Obywatelski projekt ustawy o zakazie handlu w niedzielę trafiła do Sejmu.
Obywatelski projekt ustawy o zakazie handlu w niedzielę trafiła do Sejmu.

Chcą zakazać handlu w niedzielę pod karą więzienia. Co na to PiS?

Redakcja Redakcja Społeczeństwo Obserwuj notkę 160

Do Sejmu trafił społeczny projekt ustawy o zakazie handlu w niedzielę. Pod inicjatywą podpisało się ponad pół miliona obywateli. Najwięcej kontrowersji wzbudza karą, jaką ponosiliby pracodawcy za złamanie regulacji, czyli więzienie.

Za projekt odpowiada "Solidarność" Piotra Dudy. Niewykluczone, że parlamentarzyści zajmą się ustawą o ograniczeniu handlu w niedzielę jeszcze w październiku.

"100 tys. ludzi straci pracę? Demagogia"

- Myślę, że mamy dziś dobrą koniunkturę polityczną do wprowadzenia tej ustawy, mamy również dobrą koniunkturę gospodarczą - tłumaczył pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, Alfred Bujara. - Brakuje rąk do pracy w handlu. Osiem lat kryzysu spowodowało, że pracodawcy zaniżyli koszty osobowe, a więc dzisiaj jeden pracownik pracuje za trzech - wykonuje czynności, które kiedyś wykonywały trzy osoby - odpowiedział na zarzuty, jakoby ponad 100 tys. pracowników straciło pracę w związku z inicjatywą związków zawodowych. Bujara dodał, że niskie bezrobocie jest czynnikiem, który pozwala wprowadzić nowe regulacje. Inicjatorzy dodają: Polacy będą robili zakupy na zapas, dlatego wzrośnie sprzedaż napojów bezalkoholowych i innych artykułów. Niedziela ma być wolna dla rodziny - podkreślają.

"Solidarność" złożyła projekt ustawy w Sejmie:

Źródło: TVN24/x-news

Więzienie za niestosowanie się do zapisów ustawy o wolnej niedzieli

Projekt zakazu handlu w niedzielę objąłby większość placówek handlowych. Wszysczególniono  "wszelkie obiekty, w których prowadzona jest sprzedaż towarów i wyrobów kupionych w celu ich odsprzedaży w formie m.in. sklepów, stoisk, straganów, hurtowni, składów materiałów budowlanych oraz domów wysyłkowych". W wigilię Bożego Narodzenia czy w Wielką Sobotę, pracownicy mogliby sprzedawać towary w sklepach do godziny 14 - głosi projekt. Mowa jest o wszystkich sprzedawcach, za wyjątkiem prowadzących działalność gospodarczą,(z wyłączeniem franczyzobiorców i ajentów), stacje benzynowe i piekarnie. Ustawie nie podlegałyby m.in. apteki i małe kioski.

Zakaz handlu w niedziele ma swoich zwolenników i przeciwników. Najwięcej kontrowersji wbudza zapis, że za złamanie prawa będzie groziła kara dwóch lat więzienia. Krytykowany jest także pomysł zakazu sprzedaży towarów przez Internet.

PiS i Kukiz chcą dyskusji, PO i Nowoczesna odrzucają projekt "Solidarności"

Wiadomo, że przeciwko inicjatywie będą głosować politycy PO i Nowoczesnej. - Bylibyśmy gotowi rozmawiać o różnych formach wzmocnienia ochrony praw pracowników, ograniczenia możliwości funkcjonowania obiektów handlowych również w niedziele, które sprawiałyby, że prawa pracownicze byłyby w coraz większym stopniu chronione. Ten projekt zupełnie nie temu służy, to projekt bardziej ideologiczny - mówił rzecznik PO, Jan Grabiec. Opozycja krytykuje szczególnie pomysł kar dla pracodawców za umożliwienie handlu w niedzielę.

- Oczekujemy na ten projekt Solidarności, trzeba do niego poważnie podejść, ale będziemy też zgłaszać nasze pomysły i modyfikacje - zapewnił Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. "Ludowcy" zaproponują, by praca w niedzielę była możliwa na określony czas - np. 6 godzin - tak, by pracownicy mogli popołudniami odpoczywać z rodzinami.

Politycy Kukiz'15 nie mają jednoznacznie wyrobionej opinii na temat projektu "Solidarności". Zapewniają, że odniosą się do tej kwestii po konsultacjach z prawnikami. "Założenie (projektu) jest szczytne, ale my chcemy wiedzieć dwie rzeczy nim podejmiemy decyzję. Piotr Apel przedstawił swoje wątpliwości. - Po pierwsze - czy skutkiem nie będzie utrata miejsc pracy m.in. sprzedawców. Po drugie, nie wiemy, czy projekt nie odbije się na małych, polskich przedsiębiorcach, których dobro mamy przede wszystkim na uwadze. Gdy będziemy mieć wiedzę, wtedy zdecydujemy - podkreślił.

Ani "tak" ani "nie" inicjatywie nie mówią posłowie PiS. - Po pierwsze, to projekt obywatelski, a my szanujemy bardzo te projekty, nie wyrzucamy ich do kosza i na pewno będziemy pracować nad tą sprawą. Widać, że jest takie zapotrzebowanie społeczne: bo jest ponad 350 tys. podpisów - powiedział Łukasz Schreiber. Polityk przyznał, że koncepcja ograniczenia czasowego pracy w niedzielę - czyli propozycja PSL - byłaby do przyjęcia. Europoseł Zbigniew Kuźmiuk z kolei nie jest zwolennikiem karania więzieniem nie stosujących się do regulacji. Uważa on, że wystarczą kary finansowe.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

 

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo