Paweł Łęski Paweł Łęski
504
BLOG

Kto rządzi Europą Wschodnią, rządzi Światem

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 3

Kto rządzi Europą Wschodnią, rządzi Światem


Europa Środkowa idzie na wolność


Rosjanie przygotowywali wycofanie swoich sił zbrojnych z Czechosłowacji od 1988 roku - mówi czeski generał odpowiedzialny za wyprowadzenie wojsk sowieckich. Czyżby konfrontacja mitu z rzeczywistością? W filmie dokumentalnym Mirosława Jasińskiego ”Europa Środkowa idzie na wolność” (2012), zaprezentowanym na Festiwalu Filmów Historycznych i Wojskowych pada więcej kontrowersyjnych zadań, jak i te, że powstawaniu Trójkąta Wyszehradzkiego usilnie w owym czasie przeciwstawiały się Niemcy i USA. Film pokazuje też, że coś, co dziś przyjmowane jest za oczywistość, w praktyce odbywało się w złożonych, często dramatycznych okolicznościach. Czy zmiany zapoczątkował Polski Sierpień (1980). Czy też Ronald Reagan wprowadzając w marcu 1983 roku projekt Gwiezdnych Wojen? Może katastrofa elektrowni atomowej w Czarnobylu (1986), która stała się warunkiem powstania Perfect Storm. A może 26 marca 1987,  Politbiuro KC KPZR przyjmując przedstawioną przez Michaiła Gorbaczowa koncepcję radzieckiej polityki zagranicznej, tzw. Wspólny Europejski Dom. A może to koniec obowiązywania ostatniego paktu pokojowego, regulującego życie w Europie, który został wynegocjowany i zatwierdzony w Poczdamie w 1945 roku.Traktat miał obowiązywać 50 lat. A może popularyzacja anten satelitarnych, które przełamały monopol informacyjny? Marnowanie zasobów? Czy utrzymując skromne zapasy i ograniczony budżet nuklearny, Chińczycy uniklęli ogromnych wydatków, które przyczyniły się do upadku Związku Radzieckiego?


Dziś wiemy, że zmiany zapoczątkowane zostały już podczas rozmów genewskich Reagana i gdy otworzyły się drzwi wolności Polska znalazła się bez przygotowanych elit politycznych, te które zaś przejęły władzę w części podlegały korupcji, szantażowi, manipulacjom, wpływom. Strategie geopolityczne zapomniane a ich twórcy wyklęci. Reagan zaś wraz z Gorbaczowem otworzyli w Genewie furtkę do stworzenia  nowego hegemona, którym stały się Chiny. Ale wtedy kto to mógł przewidzieć? 


Gdy przypomnimy, że pierwsze rozmowy w Magdalence rozpoczęły się dopiero we wrześniu 1988 roku oznaczałoby, że Rosjanie już wcześniej przewidywali ciąg zdarzeń zakończonych Okrągłym Stołem (6 luty 1989), upadkiem Muru Berlińskiego (9 listopada), dwa tygodnie później - 17 listopada Aksamitną Rewolucją, na Węgrzech pierwszymi w pełni demokratycznymi wyborami i w końcu wyprowadzeniem wojsk sowieckich z całego Regionu (1993). 


Niechęć do powstania instytucji zrzeszającej państwa środkowoeuropejskie mogła wynikać u Niemców z obawy przed powstaniem konglomeratu narodów międzymorza od Bałtyku po Adriatyk i Morze Czarne jako przeciwwagi dla UE a w przywódcach amerykańskich niechęci do drażnienia Wielkiego Niedźwiedzia. Odbudowa tego co było przed bitwą pod Mohaczem (1526), byłoby zaś dla Rosji urealnieniem najgorszego scenariusza. A wybory były niełatwe bo pamiętano jak jeszcze w 1951 roku w Bundestagu Konrad Adenauer mówił, że ziemie po drugiej stronie Odry i Nysy są częściami Niemiec. Rewindykacja zachodnich województw Polski miała być pierwszym krokiem po zjednoczeniu RFN i NRD.

25 września 1952 roku niemiecki Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe stwierdził, że Rzesza Niemiecka istnieje nadal jako „jedność państwowoprawna”; orzeczenie z 17 sierpnia 1956 roku potwierdziło, że Rzesza Niemiecka „pomimo załamania w 1945 roku nie uległa likwidacji”; kolejne orzeczenie z 31 lipca 1973 roku ponownie stwierdziło, że „Rzesza Niemiecka nie przestała istnieć pomimo bezwarunkowej kapitulacji sił zbrojnych w maju 1945 roku i sprawowania przez cztery lata obcej władzy na jej dawnym terytorium”.

Gdy podczas konferencji 2 + 4, w 1990 roku, omawiano polityczne aspekty zjednoczenia Niemiec, kształt granic, przynależność do struktur międzynarodowych czy wielkość armii, Kohl z Gorbaczowem prowadzili tajne rozmowy o przeniesieniu armii sowieckiej wycofywanej z NRD na teren Polski, ergo pozostawieniu naszego kraju w rosyjskiej strefie wpływów. W tym czasie polskim ministrem spraw zagranicznych pozostawał współpracownik komunistycznych tajnych służb co mogło być wykorzystywane przez stronę niemiecką jako szantaż przy zawieraniu  asymetrycznych umów. W polskim rządzie padały niebezpieczne propozycje "landyzacji" kraju.

"Plan Sikorskiego (Władysława)” składający się z dwóch etapów, z których pierwszy został podpisany w styczniu 1942 r.  zaproponował konfederację polsko-czeską. Pomysł polegał na rozwinięciu jej w konfederację środkowoeuropejską z Polską i Litwą , Czechosłowacją jako jej jądrem, wokół którego zgrupowane byłaby Rumunia, Węgry, Jugosławia i Grecja. Celem tego było stworzenie wspólnego konglomeratu mniejszych krajów stykających się z większymi potęgami europejskimi a stało się podstawą unii belgijsko-holenderskiej, która odzwierciedlała ten układ polsko-czeski. "Plan Sikorskiego" opracowywany był też przez Retingera przyszłego współtwórcę UE.

Jak mówił podczas konferencji w Wersalu Sir Mackinder: "Kto rządzi Europą Wschodnią rządzi Heartlandem; Kto rządzi Heartlandem rządzi Wyspą Światową; Kto rządzi Wyspą Światową rządzi Światem”. Powiedział to, aby przekonać światowych mężów stanu na konferencji pokojowej w Paryżu o kluczowym znaczeniu Europy Wschodniej. Strategiczna droga do Heartlandu została zinterpretowana jako wymagająca pasa państw buforowych w celu oddzielenia Niemiec i Rosji. Jak daleko po 1989 roku Polska mogła pójść w tych zabiegach? Czy generalnie miała jakąś siłę sprawczą? Czy mogła przyjąć propozycję Białorusi unii celnej i zaproponowanego sojuszu z Ukrainą w zamian za udostępnienie części zasobów broni nuklearnej? Czy też byłaby to już jazda po bandzie, za którą można wypaść? Czy przyjąć strategię południkową czy równoleżnikową?


Przygotowana pod koniec lat czterdziestych przez George'a F. Kennana, urzędnika Departamentu Stanu USA, "Doktryna Trumana" określała ideologiczne założenia powojennej polityki USA. Dokumenty Departamentu Stanu ujawniają nam, że polityka zagraniczna USA zmieniła się z polityki "powstrzymywania" podczas zimnej wojny na doktrynę "wojny wyprzedzającej" po atakach 11 Wrzesień 2011. 

Neokonserwatyści postępowali zgodnie z "doktryną Trumana". Pod koniec lat czterdziestych George F. Kennan opowiedział się za utworzeniem sojuszu anglo-amerykańskiego opartego na "dobrych stosunkach między USA a Imperium Brytyjskim". Dziś sojusz ten odnosi się w znacznej mierze do osi militarnej między Waszyngtonem i Londynem, która odgrywa dominującą rolę w NATO ze szkodą dla europejskich sojuszników Waszyngtonu na kontynencie. Sojusz obejmuje także Kanadę i Australię jako kluczowych partnerów strategicznych. Do tego sojuszu miała aspirować Polska.

Warto zauważyć, że Kennan podkreślił znaczenie zapobiegania rozwojowi władzy na kontynencie europejskim (np. Niemcy, Francja, Włochy), który mógłby konkurować z osią anglo-amerykańską. Celem podczas Zimnej Wojny i później było powstrzymanie Europy od tworzenia politycznych i gospodarczych powiązań z Rosją. Ze swej strony NATO, w dużej mierze zdominowane przez USA, uniemożliwiło Niemcom i Francji odgrywanie strategicznej roli w sprawach światowych. Co staje się dziś widoczne.

W dniach 3 - 5 listopada 1989 roku zorganizowano we Wrocławiu Międzynarodowe Seminarium „Europa Środkowa. Kultura na rozdrożu - pomiędzy totalitaryzmem a komercjalizmem” oraz Przegląd Czechosłowackiej Kultury Niezależnej. Stanowiły one zwieńczenie działań środowiska Solidarności Polsko-Czechosłowackiej. Film, wychodząc od wrocławskiego Festiwalu, ukazuje jak w krytycznych momentach dawne opozycyjne kontakty, wcześniejsze więzi i zbudowane wtedy zaufanie pozwalały na podejmowanie decyzji, które - jak się okazało - miały kluczowe znaczenie dla dalszych losów naszego regionu. Ramy czasowe, o których opowiada film to lata 1990-1992. Opisywane wydarzenia ukazane zostały w kontekście sytuacji w poszczególnych krajach i na świecie, co jest ważne dla zrozumienia skali trudności i wagi podejmowanych wówczas decyzji. Wieloletnia współpraca, jak mówi film, środowisk opozycyjnych Polski, Czechosłowacji i Węgier, tworzących po 1989 roku nowe elity polityczne, wpłynęła na ścisłą kooperację tych krajów, która zaowocowała realizacją dwóch wielkich przedsięwzięć - powstania Trójkąta Wyszehradzkiego (1991) i wyprowadzenia wojsk sowieckich z całego regionu.

I czas na osobiste wspomnienia. To co dziś wydaje się naturalne, na początku lat dziewięćdziesiątych stanowiło marzenie wielu Polaków. Jesień Narodów 1989 r., była zaledwie początkiem drogi do wolności. Gdy jeszcze za rządów Bieleckiego, min. obrony admirał Kołodziejczyk mówił, że nas członkostwo w NATO nie interesuje, gdy podobne stanowisko podtrzymywał Onyszkiewicz. Gdy w USA przeważało lobby rosyjskie i opinia: „Russia First". Gdy najbardziej opiniotwórczy dziennik USA The New York Times stał się siedliskiem przeciwników włączenia Polski do struktur natowskich. Tysiące Polaków na całym świecie rozpoczęło otwarte i zakulisowe działania celem zmiany nastawienia decydentów i opinii światowej. Tylko za sprawą, jak złośliwi mówią,” Polish Butchers Association”, Kongresu Polonii, zarzucono tysiącami listów z poparciem dla sprawy polskiej biura kongresmanów i pocztę Białego Domu. A przede wszystkim Polacy przemówili do rozsądku Amerykanom, że dzięki przyjęciu Polski do NATO, USA uzyskuje w Europie głębię strategiczną i potrzebny czas dla przebazowania wojska w momencie ewentualnego konfliktu z Rosją.





There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura