Prawy i Skuteczny Prawy i Skuteczny
206
BLOG

NATO musi pomóc Ukrainie przygotować się do wojny

Prawy i Skuteczny Prawy i Skuteczny Polityka Obserwuj notkę 8
Niepokojąca jest nastrojowa muzyka z coraz bardziej wojowniczej Rosji.


                  image


Niepokojąca jest nastrojowa muzyka z coraz bardziej wojowniczej Rosji. W obliczu niepewności Białego Domu i zagrożenia ze strony Kremla nadszedł czas, aby zastanowić się, co możemy zrobić, aby pomóc Ukrainie.

Kiedy prezydent Rosji Władimir Putin otwarcie zagraża NATO, czas to zauważyć. Wystawiając nierealistyczne żądania mające zapewnić bezsilność sojuszu, nie możemy dłużej zaprzeczać, że wojna jest więcej niż możliwa.

Jeśli odstraszanie zawiedzie – a to nie jest nieuniknione – a siły Federacji Rosyjskiej podejmą kolejny krok w operacjach kinetycznych, jak to będzie wyglądać? I, co równie ważne, co powinniśmy robić?

Jeśli siły rosyjskie rozpoczną nowe operacje kinetyczne poza siedmioletnią kampanią na wschodniej Ukrainie, podążą za jakimś kremlowskim pretekstem, by uzasadnić rozmieszczenie „sił humanitarnych” w celu rozwiązania fikcyjnego problemu.

Idea „zielonych ludzików”, nieoznakowanych Rosjan, którzy zajmowali Krym, teraz wydaje się niemal kreskówkowa; to, co nastąpi później, będzie znacznie bardziej wyrafinowane. Rosyjskie siły specjalne, czyli Spetznaz, uderzą w kluczowe cele na całej Ukrainie, aby zdezorientować i oszukać, a nawet zneutralizować podejmowanie decyzji. Ataki cybernetyczne i rakiety manewrujące wystrzeliwane z morza, w towarzystwie stałopłatów rosyjskich sił powietrznych, zapoczątkują kolejną fazę, mającą na celu sparaliżowanie ukraińskiego dowodzenia i kontroli, komunikacji i transportu. Siły powietrznodesantowe i śmigłowcowe zostaną wprowadzone w celu przejęcia kluczowej infrastruktury; i chociaż mogą one oczywiście poruszać się szybko, nie mogą wytrzymać zbyt długo bez wzmocnienia lub podtrzymania.

Celem operacyjnym w pierwszych dniach będzie izolacja Ukrainy od Morza Azowskiego i Morza Czarnego, z głównymi operacjami skoncentrowanymi wzdłuż obu linii brzegowych; są one łatwiejsze do utrzymania, prawdopodobnie wiążą się z mniejszą liczbą ofiar i częściej spotykają tych nielicznych Ukraińców, którzy mogą być mniej zainteresowani silnym oporem.

Rosja rozmieściła siły na kilku frontach, nie tylko na lądzie. Jej Flotylla Kaspijska nigdy nie wróciła na Morze Kaspijskie po „ćwiczeniach” w kwietniu; pozostaje na Morzu Azowskim i ćwiczy operacje desantowe. Rosyjscy generałowie będą jednak musieli brać pod uwagę czynniki czasoprzestrzenne, zwłaszcza gdy obie strony mają drony i zdolność widzenia w głąb i uderzania w głąb, więc długie konwoje i duże zespoły pojazdów/sprzętu stają się bardzo podatne na ataki, gdy zbliżają się do przodu. Dlatego też siły będą przemieszczać się wieloma równoległymi trasami, aby rozproszyć swoje siły, być może nawet z północy i przez Białoruś.

Najbardziej prawdopodobnym kierunkiem działań głównych formacji lądowych będzie „umocowanie” sił ukraińskich na swoim froncie przez siły rosyjskie w Donbasie, przygwożdżenie ich tak, aby nie mogły się poruszać, podczas gdy bardziej mobilne siły wyjdą z Krymu i w ramach amfibii operacje mające na celu zajęcie pozostałej linii brzegowej Morza Azowskiego między Mariupolem a Krymem.

Rosyjskie wojskowe wykorzystanie linii kolejowych zawsze robiło na mnie wrażenie. Będą poruszać się tak bardzo, jak to możliwe, korzystając z tego środka transportu, aby zbliżyć się jak najbliżej do pozycji ataku. Wiedzą oczywiście, że USA i NATO będą oczywiście obserwować (przy użyciu szerokiej gamy metod, w tym satelitów, samolotów rozpoznawczych wyposażonych w czujniki, podsłuchów elektronicznych i wszelkich dostępnych danych wywiadowczych), więc będzie w to dużo oszustw, wiele ponieważ Egipcjanie byli w stanie zamaskować koncentrację swoich sił przed izraelskim wywiadem przed wojną Jom Kippur w 1973 roku.

Co zatem możemy zrobić, aby wzmocnić nasze wysiłki i efekty odstraszania? Najwyraźniej rząd USA poszukuje zwiększenia pomocy dla Ukrainy i podobno wysłał do tego kraju zespoły ds. cyberwojny w celu przeprowadzenia spodziewanej rosyjskiej ofensywy cyfrowej. Ale jego przesłanie jest dalekie od spójności, ponieważ wstrzymano krytyczną dostawę radaru przeciwogniowego Q36 . Biały Dom musi zgodzić się ze swoim przesłaniem i się go trzymać.

Istnieje wiele rozsądnych kroków, które można podjąć we współpracy z naszymi sojusznikami, aby wspomóc obronę zaprzyjaźnionego kraju, a ja zalecałbym następujące kroki, które miałyby znaczenie:

natychmiast wznowić dostawę całego już obiecanego sprzętu i zapewnić możliwości, które mogą przynieść natychmiastowy efekt, bez długiego szkolenia lub rozległych kosztów ogólnych;

wspierać szkolenia/przygotowania do zintegrowanej obrony przeciwlotniczej/rakietowej, nawet jeśli są one prowadzone w bazie sił powietrznych Ramstein w Niemczech;

wspierać ćwiczenia mobilności na Ukrainie; rozszerzony konflikt będzie znacznie bardziej mobilny niż walki z ostatnich sześciu lat;

wspierać dodatkowe dostawy dronów z Turcji lub USA

wzmocnić ukraińskie zdolności przeciwokrętowe w zakresie rakiet; oraz

wspierać szkolenie ukraińskich wojsk terytorialnych i milicji — klasyczna misja dla Sił Specjalnych Armii USA „Zielone Berety”.

Wreszcie musimy przejąć inicjatywę. Kreml powinien się martwić tym, co robimy, podczas gdy do tej pory zawsze reagowaliśmy na to, co mówi lub robi. Przy połączonej sile ekonomicznej, dyplomatycznej i militarnej członków NATO i UE nie ma powodu, abyśmy nie odzywali się iz korzystnego stanowiska dyplomatycznego.

Na początek oto cztery pomysły, które powinniśmy rozważyć:

 Ogłosić opracowanie strategii NATO na Morzu Czarnym, która obejmie dyplomację i rozwój gospodarczy, wspartą zwiększoną współpracą w dziedzinie bezpieczeństwa ze wszystkimi naszymi partnerami i sojusznikami w regionie, w tym wznowieniem wysiłków na rzecz naprawy naszych stosunków z naszymi tureckimi sojusznikami. Większość dyskusji i oświadczeń z Białego Domu w ciągu ostatnich kilku tygodni dotyczy decyzji politycznych (takich jak to, czy dać Ukrainie więcej pocisków przeciwpancernych Javelin). To kwestia moich zaleceń taktycznych powyżej. To nie jest strategia.

Sygnał dla Moskwy, że częste łamanie Artykułu XII Konwencji z Montreux przez rosyjskie okręty podwodne zwróciło uwagę i może skutkować ograniczeniami w dalszym przemieszczaniu się rosyjskiej marynarki przez cieśniny tureckie. Turcja ma kilka dźwigni, dzięki którym mogłaby egzekwować Montreux. To oczywiście wymagałoby szerokiej współpracy dyplomatycznej między USA a Turcją.

Niech będzie wiadomo, że rozważamy blokadę rosyjskiej bazy morskiej w Tartus w Syrii.

Podejmij kroki, aby dowódca Floty Czarnomorskiej poczuł się nieswojo w swojej nielegalnej bazie w Sewastopolu, podobnie jak dowódca Flotylli Kaspijskiej, która wciąż przebywa na Morzu Azowskim. Na przykład ogłosić dostawę na Ukrainę zdolności przeciwokrętowych, morskich systemów bezzałogowych oraz zwiększone rozmieszczenie zdolności morskich NATO, wszystko w ramach ograniczeń Konwencji z Montreux. Nie zbliżamy się teraz do tego poziomu.

Jestem dziś bardziej zaniepokojony niż jeszcze tydzień temu, że Kreml poczyni kolejne kinetyczne kroki naprzód. Nasz brak zjednoczonych wysiłków we wszystkich dziedzinach i mieszane przesłania z Białego Domu zwiększają moje obawy. Potrzebne są silne, jasne sygnały z Białego Domu oraz silny, zjednoczony front z naszymi europejskimi sojusznikami i partnerami. Alternatywą jest ześlizgnięcie się w konflikt na dużą skalę w Europie.


https://cepa.org/nato-must-help-ukraine-prepare-for-war/


porucznik. Generał (w stanie spoczynku) Ben Hodges jest kierownikiem katedry studiów strategicznych w Centrum Analiz Polityki Europejskiej w Waszyngtonie. W latach 2014-2017 był dowódcą generalnym Armii Stanów Zjednoczonych w Europie.


prawica

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka