Zbyszek Zbyszek
648
BLOG

Elementarz wandemii: #4 Kluczowe błędy

Zbyszek Zbyszek Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 16


#1. Błąd określania śmiertelności

Naukowcy od samego początku błędnie podawali śmiertelność infekcji "nowym" wirusem. Tę śmiertelność ustalili na 3,4% to jest od 15 do 30 razy więcej od zwykłej sezonowej grypy. Nic dziwnego, że informacje o nowej infekcji budziły PRZERAŻENIE.

Przy określaniu śmiertelności popełniono dwa proste i fundamentalne błędy:

  1. zaniżono liczbę osób zainfekowanych wirusem
  2. zawyżono liczbę śmierci spowodowanych nowym wirusem

Okazuje się, że śmiertelność bywa podawana na dwa, a może nawet na trzy sposoby i każdy mówi coś innego. Śmiertelność CFR to liczba zgonów dzielona przez liczbę stwierdzonych przypadków zakażeń. Śmiertelność IFR to liczba zgonów dzielona przez liczbę wszystkich zakażeń. Można podawać jeszcze śmiertelność w odniesieniu do całej populacji i ta jest najważniejszą informacją dla ludzi.

Przez całe miesiące naukowcy uznawali liczbę pozytywnych wyników PCR (na obecność wirusa w nabłonku gardła) jako liczbę osób zakażonych. Ale to BŁĄD, bo przecież testuje się tylko niewielką część społeczeństwa. Polska ma 35 milionów. Jeśli zrobiłem 100 tysięcy testów i wykryłem 5 tysięcy przypadków wirusa, to czy to znaczy, że w Polsce jest 5 tysiecy zakażonych? Przecież nie.

Jako "śmierci koronawirusa" przyjmuje się zgony takich osób, które:

  • zmarły wskutek infekcji koronawirusem
  • zmarły wskutek innych przyczyn głównych, ale miały objawy infekcji koronawirusem
  • zmarły wskutek innych przyczyn, nie miały objawów infekcji, ale miały pozytywny test na obecność koronawirusa
  • zmarły wskutek innych przyczyn, nie miały pozytywnego testu na koronawirusa, ale np. wywiad środowiskowy mówi, że mogły mieć kontakt z kimś zakażonym

Liczba "śmierci Covid-19" to nie jest liczba śmierci na powikłania infekcji wywoływanej przez SARS-Cov-2. Realna liczba śmierci - człowiek był zdrowy, zachorował wskutek infekcji i umarł - jest rząd albo rzędy razy MNIEJSZA od liczb nieustannie podawanych przez rządy i media, a używanych do liczenia śmiertelności.

Należy przyznać, że infekcja nawet łagodna,w  przypadku ciężkich stanów chorobowych, może przyczynić się  do ostatecznego zgonu chorego. Jednak katar też może się jakoś do takiego zgonu przyczynić, bo blokuje drogi oddechowe i ma szereg innych skutków. Nawet w warstwie języka unika się pisania śmierć z powodu wirusa, zastępując to bełkotliwymi sformułowaniami (to w sferze anglojęzycznej) śmierć wirusa Covid (Covid deaths).

Błędy w zakresie liczenia liczby zmarłych na Covid19 dobrze ilustruje publikacja uniwersytetu Oxford, w której naukowcy piszą, iż wg. rządowego sposobu liczenia zgonów Covid19, każdy kto miał kiedykolwiek Covid19, w jakimkolwiek momencie czasu, jeśli umrze, to zmarł na Covid19. Stoi to oczywiście w sprzeczności z liczbą osób wyzdrowiałych i wyleczonych wypisywanych ze szpitali i wywołało konieczność wydania przez min. zdrowia Matta Hancocka oświadczenia o przeglądzie stosowanych metod liczenia.

Obliczenie poprawnej wartości śmiertelności infekcji SARS-CoV-2 jest dość proste. Należy ustalić:

  1. realną liczbę osób dotkniętych infekcją w społeczeństwie
  2. realną liczbę osób zmarłych z powodu tej infekcji (a nie z innych powodów)

Liczbę osób dotkniętych infekcją w społeczeństwie ustala się poprzez badania przesiewowe (na reprezentatywnej próbce) istnienia przeciwciał dla danego wirusa. Badanie na istnienie tych przeciwciał w krwi IgG, jest zupełnie wykonalne i było prowadzone w innych krajach, niestety, samodzielnie przez władze lokalne lub ośrodki uniwersyteckie. Te badania wskazywały, że liczba zakażonych jest od 10 do 50 razy większa niż oficjalnie podawana w statystykach. O tyle obniża się natychmiast śmiertelność.

Należy przypomnieć, że wg. badań szwajcarskich, osoby stykające się z wirusem, a nie wchodzące w stan poważny, często nie wykazują przeciwciał w krwi (IgG) ale mają takie przeciwciała w błonach śluzówki nosa itp (IgA) oraz specjalizowane do tej infekcji komórki tzw. T-cells. Wynika z tego, że liczba osób, które z wirusem miały do czynienia i mają jakąś formę przeciwciał może być jeszcze 5 razy większa niż ustalona badaniem przesiewowym na przeciwciała we krwi.


#2. Błąd modeli statystycznych

Przyjmując błędnie ustaloną śmiertelność następni naukowcy konstruowali matematyczne modele statystyczne obrazujące skutki dalszego rozprzestrzeniania się infekcji. Sztandarową postacią jest tu profesor Neil Ferguson z Wielkiej Brytanii, szef zespołu SAGE będącego naukowym zapleczem rządu.

Profesor Ferguson z zespołem, stworzył model, który przewidywał, że jeśli rząd nie wprowadzi zamknięcia gospodarki i życia społecznego, tzw. lockdownu, to z powodu infekcji umrze pół miliona Brytyjczyków.

Model profesora Fergusona zastosowany do Szwecji przewidywał podobnie katastrofalny rozwój sytuacji, jeśli Szwecja nie wprowadzi ograniczeń dla ludzi, życia i gospodarki, na wzór Włoch i WB.

Okazało się, że model na podstawie którego tworzono przewidywania był wadliwy i kilka dni po publikacji pierwszych przewidywań zweryfikowano je 10 razy w dół, ale to już po wprowadzeniu ograniczeń rządowych i z uzasadnienie, że ta korekta odzwierciedla właśnie efekt owych ograniczeń.

image


Niestety, w Szwecji, w której ograniczeń jednak NIE WPROWADZONO rozwój ilości rejestrowanych przypadków i śmierci całkowicie rozminął się z przewidywaniami modelu profesora Fergusona i pomimo braku tych drakońskich, narzucanych społeczeństwu ograniczeń, efekty wandemii w Szwecji były podobne jak w WB. Szpital nie zostały zalane falą chorych. Śmiertelność była niższa niż w WB.


image


Ostatecznie, model profesora Fergusona okazał się błędny. Ale to wiemy dopiero teraz, po fakcie. Sam profesor stracił stanowisko, gdyż apelując o izolację i pozostanie w domu, spotkał się potajemnie w wiadomym celu z panią, która była żoną innego pana. W ten sposób naruszył prawa izolacji, co stanowiło pretekst/powód do usunięcia go ze stanowiska.


#3 Błąd reakcji władz

Władze, podejmując decyzje, co robić w obliczu wandemii, nie dokonywały BILANSU STRAT I KORZYŚCI wynikającego z przyjmowanego podejścia. Starały się przede wszystkim zabezpieczyć ludzi przed wandemią koronawirusa, nie zwracając zupełnie uwagi na koszty wdrażanych rozwiązań. Pytania o koszty były zbywane agresywnymi postawami typu "Wobec życia ludzkiego nie liczy się kosztów".

To jednostronne patrzenie na przesiębrane środki, doprowadziło do uchwalania rozwiązań, które były kosztowne dla państwa i społeczeństwa, a często zupełnie absurdalne. Koszty nie sprowadzały się jedynie do dewastujących wspólny majątek strat finansowych. Te koszty to także:

  • pogorszenie warunków edukacji młodego pokolenia
  • stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi błędnymi mechanizmami i ograniczeniem dostępu do służby zdrowia
  • wprowadzenie społeczeństwa w stres
  • degradacja więzi i relacji społecznych

Trzeba pamiętać, że jak wszystko, także opieka lekarska, po prostu kosztuje, zarówno w wymiarze pracy specjalistów jak i niezbędnego drogiego sprzętu oraz lekarstw czy materiałów medycznych. Stąd samo zubożenie społeczeństwa, stwarza znacząco gorsze warunki dla leczenia wszystkich jego obywateli.


#4 Błąd relacjonowania w mediach.

Media żyjące sensacją, goniące za "odsłonami", żywiące się emocjami ludzi, potraktowały wandemię jako idealny temat. Lawina przerażąjących normalnego człowieka nagłówków. Codziennie publikowane nowe dane o "rekordach". Jak nie zgonów, to przypadków, jak nie w Szwecji, to w USA. Ciągle rekordy, ciągle zagrożenie i przerażenie.

To oczywiście przyciąga ludzką uwagę i zwiększa ilość godzin spędzonych przed danym medium. W ten sposób rosną wpływy i znaczenie mediów i na przykład potentat usług (w tym medialnych) w internecie Amazon, znacząco podniósł swoje zyski.

Dodatkowo pokazywano wybiórcze i szczególne przypadki na zasadzie sensacji i tworzenia mocnego wrażenia na odbiorcach. Nieliczne, przepełnione wskutek błędów kierowania pacjentów, szpitale (gdy inne czekały), trumny ze zwłokami, które okazywały się zdjęciami omyłkowo zamieszczanymi w kontekście "covid" a pochodzącymi z innych historycznych już źródeł,  chowanie Nowojorczyków w masowych grobach - zdjęcia z drona, z powietrza, strach.

Ale przykładowo widok owych masowych grobów dla mieszkańców Nowego Jorku, robiłby zupełnie inne wrażenie, gdyby odbiorcy wiedzieli, że w ten sposób, grupowo i bezimiennie chowa się tam ludzi już od ponad 100 lat. Dodatkowo władze samorządowe, skróciły o połowę czas na zgłaszanie się rodziny po zwłoki, więc po upływie dwa razy krótszego czasu, takiego zmarłego kierowano do pochówku w używanym stale od wielu lat miejscu.


Sumując

  1. Naukowcy oceniający śmiertelność wandemii Covid19 pomylili się w swoich ocenach śmiertelności infekcji. Nie zrobili błędu o 10, 20, 50 procent. Ich błąd to kilkunastokrotne (na dziś, bo prawdopodobnie będzie kilkudziesięciokrotne) zawyżenie śmiertelności nowej infekcji.
  2. Naukowcy konstruujący modele matematyczne przewidujące skutki wandemii Covid19, popełnili błędy przy konstruowaniu swoich przewidywań, zawyżając przewidywane ilości hospitalizacji i zgonów wielokrotnie.
  3. Politycy poddani medialnej presji, wobec "naukowych" ekspertyz przewidujących masowe umieranie ludzi, w ogóle nie przeprowadzili szacowania negatywnych skutków podejmowanych działań. Decyzje nie wynikały z rachunku potencjalnych strat i korzyści, ale oparte były całkowicie jednostronnie o błędne szacunki naukowców.
  4. Media żywiąc się strachem i przerażeniem odbiorców, de facto ich wprowadzały w stan strachu, wywierając presję na polityków, by podejmowali działania mające uspokoić ludzi i zapewnić im dobry wizerunek w społeczeństwie.


Każdy błąd sumował się z następnym i wylądowaliśmy z ubytkiem w majątku państwa i społeczeństwa liczonym w miliardach złotych, z maskami na twarzach, z tysiącami mandatów od policji, z traumą, poczuciem zagrożenia, porujnowanymi relacjami społecznymi, z trudnymi do policzenia szkodami, w oczekiwaniu na szczepionki, za które rządy już zapłaciły, pomimo tego, że nie są one zweryfikowane i pomimo tego, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, ze znaczna część społeczeństwa już miała kontakt z koronawirusem, więc w jakim celu ich szczepić.

Obecna sytuacja może być trudna, bo politycy mogą nie chcieć się przyznać, do błędów, gdyż obciążeni zostaliby odpowiedzialnością za podjęte decyzje. Media nie chcą stracić twarzy, że wprowadzały ludzi w błąd, bo kto by je oglądał i czytał. Naukowcy muszą uzasadniać, że nadal jest "niebezpiecznie", by nikt ich nie zapytał, jak możliwe było popełnienie tak rażących błędów merytorycznych w tak ważnych dla społeczeństwa sprawach.

Dalszy ciąg zdarzeń może przebiegać w dwóch kierunkach:

  • Rozproszenie uwagi, zapomnienie. Tak jak o wandemii świńskiej grypy, szczepionki przeciw której nie kupiła w UE tylko Polska, a odszkodowania za jej stosowanie wywołujące nieuleczalną chorobę układu nerwowego płaci właśnie swoim obywatelom Szwecja.
  • Intensyfikacja narracji "zagrożenia", zmierzająca do wprowadzenia powszechnych, cyklicznych szczepień dokumentowanych nowym dokumentem "zdrowia", który będzie podstawą do podróżowania, uczestnictwa w życiu publicznym, społecznym, do pracy itd.

Oby bieg zdarzeń potoczył się jak w pkt 1. Ale... jak szacować prawdopodobieństwo?

Choroba Covid19, będąca wersją grypy, jest realnym zagrożeniem zwłaszcza dla osób chorych na inne choroby. Jednak błędem jest uważanie jej za zagrożenie wyjątkowe i społeczne. Jest wiele innych chorób i czynników zagrażających ludzkiemu życiu i zdrowiu. Najefektywniej jest radzić sobie z nimi tak, jak to czyniono dotychczas. Poprzez jak najlepszą opiekę medyczną.

Większość osób nie ma żadnych objawów od tego wirusa, następni przechodzą chorobę tak, jak przechodzi się grypę. Dzieci, które na grypę są narażone, są w zasadzie zupełnie bezpieczne, i jednostkowe, medialnie nagłaśniane przypadki nie zmieniają tej oceny.

Z tego wynika, że nie jest to wirus "nowy", bowiem znaczna część społeczeństwa w ogóle się nie infekuje lub od razu zwalcza wirusa na poziomie śluzówki, uniemożliwiając mu wnikanie do organizmu. Wymaz z gardła może wtedy pokazać wynik pozytywny, ale człowiek będzie zupełnie zdrowy i wirus zostanie przez układ odpornościowy zniszczony.


----------------------------------------------

Inne teksty na ten temat: {LINK}

Zbyszek
O mnie Zbyszek

http://camino.zbyszeks.pl/  Kopia twoich tekstów: http://blog.zbyszeks.pl/2068/kopia-bezpieczenstwa-salon24-pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości