Zbigniew Ziobro o sprawie Szmydta: Jako minister sprawiedliwości nie miałem z tym sędzią żadnego kontaktu. Fot. PAP/Canva
Zbigniew Ziobro o sprawie Szmydta: Jako minister sprawiedliwości nie miałem z tym sędzią żadnego kontaktu. Fot. PAP/Canva

Ziobro umywa ręce w sprawie Szmydta. B. minister sprawiedliwości „nie zna człowieka”

Redakcja Redakcja Bezpieczeństwo Narodowe Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Nie miałem z sędzią Tomaszem Szmydtem żadnego kontaktu i nigdy go nie spotkałem; w ministerstwie sprawiedliwości pojawił się w ramach otwartego konkursu w zespole komisji weryfikacyjnej w ramach delegacji z WSA - podkreślił we wtorek b. szef MS Zbigniew Ziobro.

Ziobro o sprawie Szmydta: Nie miałem z tym sędzią żadnego kontaktu

Ziobro, minister sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy odniósł się na platformie X do wypowiedzi premiera Donalda Tuska na temat Szmydta.


„Premier Donald Tusk zamiast codziennie kłamać, niech wyjaśni, dlaczego jego służby specjalne pozwoliły uciec sędziemu Szmydtowi. Celowo czy dlatego, że zostały sparaliżowane po przejęciu władzy przez PO i teraz prześladują polityków opozycji, a nie pilnują bezpieczeństwa Polski? A może dlatego, że to kastowa KRS trzy razy rekomendowała Szmydta do awansu, to Kwaśniewski i Komorowski wręczali mu awanse i gratulowali coraz wyższych funkcji” - podkreślił polityk.

Ziobro: Szmydt był pupilkiem antyrządowych mediów

„To stowarzyszenie Themis, które wściekle mnie atakowało, miało go w swoich szeregach” - dodał. Według Ziobry, Szmydt „potem został pupilkiem antyrządowych mediów, gdzie opowiadał o aferze hejterskiej, którą sam z żoną wywołał”. „Wbrew insynuacjom Donalda Tuska nie miałem z tym sędzią żadnego kontaktu i nigdy go nie spotkałem, a w ministerstwie pojawił się w ramach otwartego konkursu w zespole komisji weryfikacyjnej w ramach delegacji z WSA” - podkreślił Ziobro.


Sędzia Tomasz Szmydt "w ścisłym zainteresowaniu ABW"

Czynności sprawdzające w związku z informacją o złożeniu przez sędziego wniosku o azyl polityczny na Białorusi z urzędu prowadzi też mazowiecki pion ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Dotychczas, pracując w warszawskim sądzie Szmydt orzekał m.in. w sprawach dotyczących poświadczeń bezpieczeństwa w zakresie informacji niejawnych, w tym o klauzuli „tajne”, „NATO SECRET”, „ESA SECRET”, „SECRET UE/EU SECRET”, pracował także w Ministerstwie Sprawiedliwości i biurze KRS.

Sędzia Tomasz Szmydt, który w poniedziałek ogłosił na konferencji w Mińsku, że wystąpił do reżimu Łukaszenki o status uchodźcy politycznego, był w ścisłym zainteresowaniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego co najmniej od kilku miesięcy - podaje Onet. Miał być też rozpracowywany przez polski kontrwywiad, który zbierał dowody zmierzające do zatrzymania sędziego pod zarzutem prowadzenia działalności szpiegowskiej na rzecz obcego państwa.


Premier zwołuje kolegium ds. służb specjalnych. W tle Szmydt

„W dniu dzisiejszym Prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wystąpił do Rzecznika Dyscyplinarnego Naczelnego Sądu Administracyjnego z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w stosunku do sędziego Tomasza Szmydta wobec uchybienia przez niego godności urzędu sędziego (art. 107 § 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych)” - podaje komunikat WSA w Warszawie.

Premier  Donald Tusk na wtorek zwołał pilne spotkanie Kolegium do spraw Służb Specjalnych: "Tematem domniemane wpływy rosyjskie i białoruskie w polskim aparacie władzy w poprzednich latach". 

KW

Źródło zdjęcia: Zbigniew Ziobro o sprawie Szmydta: Jako minister sprawiedliwości nie miałem z tym sędzią żadnego kontaktu. Fot. PAP/Canva

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo