wawel24 wawel24
129
BLOG

Premier Pochwała Współdzielony, czyli to tylko anestezjologia, nic osobistego...

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 7

Polska nigdy nie narzekała na brak świetnych mówców. Piotr Skarga, Edward Gierek, Donald Tusk. Obecnie na drugie miejsce po Piotrze Skardze wybija się Mateusz Pochwała. Premier Pochwała jest b.religijny. Główne miejsce w jego panteonie nowych bożyszcz obok pięknej bogini Innowacyjność zajmują następujące bożyszcza o elektryzujących nazwach: Elektromobilność, Zielony Ład, Zrównoważony ROZBÓJ, Homo Deus, Banał, Wielki Reset, Grecka Droga, Mydlenie Oczu, Wąż Wywyższony, Ziemia Obiecana.

image

image

Ilustracja. Grafika obrazująca istotę globalnego neokomunizmu, czyli GOSPODARKĘ WSPÓŁDZIELENIA (z oficjalnej strony propagandowej zrównoważonego rozboju).


W listopadzie 2017 r. Premier mówił tak: „ Dlatego stawiamy na takie branże jak elektromobilność, drony, gospodarkę współdzielenia, fintechy, pojazdy autonomiczne. Pojawiła się szansa pierwsza od wielu dekad i nie możemy jej zmarnować. Musimy postawić na innowacyjność, tak żebyśmy za kilkanaście lat, w perspektywie 2030 roku byli jednym z krajów wytyczających trendy w rozwoju nowych technologii”.

Oczywiście jasne jest chyba dla każdego, że pod hasłem "gospodarka współdzielenia"  kryje się jakoś dziwnie proroczo prefigurowane przez Mateusza Pochwałę hasło Nowej, postpandemicznej Ery: Nic nie będziesz mieć, ale będziesz szczęśliwy. Szczęśliwy szczęściem współdzielonym. Z kim? Ze swoimi cyfrowymi nadzorcami lojalnościowego kredytu społecznego. No, ale to dopiero za parę lat (każdy właśnie tak myśli, i dlatego tłumy nie powstają przeciw narodzinom Tego) - a póki co mamy i rząd współdzielony z UE (wypożyczony), i Premiera Współdzielonego z korzeniami i w ogóle skolko ugodno współdzielenia... 

To tylko introdukcja apoteozy zamierzonego miejsca Polski na arenie gospodarki światowej. W dalszej części mowy premiera i w innych mowach długich jak te fidelowe, nasz premier rozpościerał i do dziś rozpościera takie wizje, że tkliwym słuchaczom może w głowie się zakręcić. Poddając się oddziaływaniu słów Mateusza Pochwały Polak lewituje, rośnie w siłę i marzy dostatniej.

Oczyma wyobraźni widzimy potęgę polskiej elektromobilności, glob opleciony trasami polskich dronów, planety układu słonecznego penetrowane przez polskie pojazdy pozaziemskie. Ulice światowych metropolii przecinane trajektoriami pojazdów bez kierowców, pojazdów autonomicznych. Rynek globalny elektrycznych samochodów dominują polskie marki: „Jagiellończyk”, „Dwa narody”, „Chrobry”, „Lechita” i Super-dron napędzany mruganiem oczu „Pomożecie?”. Szefowie Volkswagena, Mercedesa i SUV Audi popełniają widowiskowe samobójstwa skacząc z wieżowców w Dubaju a szefa Renault hostessa znajduje w hotelowej wannie na Krymie nie zdradzającego oznak wiary w przemówienia premiera Mateusza Pochwały. Aż zwykły szary człowiek w każdym z nas nie chce się przebudzać, przedłuża wiece, wszyscy zadają pytania premierowi, byle tylko chwile państwa zrównoważonej wizji trwały dłużej. Trwaj chwilo słownych podbojów – zdają się mówić oczy premiera...


A jak jest po przebudzeniu?

Ano raz tak, raz siak a ogólnie bańki wielobarwne pękają... I banki się instalują w kraju. Nie podejmuje się działań prowadzących do odbudowy klasy średniej, nie obniża podatków, składek ZUS dla średnich firm ani kwot wolnych. Jedynie ułatwia się babciom sprzedaż owoców bez płacenia ZUS-u. I dotuje państwowo wizyjne projekty dla znajomych królika i zaprzyjaźnione, wygłodniałe banki oraz podpisuje wszystko, co kolonizator brukselski daje do podpisu. A po powrocie z Brukseli zwołuje się kondolencje, ups, konferencje prasowe i ogłasza kolejny sukces. (Wia-ro-sław! Wia-ro-sław! ).

Sztandarowa opcja premiera Mateusza Pochwały to elektromobilność. Największe nadzieje pokładał premier w chińskim gigancie CATL, Contemporary Amperex Technology, chińskim producencie baterii do samochodów elektrycznych, który rozważał Polskę jako jedną z trzech potencjalnych lokalizacji swojej pierwszej zagranicznej giga-fabryki. Niestety, wkrótce obiegła polskie  i niemieckie portale wiadomość, że fabrykę postawią Chińczycy w Niemczech. Niemcy w zasadzie wiedzieli o wygranym pojedynku z Polską już wiele miesięcy wcześniej, niż z boskich ust wypłynęły bajdurki dla Polaków. 

image

Premier w swych najnowszych przemówieniach nadal snuje wizje jak to Polska podbija świat elektromobilnością. Co należy tłumaczyć, że jedna fabryka baterii (akumulatorów) już się buduje w Kobierzycach pod Wrocławiem. Różnie o niej piszą portale sieciowe, jedne nazywają ją największą w Europie, inne największą w... Polsce. Jaka będzie to się okaże, gdy zacznie dostarczać ogniwa do zakładów motoryzacyjnych (do takich krajów jak Czechy, Słowacja, Węgry). Koreańska fabryka akumulatorów litowo-jonowych obsługiwała będzie samochody elektryczne o zasięgu akumulatorów 320 km. Mercedes, Volkswagen i SUV Audi postawiły jednak na zasięg 500 km, nie będą się zaopatrywały więc w produkty wychodzące z Kobierzyc. Z pakietu naszego wizjonerskiego, życzeniowego premiera pozostała więc tylko ta koreańska fabryka, która po prostu jest przebranżowioną fabryką telewizorów LG, które zaczynały być nierentowne, więc Koreańczycy ruszyli głową, pozwalniali setki polskich gastarbeiterów bez przysługujących im odpraw i wzięli od premiera Mateusza Pochwały największy w historii polski grant rządowy - 242,6 mln zł. Wszystko pięknie, ładnie, tylko co to ma wspólnego z potęgą polskiego przemysłu i polskiej gospodarki? Dwa i pół roku temu premier grzmiał, że czas skończyć z Polską jako miejscem na dziesiątki tanich montowni. I co? Pstro... Rośniemy w siłę dotując montownie.

Pięć  lat temu premier rzekł był: „Za 10 lat po Polsce ma jeździć milion elektrycznych aut”.

OK., fajnie, każdy kraj by chciał. Marzyć każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej. Na razie w 2016 r. na Politechnice Warszawskiej w towarzystwie ministra energetyki i przedstawicieli spółek energetycznych Energa, Enea, Tauron i PGE 7 czerwca 2019 r. podpisano list intencyjny w sprawie powołania Centrum Elektromobilności.

Mówi się, że Morawiecki jest bardziej wizjonerem, który wie, jak pokierować ludźmi, którzy tę wizję mają realizować, niż przywódcą głoszącym hasła. Pytanie tylko, czy rzeczywiście ma kto realizować jego wizje. Jak pisze Forbes:

 I tu pojawia się pierwszy problem - mówi nam anonimowo jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości. - Morawiecki jest osobą z zewnętrz, bez zaplecza politycznego, a to utrudnia potem forsowanie konkretnych rozwiązań - dodaje. Drugim problemem jest brak konkretów. - Mamy piękną wizję, dużą liczbę, słuszną ideę, a konkretów, jak to osiągnąć, brak - dodaje polityk PiS. Podobne wątpliwości ma Adrian Furgalski. - W planie nie ma żadnego pomysłu na wsparcie zakupu samochodów elektrycznych. W krajach zachodnich powszechnie stosuje się ulgi podatkowe i inne dopłaty, a nas po prostu na to nie stać - dodaje ekspert.

Widać więc, że polski e-car, to raczej wizja budująca, niż realizacja planów. Cóż więc pozostaje z planów POLSKA ELEKTROMOBILNA (oprócz zrobotyzowanej maksymalnie niewolniczej koreańskiej montowni baterii do e-samochodów średniozasięgowych). Zostaje pewniak premiera – czyli program E-BUS.

Oddajmy głos magazynowi Forbes: Dlatego większe szanse na realizację ma druga część programu [Morawieckiego]. Projekt e-Bus ma polegać na wsparciu polskiego przemysłu motoryzacyjnego, który już odnosi wielkie sukcesy eksportowe. - Celem e-Bus jest stworzenie polskiego autobusu elektrycznego – mówi Jadwiga Emilewicz. Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR mówi tak: „- Jeśli chodzi o auta indywidualne to jestem sceptyczny, ale jeśli chodzi o autobusy, to absolutnie tutaj jest największa szansa na sukces - mówi Furgalski i wskazuje chociażby na firmę Solaris, która od trzech lat produkuje autobusy elektryczne”. Wszystko pięknie, ładnie. No, jest pewien mały szkopuł, szkopuł być może nie ważny w wizjach, lecz ważny w realności. Otóż 3 lipca 2018 r. Solaris został sprzedany hiszpańskiej firmie CAF. Po rezygnacji chińskiego CATL z budowy gigafabryki w Polsce i po sprzedaży firmy Solaris sypią się kolejne filary ekscytującej, elektrycznej, elektryzującej wizji. Ale słucha się tych wizji dobrze. Może o to właśnie chodzi. 

image

Kiedyś nazwałem naszego premiera lekko ironicznie i złośliwie mianem „Pan samochodzik”. Było to w tekście dotyczącym posunięć premiera względem Mercedesa i banków. Wtedy wizja elektryzująca Polski elektromobilnej była jeszcze błyszcząca, nieuszkodzona. Dzisiaj po sypaniu się opowieści elektromobilnych nie pozostaje nic innego jak zacytować ze strony Młodego Technika następujący fragment nawiązujący do słów premiera Mateusza Wizji Pochwały o jego marzeniach, by Polska była potęgą w produkcji samochodów autonomicznych: „Jednym z głównych bohaterów nakręconego w drugiej połowie lat 80. filmu „Pan Samochodzik i praskie tajemnice” był niezwykły pojazd, jakim poruszał się słynny muzealnik, pan Tomasz. W kulminacyjnych momentach fabuły samochód sam, bez pasażerów, rusza z praskiej Starówki, dostojnie włącza się do ruchu, zdążając na pomoc znajdującemu się w tarapatach właścicielowi, a po drodze przyjmuje jeszcze mandat, prosząc robotycznym głosem czechosłowackiego milicjanta, by włożył mu go za wycieraczkę...”

Jedno jest pewne. Proroctwa elektromobilne Premiera Pochwały jakoś dziwnie idealnie wpisały się w paranoiczne brukselsko-zielono-oligarchiczne plany likwidacji samochodów spalinowych. Oczywiście proroctwa polskiej potęgi są zawsze w ustach Premiera Pochwały funta kłaków warte. Ale... Ale może nie taka jest tych proroctw rola, by były cokolwiek warte. Może to czyste usypianie Polaków przez wprowadzeniem ich do świata cyfrowego feudalizmu, świata majaków Harariego, z którym Premier ostatnio biesiadował. Ukraiński Sługa Ludu mimo trwania wojny także podpisuje wszystko co mu dają i wprowadza swój lud - przez Morze Czerwone krwi - do świata cyfrowego feudalizmu. Padają słowa, że Ukraina po wojnie ma być cyfrowym eksperymentem nr 1 na skalę światową. Schwab De Luxe.

Może jak Premier Samochodzik otwiera usta, to tylko wizji jesteśmy w stanie oczekiwać, też, jak na Ukrainie, wizji Schwaba. Może nasz Pan Samochodzik to tylko taki elektryczny pastuch Polaków, który ma ich zagonić do zagrody Schwaba, Spinellego i Harariego. Taki, nie przymierzając Mojżesz prowadzący swój szemrający lud przez pustynię kolejnej transformacji. Zelensky i Morawiecki - Mojżeszów dwóch... Słudzy Ludu (wybranego).

"Biblia opisuje taką sytuację: Niedaleko granicy Edomu wędrujący Izraelici z Egiptu do Ziemi Obiecanej zaczęli się buntować. Narzekali na dostarczaną mannę oraz brak wody. Jahwe ukarał Izraelitów, posyłając między nich jadowite węże. W rezultacie wiele osób zmarło od ich ukąszeń. Gdy lud okazał skruchę, a Mojżesz wstawił się za nimi, Jahwe kazał sporządzić wizerunek miedzianego węża i umieścić go na słupie sygnałowym, a każdy ukąszony, który na niego spojrzał, zdrowiał i pozostawał przy życiu". 

Wprawdzie wizerunek węża raczej pasuje do wykresu prądu zmiennego, niż do prądu z baterii samochodzikowych, ale z pewnością w przypadku Mojżesza i naszego Pana Samochodzika mamy do czynienia z identyczną boską pedagogią orientalnych bożyszcz Wielkiego Resetu i ostatecznego Harakiri, ups, Harari.

Może zadanie Pana Samochodzika to usypianie narodu na Wielkoresetowym Stole Operacyjnym. Czysta anestezjologia, nic osobistego...

I tu proszę państwa właśnie jesteśmy. Obudzimy się w windzie stojącej w piwnicy z mandatem wetkniętym w nie otwierające się drzwi. Czeski film, nikt nic nie wie. Ale jest przyjemnie. Ale jest jarająca wizja... I nikt nie chce wierzyć, że nastanie chwila, gdy przyjdzie się obudzić. Po wizjach – choćby potop. Nie zrównoważony.

Jedno jest pewne: od skargi blisko jest do realności, od ciągłej pochwały zaś niedaleko do potopu.


                                                              image

                                     image

                                                                             M.K.Čiurlionis - Potop

                                               image

https://wroclaw.tvp.pl/29694442/zwolnienia-w-biskupicach-podgornych

https://energetyka.wnp.pl/catl-chinski-gigant-ma-oko-na-polske,318892_1_0_1.html

https://businessinsider.com.pl/motoryzacja/grant-dla-koreanskiej-firmy-lg-chem-bedzie-fabryka-baterii-dla-e-aut/b2y6zmq

http://www.manager-magazin.de/unternehmen/autoindustrie/elektroauto-wer-baut-europas-erste-batterie-gigafactory-a-1174306.html

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polska-w-czolowce-wyscigu-o-chinskiego-inwestora-Oczko-w-glowie-Morawieckiego-7575963.html

https://www.forbes.pl/przywodztwo/samochody-elektryczne-w-polsce-elektryzujaca-wizja-morawieckiego/9et2m5y

https://mlodytechnik.pl/technika/25047-pojazdy-autonomiczne

image

image

Premier Mateusz IV Pochwała wsłuchujący się w zwiastowanie Harariego, po to, by je dobrze zapamiętać i skutecznie ewangelizować autochtonów.

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka