PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON
PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

Macron w końcu przejrzał na oczy. Diametralna zmiana postawy prezydenta Francji

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 56
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w trakcie wywiadu telewizyjnego, że jeżeli Rosja wygra wojnę w Ukrainie, to nie zatrzyma się tylko na inwazji tego państwa, a zagrożona będzie m.in. Polska. Zaapelował też do innych europejskich państw, by nie pokazywały słabości przeciwnikowi i były przygotowane do zareagowania na działania agresora.

Macron: jeśli powiemy agresorowi, że nie przekroczymy pewnej linii, to przegramy

Prezydent Francji podkreślił, że od początku agresji Rosji w 2014 roku Zachód spróbował już wszystkiego, by doprowadzić do pokojowego rozwiązania, ale próby te nie przyniosły rozwiązania. Teraz sytuacja jest znacznie trudniejsza i należy założyć, że nie wolno powiedzieć agresorowi, iż narzucamy sobie jakieś nieprzekraczalne linie. Władimir Putin, gdyby wygrał, nie zatrzymałby się na Ukrainie - dodał szef państwa.

Przypomnijmy, że Emmanuel Macron po pełnoskalowej inwazji na Kijów był jednym z tych przywódców Zachodu, który utrzymywał częste kontakty telefoniczne z Władimirem Putinem.  - Utrzymuję regularny kontakt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, bo wierzę, że najlepszym sposobem na powrót do rozmów jest posiadanie takiego bezpośredniego kanału komunikacji - zastrzegał wiosną 2022 r. 

Optyka zmieniła mu się po 2 latach od rozpoczęcia wojny. "Dzisiaj nie jesteśmy w takiej sytuacji (...), ale takie opcje są możliwe" - powtórzył prezydent, powracając do kwestii ewentualnego wysłania wojska na Ukrainę. Odmówił wyjaśnienia, jak wyglądałaby taka operacja. "Mam powody, by mówić nieprecyzyjnie" - powiedział Macron.

Zastrzegł, że Francja sama "nie rozpocznie ofensywy, nie podejmie inicjatywy" dotyczącej wysłania wojsk, jednak podkreślił, że wojna Rosji przeciw Ukrainie "ma znaczenie egzystencjalne dla Europy i dla Francji".

"Żyjemy w czasach, w których trzeba stawiać opór", aby Rosja nigdy nie wygrała, a gdyby się tak stało, to "wiarygodność Europy zostałaby zredukowana do zera" - podkreślił prezydent.


Macron: Siłę trzeba budować dla pokoju

Pytany o to, czy Rosja jest teraz wrogiem państwa francuskiego, odparł, że jest jego przeciwnikiem. Dodał, nawiązując do gróźb Władimira Putina dotyczących użycia broni atomowej, że potencjał nuklearny Francji daje jej bezpieczeństwo.

Macron ocenił, odnosząc się do stanowiska części francuskiej opozycji, że głosowanie przeciw dalszej pomocy dla Ukrainy i wyznaczanie granic zaangażowania w sprawę ukraińską nie jest wyborem pokoju, lecz wyborem klęski.

"Naszą odpowiedzialnością jest zbudować siłę dla pokoju, czyli taki potencjał, który ma moc odstraszania" - wyjaśnił.

Macron udzielił wywiadu stacjom telewizyjnym TF1 i France 2 na temat pomocy dla Kijowa, gdy obie izby francuskiego parlamentu, Zgromadzenie Narodowe i Senat, poparły już 10-letnią umowę z Kijowem dotyczącą bezpieczeństwa, podpisaną w ubiegłym miesiącu przez prezydentów Francji i Ukrainy. Porozumienie zawarte z Wołodymyrem Zełenskim przewiduje, że w 2024 roku Paryż przekaże Kijowowi do 3 mld euro pomocy.

Jak komentuje Associated Press, czwartkowe wystąpienie Macrona poprzedził okres, gdy był on nieco osamotniony na europejskiej scenie po wypowiedzi z końca lutego, kiedy to nie wykluczył wysłania wojsk państw zachodnich na Ukrainę. Zwłaszcza kanclerz Niemiec Olaf Scholz skrytykował słowa francuskiego prezydenta.


Macron: Polska też jest zagrożona

Wieczorem Emmanuel Macron odpowiadał na pytania internautów na platformie X. Prezydent Francji stwierdził w jednej z odpowiedzi, że Rosja „nie zatrzyma się”, jeśli wygra wojnę na Ukrainie i będzie zagrażać sąsiednim krajom: Mołdawii, Rumunii i Polsce.

„Rosja stała się potęgą, która chce się rozwijać i jest pewne, że na tym nie poprzestanie” – powiedział Emanuel Macron na portalu X po wywiadzie dla TF1 i France 2. „Jeśli pozwolimy Ukrainie przegrać tę wojnę , to na pewno Rosja zagrozi Mołdawii, Rumunii i Polsce” – ostrzegł prezydent Francji.

https://twitter.com/EmmanuelMacron/status/1768418003161358682


W piątek Macron spotka się Scholzem i premierem Donaldem Tuskiem w Berlinie, na szczycie Trójkąta Weimarskiego. 

na zdjęciu: prezydent Francji Emmanuel Macron. fot. PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka