Lord Sith Lord Sith
1049
BLOG

Kontrolowane zderzenie z faktami

Lord Sith Lord Sith Polityka Obserwuj notkę 17

Fakty dla dziennikarzy związanych z Prawem i Sprawiedliwością są tym, czym dla feralnego lotuPL 101 była brzoza Bodina. Alegorią dla Ujawnienia zeznańekspertów Antoniego Macierewicza jest impact skrzydła Tu-154M z drzewem, który to naruszył misterną konstrukcję samolotu. Piloci próbowali wyjść z opresji, jednakże katastrofa była nieunikniona. Tak samo jest z ekipą z Zespołu Parlamentarnego, którą rozpaczliwie próbują bronić dziennikarze Gazety Polskiej.

Tym razem w tekście Ukrywane fakty o komisji Millera (http://niezalezna.pl/46420-ukrywane-fakty-o-komisji-millera) trio śledczych Gargas – Kania – Wierzchołowski wzięło się za próbę deprecjacji osiągnięć oraz wiedzy członków Komisji Badań Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.

W pierwszej kolejności autorzy tekstu postanowili przyjrzeć się osobie przewodniczącego KBWLLP Panu inż. Jerzemu Millerowi. O byłym Ministrze Gargas i spółka pisze następująco:

Na czele komisji stał urzędnik, minister spraw wewnętrznych, wcześniej wiceminister finansów i szef Narodowego Funduszu Zdrowia. Z wykształcenia inżynier automatyk, po studiach specjalizujący się w obróbce skrawaniem. Miller wsławił się tym, że trzykrotnie jechał do Moskwy po kopie nagrań z czarnych skrzynek. Za pierwszym razem przywiózł nagranie o kilkanaście sekund krótsze, za drugim razem – zaszumione. Miller faktycznie pełnił rolę komisarza politycznego komisji, jako polityk Platformy Obywatelskiej wykonywał polecenia otrzymane od Donalda Tuska.

Wytłuszczonym drukiem podane zostało wykształcenie Jerzego Millera. Jak wiadomo inż. Jerzy Miller był w głównej mierze twarzą komisji, na której czele musiał stanąć – ze względu na rangę wydarzenia – minister. Był on bardziej łącznikiem na linii Rząd/Państwo – Komisja. Co jednak bardziej intrygujące to fakt, iż wykształcenie inżynierskie, czyli udokumentowana wiedza z ogólnych praw fizyki, jest bardziej rażące dla Gargas i spółki, aniżeli historyczne w przypadku Antoniego Macierewicza (o braku wiedzy z podstaw fizyki świadczy choćby promowanie przez owego tezy, jakoby statecznik miał zamortyzować upadek, a zarazem ocalić maszynę od zniszczenia).

Kolejna kwestia świadcząca o braku podstawowej wiedzy lotniczej autorów tekstu jest wyszczególnienie informacji o zaszumionym nagraniu. Otóż ze względu na hałas wywołany m.in. poprzez opory aerodynamiczne, czy też działanie silników, czynności wykonywane w kokpicie nagrania czarnych skrzynek nie należą do czystych, a szum jest w nich czymś normalnym. Dla przykładu nagranie z ostatnich sekund lotu Delta Air Lines Flight 1141:http://www.airdisaster.com/downloads/cvr/dl1141.mp3.

Następnie wspomniano o mgr Agacie Kaczyńskiej, będącej na co dzień sekretarzem PKBWL:

Sekretarzem komisji została mgr Agata Kaczyńska, specjalista w zakresie wyszkolenia, budowy i eksploatacji spadochronów i paralotni, prawniczka zajmująca się organizacją pracy w Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

Ponownie zastosowano trik z wytłuszczeniem zakresu specjalizacji. Otóż warto pokazać w tym miejscu rolę Pani Kaczyńskiej, która nie została włączona w skład komisji technicznej, a mianowano ją sekretarzem KBWLLP, zaś w kwestii administracyjnej posiada doświadczenie z pracy codziennej, jako Sekretarza PKBWL, w związku z czym jej nominacja na wspomniane stanowisko w tzw. Komisji Millera było czymś naturalnym. Ponadto warto zwrócić fakt na to, iż jest ona specjalistką z zakresu prawa lotniczego, co autorzy tekstu skrzętnie pominęli.

O szefie podkomisji technicznej doktorze inżynierze Stanisławie Żurkowskim napisano następująco:

Nie ma danych na temat pracy doktorskiej i okoliczności uzyskania przez Żurkowskiego stopnia doktora nauk technicznych.

Ponownie wytłuszczenie, które ma poddać wątpliwościom rzeczywistość tytułu zdobytego przez Pana Żurkowskiego. Niestety dla researchu Gazety Polskiej liczy się najwyraźniej jedynie pierwsza strona w wyszukiwarce Google, gdyż przejście do strony numer sześć rozwiązałoby zagadkę doktoratu szefa podkomisji technicznej. Otóż na stronie Instytutu Technik Cieplnych (należy do wydziału MEiL) można znaleźć informację, iż Pan Żurkowski uzyskał stopień doktora w roku 1989. Tematem jego pracy był Wpływ reakcji chemicznej na deformacje obszaru bilansowania masy, pędu i energii. Praca została napisana pod kierownictwem profesora dra hab. inż. Jerzego Rutkowskiego. Ta informacja powinna tym bardziej zaboleć stronę Antoniego Macierewicza, gdyż do tej pory atakowana była Komisja Millera zarzutami, iż w jej składzie nie było nikogo kompetentnego do oceny możliwości wybuchu. Tematyka pracy doktoranckiej dra Żurkowskiego poświadcza jego kompetencje do oceny prawdopodobieństwa wystąpienia wybuchu, co zapewne nie jest na rękę dziennikarzom lansującym teorię zamachu.

O zastępcy dra Żurkowskiego napisano następująco (tym razem bez wytłuszczenia):

Jego zastępcą był płk mgr inż. Mirosław Wierzbicki – inżynier lotniczy, inżynier pokładowy, szef Pionu Techniki Lotniczej w Inspektoracie MON.

Wykształcenie płkownika Wierzbickiego oraz powierzona owemu funkcja świadczy w pełni o fachowości owego w dziedzinie konstrukcji lotniczych. Mimo to dziennikarz podjęli próbę deprecjacji kompetencji owego poprzez zamieszczenie cytatów z Edmunda Klicha (nie trzeba wspominać, że były szef PKBWL w pewnym momencie rozpoczął grę wyłącznie na własną osobę – o czym świadczył choćby jego start w wyborach do Senatu).

Otóż zarzutem według Gargas i spółki jest fakt, że Wierzbicki nie znał się na konstrukcji Tupoleva (cytują nawet do fragmentu, w którym mowa, że w Smoleńsku nie było nikogo, kto zna się na konstrukcji Tu-154M). Cóż, na konstrukcji owego samolotu idealnie znają się jego twórcy, natomiast Wierzbicki, jaki i pozostali, którzy przebywali na miejscu katastrofy, posiadali ścisłą wiedzę na temat budowy samolotów pasażerskich, która pozwala na badanie katastrofy każdego rodzaju samolotu.

Kolejnym, którego rolę w KBWLLP podważyło trio (nie)zależnych dziennikarzy był profesor Ryszard Krystek. Autorzy sugerują, jakoby w/w zajmował się jedynie kwestiami bezpieczeństwa transportu drogowego, czy wpływem struktury sieci ulicznej na sprawność i efektywność funkcjonowania transportu indywidualnego w miastach. Otóż poza tą tematyką profesor zajmuje się również sprawami związanymi ogólnie z bezpieczeństwem w transporcie, a przecież lotnictwo jest jedną z części transportu. Ponadto prof. Krystek zajmuje się także kwestami związanymi z ofiarami wypadków, a wiedza ta w przypadku katastrofy z 2k10-04-10 była również przydatna.

Głównym zarzutem wobec ppłk dra inż. Sławomira Michalaka, będącego kierownikiem Zakładu Awioniki w ITWL, jest fakt, iż ów był stypendystą Instytutu Inżynierów Lotnictwa Cywilnego w Rydze. W tym miejscu uprzedzenia dziennikarzy wygrywają z wiedzą doktora – przykre.

Ten sam zarzut został skierowany pod adresem płk. Rez. Wiesława Kędzierskiego, którego oddelegowano do Moskwy w roli tłumacza (GaPol podkreśla – oczywiście wykorzystując wytłuszczenie – że ów ukończył Wojskową Akademię Lotniczą im. Gagarina). Otóż warto w tym miejscu przedstawić dwa niewygodne dla tria dziennikarzy fakty. Po pierwsze ukończenie szkół w ówczesnym ZSRR dawało obu członkom KBWLLP przewagę jaką jest znajomość języka, w szczególności technicznego. Co więcej, Rosjanie jeżeli chodzi o wiedzę techniczną i poziom nauk związanych z aerodynamiką należą do światowej czołówki i ukończenie takich szkół powinno stanowić punkt do dumy, nie zaś wstydu.

Wobec pułkownika doktora Olafa Truszczyńskiego w tekście użyto paskudnej manipulacji:

Szefem podkomisji medycznej komisji Millera był płk dr Olaf Truszczyński – psycholog lotniczy z Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej. Równocześnie specjalista od walki z otyłością, w której to dziedzinie udzielał się dorabiając w salonie kosmetycznym.

Otóż autorzy sugerują, jakoby doktor Truszczyński pracował w salonie kosmetycznym. Jest to jawna manipulacja mająca deprecjonować wiedzę i osiągnięcia doktora w dziedzinie psychologii, a szczególnie psychologii lotniczej, od której jest specjalistą. Swoje manipulacja autorzy oparli na tekście:http://www.wyspa-kobiet.pl/sekrety_szczescia/psyche/1143.html. Po przeczytaniu tekstu widać, że doktor Olaf Truszczyński przedstawia jak ważnej jest nastawienie (psychika) w zwalczaniu otyłości, czyli wypowiada się jako psycholog, którym jest.

Najprawdopodobniej ów tekst został napisany przez doktora na potrzeby Salon Body Clinic, która to zapewne korzysta z wiedzy doktora, lecz nie jest to dorabianie w salonie kosmetycznym, a sprzedawanie własnej, ciężko zdobytej wiedzy.

Wykształcenia oraz kompetencji profesora Żylicza autorzy nie próbują zdeprecjonować, gdyż byłoby to z ich strony istne harakiri, gdyż w tym zakresie profesor jest ogromnym autorytetem. Podważona natomiast zostaje jego wiarygodność poprzez przytoczenie wypowiedzi o nie drażnieniu niedźwiedzia. Zapewne autorzy woleliby, gdyby profesor zażądał wojny z Rosją.

Wspominając o doktor Agnieszce Kunert – Diallo Gargas, Kania i Wierzchołowski nadmieniają jedynie, iż na Uczelni Łazarskiego uczy o dokumentach przewozowych. Zapominają jednak o dodaniu informacji, iż Pani doktor jest autorką publikacji Kolizje praw w międzynarodowym transporcie lotniczym.

Na sam koniec analizy tekstu pozostaje wisienka na torcie, czyli analiza dokonań doktora inżyniera Macieja Laska.

Na pierwszy ogień poszła tematyka pracy doktorskiej oraz artykułów, których obecny szef PKBWL był autorem, bądź współautorem. Być może tematyka owych prac dla autorów tekstu wydaje się lekko zabawna, o czym świadczy podtytuł tej części artykułu: Specjalista od mikrosamolotów ze skrzydłami machającymi. Jednakże tematyka podjęta w publikacjach jest trudna i wymaga naprawdę ogromnej wiedzy z zakresu aerodynamiki, mechaniki lotu, jak również wytrzymałości. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że część prac doktor Lasek realizował wraz z profesorem Maryniakiem legendarnym polskim badaczem katastrof lotniczych.

Ponadto autorzy wspominają, iż w latach 1993-2010 doktor Lasek brał udział w próbach fabryczno-państwowych (co oznacza ten dziwny termin?) samolotów ultralekkich oraz jako pilot doświadczalny w próbach fabryczno-państwowych (znów ten dziwny termin zrodzony w głowach tria) pięciu typów szybowców i motoszybowców. Autorzy poruszyli bardzo istotną kwestię, czyli pracę doktora Laska jako pilota doświadczalnego, gdyż bycie pilotem doświadczalnym wymaga niesamowitej wiedzy związanej z aerodynamiką i mechaniką lotu, tak aby w razie usterek etc. potrafić wyjść cało z opresji, jak również perfekcji pilotażu.

Przy okazji autorzy zapomnieli dodać, iż w latach 1992 – 2002 doktor Lasek był pracownikiem Instytutu Lotnictwa, zaś w latach 2003 – 2007 redaktorem naczelnym periodyku „NIT – Nauka, Innowacje, Technika”.

Na samym końcu Gargas i spółka przytoczyli wpis nijakiej Hanki Archangielskiego z pewnego prawicowego portalu. Autorka pod lupę wzięła typy samolotów, których wypadki badał doktor Lasek. W oczy rzuca się szczególnie jedno zdanie (oczywiście wytłuszczone):

Wszystkie badane wypadki dotyczyły samolotów o prostej konstrukcji z czasów braci Wright, nieposiadających skomplikowanej awioniki i aparatury.

Przyrównując Cessny, Pipery, czy choćby Wilgę do samolotu braci Wright autorka wpisu pokazała własne dyletanctwo w dziedzinie lotniczej, zaś powoływanie się na ową pokazało chęć przedstawienia dowodów pod ściśle z góry założoną tezę.

Natomiast przy okazji omawiania kwestii badań wypadków nie wspomniano ani słowem, iż doktor Lasek uczestniczył w kursach z dziedzin badań wypadków lotniczych organizowanych przez ICAO.

Na samym końcu warto by się zapytać, czy którykolwiek z ludzi Antoniego Macierewicza był na miejscu wypadku? Badał uprzednio katastrofę lotniczą dużego samolotu? Czy w ogóle, któryś zajmował się kwestią badań wypadku lotniczego? Czy eksperci Macierewicza mają doświadczenie oraz sukcesy w pracach związanych z lotnictwem?

Cóż autorzy Gazety Polskiej nie przetrwali kontrolowanego zderzenia z faktami, tak jak Tupolev impactu z brzozą, a następnie ziemią. Natomiast najzabawniejszy jest fakt, iż żadna z tajnych(według Gargas i spółki)informacji nie jest tajna, a powszechnie dostępna w internecie.

Lord Sith
O mnie Lord Sith

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka