Premier Szydło. fot. PAP/Leszek Szymański
Premier Szydło. fot. PAP/Leszek Szymański

Premier Szydło: Agresja i frustracja elit III RP nie zatrzyma reformy sądów

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 239

Sądy funkcjonują źle; odpowiadamy na powszechne oczekiwanie Polaków, którzy chcą, by działały one sprawnie i uczciwie - powiedziała w orędziu w TVP premier Beata Szydło.

W wystąpieniu premier nawiązała do prac w parlamencie nad reformą sądów.

"Anarchia, agresja, przepychanki - to prawdziwe oblicze opozycji"

Awantury pokazywane w mediach wzbudza "totalna" opozycja - powiedziała w orędziu premier Beata Szydło. Jak mówiła, gdy Polacy odsunęli polityków poprzedniej kadencji od władzy, pokazali swe prawdziwe oblicze: anarchia, agresja, przepychanki i prowokacje - zamiast merytorycznej debaty.

- Państwa niepokój może wywoływać atmosfera, jaka panuje wokół reformy sądownictwa - zwróciła się w czwartkowym orędziu premier Szydło. Według niej awantury pokazywane w mediach wzbudza opozycja, która dziś określa się jako "totalna". "A przecież w poprzedniej kadencji ci sami politycy przekonywali, że reprezentują racjonalną i niekonfliktową stronę sceny politycznej" - podkreśliła premier.

- Gdy Polacy odsunęli ich od władzy, pokazali swe prawdziwe oblicze. Anarchia, agresja, przepychanki i prowokacje zamiast merytorycznej debaty. Do tego wyrywanie mikrofonu, gaszenie światła, nawoływanie do protestów na ulicach i donosy za granicę. To przejaw buty i oderwanie się od problemów zwykłych obywateli - mówiła szefowa rządu.

Jak podkreśliła, Polacy chcą sprawiedliwości społecznej. - Mówi się, że Temida jest ślepa. Jej zasłonięte oczy symbolizują równość wobec prawa. W Polsce do tej pory Temida miała zasłonięte tylko jedno oko. Rzadko widziała przestępstwa popełniane przez silnych. Za to słabi nie zawsze mogli liczyć na sprawiedliwość - zaznaczyła

"Odpowiadamy na oczekiwanie Polaków, by sądy działały sprawnie"

- Wiemy, że sądy funkcjonują źle. Dlatego odpowiadamy na powszechne oczekiwanie Polaków, którzy chcą, by sądy działały sprawnie i uczciwie. Dziś tak nie jest. Nad korporacją sędziowską nie ma w Polsce demokratycznej kontroli. Chcemy ją wprowadzić, tak jak ma to miejsce choćby w krajach Europy Zachodniej: Niemczech, Danii, Norwegii, Szwajcarii, Holandii czy Belgii - powiedziała Szydło.

Opozycja dziś krzyczy i tupie, dlatego apeluję o rozsądek i odpowiedzialność - mówiła premier. - A państwa pragnę zapewnić, że oczekiwane przez was reformy wejdą w życie - podkreśliła Szydło. Jak mówiła, w czasie niedzielnej demonstracji politycy opozycji wyświetlili na murze Sądu Najwyższego napis: "To jest nasz sąd". - Prawo i Sprawiedliwość reformuje sądy po to, by pracowały dobrze i uczciwie i aby służyły wszystkim Polakom - zakończyła premier.

Manifestacja przed Pałacem Prezydenckim


image

Protest opozycji. fot. PAP/Bartłomiej Zborowski


Od odczytania przez aktorkę Joannę Szczepkowską preambuły do Konstytucji z 1997 r. rozpoczęła się w czwartek po godz. 20 manifestacja przeciwko reformie sądownictwa przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.

Przed Pałacem Prezydenckim postawione zostały barierki, które zabezpieczają policjanci. Wyłączone z ruchu jest Krakowskie Przedmieście; od strony pl. Trzech Krzyży został zablokowany także wjazd na Nowy Świat.

Manifestujący docierali pod Pałac Prezydencki od strony Nowego Światu, od pl. Piłsudskiego i pl. Zamkowego. Trzymają flagi Polski i UE, pojedyncze osoby przyniosły także flagi partyjne Nowoczesnej i PO. Skandują: "zjednoczona opozycja", "chcemy weta!", "wolne sądy!"

Przed rozpoczęciem manifestacji można było usłyszeć m.in. "Imagine" Johna Lennona.

Pod Pałac Prezydencki przyszli posłowie opozycji PO, PSL i Nowoczesnej, którzy opuścili odbywające się w tym czasie głosowania, w tym m.in. Grzegorz Schetyna i Władysław Kosiniak-Kamysz, a także Ryszard Petru. Jest również b. szef TK Andrzej Rzepliński oraz b. I prezes Sądu Najwyższego Adam Strzembosz, który został powitany oklaskami.

- Nie jestem ikoną, jestem staruszkiem, który jeszcze się trzyma na nogach - rozpoczął swoje wystąpienie Strzembosz zapowiedziany jako "ikona". Na te słowa tłum zareagował skandując: "Cześć i chwała bohaterom".

- Zwróciłem się do pana prezydenta, by sobie rąk tą ustawą nie ubrudził, bo kiedyś powiedzą: podpisał ustawę wprowadzającą zbiorową odpowiedzialność, a to ma odpowiednie konotacje historyczne - podkreślił Strzembosz. - Czuję się tutaj o 26 lat młodszy - dodał. - Nigdy nie przejawiałem odwagi wojskowej, troszkę zostało mi odwagi cywilnej. Jestem tutaj wśród państwa nie dlatego, bym chciał pełnić albo bym włączał się w działalność polityczną, jestem bezpartyjny od urodzenia - podkreślił Strzembosz. Jak mówił, są jednak takie chwile, kiedy nie można stać z boku.

Jak powiedział, w pewnym sensie ukształtował nowy Sąd Najwyższy. Podkreślał, że nieprawdą jest, iż SN to skamielina komunizmu. Jak mówił, cały poprzedni komunistyczny sąd został rozwiązany i "nie ma instytucji tak prześwietlonej jak Sąd Najwyższy". Kłamstwem nazwał stwierdzenie, że sędziowie to jedyna grupa zawodowa nie poddana lustracji. - Nie ma niezlustrowanych sędziów, natomiast przekonaliśmy się, że zdarzają się niezlustrowani dyplomaci - dodał.

źródło: PAP

KJ

Zobacz też:

Sejm uchwalił ustawę o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka