Rakoczy Rakoczy
383
BLOG

Panie premierze, zlikwiduj pan te dotacje!

Rakoczy Rakoczy Polityka Obserwuj notkę 0

Słabnąca w sondażach PO jakby odzyskała wigor. Twarde postawienie sprawy religii na maturze było miła informacją po wieloletniej uległości tej partii wobec kleru. Teraz zaś pojawiła się informacja, że przygotowywany jest projekt likwidacji tzw. dotacji dla partii politycznych, będących w istocie haraczem, jaki politycy pobierają od państwa za to, że są.

 

Przeciwnikiem tych dotacji byłem od zawsze. Politycy zarabiają duże pieniądze. Gdyby, tak jak w I RP, pełnienie funkcji publicznych było formą służby i sam fakt piastowania danego urzędu był formą wyróżnienia i nagrody, wówczas takie dotacje miałyby sens. Ale dziś państwowe urzędy należą do dobrze płatnych, zaś każdy poseł, nieważne, czy pracowity lub medialny czy zbijający w sejmie bąki, otrzymują od państwa (czyt. od nas) pokaźne pieniądze. Ale tego im mało, więc wymyślili sobie dotacje dla partii. Na co te pieniądze idą, pokazała Gazeta Wyborcza. Te 20 tysięcy państwowych pieniędzy, które trafiły do ojca Rydzyka czy 140 000 do jakiegoś nieznanego szerzej radyjka prawicowego to już wystarczające dowodu na to, że dotacje powinny być zlikwidowane.  Na tym tle wydawanie kasy na PR mnie ani nie zaskakuje, ani nie bulwersuje (bo wszak PR jest jedną z podstaw skutecznego uprawiania polityki).

 

Informacja o możliwości wyschnięcia dotacyjnego źródełka wywołała PiSk oburzenia po prawej stronie. Że niby Platforma na PR nie potrzebuje, bo ma za sobą wszystkie media, a my nie mamy nic, więc musimy mieć forsę. I to mówią fani partii, za którą stoi sieć SKOK. To mówią sympatycy ugrupowania, które ma za sobą większość tygodników opinii, kilka dzienników, dwie stacje telewizyjne, rozgłośnie radiowe, portale internetowe, platformy blogowe – wszystkie, jak jeden mąż, „niezależne”, choć nierzadko utrzymywane z partyjnego keszu. To mówią miłośnicy Jarosława, który wynajmuje cały dom tylko dla swojego batalionu ochroniarzy.

 

A szczytem ironii w tym wszystkim jest, że, jak mi się zawsze wydawało, prawicowość zakłada szacunek do własności prywatnej i ograniczanie wpływów państwa, a także niechęć do finansowego wspierania podmiotów prywatnych z budżetu państwa. Tymczasem nasza prawica staje tu w obronie typowo socjalistycznego przywileju, na dodatek typowo elitarnego. Czasami zastanawiam się, czy Jarosław Polskę Zbaw nie przeczytał na studiach Marksa o jeden raz za dużo.

Rakoczy
O mnie Rakoczy

Racjonalista, antyklerykał i polski patriota, choć brzmi to dla niektórych pewnie egzotycznie. Proszę nie mylić mnie z użytkownikiem "Jacek Rakoczy".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka