Mam generalnie wyrobione niepochlebne zdanie o Polakach. Polak to takie Lelum, Polelum, ani zimny, ani gorący, letni po prostu, labilny. I bez samodzielnego zdania. Uzbierało się ostatnio sporo materiały potwierdzającego tę opinię.Taka postawa jest dopuszczalna w sytuacji, gdy wszystkie instytucje państwa funkcjonują sprawnie a otoczenie jest bezpieczne. Gdy sytuacja jest odmienna, jak obecnie, takie postawy są ryzykowne.
W czasach obecnych, ludzie posługują się modnymi, chwytliwymi hasłami, w których naturę głębiej nie wnikają i nie sprawdzają czy są one w jakiś sposób kompatybilne z prawidłowościami społecznymi. Jest hasło, które ktoś rzucił, więc można je podchwycić i spróbować się zabawić i je zrealizować, bo nie ma rzeczy niemożliwych dla Fajnopolaków. Wydaje mi się, że poniżej zamieszczone linki do sondaży ujawniają istnienie takiej właśnie nowej, popkulturowej kategorii - Fajnopolaków. Czaskoski jest tu modelem idealnym - nie tylko Fajnopolak ale i Fajnoeuropejczyk na dodatek.
Poniższy sondaż ujawnia taką tendencję. Jest zbyt duża liczba ludzi, którzy nie mają własnego zdania, w sprawie wydawałoby się oczywistej.
https://wpolityce.pl/polityka/454346-polacy-jednoznacznie-przeciw-promocji-lgbt-przez-firmy
To wcale nie jest jednoznaczny wynik. Wynik byłby jednoznaczny gdyby to było 90%. Oczu ludzie nie mają ?
Bo jeśli nie będzie jednoznaczności w tej sprawie, będzie dalszy ciąg, jak w tym linku:
https://wpolityce.pl/polityka/454330-glos-w-obronie-dyskryminowanych-pedofilow
Machina korozji intelektualnej, widoczna w bzdurze ukrytej pod pojęciem"równości" będzie, jak rak, działała dalej i niszczyła kolejne obszary.
Kolejny sondaż pokazuje jak bzdury zakorzeniają się w umysłach, wbrew nauce.
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/454681-sondaz-polacy-przeciwni-postulatom-srodowisk-lgbt
Jest jedna rzeczywistość, a nie kilka równoległych, więc liczba ludzi świadomych norm powinna zbliżać się do 100%, gdy tymczasem sondaże pokazują, jakby ludzie żyli w kilku rzeczywistościach alternatywnych. Wpływ gier komputerowych ?
A tu dane z innej beczki, lecz pokazują tę samą tendencję rozbieżności między obrazem rzeczywistości w umyśle a samą rzeczywistością.. Ludzie oczu nie mają ?
https://wpolityce.pl/gospodarka/454565-polacy-o-gospodarce-wielu-zadowolonych-ale-sa-tez-krytycy
Nasi czołowi politycy coraz lepiej sobie radzą nie tylko w sprawach wewnętrznych, ale także liczy się z nimi zagranica, co witać w częśtotliwości wizyt różnych przedstawicieli państw w Polsce. No, ale Polacy mają problem ze zrozumieniem sceny międzynarodowej, więc nie są w stanie merytorycznie ocenić międzynarodowej roli polskich polityków. Przede wszystkim nie potrafią odróżnić prawdziwych polityków od politycznych figurantów.
https://wpolityce.pl/polityka/455146-jak-premier-radzi-sobie-na-arenie-miedzynarodowej-sprawdz
Gimbaza, zgłupienie polityczno-emocjonalne, złudna wiara w technologię i idiotycznie pojęty postęp, cyfrowa demencja związana z kultem smartfona i internetu, brak kontroli rodziców nad wychowaniem dzieci, co szczególnie uwypukla program seksedukacji w Warszawie, patostreamerzy w sieci, niszczą świadomość wielu Polaków. Oto badania pokazują, jak pisze Tomasz Rożek w "Gościu Niedzielnym", że
" W żadnym z krajów, w których prowadzi się badania, popularność patotreści nie jest tak duża jak w Polsce."
Opinie najlepiej opierać na czynnikach mierzalnych, sięgnijmy więc po dane z Gościa Niedzielnego dotyczące indywidualnego zadłużenie Polaków, wynoszącego ok. 76 mld zł. Przy ogólnym wzroście wszystkich wskaźników ekonomicznych, wskaźnik zadłużenia rośnie najszybciej, a to świadczy jednoznacznie o nieumiejętności zarządzania domowym budżetem oraz życiu nad stan - apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Przy okazji powtarza się tradycyjny podział Polski, w tym przypadku dotyczy skłonności do spłacania długów - południe i wschód Polski są pod tym względem najbardziej odpowiedzialne. NIe ma dymu bez ognia.
Prawo służy do utrzymywania porządku, a porządek to nie tylko wysprzątane ulice, zadbane skwery i parki, to także porządek w zakresie idei i relacji międzyludzkich. Z naszej przestrzeni publicznej, ulic i placów trzeba usuwać wszystko co ten porządek narusza. Skorumpowanie i marnie wykształcone sądownictwo, zdominowane przez resortową kastę nadzwyczajną porządku nie jest w stanie zapewnić. Więc kwestia przechodzi w inne ręce.
Na ulicach, wraz z pojawieniem się grup LGBT pojawiła się wulgarność, agresja i chamstwo. Czy na ulicach pojawiają się chorzy na SM, na raka czy autyzm lub inne zaburzenia i czy wystawiają na widok mubliczny swoje zaburzenia by się nimi chwalić i epatować otoczenie społeczne ? Nie, więc nie ma najmniejszego powodu by godzić się na wulgarność i agresję jaką są przesiąknięte występy popapranców. Tu nie chodzi o wolność słowa (!!!), lecz o agresję wobec ludzi normalnych. I to właśnie pachnie rasizmem i III Rzeszą.
Najwyższy czas, w związku z widoczną abdykacją reprezentantów prawa w tej kwestii, podjąć radykalne środki w celu usunięcia tych środowisk z naszej przestrzeni publicznej. Ponieważ środowiska te dopuszczają się agresji, trzeba to zrobić z użyciem siły. Wystarczy grupa kilkuset zdeterminowanych facetów, ubranych dla rozpoznania w białe koszule, by nie dopuścić do tego typu wyskoków w przestrzni publicznej. Należy pamiętać, że demokracja polega na tym, że w odwodzie są siły zdecydowane na użycie przemocy w celu jej utrzymania. I tej siły należy użyć, a jeśli oficjalny aparat tego nie robi, decyzja przechodzi na bezpośrednio na demos. Zatrzymać wukgarne i agresywne LGBT.
Te różnice między obrazem w umyśle a rzeczywistością , wskazujące na chwiejność jednostki w jej opiniach i postrzeganiu świata, potwierdzają generalnie tezy teorii ewolucji o zdecydowanym prymacie aspektu społecznego nad indywidualnym, który ma nie tylko jasne, ale i ciemne strony i tu widać tę ciemną. Nic dziwnego, że analitycy polityczni na Zachodzie, zbulwersowani wstrząsami polityczno-społecznymi na Zachodzie, do których sami się walnie przyczynili, wciąż roztrząsają tezy Hannah Arendt o banalności zła i casusie Eichmana.
Oglądali Państwo filmy katastroficzne, w których bohater pędzi samochodem, uciekając przed błyskawicznie rozstępującymi się za nim szczelinami rozpadającej się ziemi ? No to właśnie jesteśmy w podobnej sytuacji - i pytanie - czy uda się nam wyprzedzić katastrofę ?
Podobno Polacy chcą dogonić Europę. Jeżeli tak jest istotnie, to najpierw pousuwajmy przeszkody z drogi, te same, na których wyłożył się Zachód, bo sami też się na tych wertepach wyłożymy.
I jest jeszcze jeden poważny powód, dla którego należy zakazać parad LGBT, który kieruję pod adresem bezmyśłów, którzy swoją argumentację zaczynają od sakramentalnej formułki: a bo Putin... Właśnie dlatego należy zakazać albo usunąć siłą, że Putin zakazał. Putin zakazał i zarobił parę punktów. Dlatego Putina należy pod pewnymi względami naśladować - Putin się zbroi więc i my musimy się zbroić. Putin się zbroi przeciwko czynnikom rozpadu społecznego, takimi jak LGBT, więc i my musimy się także zbroić. Putin jest w ten sposób o parę długości przed nami, bo, powiedzmy to wyraźnie: kto będzie chciał bronić przed rosyjską agresją lewackich popaprańców z Zachodu ?
Komentarze