Małgorzata Sadurska złożyła rezygnację z funkcji szefowej Kancelarii Prezydenta. O przyjęciu rezygnacji przez Andrzeja Dudę - poinformował rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Potwierdziły się informacje, że ubiega się o posadę w zarządzie PZU.
Sadurska odchodzi
Dopytywany, czy Sadurska sama złożyła rezygnację, czy została o to "poproszona", odparł: "To jest decyzja suwerenna minister".
Na pytanie, czy Sadurska zostanie członkiem zarządu PZU, Łapiński odpowiedział: "Jak już nie będzie minister Sadurską, to nie będzie pracownikiem Kancelarii Prezydenta i będzie mogła sobie swobodnie kształtować swoje losy, swoją przyszłość i Kancelaria Prezydenta nie ma żadnego wpływu, co minister, była minister będzie robiła".
Łapiński nie chciał komentować przyczyn decyzji Sadurskiej. - To nie jest pytanie do mnie. Nie jestem rzecznikiem minister Sadurskiej, tylko prezydenta. Każdy ma prawo decydować o swoim losie - powiedział. Sadurska przestanie pełnić funkcję w KPRP od poniedziałku 12 czerwca.
Zapytany, kto zostanie nowym szefem Kancelarii Prezydenta, Łapiński odpowiedział, że "to będzie w odpowiednim czasie zakomunikowane". - Nie chcę uprzedzać pewnych, czy decyzji prezydenta, czy komunikować decyzji, jeśli jeszcze one nie zapadły, jeśli prezydent nie dał mi też dyspozycji, żeby w tych sprawach informować - powiedział rzecznik prezydenta.
Posada w PZU?
Sadurska jest kandydatem na członka zarządu PZU - poinformował przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Tym samym potwierdziły się trwające od kilku dni spekulacje o przejściu szefowej Kancelarii Prezydenta do "dużej państwowej spółki".
Kowalczyk przedstawił informację w sprawie polityki personalnej w spółkach z bezpośrednim i pośrednim udziałem Skarbu Państwa. "Jeśli bycie szefem rady nadzorczej ZUS, który wydaje 200 mld zł rocznie nie jest dobrym doświadczeniem, no to nie wiem, jakie powinno być lepsze" - stwierdził Kowalczyk, odpowiadając na pytanie o kwalifikacje Sadurskiej.
Jak dodał "ma stosowne wykształcenie zarówno z zakresu prawa, zarządzania jak i ekonomii". "Jeśli dyskwalifikacją ma być to, że jest szefową Kancelarii Prezydenta, to o czym my mówimy" - powiedział Kowalczyk. I oświadczył, że Małgorzata Sadurska jest "kandydatem do zarządu PZU", ale będzie podlegała "kwalifikacjom, konkursowi, tak jak każdy inny".
Na uwagę, że przez ostatnie lata Sadurska była politykiem, szef Komitetu Stałego RM odpowiedział: - Politycy nie mają zakazu pełnienia innych funkcji. Proszę to zrozumieć, że polityk nie ma zakazu pracy. Chyba że chcecie państwo wprowadzić jakiś rodzaj dyskryminacji.
Dopytywany, gdzie i od kiedy będzie pracowała Małgorzata Sadurska, Kowalczyk stwierdził: "Jest kandydatem, do tego jest Rada Nadzorcza".
Czy się nadaje?
Według posła Kukiz'15 Stanisława Tyszki, Sadurska nie ma doświadczenia w biznesie, a w szczególności w branży ubezpieczeniowej. - Bardzo krytycznie oceniam sposób, w jaki kierowała Kancelarią Prezydenta - powiedział Tyszka.
- Myślę, że pani Sadurska jako jeden z głównych doradców, jeżeli nie najważniejszy pana prezydenta, miała wpływ na dotychczasowy kształt prezydentury, kształt bardzo słaby, pan prezydent zrobił jedną rzecz dobrą i za to go chwalę, czyli rozpoczął debatę konstytucyjną, poza tym nie zrobił nic - dodał Tyszka.
- Uważam, że te wszystkie opinie dotyczące Małgorzaty Sadurskiej, porównujące ją do różnych ludzi, są bardzo krzywdzące i bardzo niesprawiedliwe, świadczą o tym, że ci, którzy je wypowiadają bladego pojęcia nie mają o tym, jakie one studia skończyła i jaką karierę zawodową do tej pory przeszła - oceniła Beata Mazurek w Radiu Plus.
Jak przekonywała rzeczniczka PiS, praca zawodowa Sadurskiej w obszarach ubezpieczeń społecznych, w kancelariach premiera i prezydenta daje jej "dużą wiedzę i duże doświadczenie".
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka