Dzieci i nastolatki coraz częściej mają problemy psychiczne i uzależniają się.
Dzieci i nastolatki coraz częściej mają problemy psychiczne i uzależniają się.

Uzależnienia dzieci i młodzieży - problem narasta. Zapaść psychiatrii dziecięcej

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 38

Młode osoby coraz częściej uzależniają się od alkoholu, marihuany i leków. A dziecięca psychiatria jest w jeszcze gorszym stanie niż ta wspomagająca dorosłych. 

Uzależnienie od zachowań i czynności obejmuje objawy związane z zachowaniem, poznawcze i czasami fizjologiczne, które rozwijają się po wielokrotnym powtarzaniu określonych czynności. Zazwyczaj charakteryzują się silną potrzebą powtarzania tych czynności, trudnościami z kontrolowaniem ich wykonywania, uporczywym powtarzaniem pomimo szkodliwych następstw, przedkładaniem tych zachowań ponad inne zajęcia i zobowiązania, zwiększoną tolerancją, a także występowaniem zespołu – taką definicję podaje raport „Uzależnienia behawioralne u dzieci i młodzieży. Rozmowy z ekspertami”, opracowany przez Macieja Zdziarskiego i wydany przez krakowski Instytut Łukasiewicza.   

Dziecięca psychiatria w tarapatach 

Im większe problemy dziecka i nastolatka - tym mniejsze szanse na pozytywne rozwiązanie problemów, gdyż dziecięcia psychiatria jest w poważnym kryzysie.

Nastoletni chłopiec na moście
Im większe problemy psychiczne u nastolatka - tym mniejsze w Polsce szanse na pozytywne rozwiązanie problemów.

– Przeludnione, nieprofilowane oddziały psychiatryczne dla dzieci i młodzieży nie gwarantują realizacji specjalistycznych programów terapeutycznych. Brakuje izolatek dla pacjentów agresywnych i pobudzonych, oddziałów detoksykacyjnych, zespołów leczenia środowiskowego. To prowadzi do niepokojących statystyk samookaleczeń i samobójstw w Polsce – ostrzega prof. Agnieszka Gmitrowicz, kierownik Kliniki Psychiatrii Młodzieżowej, Uniwersytetu Medycznego w Łodzi w rozmowie z portalem Medycyna Praktyczna

Alkoholizm dzieci i młodzieży 

Dwanaście lat – to przeciętny wiek inicjacji alkoholowej w Polsce. Tak wynika z badań CBOS. Zwykle dzieje się to w warunkach kontrolowanych, czyli pod okiem rodziców lub opiekunów, na imprezie rodzinnej. Częstsze sięganie po alkohol i inne używki przez dzieci i młodzież wiąże się z imprezami w gronie rówieśników i coraz częściej niekontrolowanym przez dorosłych spędzaniem wolnego czasu. Im wcześniej dziecko zaczyna pić, tym szybciej popada w nałóg – na to wskazują badania.

Korkociąg z dużą ilością korków od wina
Częstsze sięganie po alkohol i inne używki przez dzieci i młodzież wiąże się z imprezami w gronie rówieśników.
Ważna jest częstotliwość picia – im więcej sygnałów, że dziecko i nastolatek sięga do kieliszka, tym większe prawdopodobieństwo, że alkoholowy problem postępuje. Jeśli młody człowiek pije z narastającą częstotliwością przez około dwa lata – możemy mówić o dziecięcym lub nastoletnim alkoholizmie. Dzieci, które zaczęły pić alkohol przed 15. rokiem życia, czterokrotnie częściej uzależniają się od niego niż osoby, które spróbowały go po dwudziestce – twierdzą amerykańscy naukowcy. Do myślenia daje fakt, że w Polsce to dorośli często stoją za alkoholową inicjacją dzieci, a niewielka liczna nastolatków (max. 16 proc.) spotkała się z odmową sprzedaży alkoholu w sklepie. 

Uzależnienie od leków 

Polska młodzież zajmuje niechlubne pierwsze miejsce w Europie pod względem korzystania z leków nasennych - informuje psycholog Katarzyna Fusiek na stronie Instytutu Psychologii Zdrowia. Identycznie jest w przypadku leków uspokajających. Alarmujące dane podaje raport przygotowany przez Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie oraz Zakład Zdrowia Publicznego Dokument nosi nazwę „Monitorowanie zachowań ryzykownych, zachowań nałogowych i problemów zdrowia psychicznego 15-letniej młodzieży”.

Garść leków
Polska młodzież zajmuje niechlubne pierwsze miejsce w Europie pod względem korzystania z leków nasennych.

Przez ponad dekadę zdecydowanie wzrosło stosowanie leków nasennych i uspokajających wśród nastolatków - szczególnie wśród dziewcząt - wynika z raportu. Dzieci i nastolatki przyjmują leki przede wszystkim po to, żeby złagodzić bólu brzucha i głowy, poradzić sobie ze zdenerwowaniem i trudnościami w zasypianiu, przygnębieniem i złym nastrojem. Trzeba jednak pamiętać, że brak aktualnych badań ogólnokrajowych – raport Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie dotyczy sytuacji w stolicy Polski. 

Narkotyki na imprezach 

Podobnie jak w przypadku alkoholu, łatwa dostępność środków psychoaktywnych wśród dzieci i młodzieży wiąże się z niekontrolowanym przez dorosłych wolnym czasem, który można określić mianem „kultury wątpliwej samodzielności”.

Ręce sięgające po narkotyki
Narkotyki są dziś na wyciągnięcie ręki na młodzieżowych spotkaniach towarzyskich.

„Udział w młodzieżowych spotkaniach towarzyskich, podczas których używa się narkotyków, może być śmiało traktowany jako miara dostępności tych substancji dla młodzieży szkolnej. Nieformalny charakter tych spotkań, ograniczona kontrola rodzicielska oraz luźna atmosfera sprawiają, że narkotyki są na takich spotkaniach dosłownie na wyciągnięcie ręki” - czytamy w raporcie IPiN w Warszawie. Aż jedna trzecia młodzieży przyznaje się, że w ciągu roku przynajmniej raz uczestniczyła w imprezie, na której były narkotyki. 

Młodzież a uzależnienie od marihuany 

Kwestia legalizacji marihuany, czyli konopi indyjskich, od dawna budzi spore kontrowersje społeczne i polityczne. Lekarze i terapeuci coraz częściej zwracają uwagę na znaczne zagrożenie dla rozwoju tych dzieci i nastolatków, które używają marihuany. Ich zdaniem ten specyfik najsilniej uzależnia właśnie młodych ludzi. – Konopie indyjskie najsilniej działają na młodych ludzi, których mózg jest jeszcze w stadium rozwoju - zatruwając go. U osób, które przez trzy lub więcej lat paliły marihuanę, zdolność koncentracji, kojarzenia faktów i ogólny poziom inteligencji, wyraźnie spada. Nawet u tych, którzy zerwali z marihuaną po osiągnięciu wieku dojrzałego, ich inteligencja oraz zdolności pozostały ograniczone i były na wyraźnie niższym poziomie niż w przypadku osób, które nigdy nie miały kontaktu z tym narkotykiem – twierdzi Kamilla Orywał z Poradni Zdrowia Psychicznego i Terapii Uzależnień w Wolsztynie w rozmowie z portalem naszemiasto.pl. 

Konopie indyjskie, marihuana, wzór chemiczny
Konopie indyjskie najsilniej działają na młodych ludzi, których mózg jest jeszcze w stadium rozwoju. 

Jakie są negatywne skutki zażywania marihuany, szczególnie niebezpieczne dla dzieci i nastolatków? To urojenia prześladowcze, psychozy, drażliwość i wzrost agresji, zamykanie się w sobie i zobojętnienie oraz poczucie pustki.  

Eksperci zwracają uwagę na szereg innych objawów. To katalog prawdziwych społecznych i osobistych nieszczęść. Są wśród nich:  

– anhedonia, czyli zanik umiejętności spontanicznego przeżywania pozytywnych uczuć;

– mutyzm, czyli zamknięcie się na bliskich, brak komunikacji z domownikami;

– apatia i zachowania katatoniczne;

– trudności w szkole, czy szerzej: wszelkich kontaktach społecznych.

Wzór marihuany wyrzeźbiony w drewnie
Marihuana może doprowadzić dzieci i nastolatki nie tylko do problemów zdrowotnych, ale też społecznych.

Młodzież, która paliła marihuanę jako czternastolatki, wypadła gorzej w testach poznawczych, przeprowadzonych sześć lat później – wynika z badań przeprowadzonych Uniwersytet w Montrealu w Kanadzie. Duży kłopot takim osobom sprawia również pamięć krótkoterminowa (pamięć robocza). Częstszym zjawiskiem wśród takich osób jest również stopniowa marginalizacja społeczna: szybsze porzucanie edukacji, problemy zawodowe, utknięcie na niższych szczeblach drabiny społecznej, konflikty z prawem. 

Problemy psychiczne, kłopoty z uzależnieniami

Nie każdy nastolatek, który incydentalnie bierze pigułkę na ból głowy, sięgnął kiedyś po papierosa albo trawkę, wypił piwo albo przyjął raz środek psychoaktywny popada w nałóg. Nie każdy kto miał takie incydentalne doświadczenia ma problemy psychologicznie. Niestety, negatywne zjawiska są widoczne. I właśnie w ich przypadku najsilniej objawia się kryzys psychiatrii dziecięcej.  

W sytuacjach kryzysowych znacznym problemem naszej psychiatrii jest zgromadzenie w jednym miejscu nastolatków z różnymi zaburzeniami: autoagresją, depresyjnymi, lękowymi, problemami po próbach samobójczych, w ostrych psychozach po zatruciu alkoholem, dopalaczami i innymi substancjami psychoaktywnymi. – Uzależnieni, nieletni pacjenci powinni być leczeni w specjalistycznych oddziałach, albo podwójnych diagnoz (jeżeli wymagają leczenia także współistniejących zaburzeń psychiatrycznych), albo o wzmocnionym zabezpieczeniu, jeżeli są zdemoralizowani i dokonywali przestępstw – podkreśla prof. Agnieszka Gmitrowicz.

Straszna stara lalka
Znacznym problemem polskiej psychiatrii jest zgromadzenie w jednym miejscu nastolatków z różnymi zaburzeniami.
Obecnie w Polsce jest nieco ponad czterystu specjalistów z psychiatrii dziecięcej. Izba Lekarska szacuje, że potrzeba ich trzy razy więcej. Ale lekarze nie chcą decydować się na podjęcie tak trudnej, grożącej szybkim wypalaniem zawodowym pracy, albo szybko z niej rezygnują. To właśnie rezygnacja z pracy trzech lekarek, na których opierał się cały oddział, zdecydowała o niedawnym zamknięciu placówki dziecięcy psychiatrii w Józefowie pod Warszawą. Ministerstwo Zdrowia i eksperci od politycy zdrowotnej dobrze zdają sobie sprawę z problemu – ale coraz większy deficyt kadr okazuje się większym problemem niż środki finansowe. Mazowsze ma aż dwadzieścia cztery miejsca rezydenckie, ale jesienią 2018 roku ani jeden lekarz nie zgłosił się na rezydenturę - podaje Biuro Rzecznika Praw Dziecka.


Źródło: poradnikzdrowie.pl, parenting.pl, mp.pl, uzależnienie.com, psychologia.edu.pl, ore.edu.pl, tvn.pl , brpd.pl

KW 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła. 

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości