Atrazymach Atrazymach
621
BLOG

Niewolnika przyjmę od zaraz

Atrazymach Atrazymach Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 Mamy kryzys mówią, tniemy koszta powiadają, dajemy ci szansę! Przekonują.

Tylko dziś i tylko u nas, zupełnie za   d a r m o   d o s t a n i e s z   pracę. Otóż to. Pozwolimy ci za d a r m o wykonywać tzw. polecenia służbowe. Czyż to nie cudownie? A to dopiero początek!  Z d o b ę d z i e s z   u nas doświadczenie,  b ę d z i e s z   m ó g ł  pracować w „młodym, dynamicznym zespole”, czeka cię niezapomniana przygoda. Przyjdź, zapytaj o bezpłatne staże i praktyki po których  d o s t a n i e s z  możliwość zatrudnienia na etacie +  bezpłatne nadgodziny, za prawdziwe psie pieniądze!

 

A teraz wyobraź sobie, że w samej tylko przepasce na biodrach z tępą dzidą w dłoni, skórą spaloną słońcem i wiecznym głodem w trzewiach, po pięciu latach studiów stoisz na plaży i wpatrujesz się w horyzont. I oto w oddali majaczy mały ciemny punkt. Rośnie powoli, by przybrać kształt ogromnego okrętu. Cumuje w zasięgu wzroku i z pokładu spuszczane zostają szalupy, wsiadają do nich mężczyźni w tanich garniturach i kobiety w nijakich garsonkach. Podpływają do brzegu. Pasażerowie najbliższej szalupy otaczają cię i po chwili czujesz jak na twojej głowie ląduje mocna siatka, dzida upada na ziemię, pułapka szybko się zamyka, szarpiesz się ale to na nic. Jeden z przybyszów pochyla się nad tobą a jego uśmiechnięta twarz, zaledwie centymetry od twojej, cedzi przez nienagannie białe zęby: Gratuluję Panu!

 Później szalupa i ładownia statku, gdzie z pozycji leżącej, skrępowany łańcuchem widzisz, że po twojej lewicy jak i prawicy w tej samej sytuacji znajdują się setki tobie podobnych.

U celu zostajesz przykuty do kserokopiarki… to na początek – mówią ci.

 

Trafiłeś na kapitalistycznych neokolonialistów, którzy podbijają dziś całe kontynenty wykwalifikowanego bezrobocia. Co z tego, że znasz język obcy, co z tego, że znasz język polski, bez wartości jest również twój dyplom otrzymany bynajmniej, nie bez okazji od przyzwoitej państwowej uczelni . Brakuje ci doświadczenia, które pozwoliłoby rozpoznać niebezpieczeństwo majaczące na horyzoncie. Ale nic się nie bój, dobrzy pracodawcy, świetnie żeglujący po wodach państwowej bezrefleksyjności zadbają i o to. Wystarczy, że poświęcisz kilka miesięcy, może lat swojego bezwartościowego życia na bezpłatnych praktykach i stażach u twojego przyszłego (vel „do niczego nie jestem zobowiązany”) pracodawcy. Ty mówisz wyzysk, ja powiadam łaska, altruizm, ludzka twarz kapitalizmu i pokojowa nagroda Nobla. Tak się dziś robi biznes synku.

 

Mam poważne wątpliwości czy w dobrze pojętym interesie państwa leży zachęcanie obywateli do pracy bez wynagrodzenia. To wprawdzie bardzo szczytna idea, traci jednak nieco swojego blasku, gdy w grę wchodzi coś na kształt wyzysku. Praca za darmo bądź za ćwierć minimum socjalnego niema nic wspólnego w krzewieniu etosu człowieka sukcesu zaczynającego tradycyjnie od zera. Wyzysk demoralizuje każdą ze stron procederu. Na rynku nie brakuje firm specjalizujących się już w „stażach” i „praktykach”, które polegają na wykonywaniu prac przysparzających firmie zysku w zamian za kwit potwierdzający zdobycie „doświadczenia”. Niestety takie papierowe doświadczenie to czysta fikcja. Student-praktykant staje się synonimem darmowej siły roboczej.  A przecież to dopiero jeden z etapów składających się na start tzw. kariery zawodowej.  Na drodze czekają jeszcze „śmieciowe umowy”, którymi dzielna administracja państwowa postanowiła „wspierać” rozwój rodzimej i zagranicznej przedsiębiorczości. Jeżeli państwo pozwala na zatrudnianie ludzi bez wynagrodzenia, powinno jednocześnie przyglądać się rozwojowi tego zjawiska z wyjątkową uwagą, bo dzieli je od patologii zaledwie jeden krok. Jedynym rozwiązaniem, które może sprowadzić sprawy na właściwe tory jest kontrola jakości, jeżeli nie wszystkich to przynajmniej określonej puli praktyk. Mamy przecież do tego odpowiednie instytucje (PIP). Jeżeli z kolei administracja państwowa nie jest w stanie poradzić sobie ze skalą zjawiska, proceder ten powinien być bądź to zabroniony, bądź obwarowany poważnymi restrykcjami.

Atrazymach
O mnie Atrazymach

...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości