Wicepremier Jarosław Gowin
Wicepremier Jarosław Gowin

Gowin krytykuje prezydenta Dudę: Podpisał skandaliczną ustawę

Redakcja Redakcja Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 109

Jarosław Gowin jest rozczarowany, że prezydent Andrzej Duda nie zawetował ustawy o aptekach. Wicepremier uważa, że nowelizacja prawa farmaceutycznego, zwana "apteką dla aptekarza", może doprowadzić do wzrostu cen leków.

Gowin ostro o ustawie

Podpisana wczoraj przez prezydenta ustawa przewiduje m.in., że prawo otwierania nowych aptek będą mieli tylko farmaceuci oraz wprowadza ograniczenia demograficzne i geograficzne dla nowo tworzonych aptek.

- Jestem rozczarowany, że prezydent nie zawetował ustawy o aptekach. Uważam ją za szkodliwą. Może doprowadzić do wzrostu cen leków. Uważam ją pod pewnym względem za skandaliczną. Uderza w wartość dla mnie święta - własność prywatną – powiedział w TVN24 wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

Gowin już wcześniej oceniał, że nowela w sposób bezzasadny uprzywilejowuje jedną grupę - farmaceutów i jest sprzeczna z zasadą wolności prowadzenia działalności gospodarczej. Krytycznie na jej temat wypowiadał się także wicepremier, minister finansów Mateusz Morawiecki.

Łapiński: Nie likwidujemy aptek

Decyzję prezydenta tłumaczył rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Zapewnił, że wiązała się z szerokimi konsultacjami. Ustawa będzie dotyczyła nowo tworzonych aptek, a nie tych, które już istnieją. - A jest ich naprawdę sporo. Nie ma takiego problemu, że w Polsce jest mało aptek - powiedział.

Łapiński przyznał, że ustawa wprowadza pewne obostrzenia, które wynikają "z głosów polskich aptekarzy". Uskarżali się oni m.in. na dumpingowe praktyki wielkich sieci. - Z jednej strony jest tutaj ochrona także naszych rodzimych aptekarzy, ale nie jest też tak, że nagle aptek będzie mniej i będą likwidowane, a leki będą droższe. Te apteki, które istnieją będą istnieć. Nowe, będą tworzone według nowych regulacji" - powiedział rzecznik prezydenta.

Co jest w ustawie "apteka dla aptekarza"

Ustawa o aptekach stanowi, że prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki będzie miał farmaceuta, posiadający prawo wykonywania zawodu, prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, a także spółka jawna lub spółka partnerska, której przedmiotem działalności jest wyłącznie prowadzenie aptek, i w której wspólnikami (partnerami) są wyłącznie farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu.

Nowela zakłada, że przesłankami do wydania zezwolenia będzie co najmniej 3 tys. mieszkańców gminy przypadających na jedną aptekę i odległość 500 m od apteki już istniejącej. Wyjątkiem będą sytuacje, gdy na dzień złożenia wniosku o zezwolenie, od miejsca planowanej lokalizacji apteki do najbliższej apteki funkcjonującej, odległość wynosi w linii prostej co najmniej 1000 m lub apteka została nabyta od spadkobiercy w całości i jej adres pozostaje aktualny. Farmaceuta będzie mógł posiadać maksymalnie cztery apteki ogólnodostępne.

Kto powinien prowadzić apteki

"Apteka dla aptekarza" budziła rozbieżne opinie; dzieliła zarówno samych farmaceutów, przedsiębiorców, jak i polityków. Kluczowe dla ustawy rozwiązanie "apteki dla aptekarza" znajdowało się w pierwotnej wersji projektu, przygotowanej jako inicjatywa poselska przez PiS. Komisja nadzwyczajna ds. deregulacji rekomendowała odrzucenie projektu; posłowie na posiedzeniu plenarnym zdecydowali jednak w głosowaniu, że będzie procedowany. Komisja opowiedziała się następnie za tym, by prawo prowadzenia aptek mogli posiadać nie tylko farmaceuci mający prawo wykonywania zawodu, ale też inne osoby. Jednak w efekcie zgłoszonych poprawek do ustawy powróciła zasada "apteki dla aptekarza".

Resort zdrowia ocenia, że zmiany w zakresie prowadzenia aptek są konieczne m.in. dlatego, że apteki sieciowe przejmują coraz większą część rynku. Według MZ, połowa z ok. 15 tys. aptek jest skupiona w sieciach aptecznych. Zdaniem resortu, na nowych przepisach skorzystają małe, rodzinne apteki, które przegrywają w konkurencji z aptekami sieciowymi. - Apteka jest placówką służby zdrowia. Nie każdy ma prawo posiadania szpitala, nie każdy ma prawo do posiadania laboratorium i również apteki. Nie powinno tak być, że służba zdrowia podlega zwykłym zasadom swobody działalności gospodarczej i nigdzie na świecie tak nie jest – mówił w Sejmie minister Konstanty Radziwiłł.

źródło PAP

ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.






Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo