Antoni Macierewicz, fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Antoni Macierewicz, fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Macierewicz: Tusk i Kopacz już w 2010 r. wiedzieli o pomieszaniu ciał w trumnach

Redakcja Redakcja Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 108

Antoni Macierewicz oskarża Donalda Tuska i Ewę Kopacz o okłamywanie państwa w związku z pochówkami ofiar katastrofy smoleńskiej. Według Macierewicza, już we wrześniu 2010 roku wiedzieli oni o zamianie ciał w trumnach i ukryli tę informację.

- We wrześniu 2010 roku wszyscy ci ludzie otrzymują na biurka wiarygodną informację, że ciała ofiar są w trumnach pomieszane, że mamy do czynienia z pomyleniem ciał i sytuacją niedopuszczalną w trakcie pochówków. Wszyscy ci ludzie otrzymali na biurka taką informację i ją utajnili, ukrywali, nie wyciągali z niej żadnych konsekwencji. To pokazuje działania ówcześnie rządzących, którzy robili wszystko, żeby pozostawić w rękach rosyjskich to postępowanie i nie przeciwdziałać nawet hańbieniu ciał członków polskiej elity - powiedział Macierewicz w TVP Info.

Przypomniał, że trzy miesiące temu złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Donalda Tuska. - Ono jest rozpatrywane przez prokuraturę, mam nadzieję, że jak najszybciej zostaną z tego wyciągnięte wnioski - dodał Macierewicz.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podkreślał, że prawda o pomieszaniu ciał ofiar katastrofy smoleńskiej wyszła na jaw dzięki rodzinom ofiar, ich - jak mówił - "bohaterskiemu stanowisku przez te całe siedem lat". - Przez cały ten czas przeciwko nim była zmasowana propaganda, groźby, działania skierowane i przeciwko rodzinom, i przeciwko wszystkim tym organom państwa, które dążyły do odkrycia prawdy na temat przebiegu wydarzeń i traktowania ciał poległych - podkreślał Macierewicz.

Jego zdaniem Rosjanie podczas ekshumacji i badania ciał katastrofy smoleńskiej, a potem rozmieszczania ich w trumnach, dopuścili się tak wielkich zaniedbań ze względu na przyzwolenie ówcześnie rządzących w Polsce. - Przecież tam byli na miejscu prokuratorzy (...). Jest dokument, w którym Rosjanie wydają im zgodę na uczestnictwo we wszystkich czynnościach łącznie z szukaniem zwłok i sekcjami. Ich obowiązkiem były nie tylko oględziny miejsca zdarzenia, ale także oględziny zwłok i uczestnictwo w ekshumacji. Oni tego obowiązku nie dopełnili - mówił Macierewicz.

- Zapewne przebieg wydarzeń byłby inny, gdyby pan Bogdan Klich, ówczesny minister obrony narodowej zrobił to, co do niego należało, czyli natychmiast po otrzymaniu informacji o tej tragedii powołał komisję badania wypadków lotniczych. On pięć dni zwlekał, umożliwiając cały ten pozorny bałagan, a w istocie manipulację, z którą mieliśmy do czynienia przez ten cały okres czasu. I wreszcie Donald Tusk i Ewa Kopacz, którzy, świadomi tego, co się dzieje, zezwalali, a nawet okłamywali organa państwowe, w tym Sejm RP, że wszystko jest w porządku - mówił Macierewicz.

Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik poinformowała, że b. minister zdrowia Ewa Kopacz została wezwana na przesłuchanie, w charakterze świadka, w śledztwie dotyczącym m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Wcześniej, w tej samej sprawie prokuratorzy wezwali na przesłuchanie w lipcu szefa Rady Europejskiej i b. premiera Donalda Tuska. Termin przesłuchania Kopacz nie jest na razie znany.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka