications

… A ta nowa strona nie zawiera tego dokumentu

Zobacz też,…

blog.microbiologics.com/2019-novel-coronavirus-what-microbiologists-need-to-know/

[3] https://www.fda.gov/media/136151/download

[4] https://www.creative-diagnostics.com/sars-cov-2-coronavirus-multiplex-rt-qpcr-kit-277854-457.htm

[5] https://theinfectiousmyth.com/book/CoronavirusPanic.pdf

[6] https://onlinelibrary.wiley.com/doi/pdf/10.1111/eci.12801

[7] nytimes.com/2007/01/22/health/22whoop.html


 


============

off-Guardian: "Fałszywa pandemia - kto i po co wyprodukował pandemię?"

[Skoro już, spodziewam się, wiemy, że "pandemia" to hucpa stulecia, a może i całej nowożytnej historii, to teraz, już na spokojnie, możemy zastanowić się nad autorami tej operacji inżynierii społecznej i nad ich celami (zalecam też porównanie poniższego tekstu z moim cyklem sprzed dwóch tygodni "Korzenie i cele pandemii", https://rzadwygnanyrp.wordpress.com/2020/08/26/korzenie-i-cele-pandemii-klimat-migrant-i-wirus-3-zadla-hegemona-cz-1/). Zamieszczam rewelacyjny tekst, po którym, mam nadzieję, nic już nie będzie takie samo. Nie tylko w kwestii poglądów i przekonań, lecz zwłaszcza chodzi tu o jak najszybszą zmianę polskiej rzeczywistości, Aczkolwiek wzrost świadomości u wielu czytelników po lekturze tego tekstu też będzie nie do pogardzenia, gdyż Autor daje mnóstwo bezcennych konstatacji, tropów, myśli, źródeł i cytatów]

 W obecnie ogłoszonej „pandemii” wirusa o nazwie Znowelizowany Covid-19 łatwo zauważyć wiele rzeczy wymyślonych, skonstruowanych i zaaranżowanych. Relacje medialne z tego wydarzenia mają wszystkie cechy skoordynowanej histerycznej kampanii, a mianowicie:

· użycie emocji zamiast liczb i logiki (na przykład filmy pokazujące rzekomo przepełnione szpitale i kostnice, które można łatwo inscenizować lub mogą mieć miejsce z powodu naturalnej sytuacji niezwiązanej z Covid-19)

· odmowa choćby wzmianki o najbardziej oczywistych kontrargumentach (na przykład media nigdy nie porównują liczby zgonów spowodowanych grypą w ostatnich latach ze zgonami Covid-19)

· oraz całkowita cenzura wszystkich opinii, które nie zgadzają się z narracją mediów głównego nurtu, nawet tych opinii, które pochodzą od uznanych ekspertów.

Byliśmy świadkami publikacji wielu fałszywych historii, takich jak raport CNN o ciałach pozostawionych na ulicach Ekwadoru, który został później zdemaskowany . Często widzieliśmy histeryczne nagłówki, które nie zostały w żaden sposób poparte treścią artykułu.

Wreszcie, "informacje" o ogólnokrajowym „natężeniu” zachorowań, jak również lokalnym, były zawsze niejasne, nigdy nie mówi się, kto dokładnie jest chory, na co, ani czy jest w domu, czy w szpitalu, i nigdy nie mówią, jak leczyć chorobę. Niejasność w mediach jest oczywistą oznaką kłamstwa.

Wbrew wszelkim proporcjom względem rzeczywistości, środki masowego przekazu nadal na okrągło, złowrogo „brzęczą” i "drą się", że to jest Nowa Normalność i że łatwo możemy się przyzwyczaić, że świat nigdy nie będzie taki, jaki był przed koronawirusem. To nic więcej i nic mniej niż klasyczna wojna psychologiczna.

Dlaczego wybuch wirusa miałby wymagać [będących specjalnością wywiadów wojskowych] „operacji psychologicznych” [„psy-ops”], czyżby to miało znaczyć, że tu szykuje się coś o wiele większego?

Media głównego nurtu jak zwykle nazywają każdego, kto sprzeciwia się ich wersji wydarzeń, „wyznawcą teorii spiskowych”.

Jednak oprócz zwykłej listy sceptyków, takich jak James Corbett czy Del Bigtree, mamy teraz także wielu uznanych naukowców i lekarzy, którzy publicznie kwestionują wersję wydarzeń prezentowaną przez główne media i rządy.

Są to między innymi: dr Sucharit Bhakdi, emerytowany profesor Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji i były dyrektor tamtejszego Instytutu Mikrobiologii Medycznej; dr Wolfgang Wodarg, członek PACE; prof. Dolores Cahill, wiceprzewodnicząca Komitetu Naukowego IMI (lista jej tytułów jest b.długa); dr Peer Eifler z Austrii; dr Claus Köhnlein; dr Scott Jensen, senator stanu Minnesota; prof. Harvey A. Risch, epidemiolog w Yale School of Public Health.

Każdy z tych inteligentnych, elokwentnych i godnych zaufania ludzi o najwyższych kwalifikacjach nie zgadza się z oficjalną narracją.

Wszyscy ci lekarze oskarżają media, rządy i WHO o sfabrykowanie pandemii Covid i nadużywanie swoich uprawnień poprzez podejmowanie ekstremalnych środków w obliczu choroby, która nie okazała się gorsza niż typowa grypa sezonowa.

Niektórzy z tych lekarzy dodają jeszcze bardziej niepokojące oskarżenia, a mianowicie, że niektórzy pacjenci zmarli, ponieważ lekarze stosowali niewłaściwy protokół leczenia, że władzom medycznym nakazywano podawać `` koronawirusa '' jako przyczynę śmierci, nawet jeśli nie przeprowadzono analizy na jego obecność, oraz że wiele zgonów były spowodowane umieszczaniem osób z aktywnym Covid-19 w domach opieki i wreszcie, że odmawia się populacji leku zdolnego do uratowania setek tysięcy istnień.

Pytanie brzmi… czy ta kampania strachu jest spontaniczną nadmierną reakcją na nowy wirus, czy też została zorganizowana przez kogoś, aby osiągnąć jakieś niecne cele?

Jeśli dojdziemy do wniosku, że pandemia rzeczywiście jest fałszywa, światowa kampania medialna wyprodukowana, urzędnicy rządowi i WHO przekupieni lub przymuszeni,

wówczas pojawiają się dalsze pytania. Czy jest ktoś, kto byłby zdolny to zrobić?

Jeśli tak, to dlaczego to zrobili i jak?

Na długo przed tą „pandemią” słyszeliśmy, że żyjemy w czasie kryzysu, ale wydaje się, że nikt nigdy w pełni nie rozpoznaje kryzysu ani tego, co go spowodowało. Naszym zdaniem fałszywa pandemia jest ściśle związana z tym kryzysem i nie można zrozumieć bieżących wydarzeń bez jasnego zrozumienia kryzysu.

Krótka odpowiedź na postawione powyżej pytania: żyjemy w wyjątkowym czasie, u schyłku europejskiego projektu kolonialnego, który istniał przez 500 lat, czyniąc Europę i Stany Zjednoczone najbogatszą, najbardziej wpływową częścią świata i przedmiotem zazdrości większości jego mieszkańców.

Od końca II wojny światowej do lat sześćdziesiątych XX wieku ten projekt kolonialny był stopniowo zastępowany przez neokolonializm, kontrolowany prawie wyłącznie przez plutokratów ze Stanów Zjednoczonych. W ciągu ostatnich 10–20 lat systemy neokolonializmu zaczęły się załamywać w wyniku wzrostu gospodarczego Chin, a także degeneracji elit zachodnich. W ostatnich latach to, co nazywamy Wolnym Światem, utrzymuje swój styl życia po prostu poprzez coraz głębsze zadłużanie się.

Sytuacja ta nie może trwać w nieskończoność i już wkrótce możemy spodziewać się gwałtownego spadku poziomu życia w USA, Wielkiej Brytanii i większości krajów europejskich, któremu towarzyszyć będą ogromne wstrząsy społeczne. Plutokracja Stanów Zjednoczonych nie ma ekonomicznych ani militarnych środków, aby powstrzymać ten upadek.

Sprytnym rozwiązaniem byłoby zrzucenie winy na zjawisko naturalne, takie jak choroba, a następnie usprawiedliwienie wszelkiej przemocy niezbędnej do kontrolowania problemów wynikających z kryzysu.

Plutokraci z USA dogodnie kontrolują większość światowych mediów i mają ogromną sieć „charytatywnych” fundacji i powiązanych z nimi instytucji pozarządowych na całym świecie. Ta sieć była używana od pokoleń jako narzędzie wpływania na media, instytucje edukacyjne, rządy i organizacje międzynarodowe, czyli jednym słowem narzędzie inżynierii społecznej i kontroli ideologicznej.

Omówimy teraz bardziej szczegółowo powyższą krótką tezę.

image

1. CZY TAKA GLOBALNA KAMPANIA PROPAGANDOWA JEST W OGÓLE REALNA?

Czy jest ktoś, kto jest w stanie zorganizować ogólnoświatową propagandową kampanię medialną wspieraną przez rządy i organizacje międzynarodowe?

Tak, możemy być pewni, że tacy gracze istnieją, ponieważ mamy niedawny przykład jednej z takich kampanii medialnych, która została wyraźnie sztucznie stworzona.

Tak się składa, że ta kampania miała również na celu przekonanie ludności, że jesteśmy w bezpośrednim niebezpieczeństwie i że aby nas uratować, trzeba będzie podjąć drastyczne środki.

Mam tu na myśli oczywiście kampanię Grety Thunberg.

W mgnieniu oka tajemniczy agenci wynieśli 13-letnią pozbawioną wdzięku dziewczynę do światowej sławy. Ten, kto zorganizował tę kampanię, bez problemu zorganizował także przemówienie Grety w ONZ, Parlamencie Europejskim, na Forum Ekonomicznym w Davos i tak dalej. Oprócz tego Amnesty International przyznała jej nagrodę. Przyznanie temu dziecku nagrody przez... Amnesty jest totalnie bez sensu, no, chyba że Amnesty International jest kierowane z tego samego centrum, które kieruje naszymi „niezależnymi” mediami głównego nurtu.

Niedawno Greta otrzymała pierwszą nagrodę Fundacji Gulbenkiana za Zasługi dla Ludzkości, około milion euro. Nazywano ją „jedną z najbardziej niezwykłych postaci naszych czasów” oraz „charyzmatyczną i inspirującą osobowością”.

Byłoby mało prawdopodobne, delikatnie mówiąc, aby dziennikarze na całym świecie byli jednocześnie zafascynowani tą małą dziewczynką i jej dość prymitywnym przekazem, do którego przekazania została przeszkolona. Równie mało prawdopodobne jest, aby ONZ, Forum w Davos i Parlament Europejski niezależnie od siebie zdecydowały, że jej frazesy były czymś interesującym i ważnym do osobistego wysłuchania. I jestem pewien, że ludzie z Amnesty International i Fundacji Gulbenkiana nie są tak obłąkani, by szczerze wierzyć w wielkość Grety.

Wiara, że ta kampania została spowodowana wyłącznie przez cnoty Grety, byłaby tak naiwna, jak wiara w to, że przyczyną sowieckiej kampanii medialnej z lat 60., która pewnego razu gloryfikowała „prostą sowiecką dziewczynę”, co chciała oddać oczy niewidomemu przywódcy partii komunistycznej USA Henry'emu Winstonowi było. szczere, dziennikarskie zainteresowanie tą „bohaterką”, a nie wyreżyserowanie tego widowiska przez sowieckie Biuro Polityczne.

Możemy więc bezpiecznie stwierdzić, że istnieją siły zdolne do organizowania światowych kampanii medialnych i wpływania na gabinety władzy.

Napisano tomy o plutokratycznej kontroli amerykańskich mediów [a więc także rezonujących z nimi europejskich mediów, przypis mój, wawel], między innymi „Sfabrykowany consensus” Edwarda Hermana i Noama Chomsky'ego, „Monopol medialny” Bena Bagdikiana, „Podejmując ryzyko demokracji” Alexa Careya, „Kontrola mediów” oraz „Konieczne iluzje” Noama Chomsky'ego.

Już w 1928 roku Edward Bernays, uważany za ojca public relations w Ameryce, pisał:

W prawie każdym akcie naszego codziennego życia, czy to w sferze polityki, czy w biznesie, w naszym postępowaniu społecznym lub w naszym etycznym myśleniu, jesteśmy zdominowani przez stosunkowo niewielką liczbę osób… rozumiejących procesy psychiczne i wzorce społeczne mas. To oni pociągają za kable, które kontrolują publiczny umysł ”.

Noam Chomsky ujął to bardziej dosadnie:

Każdy dyktator podziwiałby jednolitość i posłuszeństwo amerykańskich mediów ”.

Należy pamiętać, że kontrolę nad mediami w USA uzyskuje się bez konieczności posiadania ich bezpośredniej własności. Herman i Chomsky cytują Sir George'a Lewisa, że ​​rynek będzie promować te gazety,

które są preferowane przez reklamodawców… reklamodawcy stali się więc de facto organem wydającym prasie licencje, ponieważ bez ich wsparcia gazety przestałyby być ekonomicznie opłacalne ”.

Oczywiście tylko wielcy reklamodawcy mogą wywierać znaczącą przewagę polityczną w mediach. W dalszej części artykułu opiszemy jeszcze ważniejsze źródło kontroli mediów, czyli tzw. fundacje „charytatywne”.

W znacznym stopniu główne media poza Stanami Zjednoczonymi są również kontrolowane przez amerykańskich plutokratów [por. mój poprzedni przypis, wawel].

Kontrolę uzyskuje się w dużej mierze dzięki temu, że

przytłaczająca większość gazet na całym świecie otrzymuje swoje międzynarodowe artykuły od trzech (3) agencji informacyjnych. Dwie z trzech dużych agencji informacyjnych, Reuters i Associated Press, są bezpośrednio kontrolowane przez amerykańskich plutokratów.

Rola agencji informacyjnych jest analizowana w artykule „The Propaganda Multiplier” (Multyplikator Propagandy) opublikowanym w Off-Guardian .

W jednym konkretnym studium przypadku przeanalizowano geopolityczne relacje w dziewięciu wiodących dziennikach z Niemiec, Austrii i Szwajcarii pod kątem różnorodności i efektywności pracy dziennikarzy.

Wyniki potwierdzają dużą zależność od globalnych agencji informacyjnych (od 63% do 90% treści, z wyłączeniem komentarzy i wywiadów) oraz brak własnych badań śledczych.

Bardziej bezpośrednie metody kontroli opisano na przykład w książce

Dr Udo Ulfkotte "Dziennikarze do wynajęcia: Jak CIA płaci za treść serwisów informacyjnych".

Dr Ulfkotte zmarł na zawał serca w stosunkowo młodym wieku, wkrótce po opublikowaniu swojej książki w 2014 roku. Angielskie tłumaczenie jego książki jest już od lat notowane na Amazon jako „Obecnie niedostępne”.

Niewidzialna ręka wolnego rynku odmawia udostępnienia tej książki swoim czytelnikom. Chociaż dr Ulfkotte w tytule swojej książki wspomina tylko o CIA, wyjaśnia, że „charytatywne” fundacje są również mocno zaangażowane w kontrolę zagranicznych mediów. [dr Ulfkotte był też autorem innej, bardzo niewygodnej książki "Niemcy jako Mekka. Cicha islamizacja Europy", natomiast o dziwnych okolicznościach śmierci dr Ulfkotta powstała nawet książka J.Schneidera, przypis mój, wawel]

Najtrudniej jest zrozumieć, jak rządy na całym świecie zostały zmuszone do zaakceptowania narracji medialnych podczas tej fałszywej pandemii.

Po pierwsze, większość rządów nie ma niezależnych możliwości oceny zdarzeń medycznych i nie ma innego wyjścia, jak tylko przyjąć porady WHO. Co więcej, swój wpływ wykorzystał rząd Stanów Zjednoczonych i globalistyczne organizacje medyczne.

Jeden z nielicznych szefów państw, który odważył się odrzucić panikę koronawirusa, prezydent Białorusi Łukaszenko, zeznał, że zaoferowano mu 950 mln dolarów od MFW i Banku Światowego, gdyby wprowadził kwarantannę, izolację i godzinę policyjną „jak we Włoszech".

2. SIEĆ WPŁYWÓW PLUTOKRATYCZNYCH (PIN)

Aby zorganizować ogólnoświatową kampanię zmieniającą życie na całym świecie, potrzebna jest siła zasługująca na miano rządu cieni. Theodore Roosevelt, który był prezydentem USA od 1901 do 1909 roku, poinformował świat, że:

"Za rzekomym rządem siedzi na tronie niewidzialny rząd, który ani nie słucha ludu, ani nie ponosi przed nim żadnej odpowiedzialności”.

Nazwał ten rząd cieni „bezbożnym sojuszem między skorumpowanym biznesem a skorumpowaną polityką”.

[Por.: “Rząd, który został stworzony dla ludzi, wpadł w ręce wielkich posiadaczy kapitału i zarządców ich firm, grup wpływu. Niewidoczne imperium powstało ponad strukturami demokracji.” – Woodrow Wilson, 28. prezydent USA, przypis mój, wawel]

Aby jednak uruchomić rząd cieni na taką skalę, potrzebne są duże, dobrze finansowane instytucje. Czy Skull & Bones, masoni czy iluminaci mogliby to zrobić? Wymaga to rozbudowanej sieci instytucji zatrudniających dobrze opłacanych profesjonalistów, których kariery przebiegały wiarygodną ścieżką.

Jedynym sposobem na prowadzenie tak rozległej sieci (zaprojektowanej niejako do zasadniczo nikczemnych celów) byłoby trzymanie jej w pełnej widoczności, ale zamaskowanej niewinnie wyglądającą osłoną. Amerykańscy plutokraci dawno temu znaleźli idealną przykrywkę, która pozwoliłaby im ustanowić instytucje rządu cieni.

Instytucje te są zamaskowane jako fundacje „charytatywne”. Fundacje działają poprzez finansowanie szerokich sieci „think tanków” i organizacji pozarządowych (NGO) na całym świecie, w związku z czym ich siła nie jest ograniczona granicami państwowymi.

Najbardziej znane fundacje to między innymi Fundacja Rockefellera, Fundacja Forda, Fundacja Społeczeństwa Otwartego [Sorosa], Fundacja Carnegie oraz Fundacja Billa i Melindy Gatesów.

Jedną z ważnych dziedzin działalności fundacji jest pomoc w karierze służalczych dziennikarzy, naukowców i ekspertów, poprzez wydźwiganie ich na prestiżowe stanowiska. Fundacje wspierają dziennikarzy i naukowców, przyznając im „prestiżowe” nagrody, stypendia i granty badawcze. Chociaż wielu z tych profesjonalistów spędza większość lub całość swojej kariery na uniwersytecie i w rządzie, korzystając głównie z pieniędzy podatników, otrzymują te lukratywne i prestiżowe nominacje ze względu na ich konformistyczny przebieg kariery naukowej zgodnej z programem fundacji.

Na przykład nic nie pomoże nowemu doktorowi nauk politycznych lub społecznych w uzyskaniu stanowiska profesora na etacie lepiej niż otrzymanie stypendium od fundacji. W ten sposób fundacje wykorzystują swoje pieniądze dla specjalistów, którzy wykazują się wiernością [linii fundacji, przypis mój, wawel], windując ich na stanowiska wspierane z pieniędzy państwowych w kwotach znacznie większych niż pieniądze wydawane przez fundacje na nagrody, stypendia i granty. Rezultat jest taki, że chociaż niewielu czasami się buntuje, większość profesjonalistów ze sfery ideologicznej rozumie tę grę i podporządkowuje się.

Fundacje często ściśle współpracują z CIA, ale

niewłaściwe byłoby twierdzenie, że są one kontrolowane przez CIA. To raczej ci sami ludzie, którzy kontrolują fundacje, kontrolują także rząd - w tym CIA. Oba systemy są jedynie częściami większego systemu, który swobodnie dzieli kadry pomiędzy obydwa podmioty; jest to często określane jako „drzwi obrotowe”.

Na przykład Reuel Marc Gerecht, były oficer CIA , jest obecnie starszym pracownikiem „Foundation for Defense of Democracies” ("Fundacji dla Obrony Demokracji").

Jak wspomnieliśmy powyżej, fundacje działają poprzez think tanki i organizacje pozarządowe. Istnieją setki lub tysiące takich organizacji. Tutaj nie podejmiemy wysiłku, aby je sklasyfikować i wyliczyć. Po prostu nazwiemy wszystkie te fundacje, razem z think tankami i organizacjami pozarządowymi zbiorczym mianem Plutocratic Influence Network (PIN, Sieć Wpływów Plutokratycznych).

Plutocratic Influence Network jest zaangażowana w kontrolę ideologiczną, inżynierię społeczną i bezpośrednią dywersję „dyktatur”, czyli rządów narodowych, które nie pozwalają amerykańskim plutokratom na eksploatację swoich krajów. Plutokratyczne media wolą nazywać PIN „społeczeństwem obywatelskim”, sprytnie ukrywając PIN jako luźną sieć niezależnych inicjatyw obywatelskich i podstawę demokracji.

Oto, czym zajmują się think tanki, zdaniem Martina S. Indyka , wiceprezesa i dyrektora programu polityki zagranicznej w Brookings, jednego z najstarszych i najbardziej prestiżowych think tanków w Waszyngtonie:

Naszą działalnością jest wpływanie na politykę za pomocą naukowych, niezależnych badań opartych na obiektywnych kryteriach, a żeby mieć znaczenie dla polityki, musimy zaangażować decydentów ”.

Oczywiście „obiektywne badania” nigdy nie przynoszą rezultatów sprzecznych z plutokratycznymi interesami.

Według Matta Taibbi:

"kilkanaście największych z tych „instytucji badawczych” finansowanych ze środków prywatnych ma ogromny wpływ na dyskurs publiczny. Heritage Foundation, American Enterprise Institute i Cato Institute istnieją wyłącznie w celu tworzenia badań i komentarzy, które będą miały wpływ na opinię publiczną. Mają wymyślne sale, w których odbywają się konferencje prasowe i spotkania przy okrągłym stole, a ich wynajęta pomoc - ludzie tacy jak Cohen z Heritage i McFaul z Carnegie – siedzą i czekają praktycznie przez całą dobę, aż dziennikarze zadzwonią [po wcześniej dla nich spreparowane „fakty, informacje i opinie”].

Think tanki otrzymują również pieniądze bezpośrednio od korporacji i zachodnich rządów. Aby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, fundacje udzielają dotacji sobie nawzajem, a czasami także prywatnym firmom.

Skala działalności fundacji i think tanków jest ogromna. Według komentatora politycznego Władimira Simonowa w 2004 r. istniało co najmniej 2000 rosyjskich organizacji pozarządowych, które utrzymują się z... amerykańskich dotacji i innych form pomocy finansowej ”. Wiele milionów dolarów wydaje się na „pielęgnowanie niektórych 'niezależnych ośrodków prasowych', 'zamówień publicznych' i 'fundacji charytatywnych'”

Diaboliczne rogi fundacji wyskakują w najmniej oczekiwanych miejscach. Światowa Organizacja Zdrowia, która najczęściej uważana jest za wspieraną przez środki publiczne, jest „hojnie” wspierana przez Fundację Billa i Melindy Gatesów (BMGF).

BMGF wspiera także Swissmedic, Szwajcarską Agencję Produktów Terapeutycznych (której nazwa brzmi jak uosobienie czystości i neutralności). Nie ma wątpliwości, że pieniądze fundacji znajdziemy w setkach innych organizacji, uznawanych [przez opinię publiczną, przypis mój, wawel] za neutralne.

Możemy się tylko domyślać, jak te pieniądze wpłyną na biurokratów, a tym samym podporządkują fundacjom o wiele większe kwoty pieniędzy podatników i znajdą się oni pod bezpośrednią kontrolą fundacji. Jak pokazuje doświadczenie, biurokratów i polityków zaskakująco łatwo jest przekupić. Wystarczy trochę dodatkowych pieniędzy na podróż lub kilka konferencji w fajnych miejscach. Albo mogą to być niewielkie premie do pensji, szansa na dobrze płatne i honorowe stanowisko po przejściu na emeryturę lub dobra praca dla krewnych i przyjaciół biurokraty.

Chociaż trudno jest przeniknąć do sekretnego świata Plutocratic Influence Network, czasami zdarzają się wydarzenia, które pokazują nam stopień skoordynowanej kontroli władającej wewnątrz tej sieci. Jaki jest związek między Transparency International (TI) a fałszywą pandemią Covid?

Dr Wolfgang Wodarg, wcześniej wybitny członek Rady Dyrektorów Transparency International, publicznie zaprzeczył istnieniu pandemii. W odpowiedzi Transparency International usunęło D. Wolfganga Wodarga ze swojego zarządu. Sytuacja jest maksymalnie dziwna.

Dr Wodarg (który jest lekarzem) wyraził swoją osobistą opinię zawodową, która nie była w żaden sposób związana z jego pracą w TI. Cenzurę TI można wytłumaczyć jedynie rozkazem tych, którzy tę organizację finansują i kontrolują, czyli tej samej Plutocratic Influence Network, która naszym zdaniem zorganizowała całą kampanię Covid.

Każde poważne dochodzenie w sprawie Plutocratic Influence Network wymaga ogromnych środków i woli politycznej. Kongres USA tylko dwukrotnie próbował zbadać jej podstawy, po raz pierwszy w latach 1913-1915 ( Komisja Walsha ), a następnie w 1954 r. ( Komitet Reece ).

Komisja Walsha została utworzona w celu zbadania stosunków pracy i dotknęła podstaw tylko śladowo. Raport końcowy z 1915 roku wskazuje, że celem fundacji nie jest dobroczynność, przynajmniej nie w pierwotnym tego słowa znaczeniu, ale

ideologiczna kontrola nad edukacją i mediami:

Dominacja ludzi, w rękach których spoczywa ostateczna kontrola dużej części amerykańskiego przemysłu, nie ogranicza się do ich pracowników, ale jest szybko rozszerzana, aby kontrolować edukację i „służbę społeczną” narodu. Kontrola ta jest w dużej mierze rozszerzana poprzez tworzenie ogromnych, zarządzanych prywatnie funduszy na nieokreślone cele, zwanych dalej „fundacjami”, poprzez dofinansowywanie szkół wyższych i uniwersytetów, poprzez tworzenie funduszy na emerytury nauczycieli, poprzez wpłaty na prywatne organizacje charytatywne, jak też poprzez kontrolowanie lub wywieranie wpływu na prasę publiczną.

Komitet Reece przeprowadził bardziej kompleksowe dochodzenie, które jednak nie zostało zakończone, ponieważ zostało sabotowane przez potężne siły w Kongresie. Mimo to zebrano wiele cennych materiałów i w 1958 r. członek Komitetu Rene A. Wormser opublikował książkę Fundacje: ich siła i wpływ , w której opisał wyniki śledztwa.

Nie ma tu miejsca na przejrzenie tej książki i ograniczymy się do kilku krótkich cytatów.

Wormser zauważa wielki (i tragiczny) wpływ, jaki badania społeczne finansowane przez fundacje mają na rząd:

Wielu z tych uczonych… służy jako „eksperci” i doradcy wielu agencji rządowych. Można powiedzieć, że socjologowie stanowią czwartą główną gałąź rządu. Są konsultantami rządu, planistami i projektantami rządowej teorii i praktyki.

Są wolni od kontroli i reguł wzajemnego równoważenia się organów władzy, którym podlegają pozostałe trzy gałęzie rządu (ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza). Swoje wpływy i pozycję w rządzie osiągnęli dzięki wsparciu fundacji.

Co więcej, wiele z tych badań można zaliczyć do „scjentyzmu”, czyli pseudonauki udającej obiektywizm nauk takich jak fizyka, ale w rzeczywistości dającej wyniki pożądane przez tych, którzy kierują całym tym przedstawieniem.

Wormser cytuje raport Carnegie Endowment for International Peace z 1925 r., który otwarcie określa swoje antydemokratyczne, wymuszane cele:

U podstaw i za wszystkimi tymi przedsięwzięciami pozostaje zadanie pouczania i oświecania opinii publicznej, aby nie tylko kierowała ona działaniami rządów i urzędników, ale także zmuszała je do konstruktywnego postępu ”.

Książka opisuje również pokrótce rażący przypadek inżynierii społecznej autorstwa Fundacji Rockefellera, kiedy wsparli oni fałszywe badania seksualne dr Kinseya. Raporty Kinseya ostatecznie spowodowały ogromne zmiany w życiu prywatnym Amerykanów.

W tym miejscu możemy stwierdzić, że Sieć Plutokratycznych Wpływów została stworzona, aby wpływać na edukację, opinię publiczną i rządy. Może nawet zmienić nasze najbardziej podstawowe i prywatne postawy, wykorzystując tajną propagandę i fałszywe „badania” społeczne. Plutokraci mają ogromne środki finansowe i wiele tysięcy wyszkolonych specjalistów do wykonywania tych zadań.

Dlatego jest bardzo prawdopodobne, że dysponują odpowiednimi narzędziami potrzebnymi do wywołania fałszywej pandemii.

Poniżej omówimy ich konkretne techniki i cele.

3. JAKI KRYZYS?

Przynajmniej od 2008 roku zewsząd słyszymy, że żyjemy w niespokojnych czasach, że nadchodzi kryzys. Według założyciela WEF [Światowe Forum Ekonomiczne – szwajcarska fundacja non-profit znana z organizacji corocznej konferencji w Davos. Konferencja w Davos jest spotkaniem prezesów najbogatszych światowych korporacji, przywódców politycznych oraz wybranych intelektualistów i dziennikarzy. Bierze w nim udział około 2000 osób], Klausa Schwaba, wymagany jest „Wielki reset”. Cały porządek świata dobiega końca i nadchodzi nowy, złowrogi porządek. Czym dokładnie jest ten kryzys, pozostaje niewyjaśnione.

Jak już wspomniano we wstępie, twierdzimy, że szeroko nagłośniony zbliżający się kryzys jest po prostu rozwiązaniem, zamknięciem dziejów europejskiego projektu kolonialnego, który rozpoczął się ponad 500 lat temu. W tym okresie cywilizacja zachodnioeuropejska (w tym jej rozszerzenia, przede wszystkim USA) przewodziła światu gospodarczo i militarnie oraz zdominowała światową sztukę, naukę i ideologię. Skutkiem tego kryzysu będzie utrata wiodącej pozycji Europy i gwałtowny spadek poziomu życia jej ludności.

Oczywiście zachodnia propaganda przypisuje materialny dobrobyt Zachodu wolności, demokracji, wolnej przedsiębiorczości, wolnym mediom i prawom człowieka. I wreszcie, ważnemu wkładowi feminizmu i praw LGBTQ +. Chociaż niewielu ludzi z Zachodu odważyłoby się powiedzieć to otwarcie w dzisiejszych czasach, większość uważa, że ich dobrobyt wynika również z ich wyższej etyki pracy i zdolności umysłowych.

W rzeczywistości jest odwrotnie. Dobrobyt Zachodu opiera się w dużej mierze na sile militarnej, systematycznym naruszaniu najbardziej podstawowych wolności i praw człowieka w krajach wyzyskiwanych oraz systematycznej ingerencji w wolne rynki. Bogactwo Zachodu jest bezpośrednio związane z nędzą większości świata.

Bazy wojskowe USA na całym świecie, ciągłe wojny, bombardowania i ataki dronów nie są wymagane dla wolnego handlu i wolnego rynku. Byłoby naiwnością sądzić, że armia amerykańska jest wykorzystywana do niesienia wolności i praw człowieka biednym tubylcom. Wręcz przeciwnie, armie są zatrudniane do kradzieży zasobów i wykorzystywania podbitej ludności jako taniej siły roboczej.

Dla naszych celów możemy podzielić epokę kolonializmu na trzy etapy: bezpośredni kolonializm, neokolonializm, a od niedawna ostatni etap neokolonializmu, który opiera się na coraz głębszych poziomach zadłużenia (niewypłacalności).

Zachodni Bezpośredni Kolonializm Nowego Świata i to, co później stało się znane jako Trzeci Świat, zaczęło się na dobre ponad 500 lat temu, ale ten okres bezpośrednich rządów stopniowo zaczął się rozpadać po zakończeniu II wojny światowej.

Kiedy wybuchła wojna między nazistowskimi Niemcami a ZSRR, wyglądało na to, że anglo-amerykańska dominacja w powojennym świecie była ustalona. Na nieszczęście dla Zachodu II wojna światowa doprowadziła do powstania Związku Radzieckiego jako światowego mocarstwa i powstania socjalistycznych Chin (czego pełne implikacje były odczuwalne dopiero w ostatnich dziesięcioleciach). Amerykański establishment przez chwilę miał nadzieję, że sytuacja może zostać uratowana przez ich nową broń nuklearną; Jednak radziecka bomba atomowa przetestowana w 1949 r. położyła gwałtowny koniec ich marzeniom o wiecznej globalnej władzy.

Jednak ekonomicznie pełne zwycięstwo zostało osiągnięte. W tym momencie Stany Zjednoczone wytwarzały 50 % światowej produkcji gospodarczej. Większość technicznie zaawansowanych produktów była wytwarzana tylko w Stanach Zjednoczonych i dlatego sprzedawana była po najwyższych cenach z powodu prawie całkowitego braku konkurencji. Ich główni rywale przemysłowi, Niemcy i Japonia, legli w gruzach.

Stany Zjednoczone planowały zapobiec odbudowie ich przemysłu, próbując utrzymać dominację gospodarczą nad światem w nieskończoność. Plan Morgenthau był propozycją wyeliminowania zdolności Niemiec do prowadzenia wojny poprzez wyeliminowanie ich przemysłu zbrojeniowego i konkurencyjności poprzez ograniczenie innych kluczowych niemieckich gałęzi przemysłu. Japonia była całkowicie rozbita przez amerykańską marynarkę wojenną i siły okupacyjne.

Wraz z dominacją gospodarczą i morską Stanów Zjednoczonych na świecie, kolonie brytyjskie, francuskie i wszystkie inne w naturalny sposób zaczęły podlegać faktycznej kontroli Stanów Zjednoczonych. Aby je wykorzystywać, bezpośrednia kontrola kolonialna w starym stylu nie była już potrzebna.

Stąd proces dekolonizacji i przejście do neokolonializmu. W ustanawianiu formalnej niepodległości byłych kolonii pomoc sowiecka miała drugorzędne znaczenie, z wyjątkiem Chin, Korei i późniejszego Wietnamu.

Pod względem militarnym i politycznym Zachód wkrótce po drugiej wojnie światowej „wpadł w bagno”. Związek Radziecki nagle stał się silnym rywalem militarnym, przejmując kontrolę nad Europą Wschodnią i zaraz potem pomagając Chinom w [gospodarczym] zliberalizowaniu się. We Włoszech, Francji i Grecji istniały silne partie komunistyczne; Chiny wkrótce zaczęły wywierać presję na Azję, przede wszystkim w Korei i Wietnamie.

Aby powstrzymać Związek Radziecki i Chiny, Stany Zjednoczone rozpaczliwie potrzebowały sojuszników. Jedynym rozwiązaniem było umożliwienie Niemcom i Japonii odbudowy i rozwoju ich przemysłu.

Jak się okazało, w rozwiązaniu tym znajdowały się zalążki własnego zniszczenia. Z biegiem lat niemieccy i japońscy producenci szybko stali się odnoszącymi sukcesy konkurentami i stopniowo podważali prymat Ameryki. Traktowanie Niemiec i Japonii przez Amerykę jest często przedstawiane jako uosobienie cnotliwej hojności, uszczęśliwiającego pragnienia dzielenia się demokracją i dobrobytem w stylu amerykańskim ze wszystkimi narodami świata.

Ta pozorna otwartość była jednak raczej wyjątkiem niż regułą. Gdyby te kraje nie były potrzebne jako bastiony do powstrzymania rozprzestrzeniania się komunizmu, zostałyby zdezindustrializowane, zacofane i wyzyskiwane.

Powszechna taktyka neokolonialistów obejmuje przekupywanie lokalnych elit, dostarczanie im broni, pożyczek, najemników, szkolenia policji i służb bezpieczeństwa, wsparcie polityczne i medialne, przybrzeżne raje dla ukradzionych pieniędzy i stale obecne zagrożenie bezpośrednią interwencją wojskową. Metody te zostały szczegółowo opisane między innymi przez Chomsky'ego i Perkinsa.

Po rozpadzie Związku Radzieckiego i reformach w Chinach, podobnie jak podczas II wojny światowej wydawało się, że zbliża się era dominacji Stanów Zjednoczonych na świecie. Rosja została znacznie osłabiona, jej bogactwo rozplądrowane. Politycznie świat był zdominowany przez Stany Zjednoczone. Chiny wydawały się niczym więcej jak nieograniczonym Bangladeszem, niekończącym się źródłem taniej siły roboczej, a utrata kontroli przez partię komunistyczną wydawała się tylko kwestią czasu.

Między Stanami Zjednoczonymi a całkowitą dominacją nad światem stała tylko jedna przeszkoda - rosyjskie strategiczne siły jądrowe.

Spodziewano się jednak, że Rosja nie może ich długo utrzymać. Amerykańskie zadłużenie zagraniczne, które rosło tak szybko przez całą erę Reagana z powodu rosnącej konkurencji Niemiec i Japonii, przestało rosnąć pod rządami Clintona. Wszystko wyglądało różowo. Pod rządami Clintona nawet wydatki wojskowe zostały nieco zmniejszone. Ogłosili, że to „koniec historii”.

A potem zwycięstwo nieoczekiwanie zmieniło się w druzgocącą porażkę. Putin wywalczył kontrolę nad Rosją z dala od przyjaznych Zachodowi oligarchów i zaczął przywracać jej gospodarkę, niezależność i armię. Potem nastąpiły nieoczekiwane zwycięstwa nad wspieranymi i uzbrojonymi przez Amerykanów siłami gruzińskimi w Osetii Południowej, a następnie na Krymie, Donbasie i Syrii. Rosyjscy kontrahenci wojskowi zaczęli pojawiać się w Libii i innych krajach afrykańskich.

Chiny stały się jeszcze większym problemem. Chińczycy oszukali Zachód w wielkim stylu. Partia komunistyczna zachowała kontrolę. Przyciągnęli zachodnie firmy tanią siłą roboczą, dobrą organizacją i infrastrukturą. A potem Partia stworzyła warunki najpierw do kopiowania i opanowywania zachodnich technologii, a później do rozwijania własnych zaawansowanych technologii. W przeciwieństwie do Bangladeszu nie pozwolili, by ciężko zarobione dolary zostały roztrwonione na konsumpcję wyższych klas. Wydawali je na edukację, badania, infrastrukturę i budowanie własnej potęgi przemysłowej.

Dzięki rosnącej potędze gospodarczej Chiny były w stanie zrobić to, czego nigdy nie był w stanie zrobić Związek Radziecki - wyprzeć gospodarczo Zachód w Trzecim Świecie, który obejmował większość Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej. Po utracie dominującego miejsca na szczycie globalnej piramidy gospodarczej, zadłużenie zagraniczne Ameryki ponownie zaczęło rosnąć i osiągnęło obecnie naprawdę niezrównoważone rozmiary.

Podobne kryzysy zadłużenia miały miejsce w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoszech i innych krajach, które podczepiły się pod amerykański neokolonializm.

Ten kryzys nie zależy od niekompetencji Trumpa ani sprytu Putina czy Xi, jest całkowicie obiektywny.

Przez jakiś czas po początkowych niepowodzeniach rząd USA nadal pokładał nadzieję w wojsku. Po 2001 r. budżet Pentagonu ponownie rósł, rozpoczynając nowe wojny na całym świecie.

Jednak wojny te nie przyniosły pożądanych korzyści ekonomicznych. Wręcz przeciwnie. Stopniowo amerykańscy generałowie zaczęli zdawać sobie sprawę z ograniczeń amerykańskiej potęgi wojskowej. Zdali sobie sprawę, że nie mogą walczyć z Rosją i Chinami w realistycznych scenariuszach. Nie mamy tu miejsca na bardziej szczegółową analizę tego interesującego i ważnego pytania.

Znaleźliśmy tylko jedną pracę naukową, która próbuje obliczyć „realny” PKB krajów zachodnich - taką, która bierze pod uwagę ogromny deficyt w handlu zagranicznym. W badaniu Awara dotyczącym wzrostu realnego PKB bez zadłużenia stwierdzono, że:

Realny, skorygowany o zadłużenie wzrost PKB krajów zachodnich od lat utrzymuje się na ujemnym poziomie. Tylko masowo zadłużając się, były one w stanie ukryć prawdziwy obraz i opóźnić początek nieuniknionego załamania swoich gospodarek. Badanie pokazuje, że realny PKB tych krajów ukrywa ogromne straty po odliczeniu zadłużenia, co daje realny-PKB-netto- zadłużenia ”.

image

Badanie to pokazuje, że od 2009 do 2013 r. realny PKB bez zadłużenia spadł o około 45% w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii; spadł w Hiszpanii o 55%, we Włoszech o 35%, we Francji o 30% i Niemczech o 18%. Chociaż nie uważamy tych liczb za dokładne, uważamy, że dość dokładnie odzwierciedlają rzeczywistość.

Chociaż Zachód już odczuwa jego zaczątki, większości mieszkańców Zachodu nadal bardzo trudno jest rozpoznać nadchodzący kryzys.

Mogą niechętnie przyznawać się, że kiedykolwiek byli beneficjantami brutalnej kradzieży kolonialnej lub że jazda za darmo dobiegła końca. Krótkowzrocznie koncentrują się na obwinianiu Chin za warunki pracy w przemyśle, ani przez chwilę nie wątpiąc w swoje prawo do tanich chińskich produktów. Nadal nie rozumieją, że kiedy na Zachodzie powrócą miejsca pracy, towary wytwarzane obecnie w Chinach przez tanią siłę roboczą staną się niedostępne dla większości mieszkańców Zachodu.

4. DLACZEGO MIELIBY TO ZROBIĆ?

Załóżmy, jak wykazaliśmy powyżej, że rządzący plutokraci mają możliwość zorganizowania fałszywej światowej pandemii. Dlaczego mieliby chcieć zrobić coś takiego? Co by dzięki temu zyskali? Spójrzmy na możliwe motywy.

Nic nie jest nowe pod księżycem, a rząd w Waszyngtonie od dawna wykorzystuje sfabrykowane kryzysy do osiągnięcia swoich celów. Według HL Menckena:

Ogólnym celem praktycznej polityki jest zaalarmowanie ludności (na tyle głośne, aby dała się poprowadzić w bezpieczne miejsce), grożąc jej niekończącą się serią różnych zjaw, widm i gnomów, z których wszystkie są wyimaginowane ”.

Jedną z przyczyn „pandemii” może być wyciągnięcie korzyści z rozległych zakłóceń i zaburzeń - poszczególnych narodowych gospodarek - wynikających z blokad. Jest całkiem prawdopodobne, że duże firmy będą w stanie wchłonąć swoich mniejszych konkurentów, których często zmuszały lokalne władze [pod presją „pandemii”] do zamykania swoich firm.

Administratorzy amerykańscy i administratorzy Unii Europejskiej ogłosili ogromne środki pomocy Covid19 o wartości odpowiednio setek miliardów dolarów i euro.

Kto skorzysta na tej gratce? Najprawdopodobniej kilku dobrze połączonych dużych graczy.

Magazyn Business Insider poinformował w czerwcu 2020 r., Że„amerykańscy miliarderzy są teraz prawie 20% bogatsi niż byli na początku pandemii koronawirusa, według nowego raportu Instytutu Studiów Politycznych”.

Kompanie farmaceutyczne będą, oczywiście, zainteresowane zyskami ze szczepionek. Ale czy są one wystarczająco potężne, aby sfabrykować i kontynuować całe to przedstawienie „pandemii”? Raczej nie.

Atomizacja społeczeństwa, zerwanie solidarności społecznej, erozja wszelkich niepieniężnych powiązań między ludźmi, niszczenie relacji rodzinnych i osłabianie więzów krwi to wieloletni projekt plutokratyczny. Teraz, używając tej fałszywej pandemii („fake pandemic”), plutokraci posunęli się jeszcze dalej, teraz uczą nas, abyśmy postrzegali siebie nawzajem nie jako przyjaciela, nie jako brata, nawet nie jako źródło zysku, ale głównie jako źródło śmiertelnej infekcji.

Ta wiadomość jest przekazywana nie tylko ustnie za pośrednictwem środków masowego przekazu; jesteśmy fizycznie zmuszeni do zachowania dystansu, zawstydzeni odmową uścisku dłoni sąsiada i zagrożeni grzywną za bycie widzianym bez maski. Fizyczny aspekt inżynierii społecznej jest bardziej skuteczny niż zwykłe werbalne pranie mózgu i sprawia, że [wymuszane fizyczną przemocą] zmiany zachowań społecznych są bardziej trwałe.

Powściągliwość fizyczna tworzy nawyki społeczne, które będą trudne do odwrócenia w przyszłości.

O ile wszystkie powyższe motywy [fabrykantów „pandemii”] mogą być trafnie odczytane, to naszym zdaniem głównym powodem [uruchomienia przedstawienia „pandemia”] jest zbliżający się kryzys Zachodu opisany powyżej. Paradygmat zachodniego społeczeństwa opiera się na stale rosnącej konsumpcji. Ludzie Zachodu nie rozumieją, że można żyć mając mniej i być szczęśliwym.

Można się spodziewać, że nadchodzący drastyczny spadek konsumpcji doprowadzi do trwałego załamania zachodniego społeczeństwa. Już teraz obserwujemy powszechne zamieszki w amerykańskich miastach. W szeroko akceptowanym niusie z okładki o „globalnej pandemii” rządzący plutokraci zamierzają ukryć swoje przeszłe niepowodzenia

i nadal rządzić w sztucznie stworzonym stanie wyjątkowym.

5. WNIOSEK

Przedstawiliśmy naszą analizę obecnej „pandemii” Covid-19. Gdyby rzeczywiście było to celowo zaplanowane, można by to uznać za zbrodnię przeciwko ludzkości. Co gorsza, istnieją oznaki, że globalna blokada jest tylko pierwszym posmakiem tego, co ostatecznie może być półtrwałym (semi-permanent) stanem wyjątkowym.

Sam Bill Gates, 23 czerwca w filmie umieszczonym obecnie na stronie internetowej Fundacji Izby Handlowej Stanów Zjednoczonych, otwarcie obiecał nam, że będzie „następny” [stan wyjątkowy], i - „Powiem, że ten, jak mówię, zwróci tym razem uwagę . ”

Jednym z najważniejszych czynników w dochodzeniu w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa jest znalezienie motywu. Cui bono - kto korzysta? Opisaliśmy możliwy motyw wydarzeń i pokazaliśmy, że podejrzani dysponują narzędziami umożliwiającymi sfabrykowanie globalnej „pandemii”.

Jeśli pracujesz dla fundacji, organizacji pozarządowej, organizacji międzynarodowej lub rządu i masz wewnątrzorganizacyjną wiedzę z pierwszej ręki o obecnych wydarzeniach, zapraszamy do pisania do nas.

Autor: Gregory Sinaisky, Sep 6, 2020, "Fabricating a Pandemic – Who Could Organize It and Why"

Gregory Sinaisky ma doktorat. Doktor nauk komputerowych, mieszka w Zurychu. Autor wielu prac naukowych, pisze m.in. o dezinformacji w mediach, sprawach wojskowych i socjologii.

https://off-guardian.org/2020/09/06/%EF%BB%BFfabricating-a-pandemic-who-could-organize-it-and-why/?__cf_chl_jschl_tk__=40b78fd01890f1c1b1685fd267f3379750863322-1599552669-0-ATefnrTHcmqW_f7BZCbTgprQMjw-nGc5Qjk0PRvlNpWyChA7wOu0QwygYC1KW8DQSNNzTURZQpBc9h78SVTEYg7OVez6i8mniSupnybtWNXZuG4NyJ5_xhYaA05qBzbDeL14ZN7IzS6ME7KaQnJybO7YPFSdjAe2AWyUPgBYdVU4R0gpm2X84rLAnP1YBLpR0Be7IvhOxZuJFIj8F3VIT03xqtiztUH3iEQNfH-aW8njPMLUZLrwMxvan7DTRPYrkRkHaj35kDfYc71SZW8Owrgst27p6lXKVDVC2CES0kZ8jaqeTzJjtCHHOopEwRz5F9USXH6bFlSNSO16yiN6V7raSG-46-LLLveA-EcSDVHydQSvohv4Aw7LFsNI3wHo-w


wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka