uciekłem z miasta i siedzę na miedzy
od ludzkich zwierząt ich smrodu z daleka
nie chcę ich ciasta ani samowiedzy
kurewski nierząd już mnie nie urzeka
gnuśnym porządkiem darmowej roboty
na wzniosłe cele, boskie transformacje
żeby obrządkiem watykańskiej roty
świnia na czele nosiła monstrancje
na majestacie polskiej teofanii
bankier obrasta w świętobliwe raty
żebyśmy długi spłacali tyranii
rozłożone potomkom na stuletnie spłaty
nieludzko ludzkie spogląda psim okiem
co by przywłaszczyć z przyszłego posagu
sztucznych korali infuły z otokiem
żeby uwieńczyć króla nekrofagów
nieludzkie gniewy wywijają wargi
wykrzywiają grymasem nasze świńskie twarze
gnilne powiewy zakłamanej skargi
suplikujemy przed boskie ołtarze
nie współczujmy nikomu kto z matki się zrodził
nieludzkie jest uczucie ludzkiego współczucia
dla poronionych płodów które diabeł spłodził
wśród przekleństw inkwizycji kowalskiego kucia
duszonych pismem świętym, palonym na stosie
nieludzko gratulować nagrody zbawienia
rakowatej brodawki na wygnitym nosie
nieludzko współczuć wyrzutom sumienia
nieludzkie gwizdy w uszach, kiedy penis wrzeszczy
w dziurze waginy, gdy go rozkosz gryzie
gwiezdne rozbłyski w oczach, cały kosmos trzeszczy
w dupie kochanki diabeł gra na lirze
każde łóżko małżeńskie jest miejscem sabatu
gdzie ludzkie życie doznaje substancji
grzech pierworodny błogosławi światu
śmiertelnym przejściem w ducha nekromancji
to co normalne wyszło rodem z piekła
jako nieludzka łacińska kultura
ku zbawionej ludzkości rzymska kurwa wściekła
prowadzi do Jezusa na haku jebura
nieludzkie nam przypadło wielbić w płatku ciasta
kawałkiem mąki z wodą za stracone dusze
które wykupił z piekła boski pederasta
na krzyżu za analne nieludzkie katusze
nieludzkie przypadłości nosimy na sobie
nieludzko się szczycimy trupem popielicy
kurestwem które nie przyda się w grobie
bo szadzizną nam płaci śmierć na potylicy
nasi archonci z giełdowej przepaści
prosząc o łaskę krzemowej doliny
modlą się do wirusa covid dziewiętnaście
żeby im coś zostawił z nieludzkiej padliny
tak było zawsze po czarnej zarazie
widłami w maskach odpychali trupa
w światowym piekle na diablej paradzie
skupując dobra na prawach litkupa
bo ludzkie i nieludzkie tak samo współczuje
ludzkie wstręt budzi swoją hipokryzją
i mści się na nieludzkim, że nie oszukuje
bogiem, kulturą, miłością, prowizją…
108
BLOG
Komentarze