Nie odbyła się zaplanowana na wtorek w gdańskim ośrodku TVP debata starającego się o reelekcję obecnego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza z kandydatem Zjednoczonej Prawicy Kacprem Płażyńskim. Z debaty zrezygnował Adamowicz, zarzucając tej stacji stronniczość.
Debata w TVP Gdańsk zaplanowana była na wtorkowy wieczór na godzinę 19.15. Ośrodek telewizyjny zaprosił do niej Adamowicza, startującego z własnego komitetu wyborczego Wszystko Dla Gdańska oraz reprezentującego Zjednoczoną Prawicę Kacpra Płażyńskiego.
Polecamy: Dalszy ciąg kłopotów Adamowicza. Nowe zarzuty dla prezydenta Gdańska
Około godziny przed planowanym terminem rozpoczęcia debaty, sztab Adamowicza poinformował, że nie weźmie on w niej udziału.
„Solą kampanii wyborczej są debaty. Kluczem do świadomego wyboru jest poznanie poglądów startujących kandydatów, dlatego Paweł Adamowicz wziął udział w ciągu całej kampanii w sześciu debatach organizowanych przez różne organizacje i media lokalne” – poinformowano w rozesłanym mediom oświadczeniu podpisanym przez szefową sztabu Adamowicza, obecną wiceprezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz.
„Debaty, aby spełniały swoją funkcję w ramach demokratycznych wyborów, muszą opierać się o równe zasady dla każdej ze stron, ale także o zaufanie do podmiotu, który je organizuje. Z przykrością stwierdzamy postępujące w ostatnich dniach zaangażowanie Telewizji Publicznej w oczernianiu jednego z kandydatów, przy jednoczesnym pozytywnym relacjonowaniu kampanii drugiego” – napisano w oświadczeniu.
„Pośród przykładów takiego postępowania należy wymienić między innymi zakłócanie uroczystości szkolnej nadania imienia Aleksandra Doby przez, zdawać by się mogło, zawieszonego w czynnościach służbowych Łukasza Sitka. Ponadto, w poniedziałek wyemitowane zostały tendencyjnie przygotowane dwa programy »parapublicystyczne«: W Twojej Sprawie oraz Pomorze Samorządowe. Nie akceptujemy programów, w których padają jednostronne tezy, widownię stanowią przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej, a manipulacji i bzdur, które padają z ust gości programu nikt nie prostuje” – podkreślono.
Jak Adamowicz rozmawiał z wyborcą (wideo TVP/PAP)
Zobacz: Kaczyński: Mamy sześć województw i szansę na współrządzenie w trzech lub więcej
„Wobec powyższego podjęliśmy decyzję o niewzięciu udziału kandydata Pawła Adamowicza w dzisiejszym programie organizowanym przez TVP3. Niestety telewizja przekroczyła próg przyzwoitości, którego dalej akceptować po prostu się nie da” – poinformowano w oświadczeniu, informując, że w czasie zaplanowanym na debatę, Adamowicz weźmie udział w czacie internetowym.
Obecny w studio TVP Gdańsk Płażyński poproszony przez dziennikarzy stacji o komentarz powiedział, że „żałuje, że nie dojdzie do debaty”. – Pan prezydent Adamowicz ma najwyraźniej lepsze plany, ważniejsze rzeczy do zrobienia niż uczestniczyć w tej debacie, która tak naprawdę jest solą demokracji – powiedział Płażyński, dodając, że „to nie jest tylko wyraz lekceważenia wobec jego osoby”. – To jest najmniej ważne, to jest wyraz lekceważenia wobec tych 200 tysięcy mieszkańców Gdańska, którzy poszli w pierwszej turze do wyborów i którzy chcieli w drugiej turze także do tych wyborów pójść dokonując wcześniej dokładnej analizy tego, co kontrkandydaci mają do zaoferowania dla Gdańska – powiedział kandydat ZP.
Płażyński zaznaczył, że gdańszczanie „chcieli zobaczyć tę dyskusję”, która „jest możliwa tylko wtedy, kiedy kandydaci stają twarzą w twarz, kiedy nie ma zniekształconego przekazu medialnego czy przez osoby trzecie, kiedy naprawdę widać, kto ma wiedzę, kto ma umiejętności, kto wie, w jaki sposób ten Gdańsk rozwijać, kto wie, w jaki sposób ten Gdańsk zmieniać na lepsze”.
Kacper Płażyński po wyborach 21 października: W Gdańsku potrzebna jest realna zmiana, a nie tylko udawana (TVN24/x-news)
W przeprowadzonych 21 października wyborach samorządowych Adamowicz uzyskał 36,97 proc. głosów. 29,68 proc. wyborców poparło z kolei kandydata Zjednoczonej Prawicy Kacpra Płażyńskiego. Obydwaj kandydaci będą walczyć o fotel prezydenta Gdańska w drugiej turze wyborów zaplanowanej na 4 listopada.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.