Minister zdrowia zapowiedział, że w najbliższych dniach zostanie zniesiona możliwość zastępowania maseczek takimi zamiennikami jak przyłbica czy szalik i chusta, które nie stanowią skutecznego zabezpieczenia przed koronawirusem. Fot.  PAP/Darek Delmanowic
Minister zdrowia zapowiedział, że w najbliższych dniach zostanie zniesiona możliwość zastępowania maseczek takimi zamiennikami jak przyłbica czy szalik i chusta, które nie stanowią skutecznego zabezpieczenia przed koronawirusem. Fot. PAP/Darek Delmanowic

Możemy się spodziewać kategorycznego zakazu używania szalików i przyłbic

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

Jutro minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawi szczegółowe zasady dotyczące obostrzeń, które zostały wypracowane na zespole zarządzania kryzysem związanym z Covid-19. Jak zapowiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia, wprowadzony zostanie raczej kategoryczny zakaz używania przyłbic i zasłon twarzy innych niż maseczki.

Przyłbice i szaliki gorsze od maseczek

Pytany podczas konferencji prasowej o możliwe wprowadzenie obostrzeń dotyczących używania konkretnego rodzaju maseczek Wojciech Andrusiewicz wskazał, że "w zakresie przyłbic, kominów, szalików nie będzie podejścia miękkiego, tzn. to raczej będzie dość kategoryczny zakaz używania takich rzeczy, z jednoczesną rekomendacją, czego powinniśmy używać".

Dodał, że "nowe przepisy to jest zapewne kwestia jutrzejszego dnia, kiedy to minister zdrowia Adam Niedzielski będzie ogłaszał nowe podejście do obostrzeń w ramach rozporządzenia epidemicznego".

Wczoraj zmiany zapowiadał również szef KPRM Michał Dworczyk, który tłumaczył, że przyłbice czy szaliki są "gorszym środkiem ochrony indywidualnej niż maseczka, w szczególności maseczka chirurgiczna czy FFP2 albo FFP3".

- Proszę zwrócić uwagę, że wirus mutuje, pojawiają się kolejne odmiany, coraz bardziej zaraźliwe – tak jak w przypadku odmiany brytyjskiej czy południowoafrykańskiej – i trzeba w związku z tym odpowiadać na bieżącą sytuację - mówił szef KPRM, który sam zaraził się koronawirusem. 

Najnowszy bilans zakażeń

Najnowsze badania laboratoryjne potwierdziły 6310 nowych zakażeń koronawirusem, czyli o 1132 więcej niż tydzień temu. Zmarło 247 chorych. Z wtorkowego zestawienia wynika, że z powodu koronawirusa w szpitalach przebywa 13 350 osób wobec 12 868 w poniedziałek. Pod respiratorami jest 1347 pacjentów, czyli o 11 więcej niż dzień wcześniej.

Zakażenie koronawirusem wykryto od początku epidemii u 1 648 962 osób. Zmarło 42 436 chorych. Wyzdrowiało dotąd 1 389 516 zakażonych.

Zobacz także: Nowe rozporządzenie ws. kwarantanny i szczepień. Zmiany w kasynach i uzdrowiskach

Przybywa nowych chorych

Rzecznik resortu zdrowia zauważył, że wzrost zakażeń wynosi obecnie 1-2 tys. - Ta fala nie maleje i zgodnie z naszymi przewidywaniami będzie rosła - powiedział. Dodał, że średnia nowych zakażeń na dobę wzrosła o 30 proc., do 7,5 tys. z 5,7 tys. Zauważył, że największy dzienny wzrost zakażeń dotyczy woj. warmińsko-mazurskiego.

- Jeżeli dla całej Polski skala dziennych zakażeń w ostatnim tygodniu to jest około 19 na 100 tys. mieszkańców, to w samym województwie warmińsko-mazurskim to jest około 42 nowych zakażeń (na 100 tys.) dziennie. Kolejne województwa to jest pomorskie - w granicach 29 zakażeń na 100 tys. zakażeń i woj. lubuskie w granicach 26 zakażeń na 100 tys. mieszkańców - wyliczył.

Dodał, że niepokoi też odsetek pozytywnych wyników testów diagnostycznych. W woj. warmińsko-mazurskim wynosi ponad 30 proc.

Jak wskazał, dalej to, czy będzie nadal przybywać nowych chorych zależy od podejścia do przestrzegania restrykcji. Jego zdaniem, jeżeli będziemy zachowywać się nieodpowiedzialnie, to nowe zakażenia "poszybują szybciej niż oczekujemy".

- Jeżeli to podejście będzie takie jak dzisiaj, to te wzrosty mogą sięgnąć 10-12 tys. średnio zakażeń na dobę - powiedział.

Andrusiewicz zaznaczył, że oprócz wzrostu liczby zakażonych rośnie też liczba zajętych łóżek oraz respiratorów. Dodatkowo lekarze rodzinni wydają więcej zleceń na badania diagnostyczne w kierunku wykrycia SARS-CoV-2. - Tydzień do tygodnia to jest w granicach 17 tys. więcej zleceń z podstawowej opieki zdrowotnej niż mieliśmy jeszcze tydzień temu - powiedział.

Większość Polaków nie chce zmian maseczek

W badaniu przeprowadzonym na zlecenie "Gazety Wyborczej" Polacy zostali zapytani "czy rząd ma rację, zakazując Polakom używania przyłbic ochronnych, szalików i chust zamiast maseczek". 22,3 proc. respondentów odpowiedziało "raczej tak", a 21,6 proc. - "zdecydowanie tak".

Odpowiedzi "zdecydowanie nie" udzieliło 30,1 proc. badanych, a 14,5 proc. - "raczej nie". Zdania na ten temat nie miało 11,4 proc. ankietowanych.

Uczestnicy badania zostali również zapytani, jaką maseczkę zamierzają stosować po ogłoszeniu nowych rekomendacji rządu. 40 proc. ankietowanych zadeklarowało, że będzie nosić zwykłą materiałową maseczkę, a 27,2 proc. - maseczkę chirurgiczną. Noszenie maseczki z filtrem zapowiedziało 12,6 proc. respondentów, a jeszcze innej - 3,1 proc. Odpowiedzi "trudno powiedzieć" udzieliło 17,1 proc. badanych.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości