Basia Szwed Basia Szwed
66
BLOG

Czy jesteś prawdziwie wierzącym w Boga?

Basia Szwed Basia Szwed Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Być może twoja droga wiary w Boga trwa dłużej niż rok lub dwa lata i może w twoim życiu przez te lata znosiłeś wiele trudności, a może trudy nie były twoim udziałem i zamiast tego otrzymałeś wiele łask. Może być również tak, że nie doświadczyłeś ani trudności, ani łaski, ale zamiast tego żyłeś życiem najbardziej zwyczajnym. Niezależnie od tego nadal jesteś naśladowcą Boga, więc porozmawiajmy na temat naśladowania Go. Muszę jednak przypomnieć wszystkim, którzy czytają te słowa, że słowo Boga jest skierowane do wszystkich tych, którzy uznają Boga i wszystkich tych, którzy idą za Bogiem, a nie do wszystkich ludzi w ogóle, włączając tych, którzy nie uznają Boga. Jeśli wierzysz, że Bóg przemawia do tłumu, do wszystkich ludzi na świecie, to słowo Boże nie będzie miało na ciebie wpływu. Dlatego musisz trzymać wszystkie słowa blisko swojego serca, i nie umieszczać się poza ich zakresem. W każdym razie pomówmy o tym, co dzieje się w naszym domu.


Wszyscy powinniście teraz zrozumieć prawdziwe znaczenie wiary w Boga. Znaczenie wiary w Boga, o którym wcześniej mówiłem, jest związane z waszym pozytywnym wejściem. Dziś tak nie jest. Dziś chciałbym przeanalizować istotę waszej wiary w Boga. Oczywiście chodzi o wyprowadzenie was z negatywnego aspektu; jeśli tego nie uczynię, to nigdy nie poznacie swojego prawdziwego oblicza i na zawsze będziecie chwalić się swoją pobożnością i wiernością. Innymi słowy, jeśli nie odkryję brzydoty głęboko w waszych sercach, to każdy z was założy na głowę koronę i przypisze sobie całą chwałę. Wasza wyniosła i arogancka natura zmusza was do zdrady własnego sumienia, do buntu i oporu przeciwko Chrystusowi oraz do ujawniania swojej brzydoty, rzucając w ten sposób światło na wasze intencje, pojęcia, nadmierne pożądliwości i oczy pełne chciwości. A jednak nadal utrzymujecie, że poświęcicie swoje życie dziełu Chrystusa i powtarzacie raz za razem prawdy, które dawno temu wypowiedział Chrystus. To jest wasza „wiara”. To jest wasza „wiara bez skazy”. Przez cały czas mam wobec człowieka wysokie wymagania. Jeśli twoja lojalność wiąże się z intencjami i warunkami, to wolałbym nie mieć niczego z twojej tak zwanej lojalności, bo brzydzę się tymi, którzy Mnie oszukują przez swoje intencje i wymuszają na Mnie swoje warunki. Pragnę tylko, aby człowiek był wobec Mnie absolutnie lojalny i aby czynił wszystko ze względu na wiarę oraz po to, aby ją udowodnić. Gardzę waszym używaniem słodkich słów, aby Mnie uradować. Zawsze bowiem traktuję was z pełną szczerością i dlatego życzę wam, abyście i wobec Mnie postępowali z prawdziwą wiarą. Jeśli chodzi o wiarę, wielu może myśleć, że naśladują Boga, ponieważ mają wiarę, w przeciwnym razie nie znosiliby takiego cierpienia. Dlatego mam do ciebie takie pytanie: dlaczego nigdy nie czcisz Boga, chociaż wierzysz w Jego istnienie? Dlaczego więc nie boisz się Boga w swoim sercu, jeśli wierzysz w Jego istnienie? Przyjmujesz do wiadomości, że Chrystus jest wcieleniem Boga, więc dlaczego aż tak Nim gardzisz? Dlaczego działasz tak lekceważąco wobec Niego? Dlaczego otwarcie Go osądzasz? Dlaczego zawsze szpiegujesz Jego ruchy? Dlaczego nie poddajesz się Jego ustaleniom? Dlaczego nie działasz zgodnie z Jego słowem? Dlaczego wymuszasz i okradasz go z Jego ofiar? Dlaczego wypowiadasz się w miejsce Chrystusa? Dlaczego osądzasz, czy Jego dzieło i Jego słowo są poprawne, czy też nie? Dlaczego ośmielasz się bluźnić Mu za Jego plecami? Czy między innymi to składa się na twoją wiarę?


Każdy fragment waszej mowy i zachowania ujawnia elementy niewiary w Chrystusa, które nosicie w sobie. Wasze motywy i cele tego, co robicie są przesiąknięte niewiarą; nawet to poczucie emanujące z waszego spojrzenia jest skażone takimi elementami. Innymi słowy, każdy z was, w każdej minucie dnia, niesie ze sobą elementy niewiary. Oznacza to, że w każdej chwili ryzykujecie zdradzenie Chrystusa, ponieważ krew, która przepływa przez wasze ciała, jest przesycona niewiarą we wcielonego Boga. Dlatego mówię, że ślady, które pozostawiacie na drodze wiary w Boga, nie są znaczące. Wasza podróż ścieżką wiary w Boga nie jest dobrze ugruntowana, a zamiast tego po prostu wykonujecie mechaniczne ruchy. Zawsze jesteście sceptycznie nastawieni do słowa Chrystusa i nie potraficie go natychmiast wprowadzić w życie. To jest powód waszej niewiary w Chrystusa, a ciągłe posiadanie pojęć o Nim jest kolejnym powodem, że nie wierzycie w Chrystusa. Zawsze zachowujecie sceptycyzm wobec dzieła Chrystusa, pozwalacie, aby słowo Chrystusa nie znajdowało posłuchu, macie opinię na temat każdego dzieła Chrystusa i nie jesteście w stanie go właściwie zrozumieć, macie trudności ze zrozumieniem pojęć bez względu na to, jakie wyjaśnienie otrzymacie i tak dalej; wszystkie te elementy niewiary są zmieszane w waszych sercach. Chociaż podążacie za dziełem Chrystusa i nigdy nie pozostajecie w tyle, w waszych sercach jest zbyt duża domieszka buntu. Ten bunt jest nieczystością w waszej wierze w Boga. Być może nie zgadzacie się, ale jeśli nie potrafisz z tego rozpoznać własnych intencji, to na pewno będziesz tym, który zginie. Bóg bowiem doskonali tylko tych, którzy w Niego naprawdę wierzą, a nie tych, którzy są sceptyczni wobec Niego, tym bardziej nie tych wszystkich, którzy niechętnie idą za Nim, mimo że nigdy nie wierzyli, że On jest Bogiem.


Niektórzy ludzie nie cieszą się z prawdy, a tym bardziej z sądu. Raczej radują się z władzy i bogactwa; o takich ludziach mówi się, że szukają władzy. Szukają oni wyłącznie tych wyznań na świecie, które mają wpływy, oraz tych pastorów i nauczycieli, którzy pochodzą z seminariów. Pomimo zaakceptowania drogi prawdy, pozostają sceptyczni i nie są w stanie w pełni się poświęcić. Mówią o poświęceniu dla Boga, ale ich oczy są skupione na wielkich pastorach i nauczycielach, a Chrystus jest odsuwany na bok. Ich serca są pełne sławy, szczęścia i chwały. Wcale nie wierzą, że tak drobny człowiek jest w stanie podbić tak wielu, że ktoś tak przeciętny jest w stanie udoskonalić ludzi. Oni w ogóle nie wierzą, że ci wszyscy maluczcy pośród pyłu i gnojowisk to ludzie wybrani przez Boga. Wierzą, że gdyby tacy ludzie byli przedmiotem Bożego zbawienia, wtedy niebo i ziemia zostałyby wywrócone do góry nogami a wszyscy ludzie pękliby ze śmiechu. Wierzą, że jeśli Bóg wybrał do udoskonalenia takich ludzi bez znaczenia, to ci wielcy ludzie staną się samym Bogiem. Ich perspektywy są skażone niewiarą; w istocie daleko im do niewiary, są oni niedorzecznymi zwierzętami. Bo przywiązują wagę tylko do pozycji, prestiżu i siły; to, co wysoko cenią, to duże grupy i wyznania. Nie mają żadnego szacunku dla tych, których prowadzi Chrystus, są po prostu zdrajcami, którzy odwrócili się od Chrystusa, od prawdy i od życia.


To, co podziwiasz, to nie pokora Chrystusa, ale fałszywi pasterze o wybitnej pozycji. Nie kochasz piękna ani mądrości Chrystusa, ale tych rozpustników, którzy wiążą się z niegodziwym światem. Śmiejesz się z bólu Chrystusa, który nie ma miejsca, aby położyć głowę, ale podziwiasz te zwłoki, które zabierają ofiary i żyją w rozpuście. Nie jesteś gotów cierpieć obok Chrystusa, ale chętnie idziesz w ramiona tych lekkomyślnych antychrystów, choć zapewniają tobie tylko ciało, tylko dosłowne znaczenie i tylko kontrolę. Nawet teraz twoje serce nadal zwraca się ku nim, ku ich reputacji, ku ich statusowi oraz ku ich wpływom. A jednak nadal utrzymujesz postawę wyrażającą się w tym, że trudno ci przełknąć dzieło Chrystusa i nie chcesz go przyjąć. Dlatego mówię, że nie masz wiary uznającej Chrystusa. Powodem, dla którego chodzisz za Nim do dziś, jest tylko to, że nie miałeś innego wyboru. W twoim sercu na zawsze dominuje wiele wzniosłych obrazów, nie potrafisz zapomnieć żadnego ich słowa ani czynu ani ich wpływowych słów i rąk. Pozostają oni w twoim sercu na zawsze na najwyższym miejscu jako bohaterzy. Jednak jeżeli chodzi o dzisiejszego Chrystusa wcale tak nie jest. On jest na zawsze nieistotny w twoim sercu i na zawsze nie zasługuje na szacunek. Jest bowiem zbyt zwyczajny, ma zdecydowanie za mały wpływ i jest daleki od wzniosłości.


W każdym razie mówię, że wszyscy ci, którzy nie szanują prawdy, są niewierzącymi i zdrajcami prawdy. Tacy ludzie nigdy nie zyskają aprobaty Chrystusa. Czy już teraz wiesz, jak wiele niewiary jest w tobie? I jak wiele zdrady Chrystusa? Apeluję do ciebie: skoro wybrałeś drogę prawdy, to powinieneś poświęcić się z całego serca; nie bądź ambiwalentny ani niezdecydowany. Powinieneś zrozumieć, że Bóg nie należy do świata ani do jednej osoby, ale do wszystkich tych, którzy naprawdę w Niego wierzą, wszystkich tych, którzy Go czczą, i wszystkich tych, którzy są Mu oddani i wierni.


Obecnie nadal jest w was wiele niewiary. Spróbujcie pilnie wejrzeć w siebie i na pewno znajdziecie swoją odpowiedź. Kiedy znajdziesz prawdziwą odpowiedź, to przyznasz, że nie jesteś wierzącym w Boga, ale raczej tym, który oszukuje, bluźni i zdradza Go i jest nielojalny wobec Niego. Wtedy zrozumiesz, że Chrystus nie jest człowiekiem, ale Bogiem. Kiedy ten dzień nadejdzie, wtedy będziesz czcił, okazywał bojaźń wobec Chrystusa i prawdziwie go kochał. Obecnie wasza wiara stanowi zaledwie trzydzieści procent waszych serc, podczas gdy siedemdziesiąt procent jest opętanych wątpliwościami. Każdy uczynek i każde zdanie wypowiedziane przez Chrystusa może sprawić, że będziecie formować pojęcia i opinie o Nim. Te pojęcia i opinie wynikają z waszej całkowitej niewiary w Niego. Podziwiacie i boicie się tylko niewidzialnego Boga w niebie i nie macie szacunku dla żywego Chrystusa na ziemi. Czy to nie jest również wasza niewiara? Tęsknicie tylko za Bogiem, który działał w przeszłości, ale nie stajecie twarzą w twarz z dzisiejszym Chrystusem. Jest to zawsze „wiara” wymieszana w waszych sercach, która nie wierzy w dzisiejszego Chrystusa. Nie lekceważę was, bo jest w was zbyt wiele niedowierzania, zbyt wiele w was tego, co jest nieczyste i musi być wycięte. Te zanieczyszczenia są znakiem, że nie macie w ogóle wiary; są one znakiem waszego wyrzeczenia się Chrystusa i wskazują was jako zdrajców Chrystusa. Są one zasłoną zakrywającą waszą wiedzę o Chrystusie, barierą dla pozyskania was przez Chrystusa, przeszkodą uniemożliwiającą wam pozostawanie w zgodzie z Chrystusem oraz dowodem na to, że Chrystus was nie aprobuje. Teraz nadszedł czas, aby zbadać wszystkie części waszego życia! Jeśli to zrobicie, będzie to dla was ze wszech miar korzystne!


Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego

Czytaj więcej: Co to jest wiara w Boga

Basia Szwed
O mnie Basia Szwed

https://pl.kingdomsalvation.org/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo