Na wstepie pragne zaznaczyc, ze nie jestem ani za ani przeciw propozycjom Donalda Tuska. Po prostu przed poparciem danego rozwiazania zmian konstytucyjnych potrzebna jest wnikliwa debata publiczna, przeanalizowanie wyszystkich za i przeciw, a takze ogolna dyskusja na temat gdzie ma byc Polska za 10, 20 i 50 lat. Tym nie mniej, inicjatywa Tuska jest bardzo cenna poniewaz ma szanse zaczac narodowa debate na temat naprawy jakosci naszej rodzimej polityki przez reforme obecnego skostnialego systemu politycznego.
Wiekszosc komentatorow skupia sie na zmianach dotyczacych urzedu prezydenckiego. Tymczasem rownie - o ile nie bardziej istotne - moga okazac sie proponowane zmiany w parlamencie - wprowadzenie mieszanego systemu wyborczego oraz wybor senatorow w okregach jednomandatowych. A zmiany takie lub podobne sa konieczne.
Obecny system polityczny w Polsce (ale i nie tylko u nas) jest archaiczny, oparty na XIX-wiecznym modelu sprawowania wladzy przez partie polityczne. Swiat sie zmienia ale jakos dziwnie nie w tym obszarze. Dlaczego? Odpowiedz jest banalna - bo oczywiscie nie jest to w interesie partii politycznych.
Mamy niby-demokracje w ktorej swoje demokratyczne prawo wyboru jestesmy zmuszeni oddac partiom politycznym, ktore dzialaja najczesciej w sposob zupelnie niedemokratyczny (w sensie demokracji wewnetrznej partii) oraz nietransparentny. Wybralismy partie do parlamentu a one zrobily wszystko aby juz z tego parlamentu nie wyjsc. Wprowadzily 5-procentowy prog wyborczy oraz finansowanie ich quasimafijnej (w sensie struktury) dzialalnosci ze srodkow publicznych, tzn naszych. BINGO!
Poza elitami partyjnymi, nikt nie ma wplywu na ksztaltowanie ich list wyborczych czego efektem jest wypalnianie tych list przez osobowosci mierne ale wierne, a my - wyborcy - nie mamy potem na kogo glosowac i albo glosujemy na mniejsze zlo albo zostajemy w domu.
System ten doprowadzil tez do zpsienia dyskursu politycznego. Politycy szczekaja na siebie bo to podoba sie ich panom oraz widzom ekscytujacym sie walkami psow i wlasciwie unikaja rozmow merytorycznych bo obnazyli by sie intelektualnie, jak chocby obecny w Salonie geniusz krotkiej notki Ryszard Henry Czarnecki.
System trzeba zmienic, czy tez przez ograniczenie liczby poslow, czy wprowadzenie systemu mieszanego, a moze okregow jednomandatowych. Czas zaczac powaznie o tym dyskutowac i skonczyc z ta dyktatura partyjniactwa. Konczyc, wstydu oszczedzic.
youvote
ps. przepraszam za brak polskich czcionek.
