Tomasz Kalita oraz przewodniczący Sojuszu lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty, fot. PAP/Radek Pietruszka
Tomasz Kalita oraz przewodniczący Sojuszu lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty, fot. PAP/Radek Pietruszka

Polityk SLD apeluje o leczenie medyczną marihuaną. Czy będzie "ustawa Kality"?

Redakcja Redakcja SLD Obserwuj temat Obserwuj notkę 78

SLD zamierza złożyć u marszałka Sejmu apel o zmianę przepisów, aby leczenie medyczną marihuaną oraz substancjami zawierającymi olej konopny było dozwolone, oraz projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zwany "ustawą Kality". Inicjatorem jest były rzecznik ugrupowania Tomasz Kalita, który zmaga się ze złośliwym guzem mózgu. 

Kalita: Odkąd mam glejaka, moje życie się zmieniło 

Polityk twierdzi, że w leczeniu mógłby mu pomóc olej z marihuany, ale nie jest on w Polsce dopuszczony do obrotu. - Ja oprócz tego, że się poddałem standardowym, konwencjonalnym metodom, bo jestem po sześciu tygodniach radio- i chemioterapii (...), chciałbym zwiększać, jak każdy, możliwości swojego leczenia metodami niekonwencjonalnymi. To mi się odbiera, to prawo mi się odbiera. Każdy na moim miejscu (...) skorzystałby z wszelkich dostępnych metod. Niestety w Polsce skazuje się nas na to, żebyśmy biegali po Warszawie i szukali dilerów tego oleju, tak naprawdę nie wiedząc, co dostaniemy - dodał. 

SLD składa projekt "ustawy Kality"

Szef SLD Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że jego partia złoży dwie petycje: do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego oraz do rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara. Politycy apelują o zmianę przepisów, która umożliwi stosowanie w lecznictwie medycznej marihuany oraz substancji zawierających olej konopny. Do petycji, która ma być złożona w poniedziałek, załączony zostanie przygotowany przez SLD projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, nazwany przez Czarzastego "ustawą Kality". Sojusz jako partia pozaparlamentarna nie ma inicjatywy ustawodawczej.

źródło TVN24/x-news

Politycy SLD chcą również, aby za pośrednictwem RPO, Trybunał Konstytucyjny sprawdził, czy jest możliwe stosowanie tych środków w ramach obowiązujących przepisów. - Zadajemy pytanie takie: jeżeli morfina jest stosowana do celów medycznych, (...), i to jest dopuszczalne tą ustawą, a zabroniona w tej ustawie do traktowania jako używka, to dlaczego ma nie być traktowana w ten sam sposób marihuana - mówił Czarzasty.

RPO apeluje do ministra zdrowia

Bodnar w sprawie dopuszczalności medycznego stosowania marihuany występował do ministra zdrowia już dwukrotnie: w marcu 2015 r. i kwietniu 2016 r. Resort nadal nie przedstawił swojego stanowiska w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, w którym podkreślono potrzebę uregulowania kwestii związanych z przepisami dot. ochrony zdrowia i przepisami dot. przeciwdziałania narkomanii i - przez wzgląd na konstytucyjne prawo do ochrony zdrowia - rozważyć wprowadzenie dopuszczalności stosowania marihuany jako środka leczniczego. "W obecnie obowiązującym stanie prawnym pozostaje to bowiem niemożliwe" - dodał RPO w piśmie do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.

Bodnar wystosował także pismo do Kality, w którym zapewnił, że jest zdeterminowany, by pomóc wszystkim osobom, które znalazły się w podobnie trudnej sytuacji i chciałyby korzystać z medycznej marihuany. 

Projekty ws. leczniczej marihuany

Lider SLD przypomniał też, że jego partia zgłaszała już, m.in. w 2011 i 2015 r., projekt ustawy w tej sprawie. W lutym br. projekt ws. leczniczej marihuany, który ma umożliwić pacjentom, po uzyskaniu zezwolenia, samodzielne uprawianie konopi i przygotowywanie przetworów na potrzeby terapii, złożyli przedstawiciele Kukiz'15. Na początku marca sejmowa komisja ustawodawcza uznała, że projekt może być dalej procedowany, jednak od tamtej pory prace nad nim nie były kontynuowane. Teraz, po apelu Kality, sprawa wróciła i przedstawiciele wszystkich klubów poselskich zadeklarowali gotowość do dalszej pracy nad tym projektem. 

- Projekt powinien wejść jak najszybciej w życie, marihuana medyczna nie ma nic wspólnego z narkotykami, one leczy osoby bardzo chore, w tym dzieci. Każdy dzień zwłoki w przyjęciu tej ustawy, to jest potencjalne cierpienie i śmierć kolejnych osób - przekonywał rzecznik klubu Kukiz'15 Janusz Kulesza.

PiS mówi tak, ale...

- Jesteśmy gotowi rozważyć dopuszczenie marihuany do celów leczniczych. Natomiast jesteśmy stanowczo przeciwni hodowli marihuany na własny użytek - podkreślił poseł PiS Łukasz Schreiber. Zadeklarował, że klub Prawa i Sprawiedliwości opowiada się za dalszymi pracami nad projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, ale "zmiany muszą rzeczywiście pomagać chorym, a nie stać się furtką do hodowli czy konsumpcji marihuany".

Sceptryczny jest także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Być może marihuana też, podobnie jak morfina, ma jakieś możliwości lecznicze. Jeżeli tak, to na zasadach reglamentacji tak jak w przypadku morfiny można rozważyć jej stosowanie, ale tylko w wypadkach potwierdzonych, udokumentowanych medycznie - powiedział.

Dodał, że marihuana jest też narkotykiem, który "niesie spustoszenie w umysłach zwłaszcza młodych ludzi" i że dostrzega niebezpieczeństwo, iż środowiska, które chcą zalegalizować marihuanę, pod pretekstem leczenia, tak naprawdę będą chciały ją wprowadzić do publicznego obiegu, zapominając o jej narkotycznych, destrukcyjnych aspektach.

PO: tak, we współpracy z lekarzami

Andrzej Halicki z PO również zadeklarował, że jego klub poprze rozwiązania umożliwiające stosowanie marihuany do celów medycznych. Według niego "trzeba pomagać osobom w dramatycznych sytuacjach, a nie oglądać się na demagogiczne argumenty". Jak podkreślił, rozwiązania muszą jednak powstać w ścisłej współpracy z lekarzami.

W jego ocenie proces legalizacji medycznej marihuany trwa już bardzo długo, bo wielu kojarzy się to z legalizacją narkotyków. - Tymczasem w medycynie mamy w użyciu dużo poważniejsze substancje o dużo silniejszym działaniu i dużo bardziej szkodliwe - powiedział Halicki. 

PSL: Minister zdrowia powinien przygotować ustawę

Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że jeżeli są "poważne dowody naukowe", które wskażą skuteczność i zmniejszenie cierpienia chorych, to - jak zaznaczył - "trzeba się nad taką ustawą pochylić". Podkreślił, że powinien ją przygotować minister zdrowia. - Oczekujemy, że on poda konkretne dane i pokaże sposób wprowadzenia tych preparatów medycznych do obrotu - dodał Kosiniak-Kamysz.

Nowoczesna chce dalszych prac nad projektem autorstwa Kukiz'15, ale jednocześnie zapowiada swoje własne rozwiązania w tej sprawie. Prezes stowarzyszenia "Wolne Konopie" i b. poseł Ruchu Palikota Andrzej Dołecki twierdzi,że obecne przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii "nie przeciwdziałają narkomanii". - Odbieranie ludziom możliwości leczenia bądź walczenia z niektórymi skutkami chorób dla mnie jest po prostu niemoralne, niemoralne i złe - dodał.

Rzeczniczka Sojuszu Anna Maria Żukowska dodała natomiast, że SLD "nie upiera się" przy przygotowanym przez siebie kształcie przepisów. - Chcemy po prostu w tej petycji prosić, żeby jak najszybciej zalegalizować medyczną marihuanę - zaznaczyła.

Co zakłada projekt autorstwa Kukiz'15?

Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii autorstwa Kukiz'15 - poza możliwością samodzielnego uprawiania konopi i sporządzania przetworów na potrzeby terapii - zakłada, że lekarz miałby możliwość legalnego i kontrolowanego zastosowania niezarejestrowanych przetworów z konopi u pacjentów, u których konwencjonalna farmakoterapia jest nieskuteczna lub zbyt obciążająca, o ile wiedza medyczna wskazuje na możliwość poprawy tym sposobem stanu zdrowia lub jakości życia pacjenta.

Zgodnie z propozycją, każda postać marihuany po odpowiednich badaniach klinicznych nadal będzie mogła być zarejestrowana jako lek, zgodnie z prawem farmaceutycznym. Jednocześnie projektodawcy chcą wprowadzić – w określonych przypadkach – możliwość zastosowania marihuany bez dopuszczenia do obrotu.

Projekt przewiduje też utworzenie narodowego systemu monitorowania niedopuszczonych do obrotu produktów konopi stosowanych w celach medycznych.

Warunkiem prowadzenia terapii z zastosowaniem niedopuszczonych do obrotu przetworów konopi byłoby zgłoszenie tego przez lekarza lub podmiot leczniczy do rejestru prowadzonego przez ministra zdrowia. Zgłoszenie o prowadzeniu terapii i aktualizacja danych w rejestrze byłyby płatne.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka