Hawana po śmierci Castro. Fot. EPA/ALEJANDRO ERNESTO
Hawana po śmierci Castro. Fot. EPA/ALEJANDRO ERNESTO

Co z tą Kubą? W jakim kierunku pójdą Kubańczycy po śmierci Castro?

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 25

Zwycięstwo Donalda Trumpa w USA i śmierć Fidela Castro spowoduje nowy rozdział w historii Kuby, ale trudno przewidzieć, gdzie pożegluje socjalistyczna Kuba.

Śmierć 90-letniego "ojca rewolucji kubańskiej" nastąpiła w chwili,  gdy młodszy o 5 lat Raul Castro wprowadza reformy zwane "aktualizacją", polegające na tolerowaniu pewnych aspektów gospodarki rynkowej w socjalistycznej Kubie. 

Co dalej w stosunkach Kuba - USA?

Ważnym warunkiem powodzenia prorynkowych reform było dalsze polepszenie stosunków Hawany z Waszyngtonem i sprzyjająca ewentualnym inwestycjom na Kubie atmosfera w środowiskach zamożnych kubańskich przedsiębiorców na Florydzie. Jednak entuzjazm, jaki zapanował wśród nich po śmierci historycznego wodza rewolucji, może zapowiadać zmianę nastawienia i wykopać nowy rów wzrastającej niechęci. 

Być może, kubańscy przedsiębiorcy w USA będą skłonni zaczekać na koniec władzy rodziny Castro na Kubie. Oczekiwano, że zbliżenie amerykańsko-kubańskie, które doprowadziło już po trwającej przeszło pół wieku przerwie do przywrócenia stosunków dyplomatycznych będzie kontynuowane, co wraz ze zmianą w Białym Domu może wcale nie nastąpić lub ulec znacznemu spowolnieniu.

Historia dziwnego konfliktu Stanów Zjednoczonych z Kubą

Bezpośrednio po ucieczce dyktatora Fulgencio Batisty z Hawany, Stany Zjednoczone uznały Fidela Castro za nowego przywódcę Kuby. Jednak kubańska reforma rolna i nacjonalizacja cukrowni oraz plantacji trzciny cukrowej należącej do amerykańskich przedsiębiorstw wywołały kryzys w stosunkach z rządem Castro.

Stany Zjednoczone odpowiedziały sankcjami handlowymi, a w 1960 r wprowadzono embargo gospodarcze wobec Kuby w połączeniu z przygotowaniami do obalenia władzy Castro.

Nie brak historyków, którzy winią Amerykanów, że "wepchnęli Fidela Castro" w objęcia Nikity Chruszczowa. Zaoferował on wyspie pomoc gospodarczą, bowiem uznał ją za "świetny lotniskowiec" u wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Uzależnienie Kuby od pomocy gospodarczej i wojskowej ZSRR wzrosło szczególnie po tym, jak w 1961 roku 1 500 kubańskich uchodźców, którzy przeszli przeszkolenie wojskowe w USA, próbowało dokonać desantu na wyspie, lądując na plaży słynnej Zatoki Świń. 

Ta strategia wdrożona za prezydentury Johna Kennedy'ego, co ujawniło śledztwo przeprowadzone przez senat USA, zaowocowało wieloma próbami zamachu na życie Fidela Castro.

Po Zatoce Świń zaczęła się coraz szybsza sowietyzacja rewolucji kubańskiej z wieloma fatalnymi tego następstwami. Rosła liczba więźniów politycznych na wyspie. Kulminacyjnym momentem napięcia był słynny "kryzys rakietowy" w październiku 1962 roku, gdy Moskwa rozmieściła swe rakiety atomowe z głowicami atomowymi na Kubie. Świat zamarł w przerażeniu: ludzkość znalazła się na krawędzi wojny atomowej.

Zaczęło się 15 października 1962 roku. Tego dnia amerykańskie samoloty szpiegowskie U-2 wykryły na Kubie stanowiska rakiet z głowicami atomowymi, gotowych do ataku na Stany Zjednoczone.

Napięcie trwało do 28 października, kiedy Chruszczow zgodził się zdemontować wszystkie rakiety i wywieźć je z powrotem do ZSRR. W zamian USA wycofały swe głowice atomowe z Turcji.

Odwilże i zbliżenia Kuby i Ameryki

Pierwsza odwilż w stosunkach amerykańsko-kubańskich nastąpiła za prezydentury Lyndona Johnsona (1963-1969) i trwała ponad dziesięć lat. W 1964 roku Fidel Castro napisał w liście do Johnsona, że wrogość w stosunkach między obu krajami jest „niepotrzebna”.

Prezydentura Jimmy'ego Cartera była kolejnym krokiem w kierunku odprężenia w stosunkach z Hawaną. Uścisk dłoni między Billem Clintonem na szczycie milenijnym w ONZ był następnym krokiem w tym kierunku. W 2002 wizyta Cartera na Kubie zdawała się zapowiadać dalsze zbliżenie, które jednak nie nastąpiło.

Za prezydenta George'a W. Busha powraca poprzednia wrogość w stosunkach między dwoma sąsiadami: umieścił on Kubę wśród krajów „osi zła”, oskarżając ją o posiadanie programu wojny biologicznej.

Po odejściu od władzy schorowanego Fidela Castro i objęciu jej przez Raula Castro, prezydent Barack Obama uelastycznia reguły wysyłania paczek i dokonywania transferów pieniężnych na Kubę przez Kubańczyków mieszkających w USA. Następują ułatwienia w podróżach naukowców, działaczy kulturalnych i duchownych na wyspę.

Spotkanie Jana Pawła II z Fidelem Castro

W dniu, gdy Waszyngton i Hawana ogłaszały ponowne nawiązanie stosunków dyplomatycznych, w Watykanie zapewniano dyskretnie, że stary Fidel Castro nie uczestniczył w rozmowach, które do tego doprowadziły. To jednak jego zdołał przekonać  w 1997 roku Jan Paweł II w długiej rozmowie, którą odbyli w Watykanie przed wizytą papieża na Kubie w styczniu następnego roku, że władza w Hawanie, pozostająca w międzynarodowej izolacji i zmagająca się z ciężkim kryzysem ekonomicznym nie ma innego wyjścia, jak zmienić wrogi stosunek do Kościoła katolickiego i „otworzyć się na świat”. A Kościół jej w tym pomoże.

Castro, wywiązując się częściowo z obietnicy złożonej polskiemu papieżowi, zwolnił 180 więźniów politycznych i zapewnił Kościołowi na Kubie większą swobodę działania. Jan Paweł II zakończył swą wizytę na wyspie historycznym wezwaniem: „Kuba musi otworzyć się na świat, a świat musi otworzyć się na Kubę”. W kilkanaście lat później papież Franciszek i dobre usługi watykańskiej dyplomacji – jednej z najsprawniejszych na świecie - bardzo pomogły w dalszym urzeczywistnianiu wizji i dokończeniu misji Jana Pawła II.

Obama, Trump i rodzina Castro, czyli co dalej z Kubą?

Dalsze otwarcie we wzajemnych stosunkach zadeklarowane w wystąpieniach Baracka Obamy i Raula Castro napotkało od początku silny opór republikańskiej większości w Kongresie USA, niechętnie reagującej na próby otwarcia wobec niedemokratycznej Kuby. Przywódcy Republikanów, jak Marco Rubio, syn Kubańczyka, zapowiedzieli wówczas, że uczynią „wszystko, co w ich mocy, aby zablokować tę niebezpieczną i desperacką próbę Obamy uwieńczenia sukcesem swej prezydentury”.

Po ostatnich wyborach prezydenckich w USA staje się to prawdopodobne i możliwe.

Źródło: PAP/Mirosław Ikonowicz

RZ

Zobacz także: Elity Unii Europejskiej żegnają Fidela Castro jak bohatera

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Zobacz galerię zdjęć:

Fot. EPA/ALEJANDRO ERNESTO.
Fot. EPA/ALEJANDRO ERNESTO.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka