Witek Witek
1942
BLOG

Polsko-ukraińskie braterstwo broni Września'39 - ochotnicy z Czernihowa. Odwdzięczmy się!

Witek Witek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

   Do swoich najcenniejszych historycznych odkryć związanych z tragiczną rocznicą 17 września 1939 roku - sowieckiej napaści na Polskę (o której wiedzę popularyzowałem za pomocą prymitywnych ulotek własnej produkcji rozklejanych w trójmiejskiej SKM-ce w latach 80-tych - za co można było zostać mocno obitym przez ZOMO i wylecieć ze szkoły, zwłaszcza mojej - Technikum Łączności nieumiejącego po polsku Sowieta Emira Chazbijewicza i prawdziwej leninistki (obraz Lenina w gabinecie) Jadwigi Piechowiak de domo Poczyńczuk - od 2012 r. znowu dyrektor ZSŁ) zaliczam:
1. poznanie wspaniałej postaci oficera KOP-u Jana Bołbotta, kresowego Raginisa - "Porucznik Jan Bołbott na ścianie wschodniej tak jak Raginis, ale bardziej"
2.  udziału byłych żołnierzy Armii Czerwonej pochodzących z Ukraińskiej SSR, jeńców SGO Polesie generała Kleeberga w ostatnich walkach Kampanii Wrześniowej do 5 października 1939, po polskiej stronie!
   Gdy przeczytałem po raz pierwszy o byłych żołnierzach Czerwonej Armii walczących w szeregach Wojska Polskiego z niemieckim (a może i sowieckim) najeźdźcą, to przyjąłem tą informację jako mocno przesadzoną plotkę.
   Po poszukiwaniach dotarłem do wspomnień dowódcy 60.dywizji piechoty pułkownika Adama Eplera pt. „Ostatni żołnierz polski kampanii 1939 roku”. Jednostkę tą organizował on doraźnie w Słonimiu i Kobryniu w pierwszych tygodniach wojny. Dowódcą kawalerii dywizyjnej został Białorusin (lub Ukrainiec?), były partyzant gen.Bułaka-Bałahowicza - ppłk Anatol Dworenko-Dworkin. Już 14 września rozpoczęła ona walki obronne wokół Kobrynia. Po zaciętych bojach 18 września, już po uzyskaniu informacji o sowieckiej agresji, wycofała się ona na południe, stając się główną siłę Grupy Operacyjnej „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga. (Drugą dywizją SGO „Polesie” była 50.DP „Brzoza” pod dowództwem wspaniałego z pochodzenia Czecha pułkownika WP Otokara Brzozy-Brzeziny - arcyciekawa postać, warta postu Godziemby. Wiersz Lechonia o nim:
"Pułk się za pułkiem w śmierć przepycha...
To artyleria nasza licha
Dziś puka od świtania.
Ani się pyta kto dziś z nami
Bateria wściekłej stali -
To major Brzoza kartaczami
w moskiewskie pułki wali...".


   Pod koniec Września'39 stoczyła zwycięskie boje z wojskami sowieckimi pod Jabłoniem i Milejowem (30.IX). Wzięła tam kilkudziesięciu jeńców z ich komandirem. Opowiada pułkownik Epler:
  „Przesłuchanie jeńców  wykazało, że pochodzą z dawnej guberni czernihowskiej. Wszyscy są żołnierzami służby czynnej, przynależą do batalionu o jakimś wysokim numerze ponad 400 i są przeważnie rolnikami z kołhozów. Wygląd ich jest pożałowania godny. Młodzi chłopcy, od 21 do 22 lat, przedstawiali obraz ruiny fizycznej. Chudzi, z zapadniętymi piersiami, robili wrażenie zagładzanych od pierwszych chwil swojego życia. Umundurowanie tandetne, drelichy - przeważnie łatane - stare, zużyte obuwie. (…)
   Żołnierze sowieccy początkowo nadrabiają minami: pytają, czy mogą nam mówić "towarzyszu", sami jednak wkrótce przechodzą na "pan." Z Polakami bić się nie chcą. Muszą jednak, bo im zagrożono, że w razie oporu będą wystrzelani. W czasie walki pilnują ich oficerowie i komisarze. Gdy szli do Polski, naprzód mówiono im, że to ćwiczenia. Po przekroczeniu granicy ogłoszono, że idą na wojnę z Niemcami: nawet się ucieszyli. Nawet wtedy jednak nie wydano im ostrej amunicji. Dopiero jednego dnia otrzymali ostre naboje i zawiadomiono ich, że będą się bili z Polakami.
   Po przesłuchaniu jeńców dowódca dywizji powiedział im, że następnego dnia zostaną odesłani w tył, skąd będą mogli wrócić do swoich, lub do Niemców, którzy są przecież ich sprzymierzeńcami. Rzeczywiście trudno było wlec ich ze sobą. Obozów jeńców nie mieliśmy.
   Reakcja ich była niespodziewana. Jeńcy zaczęli błagać, aby ich nie odsyłać. Zaczęły się skargi na stosunki w kraju (Rad) i w armii (Czerwonej). Opowiadali o nędzy, o złym traktowaniu. Dopiero po wejściu do Polski zobaczyli jak żyją inni ludzie:
- „U was są sami Amerykanie, każdy ma chałupę, ziemię, nawet dachy na domach są całe”
– mówili.
- „My już do siebie nie wrócimy – tu jest tak dobrze!”
   Gdy wyczerpali wszystkie swoje argumenty, zaczęli prosić, aby ich wcielić do oddziałów. Przysięgali, że będą nam wierni w walce i pójdą wszędzie z nami. Na pewno prośby ich były odruchowe i robiły wrażenie szczerych. Nie mieli czasu na porozumienie się ze sobą. Generał Kleeberg nie przypuszczał nawet, że w tej chwili wzmocniły się jego siły o kilkudziesięciu żołnierzy.
   Wcieliliśmy naszych jeńców do oddziałów. Bili się z nami do końca, byli wiernymi i oddanymi do końca nam towarzyszami. Poszli z nami do niewoli niemieckiej i tam dopiero mogła zacząć się ich tragedia.”  (A.Epler „Ostatni żołnierz polski kampanii 1939 roku”)

  Niesamowite, prawda? Dołączać do strzaskanej, wycofującej się armii, bez szansy nie tylko na zwycięstwo, ale i na ocalenie, aby kilka, góra kilkanaście dni przeżyć po ludzku. Być może mieli nadzieję na pomyślny obrót sytuacji, na jakiś cud.
   Ciekawe co się z nimi stało w niewoli niemieckiej? Czy zostali zwróceni do tymczasowego sojusznika, gdzie czekał na nich wyrok za potrójną  zdradę socjalistycznej Rodiny (pierwsza wg regulaminu Armii Czerwonej – dali się wziąć do niewoli, druga – spodobało im się bardziej w najbiedniejszej części Polski niż u siebie w "państwie sprawiedliwości społecznej", trzecia – służyli WIERNIE niedobitkom „bękarta traktatu wersalskiego”.
Może udało im się uniknąć sowieckiej „sprawiedliwości”, pozostać w Niemczech, umknąć z niewoli?
"Pół królestwa" oddałbym za informacje o dalszych losach tych Bohaterów Polskiego Września 1939 roku!
    Gubernia czernihowska to ówczesne tereny Ukraińskiej SSR, więc ci ostatni i jedyni sojusznicy polscy we Wrześniu'39 musieli być sowieckimi Ukraińcami, którzy nie wyginęli w ludobójczym Holodomorze, zorganizowanym dla wytępienia ukraińskiej kwestii kułackiej przez Stalina i jego Kosiorów (nazwisko uwiecznione w skrajnie zakłamanej powieści Andrzejewskiego "Popiół i diament" - fascynujący temat notki - prawdziwy Maciek Chełmiński przeżył! i nie zabił sekratarza Szczuki, a bandytę i agenta wyszkolonego w ZSRR).
   W czasie gdy ukraińscy ochotnicy pomagali Polakom w walce przeciw Niemcom i Sowietom, ci organizowali wspólne defilady w centrum wspólnie pokonanej Rzeczpospolitej w Brześciu nad Bugiem, gdy w pobliskiej Twierdzy bronił się do 27.września batalion kapitana Wacława Radziszewskiego (zamordowanego rok później w Katyniu)
imageimage

  Obecny obwód czernihowski, położony przy granicy rosyjskiej był jednym z głównych celów agresji Putina 24 lutego. Od pierwszego dnia wojny stawił zdecydowaną i dobrze zorganizowaną obronę ("Po wschodniej stronie Dniepru Rosjan spowolniły walki o Czernihów"), która skutecznie obroniła główne miasto Czernihów mimo wielokrotnych ataków i nieustannych ostrzałów rosyjskich, np. 2.marca "Dwa pociski manewrujące 3M-54 Kalibr uderzyły w szpital w Czernihowie po tym, jak wojska rosyjskie zostały zmuszone do odwrotu" do ich "gestu dobrej woli" czyli wycofaniu się z północnej Ukrainy w końcu marca.
   Szczegóły oblężenia i zbrodni Rosjan po angielsku, np.: "there is evidence of deliberate Russian targeting of the supply in Chernihiv. A pumping station on the outskirts of the city was hit on 14 March. The attack badly damaged a water reservoir and destroyed a control room, according to the head of the water company in Chernihiv, Serhiy Malyavko, who said a worker at the plant - along with three family members - were killed"  bbc.com/news/world-europe-61036880
image
image
i po rosyjsku - "начало действовать движение сопротивления. Жители сел возле Чернигова были глазами армии и сообщали ей о передвижениях противника или, например, по ночам валили деревья на дороги. В результате уже за месяц логистика российских войск в этом районе практически сошла на нет, а группировка, которая должна была входить в Киев с северо-востока, осталась без боеприпасов и продовольствия."
   = "Zaczął działać ruch oporu. Mieszkańcy wsi wokół Czernihowa byli oczami obrońców i donosili im o ruchach wojsk wroga, lub nocami zagradzali drogi drzewami. W ciągu miesiąca logistyka wojsk rosyjskich praktycznie zamarła, a oddziały, które powinny były szturmować Kijów z północnego-wschodu, zostały bez amunicji i żywności". 
bbc.com/russian/features-61311975
   Widać tradycje antysowieckie i antyrosyjskiego oporu mają mieszkańcy Czernihowszczyny we krwi. Już w styczniu 1919 r. zajęła ją Czerwona Armia, wypierając ukraińską "Szarą Dywizję" (jej resztki broniły południa Polski przed sowiecką nawałą pamiętnym, decydującym latem 1920 r.
   Myśl następująca nasunęła mi się - CZY NIE JESTEŚMY GODNYM POTOMKOM OCHOTNIKÓW SPOD CZERNIHOWA CZEGOŚ DŁUŻNI? Również za zachwycające nas Polaków zdjęcia rozbitej i porzuconej kacapskiej techniki wojskowej, która gdyby nie została zniszczona na Ukrainie, stanowiłaby realne zagrożenie dla Polski. Szczególnie powinno cieszyć nas doszczętne rozbicie w ostatnim tygodniu 11.korpusu armijnego z sąsiedniego Kaliningradu (wg stanu 186 tanków - "W obwodzie kaliningradzkim kończy się formowanie dywizji zmechanizowanej. W skład tej dywizji wejdą trzy pułki zmechanizowane i jeden pancerny. Dywizja to potężne samodzielne zgrupowanie, które dysponuje wszystkim, co potrzebne do prowadzenia rozmaitych rodzajów działań bojowych. 18. gwardyjską dywizję zmechanizowaną na terenie obwodu kaliningradzkiego armia tworzy w ramach 11. korpusu armijnego wojsk lądowych i obrony wybrzeża Floty Bałtyckiej." 

https://defence24.pl/sily-zbrojne/wkrotce-nowa-dywizja-zmechanizowana-w-obwodzie-kaliningradzkim

Polski czołg T-72 ciągnie zdobyte przez ZSU 3 rosyjskie czołgi kaliningradzkiego 11.Korpusu pod Balakliją -

  Jeśli ktoś z moich czytelników chciałby dopomóc Obrońcom naszej cywilizacji w odpieraniu kacapskich ord z dala od naszych granic i zarazem symbolicznie podziękować potomkom czernihowskim ochotnikom w Obronie Polski w 1920 i 1939 r. zapraszam serdecznie do pomocy w wypełnieniu poniższej prośby mojego wschodnio-ukraińskiego przyjaciela Myhaiła z 56.brygady walczącej obecnie w donieckim obwodzie:
"Куртка тепла 3 XL-56/5  1шт, 2XL-54/6  1шт,  L-52/4  5 шт, М-50/4  5 шт, S 48/3  1 шт. Берці теплі  46  1шт,  45  1шт.  Спальник теплий 2шт.  Терми білизни тепла 3 XL  1шт,    2XL  1шт, L 5шт, М 5шт,S  1шт."

Kurtka ciepła zimowa rozm.: 3XL - 56/5 *1 szt. ,
2XL - 54/6 *1 szt.,
L - 52/4 *5 szt.,
M - 50/4 *5 szt.,
S - 48/3 *1 szt.,
Śpiwór zimowy zewnętrzny *2 szt.
Buty wojskowe zimowe rozm. 45 i 46 *2 pary
Termoaktywna bielizna zimowa +skarpetki rozm.: 3XL *1 szt., 2XL *1 szt., L *5 szt., M *5 szt., S *1 szt.

Myhaiło ze swoim "brother in arms" i rkm-em Diegtiariow (wzór 1927 w izjumskim lesie)
imageimageimage

  Zwycięstwo Ukrainy niechybnie nastąpi w ciągu następnego roku. Kto wie, może rosyjski front rozleci się jak odcinek pod Balakliją za 2-3 miesiące. Ale Rosjan nigdy nie należy lekceważyć! Są szczurzo-chytrze podstępni i w skrajnych wypadkach potrafią walczyć z iście samurajską pogardą śmierci. 10 tysięcy kryminalistów zwerbowanych przez Prigożyna do Legionu Wagnera ("Albo wasze dzieci, albo więźniowie będą ginąć na froncie - co wybieracie?") nie będą miały innego wyjścia... Dlatego Ukraińcy muszą dobrze przygotować się do jesiennych i mroźnych zimowych walk. A zimy kontynentalnego klimatu bywają srogie...

  Kto z Państwa mógłby załatwić coś z powyższego spisu (tylko najlepszej jakości, wszak to wojna na śmierć i życie, nie turystyczne spacery po szlakach) bardzo proszę o kontakt via poczta wewn.salonu24, lub email WITASAUTO@WP.PL, lub FB WITEK.WITEK.545

  Oczywiście można współuczestniczyć w tej zbiórce wpłacając jakąś kwotę, jesteśmy w trakcie zakładania zbiórki na www.zbieram.pl , a także dysponujemy kontami w bankach polskich, niemieckich i brytyjskich oraz PayPal i kryptowaluty. Efektami pomocy pochwalimy się na tym blogu. Listą darczyńców obowiązkowi też. 

  Po zakończeniu tej wojny z wiadomym rezultatem (niejasna jest tylko jej cena, którą zapłacą Ukraińcy i zagraniczni ochotnicy swoimi życiami) będziesz miał/-a satysfakcję, że jakąś drobinką i Ty dopomogłeś temu sprawiedliwemu Zwycięstwu.

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura