Pęknięta jezdnia w stolicy Nowej Zelandii Wellington, fot. 	PAP/EPA/ROSS SETFORD
Pęknięta jezdnia w stolicy Nowej Zelandii Wellington, fot. PAP/EPA/ROSS SETFORD

Trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii - są ofiary śmiertelne

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 0

Silne trzęsienie ziemi nawiedziło środkową część Nowej Zelandii, niszcząc budynki i wywołując tsunami. Zginęły dwie osoby. 

- Nie ma na razie przesłanek, by uważać, że bilans wzrośnie, ale nie możemy tego wykluczyć - powiedział premier John Key. 

Trzęsienie ziemi i tsunami w Nowej Zelandii

Wstrząsy nastąpiły o północy czasu lokalnego (godz. 12.00 czasu polskiego), ok. 90 km na północny wschód od miasta Christchurch, na wschodnim wybrzeżu Wyspy Południowej. Według amerykańskich służb geologicznych USGS trzęsienie ziemi miało magnitudę 7,8. Nowozelandzkie władze zanotowały wstrząsy o magnitudzie 7,5. 

Trzęsienie ziemi wywołało tsunami, a pierwsze fale miały dwa metry wysokości. Władze ostrzegały, że kolejne mogą być nawet pięciometrowe.

Zobacz wideo (RUPTLY/x-news)

Zniszczenia i zagrożenie podtopieniami

W stolicy kraju Wellington, ponad 200 km na północ od epicentrum, z niektórych okien powypadały szyby. Ewakuowano hotele, a na ulice wyległy setki turystów. Rzecznik ratusza Richard Maclean powiedział, że uszkodzonych zostało kilka budynków, pękły rury wodne. 

Na Wyspie Południowej zamknięto kilka dróg. W wielu regionach nie ma prądu i są zakłócenia w funkcjonowaniu sieci komórkowej. Epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się w pobliżu turystycznego miasta Kaikoura, władze kraju posłały tam wojskowy śmigłowiec. 

Nowozelandzka obrona cywilna ostrzegła przed podtopieniami na tym obszarze. Podała na Twitterze, że tsunami może wywołać podtopienia w pasie od miasta Blenheim po Półwysep Banksa, a także na Wyspach Chatham, 800 km na wschód od Christchurch, drugiego co do wielkości miasta Nowej Zelandii.

Mieszkańcy tych terenów na razie nie powinni wracać do domów, gdyż wciąż nie jest tam bezpiecznie. Fala tsunami może tam mieć maksymalnie 3 metry wysokości.

W stolicy Nowej Zelandii już bezpiecznie

Z kolei tsunami nie zagraża już terenom na południe od Półwyspu Banksa a także mieszkańcom Wyspy Północnej. Władze Wellington zaapelowały do osób, które pracują w centrum stolicy, by w poniedziałek nie przychodziły do pracy. W  stolicy nie działa kolej podmiejska. Władze sprawdzają stan torów, mostów i tuneli.

W lutym 2011 roku w Christchurch w wyniku trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,3 zginęło 185 osób. Nowa Zelandia leży w tzw. pacyficznym pierścieniu ognia, czyli strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych.

źródło PAP

ja

Zobacz także:

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka