W Warszawie po raz 16. przeszła Parada Równości. Wśród około 10 tysięcy uczestników, nie zabrakło polityków PO i działaczy KOD. Patronatu nad marszem nie objęła Hanna Gronkiewicz-Waltz, o co mają żal organizatorzy.
Parada Równości ze wsparciem polityków SLD i KOD-u
Paradujący w kolorowych strojach przypominali o swoich prawach, które - ich zdaniem - są w Polsce dyskryminowane. Środowiska lewicowe żądają ułatwień w procesie medycznym i prawnym potwierdzenia płci osób transseksualnych. Protestują przeciwko "mowie nienawiści", wykluczeniu, domagają się adopcji dzieci dla par homoseksualnych i związków partnerskich. Chcą również zmian w edukacji - szkoła ma większy nacisk położyć na wychowanie seksualne bez pominięcia osób w związkach o tej samej płci.
Z chorągiewkami i w koszulkach o kolorach tęczowych zebrali się politycy SLD, Partii Razem, Zieloni, ale również posłowie PO i aktywiści KOD. - U nas homofobia zabija, homofobia szkodzi - przekonywała Dorota Warakomska, prezes Kongresu Kobiet. - Musimy nawet głośniej krzyczeć, bo środowisko tęczowe jest narażone na przemoc i homofobię. Musimy interweniować, bo nie ma przyzwolenia na przemoc - dodała.
Zobacz Paradę Równości w Warszawie:
Źródło: TVN24/x-news
Organizacje LGBT bez wsparcia prezydent Warszawy
Środowiska lewicowe nie mogły liczyć ponownie na wsparcie ze strony prezydent Warszawy. Hanna Gronkiewicz-Waltz nie objęła patronatem imprezy. - Wydawałoby się, że równość jest w nazwie jego urzędu. Trudno, radzimy sobie - powiedziała Warakomska. Organizacje LGBT otrzymały poparcie od Barbary Nowackiej, Joanny Scheuring-Wielgus, Rafała Trzaskowskiego i Michała Szczerby (obaj PO).
- Doprowadzamy do sytuacji, w której ogromna grupa ludzi jest gorzej traktowana - jako obywatelki i obywatele drugiej i trzeciej kategorii, ma mniejsze prawa. Jeśli zależy nam na ludziach, to pomyślcie państwo o dzieciach, synach, córkach (...) i ludziach, którzy nie mogą się dobrze czuć i normalnie żyć, mieć poczucia własnej wartości tylko z powodu tego, że większość przyzwala sobie na wąskotorowe, dyskryminacyjne traktowanie ludzi ze względu na orientację, transpłciowość - stwierdziła prof. Monika Płatek.
Kontrmanifestacja NOP-u
Paradzie Równości próbowali się przeciwstawić członkowie Narodowego Odrodzenia Polski, zebrani pod Pałacem Kultury i Naukioraz Centrum Nauki Kopernik. Na kontrmanifestację przyszło jednak tylko kilkanaście osób i nie doszło do poważniejszych incydentów.
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze