PO w strachu przed nowymi nagraniami. Nagrani Sikorski, Arłukowicz i Wasiak

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 142

Ewa Kopacz w obawie przed wyciekiem nowych nagrań z podsłuchów, założonych w warszawskich restauracjach, postawi na mniej znane twarze w rządzie - informuje "Gazeta Wyborcza". W obozie rządzącym krążą plotki o ujawnieniu rozmów Radosława Sikorskiego z Janem Kulczykiem, Bartosza Arłukowicza czy minister infrastruktury, Marii Wasiak.

Taśmy mają zostać ujawnione w czasie kampanii parlamentarnej. W obecnej sytuacji przedwyborczej, kiedy PO kilka tygodni temu straciła pozycję lidera w sondażach i oscyluje wokół 20 proc. poparcia, ujawnione nagrania mogłyby dobić partię i zablokować prace rządu.

Najgroźniejsze w skutkach mogą okazać się rozmowy polityków z rządu z Janem Kulczykiem. Rozmawiali z nim Paweł Graś, Radosław Sikorski i kilkukrotnie Donald Tusk, ale były premier nie spotykał się z biznesmenem w warszawskich restauracjach, naszpikowanych podsłuchami.

Ustępujący marszałek Sejmu zeznał w prokuraturze, że rozmowa z Kulczykiem dotyczyła m.in. inwestycji najbogatszego Polaka na Ukrainie: - Przypominam sobie dwie kwestie. Po pierwsze ekspansji inwestycyjnej w Afryce, głównie w Nigerii, po drugie międzynarodowej polityki energetycznej i ciekawe pomysły inwestycyjne na Białorusi i na Ukrainie - ujawnia portal niezależna.pl.

Kelnerzy zeznawali, że w grę wchodziło stanowisko unijnego komisarza ds. energetyki dla Sikorskiego, by wspomóc w interesach Jana Kulczyka. Pośrednikiem biznesmena był Piotr Wawrzynowicz, przyjaciel Sławomira Nowaka, który sondował polskich polityków ws. odsprzedania udziałów państwowej spółki CIECH S.A. po zaniżonej cenie. Prokuratura nie wszczęła jeszcze śledztwa ws. możliwego korumpowania wiceministra skarbu, Rafała Baniaka.

"Gazeta Wyborcza" pisze również o prawdopodobnym ujawnieniu rozmowy Aleksander Kwaśniewski-Leszek Miller. Minister infrastruktury, Maria Wasiak, została nagrana za to przez byłą szefową GDDKiA, Ewę Tomalę-Borucką w jej gabinecie. W kwietniu Wasiak odwołała urzędniczkę z zajmowanego stanowiska i nie wiadomo, czy dymisja miała związek z podsłuchami.

W wyniku upublicznie akt prokuratury ws. afery taśmowej, podali się do dymisji: minister zdrowia - Bartosz Arłukowicz, szef resortu sportu - Andrzej Biernat, skarbu - Włodzimierz Karpiński, wiceministrowie: środowiska - Stanisław Gawłowski, gospodarki - Tomasz Tomczykiewicz, Rafał Baniak, oraz szef doradców premiera - Jacek Rostowski. Z funkcji zrezygnował marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Koordynatorem służb specjalnych przestał być Jacek Cichocki.

Następców zdymisjonowanych ministrów poznamy w przyszłym tygodniu.

Źródło: Gazeta Wyborcza, niezależna.pl.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka