Wacław Berczyński, fot. TVN24/x-news
Wacław Berczyński, fot. TVN24/x-news

MON odpowiada na słowa Berczyńskiego o "wykończeniu caracali"

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 89

Szef podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński ogłosił, że to on przyczynił się do rezygnacji z kontraktu na śmigłowce Caracal. MON wydał oświadczenie, w którym twierdzi, że Berczyński w ogóle nie brał udziału w negocjacjach.

Berczyński: To ja wykończyłem caracale

"W związku z wywiadem, który ukazał się w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej z dr. Wacławem Berczyńskim, przewodniczącym Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego informuję, że rezygnacja z kontraktu na śmigłowce Caracal nastąpiła na skutek niewywiązania się z zobowiązań offsetowych przez stronę francuską" - napisała rzeczniczka resortu mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz.

Berczyński, który jest obecnie przewodniczącym rady nadzorczej remontujących śmigłowce Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1, powiedział w wywiadzie: "to ja wykończyłem caracale. Znam się na tym, znam się na śmigłowcach, znam się na lotnictwie". "Pamiętam, jak przeczytałem o tych caracalach, o tym, że polski rząd zamierza je kupić, to mi włosy stanęły dęba. Markowi Pyzie w piśmie "wSieci" powiedziałem, że to jest przekręt, że Polska nie może tak strasznie przepłacać" – i się zaczęło - mówił Berczyński.

Berczyński prezesem Wojskowych Zakładów Lotniczych-1

Według przytoczonej przez "DGP" relacji Berczyńskiego, minister Antoni Macierewicz powiedział mu: "Bądź moim pełnomocnikiem w sprawie śmigłowców", miano mu też zaproponować pracę w WZL-1.

Berczyński tłumaczył, że został formalnie wybrany na prezesa rady nadzorczej z pensją 3 tys. zł. Ale że nie robi tego dla pieniędzy, ponieważ podczas pracy w USA w zakładach Boeinga zarabiał 100 dolarów na godzinę. Zapewniał też, że nie jest "papierowym prezesem" i prowadzi rozmowy z ukraińską firmą na temat silników do wszystkich polskich śmigłowców.

MON: Berczyński mija się z prawdą ws. caracali

Wypowiedź Berczyńskiego o "wykończeniu caracali"  Platforma Obywatelska uznała za przyznanie się do działań nielegalnych i do tego, że powodem decyzji nie były - podawane oficjalnie jako przyczyna rezygnacji - kwestie offsetowe. W ocenie kierownictwa PO, sprawą powinna z urzędu zająć się prokuratura lub komisja śledcza.

Tymczasem Anna Pęzioł-Wójtowicz napisała w komunikacie, że "wypowiedź dr. Wacława Berczyńskiego nie ma żadnego związku z prowadzonymi i zakończonymi negocjacjami umowy offsetowej ws. kontraktu na zakup śmigłowców Caracal". Zaznaczyła, że Berczyński nie był członkiem zespołu, który badał oferty offsetowe, "nie wypowiadał się na ten temat, nie informował Ministra Obrony Narodowej o swoim stanowisku i nie miał żadnych podstaw do wpływania na kształtowanie się decyzji Ministerstwa Rozwoju i Finansów".

źródło PAP, DGP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka