Zbigwie Zbigwie
2934
BLOG

Czy w Rosji należy oczekiwać rewolucji?

Zbigwie Zbigwie Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 88

image

Jaka będzie Rosja w 2030 roku?

- Rosja zmieni się nie do poznania. Zmieni się władza zgodnie ze swoją naturą. Będzie to „piękna Rosja przyszłości”, jak mówi Nawalny. Będzie to republika prezydencko-parlamentarna, raczej zbliżona do modelu francuskiego. Będzie to naprawdę federacyjny kraj. Centralizacja jest sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem i współczesnym światem. I będzie w Rosji prawdziwy parlament, bez monopolu jednej partii, składającej się z artystów, sportowców i innych ludzi, którzy byli tam pod patronatem administracji prezydenckiej. To nie będzie idealny kraj. Jednak będzie on o wiele bardziej wydajny, sprawiedliwy i humanitarny w stosunku do własnych obywateli. I ten kraj będzie wynikiem zmian, które rozpoczną się w ciągu najbliższych dwóch, do dwóch i pół roku.

Nie wierzycie?

Taka opinia pojawia się wśród niektórych czołowych moskiewskich analityków politycznych.

Jak dojdzie do takich zasadniczych zmian w Rosji, które mają się rozpocząć w ciągu najbliższych dwóch, do dwóch i pół roku? - Oto opinia poniżej.

Polityczny kryzys najprawdopodobniej zostanie zapoczątkowany w 2020 r.

W krajach, które nazywamy rozwiniętymi, osiągnięto stabilny stan społeczeństwa, polityki i gospodarki. Istnieje podstawowy konsensus, że ten stan jest pożądany, że można go zmodernizować, ale nie należy go drastycznie zmieniać. W Rosji nie ma takiego konsensusu. Ale wtedy pragnienie przełamania status quo nasila się, aby przebić się do tego stanu. Z reguły uczucie to wiąże się z głębokim niezadowoleniem z obecnego rządu i poczuciem, że rząd nie jest w stanie rozwiązać żadnego z obecnych problemów. Więc granica rewolucji nie jest w Rosji wyczerpana.

Jest badanie autorstwa prof. Daniela Treismana, które pokazuje, że w 2/3 przypadków rewolucji są one wynikiem błędów samego rządu. I tylko we wszystkich innych przypadkach możemy mówić o tak zwanych obiektywnych przesłankach, które naturalnie doprowadziły do rewolucji. Ale ogólnie rzecz biorąc, to nie rewolucjoniści robią drogę do rewolucji, ale w rezultacie sama władza - użyjmy tutaj lewicowej retoryki – w wyniku antyludzkiej polityki do niej doprowadza. Jeśli rząd wchodzi w konfrontację z podstawowymi interesami i potrzebami społeczeństwa, to przygotowuje się do rewolucyjnych przewrotów lub przynajmniej poważnego kryzysu politycznego też prowadzącego do zmiany władzy.

Co się stanie po rewolucji, nikt nie wie, to jest nieprzewidywalne. W niektórych przypadkach rewolucja naprawdę przyczynia się do postępu. Ale, szczerze mówiąc, nie od razu. Po każdej rewolucji, nawet pokojowej, państwo wchodzi w okres dezorganizacji. Pytanie brzmi, jak szybko będzie w stanie wydostać się i wejść na ścieżkę tych progresywnych możliwości, które są włączone w rewolucję. Często trzeba utknąć na długo w stanie pośrednim. Coś podobnego stało się na Ukrainie. Majdan był typową rewolucją. Co więcej, był to drugi etap rewolucji burżuazyjno-demokratycznej. Pierwsza nazywała się Pomarańczowa Rewolucja. Ale w końcu rewolucja nie została zakończona, głównie dlatego, że ukraińska elita nie mogła zrealizować swojego potencjału.

Rewolucja jest możliwa, gdy między klasami powstaje antagonizm. Tak jest przynajmniej w teorii marksistowskiej. Czy widać antagonizm w społeczeństwie rosyjskim?

- Jest mocno widoczne, że sprzeczności między rządem a społeczeństwem stają się nie do pokonania i są nierozwiązywalne. Władze nie są gotowe na samo modernizację i reformowanie stylu relacji ze społeczeństwem. Jeśli rozmawiamy z ludźmi władzy to nieoficjalnie oceniają sytuację jako obarczoną kataklizmem społecznym. Elity różnią się tylko poglądami na czas, kiedy to może się zdarzyć. Takich apokaliptycznych nastrojów wcześniej nie było. One gwałtownie rozwijają się od niedawna. A dotyczy to elit najwyższego poziomu związanych z władzą - zarówno politycznych jak i biznesowych.

image

Coraz więcej grup społecznych przeciwstawia się rządowi. I antagonizm w stosunku do władzy obejmuje już praktycznie wszystkie grupy społeczne.

Istnieje zdumiewająca zdolność rosyjskich władz do odrzucania wszystkich od siebie. Co dzieje się z małymi i średnimi firmami? Cały czas pojawiają się nowe podatki, likwidowane są osoby prawne. Wielki biznes jest też zastraszony - trzyma usta zamknięte i potulnie kiwa głową. Jak pokazują doświadczenie Michaela Calvi, Davida Yakobashvili, Siergieja Petrova i wielu innych ważnych przedsiębiorców, przyjście władzy, aby zabrać ci wszystko i pozbawić cię wolności, nie stanowi dla władz żadnego problemu.

Jeśli chodzi o obywateli, rząd daje im tylko rosnącą presję podatkową i ograniczenie wszelkich możliwości gospodarczych, społecznych i politycznych. Nawet zwykłe siły bezpieczeństwa doświadczają rosnącej presji ze strony rządu - pamiętajcie, ile pojawiało się wiadomości o samobójstwie niektórych członków sił bezpieczeństwa. Ostatnio w czerwcu tego roku starszy porucznik policji popełnił samobójstwo w miejscu pracy w Moskwie.

Wszystkie grupy społeczne są zantagonizowane z rządem. Jeśli rok temu można było mówić o większości popierającej Putina, to teraz to poparcie już się rozpadło i rozsypuje się nadal na naszych oczach. I nastroje społeczne stają się coraz bardziej wyraźne przyjmując mocno antyputinowski charakter.

I powiększa się bieda Rosjan. Ilość biednych w pierwszym kwartale 2019 r. powiększyła się1) o pół miliona w stosunku do tego samego okresu 2018 r. i osiągnęła 21 milionów Rosjan. Takie dane opublikował ROSSTAT. Konkretnie dotyczy to Rosjan osiągających dochód 10753 rubli uznawany jako minimalny, niezbędny do przeżycia.

image

image

Rosjan dotyka nie tylko masowe ubóstwo, ale także bardzo niska średnia długość życia i wymieranie. Grozi im ciągle katastrofa demograficzna. W pierwszych pięciu miesiącach 2019 r. ubyło 180 tys. Rosjan.

Głównymi czynnikami kryzysu demograficznego są ubóstwo, brak mieszkań, ryzyko bezrobocia wiszące nad rosyjską młodzieżą jak miecze Damoklesa oraz niepewność co do przyszłości, nieunikniona dla społeczeństwa pogrążonego w szponach putinowskiego reżimu.

W ciągu ostatnich 5 lat liczba małżeństw w Rosji spadła o ponad 20%. Jednocześnie wskaźnik urodzeń spada jeszcze szybciej. W tym roku spadł już o 12% w porównaniu z 2018 r. Wszystko to jest bezpośrednią konsekwencją wyniszczającej polityki społecznej i gospodarczej, w której zubożali obywatele nie są pewni swojej przyszłości - boją się założyć rodzinę i mieć dzieci.

Według szacunków ekspertów krajowych i zagranicznych, Rosja zajmuje dziś 125-130 miejsce pod względem średniej długości życia mężczyzn i 80-90 pod względem średniej długości życia kobiet.

Według Banku Światowego, Rosja ma najwyższy wskaźnik umieralności w Europie dla mężczyzn poniżej 65 lat: 43% nie dożyje do tego wieku. Wśród rosyjskich kobiet co piąta umiera przed osiągnięciem 65 roku życia.

Oto ekspertyza demografów NATO: jeśli w 1989 r. Liczba Rosjan wynosiła 120 mln, w 2010 r. było ich 111 mln. W 2020 r. nie będzie więcej niż 103 mln, a w 2025 r. - mniej niż 98. Taki będzie efekt 35 lat panującego w Rosji dotychczasowego reżimu, Jeśli nadal będzie panował w Rosji to będzie kosztować Rosjan 22 miliony osób!

Niektórzy w Rosji twierdzą, że „narzucony nam system jest systemem jawnego ludobójstwa, które nie ma prawa istnieć”, że „od końca XX wieku na naszych oczach faktycznie realizowany jest plan eksterminacji jednego z największych i największych ludów planety”. „A co za szaleństwo, niechęć do przyznania, że realizacja tego potwornego planu jest bezpośrednio promowana przez politykę społeczno-gospodarczą prowadzoną w kraju, która od dawna udowodniła swoje śmiertelne niebezpieczeństwo”!

Nawet oficjalna socjologia jest zmuszona przyznać: liczba zwolenników prezydenta, rządu i „partii władzy” maleje w niespotykanym tempie. Według Russian Public Opinion Research Center (ВЦИОМ), maksymalnie 32% respondentów jest dziś gotowych głosować na Jedną Rosję. Jest to najniższa wartość od 2006 r., Kiedy socjologowie zaczęli regularnie mierzyć swoje oceny. Analitycy polityczni, komentując te dane, w większości zgadzają się, że załamanie ratingu „partii władzy” jest już nieodwracalne.

Bezpośrednią konsekwencją antyspołecznego kursu jest nieustanne zubożenie, które trwa od 5 lat z rzędu. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy realne dochody obywateli spadły o kolejne 1,3%. W niektórych regionach ich spadek w okresie styczeń-czerwiec był jeszcze szybszy i wahał się od 6 do 9%.

Oficjalne statystyki przyznają, że 13% Rosjan to żebracy i twierdzi, że średnia pensja w kraju jest bliska 50 tys. Rubli. Ale według obliczeń specjalistów, pensja, którą otrzymuje większość, jest mniejsza niż 27 tys. Żadna zdrowa osoba nie zaprzeczy, że przy obecnych cenach dóbr i usług oraz stale rosnących taryfach i podatkach jest to nędzna kwota nawet dla jednej osoby. Nie wspominając o tych, którzy muszą karmić swoje rodziny za takie wynagrodzenie.

Wzrost cen w przemyśle wynosi średnio 12%. ROSSTAT na początku lipca opublikował dane dotyczące wzrostu cen żywności w 2018 roku. Proso i kapusta wzrosły o 73%, cukier - o 28%, jaja - o 26%, cebula i buraki - o prawie jedną czwartą, mięso z kurczaka i marchew - o 20%. Jeśli chodzi o wzrost cen żywności w bieżącym roku, statystyki wciąż dostarczają jedynie fragmentarycznych informacji: przez pierwsze 5 miesięcy 2019 r. warzywa wzrosły średnio o jedną czwartą, owoce - o ponad 7%. Z kolei National Feed Association of Russia wydało ostrzeżenie: w tym roku cena mięsa wzrośnie o co najmniej 10%.

Trwający spadek dochodów, któremu towarzyszy wzrost cen podstawowych towarów, popycha obywateli w pułapkę zadłużenia. Dziś prawie 60 milionów Rosjan - 40% - ma przynajmniej jedną pożyczkę. Całkowity dług obywateli wobec wierzycieli przekracza 15 bilionów rubli - kwota zbliżona do budżetu federalnego w tym roku. Niedawno zarząd Banku Centralnego stwierdził: średnio rosyjscy dłużnicy wysyłają do 44% swoich dochodów na spłatę pożyczek.

Ekonomiści coraz bardziej upierają się, że lawinowy wzrost zadłużenia kredytowego może w ciągu najbliższych dwóch lat doprowadzić nas do kryzysu finansowego podobnego do tego, który wywołał wybuch bańki kredytowej w latach 2008-2009. Ale ten nowy kryzys nie będzie już globalny, lecz wewnętrzny. A jego konsekwencje będą jeszcze trudniejsze dla Rosji.

Elity pamiętają argumenty Lenina, że rewolucja nie może mieć miejsca bez rewolucyjnej organizacji lub partii. I nawet pocieszają się, że nic takiego w Rosji nie ma.

Jednak we współczesnym świecie rewolucja nie potrzebuje partii rewolucyjnej. Minęło ponad sto lat od rewolucji bolszewickiej, czasy się zmieniły. Teraz wystarczy koordynacja.. Znamy doświadczenia zdecentralizowanych protestów politycznych, takich jak na przykład „żółte kamizelki” we Francji. Nawiasem mówiąc, protest w Jekaterynburgu przeciwko budowie świątyni był również zdecentralizowany. Całkiem możliwe jest przeprowadzenie takich operacji w całym kraju. Ale do tego opozycja musi podjąć wysiłki i stworzyć koalicję.

Podmiotem hipotetycznej nowej rewolucji będzie właśnie koalicja obywatelska, czyli zjednoczenie różnych sił na zasadzie bezpartyjnej. Rosja ma zestaw wymogów ogólnokrajowych w stosunku do władz, które są ważne dla 99% ludności. Prędzej czy później pojawi się grupa ludzi, którzy podsumują te wymagania, sformułują, przedstawią i zaproponują strategię polityczną do ich realizacji.

- Jakie są te wymagania?

- Podstawowe to rezygnacja rządu. Gabinet Ministrów, który nie radzi sobie z przedłużającym się kryzysem i spadkiem dochodów obywateli, nie ma prawa istnieć. Następnie - rezygnacja parlamentu i przeprowadzanie wyborów zgodnie z nowym prawem wyborczym (lub przynajmniej prawo w wersji z 2003 r.). Obecny parlament zatwierdził wszystkie antyludzkie prawa. To co teraz robi, to generowanie nonsensownych i destrukcyjnych ustaw. Dlatego jest nie tylko bezużyteczny, ale także szkodliwy. I na koniec - zgodnie z wynikami wyborów - utworzenie rządu zaufania narodowego. Kolejnym wymogiem jest odrzucenie agresywnej polityki zagranicznej. Musimy przestać pomagać syryjskim braciom i wenezuelskim towarzyszom, ale zabrać się za pomoc, którą potrzebuje Niżny Tagił, Wierchniaja Pyszma, Niżnja Sałda i tak dalej. Nasze podstawowe interesy narodowe są w Rosji.

No i trzeba pamiętać, że jednym z głównych celów przyszłej odnowy Rosji jest jej rzeczywista federalizacja, stopniowe przenoszenie coraz większej liczby uprawnień i finansów na szczebel regionalny i lokalny. Tylko w ten sposób można pozbyć się moskwocentryzmu.

Jeśli chodzi o odporność reżimu to jego głównym słabym punktem jest głupota i chciwość. W związku z tym system porusza się po drodze samozniszczenia. Reżim wciąż się boi. Wcześniej nie bał się tak bardzo. Kiedy dynamika protestów się nasili, prawdopodobnie reżim się cofnie, a jeśli zaczną się masowe bezpośrednie starcia z ludnością, zacznie się po prostu rozpadać.

W przypadku reżimów podobnych do rosyjskiego, wybory to ból głowy. Z jednej strony są one potrzebne jako źródło legitymacji, z drugiej strony nie są potrzebne jako wybory w zwykłym znaczeniu tego słowa. Kiedy lider jest popularny, wszystko jest łatwe, ale rozczarowanie i spadek zaufania do niego prowadzą do kryzysu. Od przynajmniej roku kremlowscy menedżerowie polityczni są zmuszani do radzenia sobie ze stosunkowo niskimi ocenami przywódców z Putinem na czele, niezadowoleniem i protestami.

Wszystkie autorytarne reżimy są represyjne, a putinowski w szczególności. Demokratyczne reżimy w przypadku kryzysów pozwalają na sprzeciw wobec władzy. Reżimy autorytarne wszelkiego rodzaju są pozbawione tej możliwości, dlatego w przypadku realnego zagrożenia ich naturalną reakcją jest intensyfikacja i wzrost represji, co dostrzegamy w Rosji..

Wyborcze reżimy autorytarne różnią się tylko tym, że umożliwiają polityczny udział opozycji, jednocześnie odrzucając perspektywę dojścia jej do władzy. Poziom represyjności reżimu jest miarą tego, jak wiarygodne władze rozważają możliwość wygrania wyborów przez opozycję. Jeśli taka perspektywa wydaje się realna władzom, represyjność reżimu rośnie. Dalsze różnice dotyczą tego, jak skutecznie reżim w fazach przedwyborczych eliminuje to zagrożenie.

Szanse opozycji na uzyskanie jakiejkolwiek namacalnej części miejsc w parlamencie były bardzo nieznaczne aż do niedawna. A z powodu systematycznej pracy nad manipulowaniem systemem wyborczym i usuwaniem opozycji, jaki reżim wprowadził między kampaniami wyborczymi, zmalały niemal do zera.

Rosyjski reżim polityczny, starając się uniknąć dalszego wzrostu represji, już podejmował takie środki. Nastąpiło oczyszczenie opozycji między wyborami i modyfikacje systemu wyborczego, które uniemożliwiają opozycji dojście do władzy. Ale te środki nie okazały się skuteczne i reżim nasila represje.

Należy jednak pamiętać: „„Poziom represji reżimu jest miarą prawdopodobieństwa zwycięstwa opozycji”.

Wybory do Dumy Państwowej w 2021 r. odbędą się w zupełnie innym kontekście politycznym niż wybory w 2016 roku. Będą przypominać wybory deputowanych do Kongresu Deputowanych Ludowych RFSRR w 1990 roku. Oznacza to, że raczej radykalizują kryzys niż utrudnią jego rozwój.

Nikt nie opowiada się za rewolucją, ale jest to jedna z opcji rozwiązania kryzysu politycznego. Ta opcja jest niezwykle niepożądana. Ścieżka reform i ewolucji jest zawsze lepsza. Inna sprawa, że historia nie pozostawia wyboru. „I to nie będzie już zależało od nas, ale od rządu, od jego zdolności do rozwiązywania sprzeczności w interesie społeczeństwa w sposób pokojowy i płynny”.

Fala dążenia do demokratyzacji społeczeństwa rosyjskiego nieuchronnie narasta i zmiana reżimu kremlowskiego nastąpić musi.

Niektórzy piszą: „Mamy obowiązek wykorzystać szansę na pokojową zmianę kursu”. Lecz już coraz mniej Rosjan wierzy, że to jest możliwe dostrzegając narastanie kryzysu w kraju i coraz bardziej oczywistą niezdolność władz do jego powstrzymania. Według większości Rosjan, sprawy w Rosji nieuchronnie zmierzają zgodnie z poniższym zapisem:

image

Rosja jest na progu nowej dekady z nadzieją, że ostatecznie historia przyspieszy i doprowadzi kraj do końca epoki Putina i nowej ścieżki rozwoju, w tym ścieżki społeczno-politycznej. 

- Czy zgadzasz się z powyzszą opinią?

- Czy sądzisz, że zasadnicze zmiany mogą dokonać się na drodze pokojowej, czy tylko dzięki rewolucji?

- Czy zgadzasz się z opinią Rosjan , że "władza sama przybliża rewolucję?

I już na koniec podkreślę, że Rosjanie nie chcą już być dla władzy bitym bydłem i dlatego coraz bardziej popularna staje się piosenka "Hе быть скотом":

image

Już prawie 30 tysięcy moskwiczan ogłosiło publicznie swój udział w jutrzejszym spacerze poprzez FB i "W kontakcie"!

image 

Kliknij!

Zbigwie
O mnie Zbigwie

"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska  http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013. Free counters

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka