Jarosław Kaczyński. fot. PAP/Rafał Guz
Jarosław Kaczyński. fot. PAP/Rafał Guz

Kaczyński zawiedziony postawą Orbana. "UE zdominowało jedno państwo"

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

Prezes PiS jest zawiedziony postawą premiera Węgier. Jego zdaniem postawa Orbana, który poparł reelekcję Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej to dowód na dominację Niemiec w Europie.

Kaczyński jest zdania, że  UE to dzisiaj organizacja "zdominowana przez jedno państwo". - Nie ma co ukrywać, tym państwem są Niemcy. Zdominowana w sposób tak daleki, że nacisk na poszczególne państwa, poszczególnych polityków działających w Unii Europejskiej, w imieniu swoich państw przemożny, bo tak to interpretujemy - zaznaczył szef PiS.

- Ale oczywiście nie ukrywam, że jesteśmy zawiedzeni postawą pana premiera Orbana, ale zdajemy sobie sprawę jak potężny był nacisk i jak bardzo dzisiejsza Unia Europejska idzie drogą, która doprowadzi do jej rozpadu - mówił szef PiS.

Przestrzegał, że jeżeli UE "nie zejdzie z tej drogi, którą w tej chwili maszeruje, to dojdzie do sytuacji, w której stanie się już tylko częścią historii". Zapewnił, że PiS jest zdecydowanym zwolennikiem trwania Unii Europejskiej. - Ale to musi być Unia Europejska, w której nie będzie możliwe wybranie kogoś na wysokie stanowisko wbrew rządowi jego państwa - dodał Kaczyński.

Tusk nie będzie mógł funkcjonować z biało-czerwoną flagą

- Mamy także dobre wiadomości. Mamy panią premier, która naprawdę dzielnie, bardzo dzielnie broniła polskich interesów. Wbrew wszystkim, potrafiła przeciwstawić się wszystkim. Pokazała, że Polska ma własne zdanie, pokazała, że Donald Tusk nie będzie już w tej chwili mógł funkcjonować z biało-czerwoną flagą, że nie będzie mógł swoich interwencji w polskie sprawy i innych wypowiedzi jakoś łączyć z Polską - powiedział na briefingu prasowym Kaczyński.

Zaznaczył, że Tusk "w tym momencie zerwał to, co określiłem, jako lojalność wobec własnego państwa". Kaczyński podkreślił, że jest to elementarna zasada, wartość, do której każdy, kto chce funkcjonować w polityce europejskiej powinien się odwoływać.

Kaczyński nic nie obiecywał Saryusz-Wolskiemu

Kaczyński był pytany na konferencji w Sejmie, czy widziałby w szeregach PiS-u lub rządu Jacka Saryusz-Wolskiego, który był kandydatem polskiego rządu na stanowisko szefa Rady Europejskiej.

- Nie zapraszam pana Saryusz-Wolskiego do PiS-u, bo ja zapraszam do PiS-u z reguły tych, którzy się zgłosili, a pan Saryusz-Wolski się do PiS-u nie zgłaszał i nie jest też prawdą, żeby otrzymał jakieś obietnice związane z tą sprawą - powiedział Kaczyński. - Nie otrzymał żadnej obietnicy, dotyczy to zarówno Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jak niektórzy spekulowali, jak i stanowiska komisarza UE. To, co uczynił, uczynił z motywów patriotycznych - powiedział Kaczyński.

Polska nie zaakceptuje wniosków ze szczytu UE

Polska nie zaakceptuje wniosków ze szczytu UE, na którym unijni przywódcy przy sprzeciwie naszego kraju zdecydowali o drugiej kadencji przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska - podały źródła unijne.

Unijni prawnicy podkreślali wcześniej, że taki krok nie ma znaczenia z punktu widzenia legalności wyboru Tuska, ponieważ decyzja w tej sprawie jest podejmowana przez przywódców większością kwalifikowaną i nie musi być ogłoszona we wnioskach ze szczytu. Te bowiem przyjmowane są na zasadzie konsensusu.

Źródła w Brukseli podkreślają, że jeśli Warszawa nie zmieni zdania, ustalenia szczytu dotyczące m.in. migracji, europejskiej prokuratury czy gospodarki zostaną ogłoszone jako deklaracja 27 państw członkowskich.

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka