Nie dość, że zachodni intelektualiści piszą jego biografie (co, to my nie mamy Zyzaka?!), zapraszają go na jakieś międzynarodowe spotkania, o których Jarosław Kaczyński z ferajną (Kowal, Fotyga, itp) czy wybitni polscy publicyści prawicowi nie mogą nawet pomarzyć, to jeszcze ten Michnik korzysta z tego i walczy z autorytaryzmem i totalitaryzmem...
...a świat go słucha, komentuje. No, liczy się po prostu, #%$@*#!!!
Adam Michnik wkurza Putina na spotkaniu Klubu Wałdajskiego:
"Krótki dialog Władimira Putina z Adamem Michnikiem jest od poniedziałku jednym z najgoręcej dyskutowanych w Rosji doniesień w mediach. Opowiedziały o tym niemal wszystkie niezależne radia, napisały gazety. Wczorajszy "Moskowskij Komsomolec" tytułuje relację: "Putin dał członkom klubu dyskusyjnego możliwość zadania podstępnych pytań". Dziennik "Wiedomosti" ocenia, że Michnik "wytrącił Putina z równowagi".
W czasie kolacji z Putinem Michnik nawiązał do dwóch spraw, które od dawna zajmują opinię publiczną w Rosji i za granicą. Przypominając, że prezydent Dmitrij Miedwiediew mówił kiedyś o królującym w Rosji "nihilizmie prawnym", Michnik zapytał, czy za przejaw tego właśnie nihilizmu nie należy uznać sprawy Chodorkowskiego i konfliktu o las w Chimkach."
"Putin - jak powtarzają gazety i agencje - słysząc pytanie, "zmienił się na twarzy" i zirytowany odparł, że Chodorkowski "ma krew na rękach", a jego sprawę "powinno się zostawić niezależnym sądom"
http://wyborcza.pl/1,76842,8352650,Putin_zly_na_Michnika.html
Adam Michnik gościem forum Unii Europejskiej i Chin - opowiada chiński dysydent:
"przyjechałem z powodu Adama Michnika, który był w lipcu w Pekinie gościem forum Unii Europejskiej i Chin. W jednej z pekińskich księgarni spotkał się wtedy z chińskimi dysydentami. Przez Twittera uczestniczyły w tym spotkaniu tysiące ludzi.
Dlaczego Pekin pozwolił na to spotkanie?
- Zaproszenie dla Michnika wysłał były francuski premier Michel Rocard, organizator forum. Może dlatego trudno było mu nie dać wizy? Władze chciały się pewnie przedstawić w lepszym świetle w Europie. Obliczyłem, że na portalach i w prasie emigracyjnej spotkaniu poświęcono kilkadziesiąt artykułów, za i przeciw. Każde słowo brano pod lupę- dlaczego powiedział, że Pekin roku 2010 przypomina mu Polskę w 1989 r. - a mówił tylko o atmosferze dyskusji, w której wziął udział. I co ma na myśli, radząc chińskim dysydentom dialog z partyjnymi reformatorami, gdyby tacy się pojawili.
Co sprawia, że Michnik czy Havel ciekawią chińskich intelektualistów?
- To silne osobowości, takich nam brakuje. Przynoszą nam nowe poglądy i nową energię. Interesuje nas zwłaszcza ich doświadczenie pokojowego odejścia od systemu."
http://wyborcza.pl/1,75475,8407444,Dlaczego_Chinczycy_sluchaja_Michnika_.html