Skandaliczne zachowanie Jarosława Kaczyńskiego podczas niedawnej debaty wzbudziło wiele kontrowersji na Salonie. Blogerzy byli albo oburzeni zbesztaniem redaktora Janke, albo też zniesmaczeni zachowaniem redaktora, który - ich zdaniem - nie miał prawa zaśmiecać tej intelektualnej uczty tabloidowymi prowokacjami.
Po pierwsze, to trudno zrozumieć zachwyt niektórych nad rzekomo wysokim merytorycznym poziomem tej debaty. Najciekawszy był chyba sam je przebieg, tzn. w jaki ton uderzy Kaczyński? Jakie pytania zada Ziemkiewicz? Jak wspomoże prezesa Staniszkis? Czy zagraniczny profesor da rade dołożyć czy też sam oberwie? I co się okazało? Kompletna, przerażająca NUDA. Prezes Kaczyński - wyraźnie nie w formie. Mówił mętnie, ogólnikowo i nie był w stanie wydobyć z siebie żadnego klarownego i konkretnego przekazu do wyborców. Pytania, czy może raczej uwagi uczestników, słabe. Może poza Rybickim, który parę w miarę świeżych myśli wyartykułował. Ziemkiewicz - jak na rolnika przystało - nie powiedział w zasadzie nic. Staniszkis – bezradna. Odnosiło się wrażenie, że nie chcąc się nie zgadzać z prezesem, wybrała milczenie. Jedyne, co nie zawiodło to urok osobisty i uśmiech lidera opozycji.
Po drugie, bardzo było przykro oglądać jak redaktor Janke, skarcony przez Naczelny Autorytet Tego Co Polskie i dziennikarsko dopuszczalne, skulił ogon, przełknął gorzką ślinę i nie zdobył się choćby na parę słów w obronie dobrego taktu i wolności słowa.
Po trzecie – fundamentalne pytanie pozostało bez odpowiedzi. Nie jest prawdą, że poglądy lidera opozycji na temat patriotyzmu lidera rządu są nieistotne. Wręcz przeciwnie – to jedna z najbardziej ważnych kwestii do oceny programu i poglądów każdego polityka. Mamy prawo widzieć czym dla Kaczyśkiego jest patriotyzm i dlaczego on jest Prawdziwym Polakiem, a Tusk polakiem skaszubiałym? I te pe, i te de.
Dlatego stawiam koledze blogerowi to pytanie raz jeszcze. Panie Kaczyński. Czy Tusk jest patriotą?