Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii
1058
BLOG

Faraon Tutmozis III ściągnął patriarchę Józefa do Egiptu

Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

W poprzednim odcinku zapoznaliśmy się z propozycją profesora Josepha Davidovitsa, który na podstawie znalezisk archeologicznych utożsamił patriarchę Józefa z Amenofisem, synem Hapu, który był drugim największym inżynierem i naukowcem w Starożytnym Egipcie, żył 1400 lat po Imhotepie, budowniczym egipskich piramid.

W naukach historycznych nie możemy osiągnąć tego samego poziomu pewności naukowej, jak w naukach doświadczalnych, dlatego każda teza historyczna znajdzie swoich zwolenników i przeciwników. Na tym kanale przyjmiemy następującą metodykę: będziemy roboczo przyjmowali, że patriarcha Józef to Amenofis, syn Hapu – i będziemy czytali Stary Testament w świetle tej propozycji. Zobaczymy, dokąd ona nas doprowadzi. Przekonamy się, na ile jest ona dla nas przydatna. Dopiero po takim zapoznaniu się z całościowym materiałem każdy będzie w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy teza profesora Davidovitsa wydaje mu się prawdopodobna, czy też nie.

Zacznijmy więc od pierwszej przygody biblijnej Józefa: jest nią otrzymanie luksusowej tuniki, zazdrość braci, niewola u Madianitów, przemycenie przez granicę egipską przez Izmaelitów, wreszcie dostanie się Józefa pod opieką dowódcy straży przybocznej faraona (wszystko to zostało opowiedziane w 37 rozdziale Księgi Rodzaju, warto sobie przypomnieć).


Szukamy racjonalnego wytłumaczenia na to, jakim cudem Józef mógł trafić bezpośrednio na dwór faraona? Otóż jeśli przyjmiemy tezę profesora Davidovitsa, okaże się, że to wydarzenie wcale nie jest dziwne ani odbiegające od zwyczajów panujących w tamtym czasie. Amenofis, syn Hapu urodził w roku 1437 przed Chrystusem. W Egipcie panował wówczas faraon Tutmozis III.

Kim był Tutmozis III? To jeden z największych faraonów, jaki Egipcjanie znali. Kiedy doszedł do tronu, Hyksosów wydalono z kraju już 70 lat wcześniej. Tutmozis walczył o przywrócenie Egiptu do grupy najważniejszych imperiów na Bliskim Wschodzie. Był nastawiony wojowniczo i prowadził wiele kampanii wojennych.

image

Od samego początku musiał stawić czoło koalicji książąt syryjskich na północy kraju. Aby przywrócić egipskie panowanie na północnych granicach, poświęcił aż 17 kampanii wojskowych, opisanych w świątyni Amona w Karnaku w tzw. Rocznikach Totmesa.

Przy okazji szóstej kampanii Tutmozis postanowił pozbyć się władców Kadeszu. Zajął miasto, zdewastował je, a synów syryjskich książąt wziął do niewoli. Chciał ich wykształcić na egipskim dworze przed wysłaniem ich z powrotem do kraju ich pochodzenia, po przyswojeniu kultury egipskiej. Możemy podziwiać geniusz polityczny Tutmozisa, który dbał o to, by wykształcić uprzywilejowanych rozmówców, którzy później staną na czele różnych regionów imperium. Ta polityka będzie później stale prowadzona w Egipcie.

Tutmozis III nie przegrał żadnej bitwy, podbił Asyrię, doszedł do Eufratu. Jednak po swoich podbojach zadbał też o dyplomację i uregulował stosunki między Egiptem a państwem Mitanni.

Tutmozis III był nie tylko wojownikiem. Był również wielkim budowniczym! Za jego panowania podjęto szeroko zakrojone prace w Karnaku. Wyremontował, powiększył i zbudował wiele zabytków i świątyń.

Tutmozis III był wreszcie człowiekiem ducha. Lubił botanikę, literaturę, genealogię i pasjonował się historią starożytną. Musiał więc również zainteresować się najsłynniejszym starożytnym naukowcem Imhotepem oraz jego umiejętnością tworzenia tajemniczej masy kamiennej, która umożliwiała budowę piramid i rzeźbienie posągów z betonu o wyglądzie łudząco podobnym do naturalnego kamienia.

Tutmozis III na próżno próbował odszyfrować starożytne hieroglify. Nikt z uczonych w piśmie nie potrafił odszyfrować technicznych symboli pochodzących ze Starego Państwa, starszych o 1200 lat. Tajemnice Imhotepa wydawały się definitywnie stracone dla Egiptu…

Jednakże, przy okazji swoich podbojów, Tutmozis III mógł zauważyć, że Babilon również posiadał umiejętność tworzenia sztucznych kamieni. Świadczy o tym seryjna produkcja pomników Hammurabiego, które były stawiane w każdym mieście i miały wyryte na sobie kodeks prawny (odsyłam do pierwszego odcinka na tym kanale, omawiającego pokrótce kulturę mezopotamską).


Pomniki Hammurabiego wyglądają, jakby były z granitu, ale jeśli się bliżej przyjrzeć tym stelom, można zauważyć pęcherze powietrza w strukturze kamienia. Takie pęcherze nie występują w naturalnym granicie.

image

Podsumowując naszą hipotezę historyczną: wielki faraon Tutmozis III koniecznie chciał odczytać starożytne dokumenty pozostawione przez Imhotepa. Usłyszał, że w Kanaanie żyje sobie klan Abrahama, który pochodzi z Mezopotamii i prawdopodobnie również posiada wiedzę o produkcji sztucznego kamienia. Aby zdobyć tę wiedzę, Tutmozis III postanowił sprowadzić członków tego klanu do Egiptu, tak jak to robił już w przypadku dzieci z Syrii, Mitanni i Cypru. Wysłał poselstwo, aby ściągnąć do Egiptu jednego z synów Jakuba, w celu pomożenia Egiptowi w odnalezieniu zaginionych umiejętności Imhotepa.

Scenariusz historyczny mógł być taki: posłańcy Tutmozisa III przybyli do patriarchy Jakuba z propozycją ściągnięcia najinteligentniejszego syna Jakuba na dwór faraona. Jako dowód na to, że będzie on dobrze traktowany, faraon obiecał go oficjalnie zaadoptować, tak jak było to powszechne w tamtych czasach. Amenofis, syn Hapu, rzeczywiście był przybranym dzieckiem Tutmozisa III, mimo iż ten faraon nie poznał osobiście Józefa, skoro zmarł przed jego przybyciem do Egiptu.

Jakub zgodził się na propozycję faraona, przeznaczył Józefa do tej roli, ale Józef miał najpierw dokończyć swoją edukację rodzinną i wyjechać do Egiptu dopiero w wieku 17 lat. Na dowód zawartego porozumienia, Jakub dostał od Egipcjan wspaniałą tunikę, książęce ubranie, które przekazał Józefowi. Właśnie od tego momentu Józef zaczął miewać sny i marzyć o swojej wielkiej nowej godności. Nic dziwnego, że to wzbudziło zazdrość braci.

Jednak Tutmozis III zmarł dwa lata później. Jego syn Amenhotep II chciał doprowadzić plany ojca do końca, jednak sprawy się trochę pokomplikowały: relacje dyplomatyczne z Mitanni się pogorszyły. W takich warunkach wysłanie Józefa do Egiptu mogło zostać bardzo źle odebrane przez władców Mitanni, którzy w odwecie mogliby postanowić zgładzić cały klan Jakuba (takie były zwyczaje w tamtym czasie). Dlatego faraon posłużył się sztuczką, aby dyskretnie ściągnąć Józefa do siebie: wysłał oddział komandosów z zadaniem odnalezienia i sprowadzenia chłopca. Sprawa miała być ściśle tajna i ukryta nawet przed jego ojcem Jakubem: szata Józefa została poplamiona krwią i podano go za zmarłego. Józef został potajemnie przemycony przez granicę w roli niewolnika przy pomocy Izmaelitów i dostarczony na dwór faraona.

Józef nie mógł jednak pojawić się tak po prostu na dworze faraona. Dwory królewskie wiedziały bowiem wszystko o sobie nawzajem. Aby uchronić rodzinę Jakuba przed represjami, Józef został ukryty w dyskretnym miejscu: w więzieniu. Autor biblijny chciał podkreślić fakt, że Józef znalazł się w więzieniu bez własnej winy, dlatego w Biblii zostało wyjaśnione przy pomocy opowiadania o uwodzicielce, która niesłusznie oskarżyła Józefa i wtrąciła go do więzienia (rozdział 39).


Skoro Józef był przybranym dzieckiem faraona, otrzymał imię Amenhotep (ale my będziemy używali wymowę grecką Amenofis, żeby było łatwiej odróżnić go od faraona), przy czym jego pochodzenie zostało doprecyzowane jako „syn Hapu”, co po egipsku znaczy „syn nieznanego”, „syn przebywającego na uchodźstwie”.

Po jakimś czasie Józef został skierowany do Memfis na północy kraju, celem nauki w szkole skrybów. Faraon nie zapomniał o przyczynie sprowadzenia Józefa: chodziło o odszyfrowanie starożytnych tajemnic egipskich. Józef miał za zadanie identyfikację składników mineralnych potrzebnych do opracowania słynnej masy kamiennej. Józef poszukiwał w Egipcie odpowiednika surowca używanego w Mezopotamii, nazwanego „Caliche”. Nie znalazł go, ale w zamian posłużył się czerwoną gliną, tą samą której bóg Chnum użył w celu ulepienia człowieka z gliny. Podczas swoich eksperymentów Józef opracował wodoodporny cement, który Imperium Rzymskie później przejmie na własność i będzie szeroko stosował pod nazwą „Opus Signinum” i który doskonale nadaje się do prac hydrologicznych, do budowy rzymskich akweduktów, egipskich kanałów i cystern.

Dzięki temu wynalazkowi, w wieku 30 lat Amenofis syn Hapu został mianowany królewskim skrybą i otrzymał tytuł budowniczego kanałów i cystern.

W następnym odcinku odkryjemy dalszą karierę Józefa w Egipcie oraz jego dalsze odkrycia naukowo-techniczne.

© Joseph Davidovits, De cette fresque naquit la Bible, Éditions Jean-Cyrille Godefroy 2009 

Francuz mieszkający w Warszawie od 1995 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura