Co raz trudniej jest mi czytać „Gazetę Polską” …. Nie tylko dlatego, że jako zwolennik Solidarnej Polski jestem przy takiej lekturze obrzucany stekiem wyzwisk w tzw. komentarzach … Chodzi mi przede wszystkim o zawartość treści merytorycznych , czyli tzw. artykułów … Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jako prosty człowiek nie muszę wszystkiego od razu „ łapać w lot” ale z tego co pamiętam, bo od dawna jestem czytelnikiem tej gazety – kiedyś tak trudno nie było … Ostatnio miałem problem ze zrozumieniem artykułu pani redaktor Katarzyny Gójskiej – Hejke pt: „ Markowana walka o wolność ” … Dotyczył on niedawnego wysłuchania publicznego w Parlamencie Europejskim , poświęconego tematowi: Ochrony wolności mediów w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem przypadku TV TRWAM a ja byłem jeszcze pod wrażeniem tego wydarzenia . Artykuł niedługi: lead , 4 akapity, oraz suplement na temat Posła Solidarnej Polski Bartosza Kownackiego ( a jakże, szkoda marnować okazję i nie dowalić ziobrystom nawet jak są w pracy jako adwokat i reprezentują klientów )… Ale po kolei: Teza ogólna - do publicznego wysłuchania w Brukseli doszło pod szyldem Solidarnej Polski czyli cyt:” ugrupowania, które niemal od początku swego krótkiego politycznego żywota jest istotnym trybikiem w mechanizmie uniemożliwiania Polakom dostępu do rzetelnych i prawdziwych informacji”. No można się trochę zdziwić, bo nie wyjaśniono jakim trybikiem i do jakich informacji. Czytajmy dalej… Akapit pierwszy: „ Jeden chór ”.Tutaj pani redaktor daje do zrozumienia, że mało ją obchodzą rozterki Zbigniewa Ziobry co do statutu PiS i jego relacje z dawnymi kolegami partyjnymi – ponieważ wybrał samodzielną drogę polityczną i zadawala się wytłumaczeniem tragedii smoleńskiej jakie przynoszą raporty MAK-u i komisji Millera … ( przez to oczywiście Zbigniew Ziobro jest wiarygodny jak redaktorzy sowieckiej gazety satyrycznej czy Bronisław Komorowski otwierający uroczyście skwer im. Wolności Słowa ) … No tak, to pierwsze to fakt. Drugie to … No właśnie – może jakiś dowód, cytat... Ale raczej odniosłem wrażenie, że pani redaktor chciała stworzyć jakiś pełen napięcia związek dialektyczny chociaż zapewniała, że jedno nie implikuje drugiego… ( A to jak się coś komuś kojarzy to rzecz gustu ) … Kwintesencję ideową zawartą w tytule, przybliża chyba dopiero następny akapit … Bez Macierewicza, bez zamachu „ . Autorka od razu stawia ostro tezę, że zespół parlamentarny pod przewodnictwem pana Antoniego Macierewicza: „ jest dziś jedynym miejscem, w którym toczy się rzetelna i niepoddana propagandzie debata na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej”. Przy wcześniej wymienionych raportach oczywiście … Ale też nie do końca chyba - to mój wtręt, ponieważ toczy się cały czas debata w Internecie na temat Tragedii Smoleńskiej i nawet pan poseł Antoni Macierewicz uważał za stosowne polemizować listem otwartym, z niektórymi blogerami … Wydaje się , że chyba uznał wagę przynajmniej niektórych postawionych tam tez, w tym również krytykę symulacji katastrofy, przeprowadzonych przez ekspertów zespołu parlamentarnego … A może i pan prokurator Ziobro, zdaje sobie sprawę z trudności postępowania sądowego opartego na tego rodzaju dowodach – symulacjach komputerowych… Być może… W ostatnim akapicie pani redaktor wiąże znane raczej powszechnie fakty „ zaniedbań ” obecnego rządu RP, w przygotowaniu wizyty prezydenckiej w Katyniu z kwestią wolności słowa. Wolności, którą oczywiście Solidarna Polska tłamsi w zgodnym chórze i to z zupełnie przyziemnych i materialnych pobudek ( zresztą identyczne cele przyświecają jej, jeśli chodzi o TV TRWAM co demaskuje pani redaktor ), przy tym nie dając Gazecie Polskiej ujawnić niezbitych dowodów w debacie publicznej itd., itd. można by jeszcze brnąć przez meandry, figury, tropy artykułu pani redaktor , odnosić się do poruszonej kwestii, czemu ewentualny rząd koalicyjny Zbigniew Ziobro widziałby bez pana Macierewicza . Ale przecież wystarczy sięgnąć do prasy gdzie on sam to wyjaśniał nie raz …
Nie wiem czy pamięta pani redaktor Hejke swoją rozmowę ze Zbigniew Ziobro, jeszcze jako wiceprezesem PiS ( Rozmowy Niezależne – Gazeta Polska VOD z dnia 28.10.2011r. ) … Odpowiedział tam pani na zadane przez nią pytanie, że dla niego bywanie w prorządowych mediach jest formą tylko i wyłącznie kontaktu z wyborcami i nie tylko on tam bywa, ale również inni politycy PiS, więc czemu on ma się autocenzurować. Po kilku innych wyjaśnieniach w dalszej części rozmowy, łaskawie pani przyznała wreszcie, że możemy się z pana intencjami zgodzić lub nie ale nie można ich z góry traktować jako złych … Teraz pewnie pani redaktor myśli, że jest inaczej i już nie z góry … Może - być może przekonała pani już tych przekonanych , ale to moje skromne zdanie.
Pan prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej ”, z dnia 19.10.2011r. po kolejnych przegranych przez PiS wyborach stwierdził, że ponoszą za to winę przede wszystkim czynniki zewnętrzne, wśród nich ( o ironio losu) wymienił „Gazetę Polską Codzienną” i jej: „ publikacje sensacyjne, ale niepoparte nowymi faktami, dotyczące katastrofy smoleńskiej (…) co zaszkodziło w przypadku tych, którzy nie czytali, ale słyszeli o tym”. Może więc pani redaktor jakoś tak po prostu napisać - nie podawać reki zdrajcom i tyle … Przecież zdrajców i tak skomentują jak zawsze, krótko, psychiatrycznie a innym nie zaszkodzi …