Morawiecki o rządzie: "koalicja drożyzny". Wypomina VAT na żywność i podwyżki za energię

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 139
Mateusz Morawiecki opublikował film w mediach społecznościowych, w którym odnosi się do najnowszych zapowiedzi rządu. Wynika z nich, że zerowa stawka VAT na żywność nie zostanie wydłużona z końcem marca. Od lipca czekają też odbiorców energii podwyżki, bowiem znikną dopłaty takie, jak w ostatnich latach.

Morawiecki o "koalicji drożyzny" 

- Od kiedy koalicja drożyzny przejęła władzę, podnosi koszty życia i drenuje portfele Polaków. Koalicja Drożyzny to realny problem milionów polskich rodzin - mówił były premier Mateusz Morawiecki. 

- Pamiętacie obietnicę paliwa po 5,19 zł za litr? Widzicie ceny na waszych stacjach? Gdzie są te obniżki koalicjo drożyzny? Pamiętacie obietnicę obniżki podatków? Właśnie zapowiedzieli powrót 5 proc. podatku VAT na żywność. To kolejny cios w Polaków. A pamiętacie co mówili o taniej energii? Teraz słyszymy, że od 1 lipca czekają nas duże podwyżki cen prądu i gazu - wylicza poseł PiS. 

- To atak na portfele Polaków. Robią wszystko, aby było drożej. Polacy nie zasłużyli na taką politykę. W tak trudnym czasie rządzący muszą chronić obywateli - zaznacza Morawiecki. - Tak dla Polski! Nie dla koalicji drożyzny - kończy swój przekaz były premier rządu PiS. 

 


Zerowy VAT na żywność się kończy

Resort finansów poinformował we wtorek rano, że zerowa stawka podatku VAT na niektóre produkty spożywcze nie zostanie przedłużona po 31 marca 2024 r. Argumentem - jak podano - jest utrzymujący się trend spadkowy inflacji i spadek tempa wzrostu cen żywności. Zerowa stawka VAT obejmuje podstawowe produkty spożywcze, m.in. owoce, warzywa, mięso, nabiał, produkty ze zbóż. 

Powrót do wyższych stawek VAT na żywność oznacza niewątpliwie wzrost dochodów budżetu państwa, ale statystyczny Polak będzie musiał więcej wyłożyć z własnej kieszeni. 


Wkrótce podwyżka cen za energię 

Z kolei resort klimatu i środowiska poinformował niedawno, że podwyżki cen za energię odbiją się na budżecie domowym w zakresie 30-40 proc. Niektóre think tanki podają jednak, że bez dotychczasowych dopłat do rachunków, będzie to skok aż o 80 proc. NBP informuje, że bez przedłużenia tarcz może dojść do odbicia inflacyjnego. 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka