-ap- -ap-
26
BLOG

Quo vadis Jarosławie Kaczyński?

-ap- -ap- Polityka Obserwuj notkę 6

Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że Jarosław Kaczyński wraz z najbliższymi współpracownikami wybrał już drogę, jaką przez najbliższe lata będzie podążać jego partia.

Oglądając przemówienie prezesa PiSu podczas wieczoru wyborczego miałem nadzieję, że jest ono mimo wszystko efektem zaskoczenia jego ekipy, choć zapewne cały partyjny sztab znał je na tyle wcześnie by móc opracować je lepiej. Kilka ostatnich dni pokazało jednak, że moja nadzieja była płonna, a prezes obrał taktykę twardej i niezniszczalnej drużyny z jednym rozgrywającym i podporządkowanymi jego grze rzemieślnikami, którzy jedynie będą dogrywać mu piłki.

Wydaje się, że taka taktyka, może za cztery lata pozwolić Kaczyńskiemu osiągnąć cel jaki sobie postawił, a więc ponownie dojście do władzy jego formacji. Otoczenie się jedynie najwierniejszymi którzy, choćby sondaże spadały na łeb na szyję pozostaną "zwartą drużyną", bycie najliczniejszą opozycją, która będzie w ciągłym natarciu na władzę czy posiadanie za sobą prezydenta to niezaprzeczalne atuty. Przy naturalnym obniżeniu poparcia dla PO wystarczy tylko atakować i nie dać się rozdrobnić.

Czy aby na pewno? Zapytany przeze mnie Rafał A. Ziemkiewicz, jak wyobraża sobie scenę polityczną za cztery lata odpowiedział, że najprawdopodobniej "zamiast dwóch dań głównych i dwóch przystawek, będziemy mieć trzy, może cztery dania i przystawkę". Szczerze podzielam jego obawy.

Jarosław Kaczyński zdaje się nie dostrzegać, że za cztery lata jego potencjalny wyborca może wyglądać zupełnie inaczej niż dziś. O ile Tusk niczego dramatycznie nie zepsuje, a naszego kraju nie dotknie żaden poważny kryzys - ludzi niezadowolonych ze swojego losu, uważających się za słabszych, uboższych, obwiniających za to liberałów i układ będzie coraz mniej.

Już po tych wyborach widać, że wykształca się "pozytywny wyborca", który oczekiwać będzie "pozytywnej polityki". Z resztą styl i język Szczygły, Fotygi czy w końcu samego Kaczyńskiego odrzuca nie tylko takich wyborców. A rezygnacja jakże różnych od siebie Dorna i Ujazdowskiego z Zalewskim, świadczą, że ostateczne decyzje zapadły.

-ap-
O mnie -ap-

Aktualnie na: olo.webatu.com Kontakt: paszkowski_malpa_op.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka