Polscy kibice próbują kupić bilety na Euro 2024. Fot. Flickr.com/CC BY-ND 2.0
Polscy kibice próbują kupić bilety na Euro 2024. Fot. Flickr.com/CC BY-ND 2.0

Bilety na Euro 2024 można jeszcze kupić z drugiej ręki. Kibice muszą jednak uważać

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Oficjalna sprzedaż biletów na wszystkie mecze Euro 2024 w Niemczech już się zakończyła. Szczęśliwcom udało się trafić wejściówki na mecze swoich reprezentacji, a reszta kibiców stara się odkupić je z drugiej ręki, od "koników". Tutaj pojawiają się oszuści, którzy wysyłają sfałszowane potwierdzenia zakupu i wyciągają pieniądze.

Euro 2024. Bilety dla "wybrańców" 

2 maja odbyła się ostatnia sesja sprzedaży biletów na mecze Mistrzostw Europy, tzw. final re-sale. W pewnym momencie kolejka do zakupu biletów za pośrednictwem platformy UEFA wynosiła ponad pół miliona fanów z całej Europy. Serwery nie wytrzymały obciążenia i padły tuż po otwarciu sprzedaży. Problem został jednak szybko naprawiony, ale kolejka wymagała nawet czterech godzin czekania. 

Po godzinie 16:00, czyli pięć godzin od otwarcia sprzedaży biletów, wejściówek już nie było. Nawet tych najdroższych, po 400 euro. Szczęśliwcy, którym się udało dostali potwierdzenie zakupu, a same bilety dostaną do 10 czerwca we wersji mobilnej. Będą one dystrybuowane na specjalną aplikację stworzoną przez UEFA. 


Oszuści czyhają na kibiców przed Euro 2024

Mimo że posiadacze biletów nie mają ich jeszcze fizycznie, to na wielu facebookowych grupach ruszyła odsprzedaż wejściówek. Pojawia się setki zapytań o bilety i równie dużo ofert sprzedaży. O ile kupujący mają uczciwe zamiary, tak wielu "sprzedających" widzi jedynie szansę na szybki i nielegalny zarobek. Wiele ogłoszeń jest fałszywych i tworzonych przez oszustów internetowych. 

Oszuści w wiadomościach prywatnych oferują najlepsze wejściówki, a ich posiadanie potwierdzają sfałszowanymi dowodami zakupu. Problem jest poważny, bo wiele osób nacięło się na te praktyki i straciło spore sumy pieniędzy. Takowy sprzedawca po otrzymaniu zapłaty ucina kontakt i blokuje osobę. Zazwyczaj używa fałszywych danych, więc jego namierzenie graniczy z cudem. 

Euro 2024. Idealne lokalizacje i wielkie piłkarskie święto 

Reprezentacja Polski jako ostatnia zakwalifikowała się na tegoroczne Euro. Tę szansę wywalczyła w barażach w meczu z Walią (0:0, 5:4 karne). W Mistrzostwach Europy zmierzy się w "grupie śmierci" z Holandią, Austrią i Francją. Polskich kibiców przede wszystkim na stadiony ciągnie ich lokalizacja, stąd tak chętnie kupują wejściówki. 

Mecz z Holandią zostanie rozegrany 16 czerwca w Hamburgu na Volksparkstadion. Miasto znajduje się około 850 km od Warszawy, a dojazd samochodem zajmie mniej więcej 8 godzin. Jeszcze lepiej jest w przypadku meczu z Austrią. Ten zostanie rozegrany w Berlinie Olympiastadion, czyli największym stadionie Euro 2024. Ze stolicy Polski dojedziemy autem w niecałe 6 godzin, a do pokonania jest 600 km. 

Najdalej będą mieli jednak kibice, którzy wybierają się na mecz z Francją. Spotkanie zostanie rozegrane w Dortmundzie na Signal Iduna Park, gdzie swoje mecze na codzień toczy Borussia Dortmund. Tutaj kibiców może jednak przekonywać sam stadion, jest to jeden z najlepszych obiektów piłkarskich na świecie. Strome położenie trybun powoduje, że wszyscy siedzą blisko murawy i widoczność z różnych miejsc jest bardzo dobra. Dochodzi również prestiż meczu. Jest to jednak spotkanie z finalistą ostatnich Mistrzostw Świata, a także mecz, który może przesądzić o dalszych losach reprezentacji Michała Probierza. 

Od 14 czerwca do 14 lipca w Niemczech będzie ogromne piłkarskie święto. Atmosfera przy okazji takich imprez jest niepowtarzalna, a tutaj dodatkowo za organizację odpowiedzialny jest naród, który piłką nożną żyje. Już teraz zapowiedziano wiele dodatkowych wydarzeń przy okazji ME. 

Mateusz Pacak 

Polscy kibice próbują kupić bilety na Euro 2024. Fot. Flickr.com/CC BY-ND 2.0

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport