wawel24 wawel24
128
BLOG

"Prawda" x 15

wawel24 wawel24 Kultura Obserwuj notkę 3

I.                   DYSKUSJA

II.                UWAGI JĘZYKOWE

III.              NOWE PRZEKŁADY (1-15)

 

"Conversation is a game of circles."

"Generalization is always a new influx of the divinity into the mind."

[R.W.Emerson - Circles]                                            

I.

Od czasu napisania pierwszej notki o wierszu Emilii "Tell all the truth", nie dawał mi on spokoju. Dziś, po kontynuacji poszukiwań źródłowych oraz refleksji lingwistycznych i artystycznych patrzę trochę inaczej na pierwsze swoje trzy próby przekładu oraz na inne jego propozycje. Jedną z pierwszych swoich prób akceptuję w całości, ale wyżej cenię kolejne, które powstały już po napisaniu pierwszej notki, a które przytoczę poniżej.

Sztuka przekładu to trudna rzecz. Przy jego ocenie najczęściej kierujemy się własnymi gustami literackimi i estetycznymi. Nie ma oczywiście w tym nic zdrożnego. Jednak rzadko wystarcza to do tego, by miarodajnie ocenić różne propozycje translatorskie i porównac je ze sobą. Do tego trzeba już innych narzędzi, bardziej złozonych. Zwięźle ujmuje to Stefan Szuman w swej znakomitej rozprawie „Istota poezji a kunszt przekładów”:

„Krytykując przekłady – bardzo łatwo krytykować – trzeba zawsze pamietać o trudnościach technicznych tego fachu, a zupełnie nie zna ich i nie docenia, kto nie przetłumaczył sam, choćby kilkunastu dobrych wierszy na język rodzimy.”

     Jakie są granice wolności tłumacza? Kiedy przekład przestaje być przekładem a staje się parafrazą? Z grubsza daje się to odróżnić. Literalna wierność nie jest tu wcale jedynym i decydującym kryterium. Przekłady oddające słowo za słowem tekst oryginału, mogą być martwe. Z drugiej strony śmiała przemiana wielu obrazów na analogiczne, zmiana melodii oryginału na bardziej odpowiednią dla języka na który się tłumaczy, nie musi wcale znaczyć, że mamy do czynienia z przeróbką, parafrazą. Dobrym przykładem jest tu Kasprowicza przekład Keatsa „Hymnu do Pana”, bijący chyba rekordy ilościowe przemian obrazów i metafor na całkiem inne, niż te oryginału, oraz opuszczeń i dodatków. I mimo to nazywamy efekt pracy Kasprowicza przekładem, bo czujemy, że kunszt Kasprowicza ma prawo do takiej licentia translatica i odczuwamy, że odpowiednik emocjonalny oraz melodyczny mają siłę i moc oryginału, choć różne są w dziesiątkach szczegółów. Różnicę szczegółów usprawiedliwia identyczność funkcji w jakiej zostały zastosowane w przekładzie. Znowu zacytuję Szumana:"(…) wierność dotyczy nie tyle wyrazów i znaczeń tekstu, ile funkcji tych wyrażeń i znaków w całokształcie wiersza. A ta funkcja jest w każdym wypadku inna. Trzeba się wmyślić w funkcję każdego wyrazu, obrazu, znaczenia, aby tłumaczyć dobrze.”

     Otoczenie, środowisko semantyczne i skojarzeniowe danego słowa na oznaczenie konretnej rzeczy, jest inne w każdym z języków. Dobre wiersze tworzą organizm także z tła semantycznego poszczególnych słów i obrazów języka na który tłumaczą. Przekład na inny język, z definicji, nie może oddać pełni tego środowiska leksykalnego każdego ze słów obcojęzycznych. Zamiast tego powinien próbować zbudować  a n a l o g i c z n y organizm. Mając więc na uwadze tę aporię fachu translatorskiego, można rzec, iż każdy przekład jest parafrazą.

Wiersz „Tell all the Truth” tłumaczył S.Barańczak i L.Marjańska oraz na Salonie24 Navigo i Tichy. Po wgłębieniu się w temat koryguję trochę swoją opinię na temat tych tłumaczeń. Po długiej pracy nad swoimi przekładami, palmę pierwszeństwa przyznaję jednak przekładowi Ludmiły Marjańskiej. Wersja Tichego zaskakuje odwagą i świeżością spojrzenia oraz wzbudza moja sympatię świadomością wagi najdrobniejszego szczegółu w przekładzie oraz uwzględnianiem historii i pól semantycznych poszczególnych słów. W przypadku poetki tak samorodnej i odrębnej jak Dickinson jest to szczególnie ważne. Myślenie sztampami, wygładzanie i przesadna pewność swojego pióra – są obce tak jak Emilli, tak i Tichemu, stąd niezwykle ciekawy efekt translatorski wynika ze spotkania tych dwu osobowści. Myślę, że tomik Dickinson tłumaczony przez Tichego miałby walor wydarzenia. Budzi ze snu poetycyzmów machinalnych już pierwsza linijka z nakazem mówienia prawdy „na skos”. Oczywiście można zasadnie twierdzić, że nie jest to najlepszy wybór, gdyż językowo kojarzy się z drogą „na skróty”, tymczasem Emilli chodzi o coś dokładnie przeciwnego. Według Dickinson właśnie mówienie prawdy drogą najprostszą – jest pójściem na łatwiznę. Jednak podoba mi się ta decyzja Tichego nie tylko z powodu wybudzania czytelnika z łatwych schematów lektury i rozumowania, lecz także z innych przyczyn. 1„Skos” brzmi podobnie jak „slant”. 2. „skos” odwołuje się do szukania innego klucza do topiki wiersza, w tym przypadku byłby to wysoce heurystyczny klucz geometrycznej interpretacji (droga wprost, droga ścinająca pod kątem i krąg) 3. poprzez skojarzenia leksykalne i etymologiczne dotknięcie pola semantycznego kluczowego dla tekstu Dickinson, czyli tematyki „aspektu”, „patrzenia pod kątem”, „punktu widzenia” czy epikurejskiego odchylenia toru atomów spadających w przestrzeni nie po liniach prostych, lecz „na skos”. Jeśli ktoś uśmiechnął się tu, myśląc, że skojarzenie to jest zbyt odległe, to przypominam, że Epikur swoją koncepcję atomów poruszających się „na skos” uzasadniał właśnie koniecznością takiego ruchu, po to by mogła zaistnieć pomiędzy ludźmi komunikacja. Jak to mówił, atomy dlatego muszą poruszać się „na skos”, by mogło zaistnieć przekazywanie wiedzy pomiędzy mistrzem a uczniem. Bez tego ukośnego ruchu byłoby tylko mijanie się atomów i ludzi. Już na tym przykladzie widać odświeżające podejście Tichego do translacji. Podobna ożywczość spojrzenia jest w drugiej i prawie w każdej linijce przekładu Tichego. „Sposób” jako oddanie „in circuit” trafnie uogólnia myśl Emilii. „Bolesny zachwyt razi nas” to znowu szczęśliwa decyzja i pięknie wyrażona. „Z nagła” współbrzmi ładnie z domyślnym, przysłowiowym określeniem pełnej prawdy („naga”). „Łagodnym słowem” też jest zgodne z duchem wiersza i z „kind” z następnego wiersza. „Dziecko zbaw” nawet jeśli „zbaw” jest za mocne, to wystarczy je zamienić na „wybaw”, „ukoj”. „Prawdą w oczy” jest trafnym idiomem pozostającym w duchu sposobu obrazowania wiersza.

Przekład według mnie najlepszy, czyli Ludmiły Marjańskiej, w którym czuje się, iż wynikł on z długiego, refleksyjnego zżycia się z tekstem oryginału. Tu nie ma żadnej dezynwoltury, niefrasobliwości i nieskromności, która daje się odczuć wyraźnie w przekładzie Barańczaka. „Wprost” jako otwierające ciąg rozumowań wiersza jest bardzo kuszące, wydaje się być optymalne. Sam musiałem się bronić, by w każdej ze swoich wersji nie używać go. Nawet jeśli po dłuższej refleksji nasuwają się wątpliwości, czy atrakcyjna anglofońska jednosylabowość tego słowa plus frazeologiczne zadomowienie w polszczyźnie są wystarczającą ceną za zgubienie „geometrii” skosu, kątu, aspektu, pochylenia, nachylenia, nagięcia. „Okrężna droga” to znowu złoty środek, optymalne rozwiązanie w pewnej koncepcji przekładu. Aby ukazać jego trafność i współgranie z wcześniejszym „wprost”, wystarczy przytoczyć tytuł pięknej książki poświęconej właśnie różnicom pomiędzy dwoma sposobami odbierania świata i zachowania się w nim, różnicom dwóch metod czyli książki Francoisa Julliena „Drogą okrężną i wprost do celu. Strategie sensu w Chinach i Grecji”. „Odblask” prawdy to kolejny znakomity wybór Marjańskiej rozszerzający opisywany zespół obrazów o kontekst metafizyki i epistemologii. „Nasz słaby zmysł nie zmierzy” – wspaniała fraza. „Pokrzepi” – piękne słowo, pojemne i w tle nawiązujące do tak nam znanego „ogień krzepnie”.

Przekład Navigo (trzy wersje) z kolei w odróżnieniu od lingwistycznego Tichego i "całościowej" Marjańskiej uwypukla emocjonalność i zwraca uwagę na ważny element poetyki Dickinson, którym jest gra słów, korespondencja rdzeni słów. „Kłamstwa okrężne” to ryzyko, można tę decyzję atakować, można bronić. Argument „przeciw” jest taki, że być może jest to zbyt śmiałe wykroczenie przeciw intencjom Dickinson i zawartości wiersza. Argument „za” jest jednak także silny. 1. Podobnie jak Tichego „na skos”, posłużenie się słowem "kłamstwa" wybudza z kręgu przyzwyczajeń myślowych (nazwałbym to „koanicznością”, a Navigo określa to trafnie tak: „u Emily zdarzają się właśnie takie paradoksy – olśnienia”) 2. bardzo trafnie kieruje uwagę na warstwę gier językowych i zabawę słowem, obie obecne niezaprzeczenie w twórczości Emilii. Navigo ma rację, Dickinson z pewnoscią nie wybrała czasownika „lies” (leży, spoczywa, znajduje się, jest) przypadkowo i świadomie skryła w nim homofon „lies” jako „kłamstwa”. Do wyboru było kilkanaście innych czasowników. Zdecydowanie się przez autorkę na „lies” jest komunikatem do czytelnika, by tak rzec, podprogowym. Inną sprawą jest, czy jest możliwe oddanie tej dwuznaczności – iście japońskiej, znanej z haiku -  w języku polskim. Od siebie dodam inny przykład przemyślanej zabawy rdzeniami słów w wykonaniu Emilii: parę wyrażeń: lightning-delight oraz następstwo prefiksów emfatycznych (superb surprise). „Rozbłysk” to też ładny wybór Navigo. Uzupełnienie „rozbłysku” o „głos”jest udanym dopełnieniem zmysłowego obrazu błyskawicy. Trzecia próba przekładu autorstwa Navigo zawiera ciekawe rozwiązanie „koaniczne”, gdy tłumaczy „slant” jako „wspak”. Czwarta próba prezentuje równie nieusypiającą metaforę „sączenie się prawdy w cieniu”. „Mężnie”, słowo wobec którego użycia początkowo byłem sceptyczny, też się broni, wszak trochę rzadszym, ale jednak obecnym pośród znaczeń słowa „infirm” jest „słabość moralna”. Poszerzenie więc obrazu ułomności natury ludzkiej o aspekt etyczny jest trafnym czytaniem niuansów tekstu. „Sens”, podobnie jak Barańczaka „natura” uwypukla rolę słówka „kind” (w jego rzadszym znaczeniu), lecz robi to lepiej niż Barańczak, gdyż z kontekstu całego wiersza wynika, iż sens jest ważniejszy niż natura. Natura czegoś bywa straszniejsza nieraz niż owego sens, a chodzi wszak o uspokojenie, a nie o zmianę sposobu straszenia. Zwrot „objawiać się” w sposób okrężny i delikatny, co nie znaczy, że nie trafny, odwołuje się do istoty jednego ze znaczeń czasownika „dazzle”, którą jest głównie aspekt wywarcia dużego, zachwycającego, olśniewającego, piorunującego  wrażenia. Przekład Navigo stanowi ciekawy organizm znaczeń i skojarzeń, komplementarny wobec bardziej obrazowych propozycji Tichego.

No i – last, but really last – przekład Barańczaka. Tichy pisze tak: „Barańczak porównanie "Jak...tak" niemiłosiernie pokićkał, ubezsensił.” No cóż, jest dokładnie tak, jak Tichy pisze. Nie jedyne to pokićkanie jednak. Ale po kolei. Wprowadzenie słowa „stopniowo” do otwierającej wiersz linijki, burzy strukturę tekstu. Nagromadzenie w pierwszym i drugim wersie obok siebie trzech przysłówków ("stopniowo, ostrożnie i okrężnie") woła o pomstę do nieba i ze względów niedopuszczalnego zafałszowania, zbanalizowania melodii utworu i ze względów treściowych. Już „przekład” samych dwóch pierwszych linijek wiersza, jest wystarczającym powodem, by odebrać dziełu Barańczaka miano przekładu, zmieniajac je na „łopatologiczną parafrazę”. Dalej jednak jest nie lepiej. Jak trafnie od razu wyłapał to Tichy, przekład „infirm delight” na „zachwyt niedołęzny”, to już nie uproszczenie, to po prostu niezrozumienie, zwrot „zachwyt niedołężny” to ekstrawagancja nie niosąca żadnego sensu, udająca zrozumienie tego, co "tłumaczy" nie rozumiejąc. „Naświetlanie natury błyskawicy dziecku” to kolejna niezgrabność. I tak do końca, albo kiksy, albo wygładzone rymowanki. Gdy oddajemy się pospiesznie lekturze poezji, możemy nawet omyłkowo uznać tę – mówiąc słowami Tichego – rekreację Barańczaka za bardzo udane dzieło. Jeśli coś wchodzi gładko, to naszemu zamiłowaniu w to graj. Ale czy w tym rzecz… Pięknie podsumowują to słowa Navigo:"Barańczaka Tichy się czepia słusznie. Zbyt to uładzone, i bez niepokoju i wieloznaczności, które sprawiają, że ten wiersz Emily jest aż tak "wciągający" w głąb...”A Tichy celnie dodaje:„Ten wiersz nie ma koić, nastrajać przyjemnie, wypoczynkowo, "brzmieć z walorem", och i ach.”

Navigo pisze: „największą "krzywdę" Barańczak zrobił Sylwii Plath...” Tichy dodaje jako ofiarę  „perwertowań poetyckich” Barańczaka także Eliota. Bloger Floryda, opierając się na swym dużym doświadczeniu translatorskim, grono „ofiar barańczakowych” uzupełnia o Cummingsa w swojej świetnej, nowej próbie przekładu wiersza „may i feel said he”. Mamy więc poległych w dłoniach i pod piórem Barańczaka: Cummingsa, Plath, Dickinson, Eliota? Reguła to więc, czy wyjątek? Tichy pisze, z duża dozą słuszności:Barańczak, jak zgaduję - obowiązuje. Z braku laku, albo laku-braku innych niezdolności przebicia. Nie jest w stanie zrobić krzywdy autorce lub autorowi - jedynie czytelnikom jego "tłumaczeń", i wyłącznie onych.”Navigo kończy ugodowo: „Choć i u niego (Barańczaka) można znaleźć coś dobrego!” Cóż, biorę stronę Tichego, Florydy i Navigo, choć nie wykluczam, że znajdę jakieś tłumaczenie Barańczaka, które uznam za b.dobre. W świecie translacji nie ma reguł i patentów. Kasprowicz raz tłumaczy kongenialnie, raz b.słabo, podobnie Staff. Może o randze tłumacza świadczyłby miarodajnie stosunek procentu udanych i wielkich przekładów do procentu tych bezbarwnych, kiepskich i fatalnych. Póki co, nie zamierzam takiej statystyki czynić wobec dorobku translatorskiego Barańczaka. A to, że jego tłumaczenia tak się podobają? No cóż, może najczęściej jesteśmy jako te dzieci z wiersza Emily, które potrzebują gładkich objaśnień i ukojenia miast niepokojącej, wielowarstwowej twarzy oryginału. Taki nasz los.

Przytaczam też 3 przekłady na języki inne niż polski.

Zwraca uwagę odważna decyzja niemieckiego tłumacza, oddająca „infirm delight” jako „nasza słaba natura”, śmiałe  einleuchtein (przekonywać, przemawiać do przekonania),włoskie „słaba radość” i rosyjskie „na skos” oddające „slant” oraz przekład "in circuit" jako На подступах сделай круг (подступ – metoda, podejście).

Dokładna analiza porównawcza wszystkich trzech przekładów z oryginałem zajęłaby tu zbyt duzo miejsca.

Bardzo ważnym wątkiem w odczytaniu wiersza Dickinson jest postawienie kwestii, czy jego tematem jest prawda w życiu czy prawda w poezji, sztuce, jak sformułował ten problem Publicysta. Przekład przyjmujący koncepcję wykładni treści wiersza jako refleksję o statusie „prawdy w poezji, sztuce i literaturze” nie doczekał się jeszcze realizacji z niczyjej strony. Być może pokuszę się o niego za niedługi czas. Póki co, publikuję ostateczne wersje swoich przekładów w liczbie 15-tu.

 

Kilka drobnych uwag leksykalnych:

1. „Dazzle” bywa wymieniane przez Thesaurusy jako synonim „superb”, co pokazuje dużą precyzję w doborze warstwy leksykalnej prze Emilię.

2. W pierwszej notce napisałem, że wybór znaczenia przyimka „for” jest kluczowy dla zrozumienia jednego wersu pierwszej strofy. Teraz poprawiam się: jest kluczowy dla zrozumienia połowy pierwszej zwrotki, a w rezultacie niezwykle ważny dla nadania wymowy całości wiersza poprzez takie, a nie inne rozłożenie akcentów treściowych. Longman podaje tych znaczeń ok.30, Macmillan ok.20, zadanie więc nie jest łatwe. Pomóc w nim może prześledzenie polskich odmian znaczeniowych przyimka „dla”. Zestawienie znaczeń polskich i angielskich, które odpowiadają sensowi frazeologii Dickinson, podaję poniżej. Na któreś z nich trzeba się zdecydować. Decyzja zmienia ton calości tekstu. W skrócie trzy modele wykładni najciemniejszej linijki tekstu Emilii wyglądają tak:

1. Prawda zbyt jasna z powodu naszego niezdrowego lubowania się w błyszczeniu, olśniewaniu. (kauzalne znaczenie „for”)

2. Prawda zbyt jaśniejąca, zbyt piękna, zbyt majestatyczna wobec tego, co zwykliśmy doświadczać jako przyjemne, wobec naszych zwykłych, marnych przyjemności, radości.   (komparatywne przedmiotowe znaczenie „for”)

3. Prawda zbyt potężna wobec naszej słabej, ułomnej natury, zmysłów, możliwości. (komparatywne podmiotowe znaczenie „for”)

Na początku swoich wysiłków translacyjnych skłaniałem się zdecydowanie ku pierwszej wykładni. Dziś, po długiej refleksji, daję 30% dla pierwszej, 70% dla drugiej. Trzecia jest racjonalnym obejściem drogą okrężną konieczności wyboru między tymi dwiema. Nie wykluczam jednak, że Emilia wybierając pierwszą lub drugą, zrobiła to tak, by odmiennej wykładni nie likwidować. Sprawy odczytania tych dwóch wersów nie ułatwiają, powszechnie znane i opisane, kłopoty Emilii ze składnia angielską, ortografią i interpunkcją, klopoty, które oczywiście nie wpływają w jakikolwiek sposób na przyznanie jej genialności w dziedzinie twórczości poetyckiej.

Na koniec wypada, dla pełni obrazu wspomnieć o najbardziej narzucającym się kulturowym i literackim kontekście wiersza Emilii, do którego znakomite, świadome nawiązanie przez autorkę jest cześciowym wyjaśnieniem mocy tego wiersza i jego wysoce inspiratywnej natury. Będą to – według mnie - następujące kręgi tematyczne:

  1. kontrast poznania wprost tajemnic królestwa bożego z poznaniem w przypowieściach (Łk 8,10)
  2. kontrast poznania ziemskiego (teraz, po części, jakby w zwierciadle, niejasno, jak dziecko) z poznaniem przyszłym (wtedy, w on czas, twarzą w twarz) (1Kor 13,12)
  3. chwilowe oślepnięcie podczas wychodzenia z jaskini niewiedzy spowodowane zbyt duża mocą światła i zbyt słabym, nieprzystosowanym do takiej jaskrawości wzrokiem (Platon, Państwo)
  4. wspaniały esej „Kręgi” („Circles”) R.W.Emersona, zaprzyjaźnionego z Emilią, pomagającego jej w wypłynięciu na powierzchnię świata literackiego (przed czym się broniła) i przez nią czytanego.
  5. maieutyczna metoda Sokratesa doprowadzania swych rozmówców do pełni rozumienia (krążenie wokół, dające czas słuchaczowi, na "przestawienie" swojego sposobu pojmowania rzeczy).

 

P.S. Byłbym bardzo wdzięczny, jeśliby czytelnicy w komentarzach dali znać, który z moich przekładów najbardziej im odpowiada (wystarczy podać numer).

 

II. UWAGI I ŹRÓDŁA  JĘZYKOWE 

slant– to give information or ideas in a way that gives more attention or support to a particular person, group, or opinion  (The text was slanted towards younger readers).

mając wzgląd na możliwości i ograniczenia słuchaczy, mając na uwadze specyfikę słuchacza, pomagając zrozumieć, pochylając się nad, ukierunkowując na, dostosowując, personalizując, pod kątem oczekiwań i mozliwości, przychylnie.

circuit– obwód, okolica, okrążenie, otoczenie, objazd

in circuit– okrężnie, drogą okrężną, „robiąc kółko”, nie bezpośrednio

(łac.circuitus – 1. krążenie 2. okrąg, obchodzenie 3. (przenośnie) kołowanie, kręta droga

circuitio – 1. okrążanie 2. (przenośnie) wykręt, kołowanie)

infirm – 1. słaby, chory, marny, niezdrowy 2. słabość fizyczna, słabość moralna

kind – 1. jakoś, trochę 2. miły, życzliwy, dobry 3. rodzaj, typ 4. a) natura, istota czegoś (archaiczne znaczenie, acz żywe jeszcze w czasach Emilii). b) charakter c) sztuka, sposób.  "Explanation kind" to kolejna niejasność, niektórzy tłumaczą "wyjaśnienie natury", lecz wtedy powinien mieć ów zwrot postać "explanation of kind".Wszystko wskazuje na to, że Emilia świadomie posłużyła się wieloznacznością tego słowa, nie bacząc na niegramatyczność.

delight– a feeling of great happiness and pleasure

zadowolenie, przyjemność, zachwyt, rozkosz, lubowanie się,  

1. for (CAUSAL)   I. used for talking about reasons or causes

           a). as a result of something: This coat`s the worse for wear. He was sick for a lack of food.[wskutek; na skutek;w wyniku; jako wynik; w rezultacie; jako rezultat; jako efekt; jako skutek; co wynika z]

           b). (mainly literary) because: She began to grow nervous, for he had promised to meet her at down.[z tego powodu, że; z powodu; dlatego, że; z przyczyny; spowodowane przez]

           c). because of: He was rewarded for his bravery. [z powodu (czego?);

                    II. used for showing what sth means: Red roses are for love. [oznacza]

           III. used for representing, meaning, as a sign of: The Member of Parliament for Westford is a well-known farmer. [reprezentuje; jest z; pochodzący z]

                 IV. used for stating a purpose: The red button is for turning the machine off. [jest po to, by; jest w celu] 

2. for (COMPARAT.)– relating to or concerning someone or something [wobec, odnośnie, według, podług, w porównaniu do, w stosunku do, względem] 

Jak wspomniałem w pierwszej notce, kauzalne znaczenie przyimka “for” można lepiej  zrozumieć w pełni dzięki podobnemu zespołowi znaczeń polskiego przyimka “dla”, znaczeń, które częściowo już wyszły z użycia w j.polskim, w j.angielskim natomiast są nadal dość wyraźnie obecne.

Podaję trochę przykładów przyczynowego użycia „dla”: 

  1. dla w celu, w zamiarze, z zamiarem („Poszedł z nim dla rady, tudzież dla obrony”, „Został mistrzem dla zakonu zguby” Mickiewicz;
  2. dla z powodu, z przyczyny, dlatego że, przeto, przez, dla przyczyny, ze względu, przez wzgląd [„Poważają go dla jego przymiotów”, „Jutro będę dla sprawy w powiatowym mieście” Mickiewicz; „Ręka dla roboty zgrubiała” A.Wargocki; „Przecześ, Herodzie złośliwy, dla Chrystusa bojaźliwy” (=z powodu, z przyczyny) S.Grochowski].

III. NOWE PRZEKŁADY

EMILY DICKINSON:

TELL ALL THE TRUTH


Tell all the truth but tell it slant,

Success in circuit lies,

Too bright for our infirm delight

The truth's superb surprise;


As lightning to the children eased

With explanation kind,

The truth must dazzle gradually

Or every man be blind.

 

1.

Mów prawdę całą, lecz ją dozuj -

Zbyt droga na tani nasz gust i smak,

Prawdy bezcenność zaskakuje, 

Cel okrążając - osiągaj go tak;


Jak dziecko oswajasz z błyskawicą

Łagodząc objaśnieniem szok,

Tak prawda musi olśniewać stopniowo,

Bo wszyscy utracą wzrok

==============================

2.

Mów prawdę całą, ale przyjaźnie,

Drogą okrężną dojdziesz najdalej,

Zbyt jasna wobec zwykłych zachwyceń,

Prawda to zaskoczenie wspaniałe;


Jak dziecko oswajasz z błyskawicą

Łagodząc szok objaśnieniami,

Tak prawda musi oświecać stopniowo,

By wszystkich nie uczynić ślepcami.

================================

3.

Mów prawdę całą, lecz przychylnie,

Przemyślny sposób to sens sukcesu,

Jej blask za duży na naszą szarość,

Prawda ma coś z pięknego ekscesu;


Przelękłe błyskawicą dziecko ukoisz

Zajmujących tłumaczeń splotami,

Niech Prawda zachwyca stopniowo,

Byśmy wszyscy nie zostali ślepcami.

==============================

4.

Mów prawdę całą, ale przychylnie,

Koło więc zatocz a sukces wnet,

Prawdy majestat niespodziany

Za mocny na nasz słaby wzrok jest;


Jak dziecko oswajasz z błyskawicą

Kojąc tłumaczeniami licznymi,

Tak prawda musi olśniewać stopniowo,

By wszystkich oślepionymi nie czynić.

==============================

5.

Mów prawdę całą, lecz mądrze nią kieruj,

Koło zatoczysz to sukces przyjdzie,

Pełna potęga Prawdy majestatu

Za mocna na nasze słabowite życie;


Jak dziecko oswajasz z błyskawicą,

Tak prawdy musisz tonować błyski,

Łagodząc szok tłumaczeniami,

By wzrok zachowali wszyscy.

============================

6.

Całą prawdę mów, lecz pochyl się ku,

Sukces to mąż ostrożnej żony,

Za jasne są dla nas nagłe błyski,

Prawdą każdy jest zbyt zaskoczony;


Więc dzieci oswajaj z błyskawicą

Kojąc tłumaczeniami licznymi,

Bo prawda musi rozświetlać stopniowo,

A nie wszystkich czynić oślepionymi.

===============================

7. 

Całą prawdę mów, lecz zawsze do Kogoś,

Na osobę miej wzgląd, choć Prawda bezwzględna,

Nasze siły bezradne są wobec blasku nagiego,

Gdy nagle zaskakuje nas Jej piękna potęga;


Jak dzieci oswajasz z szokiem błyskawicy

Kojąc wstrząs - tłumaczeń naszyjnikami,

Tak Prawdy jaskrawość odkrywaj stopniowo,

Byś czasem nas wszystkich nie uczynił ślepcami.

================================

8.

Całą mów prawdę, lecz nad tym się pochyl:

W okrężnej drodze sukces zawarty,

Oślepisz dla chwili radości płochej

Zbytkowną niespodzianką prawdy;


Jak dziecko oswajasz z błyskawicą

Łagodząc szok tłumaczeniami,

Tak prawda powoli ma oświecać lico,

By wszystkich nie uczynić ślepcami.

==================================

9.

Całą mów prawdę, lecz do celu stosuj,

Oględnością  jest sukces wsparty,

Zbyt jasna jest dla naszych mrocznych oczu

Wspaniała niespodzianka prawdy;


Jak dziecko przytulasz, gdy błysk na niebie,

Łagodząc tłumaczeniem szok,

Tak prawda musi wyjaśniać stopniowo,

By wszyscy zachowali wzrok.

==================================

10.

Całą prawdę mów, lecz czyń to łagodnie,

Powodzenie dziełem nierychłego,

Niech dla twej radości marnej nie ślepnie nikt,

Nagłej Prawdy blask poraża każdego;


Jak po błyskawicy dziecko uspakajasz,

Wyjaśniając mu powoli przeżyty szok,

Tak musi prawda oświecać stopniowo,

By ocalić wszyscy zdołali swój wzrok.

================================   

11.

Całą mów prawdę, lecz czyń to nie wprost,

Powodzenie pewne, gdy koło zatoczysz,

Prawdy wspaniałość zaskakuje wciąż

Zbyt ostrym blaskiem nasze tępe oczy;


Jak dzieci oswajasz z błyskawicą

Ich szok łagodząc tłumaczeniami,

Tak prawda olśniewać musi stopniowo,

By nie uczynić wszystkich ślepcami.

==========================

12.

Pełną głoś prawdę, lecz nie na wyrost,

Lepiej okrąż ją opowieściami,

Potężnego nie pojmie znikomość,

Prawdy piękno jest nad oczekiwaniami;


Groźnego nieba dziecku przychyl,

W burzy przypowieścią zadomów,

Podziw nadejdzie, ale stopniowo,

Żeby oczy nie ślepły nikomu.

==============================

13.

Mów prawdę, lecz odmierz starannie,

Zdejmując z niej kolejne zasłony,

Zbyt wielka dla małych nadziei,

Prawdy mocą każdy jest zaskoczony;


Jak dziecku sens błyskawicy - pokaż,

Tłumaczącymi otocz przykładami,

Prawda winna iść krok za krokiem,

Wszystkich żeby nie zrobić ślepcami.

======

14.

Całą mów prawdę, lecz świadomie,

Kręgi roztocz rozumne – efekt będzie,

Zbyt jaskrawa na nasze gusta durne

Prawda to wieczne zaskoczenie;

 

Dziecięcy strach spokojem utul,

Szok otocz ładem opowieści,

Niechaj stąpa prawda stopniowo,

Byśmy wszyscy wraz nie oślepli.

=======

15.

Mów prawdę, lecz podług sił słuchaczy,

Do sedna przybliżaj wokół je okrążając,

Nazbyt lśni wobec codzienności naszej,

Wpierw zaskoczeni, później Ją podziwiają;


Blask błysku z niebios wytłumacz dzieciom,

Wokół wschodzącego słońca kołując jak ptak,

Prawda musi rozświetlać świat stopniowo,

Byśmy wszyscy zachowali choć wzroku ślad.

========================================

ANEKS (przekłady na inne języki)

Das Credo der Emilia


Künd' all die Wahrheit, nur nicht pur!

Umschreibe klug die Pracht:

Zu stark für uns're Schwachnatur

ist Wahrheits Strahlenmacht!


Wie man des Blitzes Feuerschein

erläutert sanft dem Kind,

muß Wahrheit langsam leuchten ein -

sonst werden alle blind!


[Walter A. Aue]


Dì tutta la verità ma dilla obliqua

.

Di’ tutta la verità ma dilla obliqua -

il successo è nel cerchio -

sarebbe troppa luce per la nostra

debole gioia

la superba sorpresa del vero -


Come il lampo è accettato dal bambino

se con dolci parole lo si attenua -

così la verità può gradualmente

illuminare – altrimenti ci accieca -


[Silvio Raffo e Massimo Bacigalupo]


* * *

Всю правду скажи — но скажи ее — вкось.

На подступах сделай круг.

Слишком жгуч внезапной Истины луч.

Восход к ней слишком крут.


Как детей примиряет с молнией

Объяснений долгая цепь —

Так Правда должна поражать не вдруг —

Или каждый — будет слеп!


[ВЕРA МАРКОВA]

P.S. Byłbym bardzo wdzięczny, jeśliby czytelnicy w komentarzach dali znać, który z moich przekładów najbardziej im odpowiada (wystarczy podać numer). Ewentualnie można też podać np.pierwszą zwrotkę z jednej wersji przekładu, a drugą z innej, choć połączenie ich w całośc może być trudne, gdyż poszczególne wersje pisane były jako odrębne całości, połączone ilością sylab, pokrewieństwem obrazów i słów oraz melodyki. Ale takich wyborów, gdy komuś najbardziej podoba się pierwsza zwrotka z jednego wiersza a druga z innego - też jestem ciekaw.

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura