Żyjemy w świecie cywilizacji, w świecie kultury, nie w świecie biologii, choć z biologią musimy się liczyć. W cywilizacji zaś rządzą reguły gry. Naczelną zaś regułą gry, czy mówiąc inaczej, dominującą relacją rządzącą naszym światem jest prawda. Nie rządzi więć żadne chciejstwo, bo chciejstwo jet domeną biologii i dziczy. Dzicz nie może rządzić, bo nie zna reguł gry i ulega rytmowi chciejstwa. Dzicz należy więc z przestrzeni publicznej eliminować.
Cywilizacja Zachodu opiera sę na regule prawdy i jeżeli ma przetrwać, o czym przesądzą najbliższe lata, musi zacząć tę regułę respektować na każdym poziomie, włącznie z politycznym i eliminować zjawiska np. fakenewsów. Zacząć należy od Instytutu Pamięci Narodowej, który jest jednym z kluczowych organów naszej cywilizacji i jego wyroki powinny być ostateczne. To nie jest zadanie dla sądów, które mają rozstrzygać spory między obywatelami. Kwestie prawdy rozstrzyga IPN.
Panu Zandbergowi nie podobają się Żołnierze Wyklęci, jego sprawa, ale publicznie nie ma w tej materii głosu, bo autorytatywnie wypowiedział się już IPN. Jeżeli panu Zandbergowi nie podobają się decyzje IPN, to fora ze dwora, nie ma przymusu życia w Polsce. Jeżeli pan Zandberg będzie naruszał prawdę, IPN powinien nałożyć na niego istotną karę finansową. W przypadku powtórnego naruszenia prawdy, IPN powinien zdelegalizować Zandberga i jego partię. Należy skończyć z żartami z poważnych spraw.
Bo w naszej cywilzacji, jak wskazuje nasz język, prawda i prawo są blisko powiązane.
