To jest ten moment. Maski zakładane, maski spadają

   Akcja pani prokurator Wrzosek, która postanowiła zaistnieć podejmując postępowanie prokuratorskie w sprawie możliwości popełniania przestępstwa przez rząd (zadania umożliwiające przeprowadzenie wyborów) na podstawie enuncjacji prasowej z jakiegoś portalu, dowodzi, że wszelkie chwyty dla prób zaistnienia medialnego (przy okazji obalenia rządu) są dozwolone. Pani prokurator zapewne poniesie konsekwencje swoich działań, ale sam fakt, że takiej próby dokonała niestety kładzie się cieniem na wymiarze sprawiedliwości. Bardzo szybko internauci odnaleźli różne dowody jej sympatii politycznych, skwapliwie umieszczane w portalach społecznościowych. Bo najczęściej zwolennicy ochrony dóbr osobistych, danych osobowych itp. bardzo chętnie dokonują pełnej identyfikacji zarówno swoich działań jak i sympatii politycznych. Ekshibicjonizm z jednej strony, z drugiej walka o intymność  Intymność oczywiście dotycząca własnej osoby, w oczach innych.  

    Pan minister Gowin wydaje się być teraz oczkiem uwagi opozycji. Ostatnio pisałam o tym, że jedynym wyjściem (poza nieustannym przekładaniem stanu klęski żywiołowej) dla ciągłości władzy prezydenta jest przeprowadzenie wyborów przed końcem lipca bądź. Ustąpienie prez. Dudy i przejęcie do chwili wyborów prerogatyw prezydenckich przez Marszałka Sejmu. Gdyby funkcji nie mógł przejąć Marszałek Sejmu- przejąłby je Marszałek Senatu. Krążą pogłoski o trwających zakulisowych rozmowach dla rozbicia prawicy przy pomocy pana ministra Gowina. Miałoby dojść do odwołania pani Marszałek Elżbiety Witek, a nowym Marszałkiem zostałby pan Gowin. Ciekawa wersja przetargowa? Plotka? Minister Gowin na pewno ma ogromne ambicje polityczne. Wersja przejęcia wskutek jakichś zakulisowych rozgrywek prerogatyw przez Marszałka Grodzkiego jest dość ryzykowna. Trudna do realizacji z dwóch względów: na Marszałku tkwi odium kopert z przeszłości (tych życiodajnych, w przeciwieństwie dla zwalczanych przez Niego kopert śmiercionośnych) i komplikacji prawnych z taką zamianą (M. Sejmu na M. Senatu). Rozwiązanie pośrednie, czyli Marszałkiem zostaje pan Gowin wydaje się być całkiem sprytna próbą rozbicia rządu. Nie udało się przy okazji protestów związanych z wymiarem sprawiedliwości, z próbą wstrzymania możliwości przeprowadzenia matur i egzaminów w szkołach przed wyborami do Sejmu. Teraz, przy okazji wyborów prezydenckich i trwającej pandemii – kolejne manipulacje. Aktorzy tej sceny są ciągle Ci sami. Czy próba dokooptowania ministra Gowina się uda? Czy tylko stanowią plotkarską próbę wymuszenia wprowadzenia stanu wyjątkowego?? ·Bo są też inne pogłoski, zdementowane przez rzecznika rządu, które wskazywały na możliwość wprowadzenie przez rząd stanu wyjątkowego. 
    Informacje medialne, opozycyjnych do rządu samorządów dużych miast kolejnych raz wskazują na opowiadanie się przez ich włodarzy po stronie opozycji. Odmawiając wydania list wyborców, prezydenci miast Gdańska, Sopotu i kilku innych, sieją zamęt. Oto ich stanowisko: prez. Dulkiewicz: „ Nie jesteśmy w stanie, nie z lenistwa czy braku umiejętności, tylko ze względu na zdrowie i bezpieczeństwo przygotować lokali wyborczych”, prezydent Karnowski dodaje: „ Nie mamy zamiaru prowadzić dalej przygotowania do tych wyborów. Będziemy w tej sprawie radzić się konstytucjonalistów, jak w tej sprawie się zachować. To całe zamieszanie jest jakimś totalnym kuriozum i chocholim tańcem. W momencie, kiedy brakuje sprzętu do walki z koronawirusem, zajmujemy się sprawami drugorzędnymi. Apelujemy do rządu, aby zająć się prawdziwym problemem, jakim jest zdrowie Polaków a nie problemami zastępczymi, jakimi w tej chwili są wybory. Apelujemy też, by przełożyć wybory na późniejszy termin”. Dzisiaj odbywają się w wielu gminach w Polsce wybory uzupełniające. Gminy dały rade przygotować lokale wyborcze. Może pani Dulkiewicz i Karnowski skorzystają z ich doświadczeń?  Racjonalnie do tematu podszedł prez. Wrocławia Jacek Surtyk: „(…) w państwie polskim obowiązuje zasada legalizmu i on będzie stosował się do przepisów prawa, w tym tych o wyborach korespondencyjnych, ale dopiero, gdy zostaną one uchwalone. – Zrobię wam takie wybory korespondencyjne, jakich jeszcze nie mieliście. Ale chcę podstawy prawnej do tego – zapowiedział.”  Dla prezydenta Karnowskiego kwestia ciągłości władzy prezydenckiej i zdolności do stanowienia prawa zgodnie z Konstytucja – to rzecz drugorzędna. Bo pandemia. Więc nie są w stanie przygotować lokali wyborczych. Prokurator Ewa Wrzosem chciała prowadzić śledztwo w sprawie „Postępowanie toczyło się z zawiadomienia osoby prywatnej, prowadziła je Ewa Wrzosek z Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów. Decyzja o wszczęciu śledztwa zapadła dziś. Podstawą prawną był art. 165 par. 1 pkt. 1 kodeku karnego. Zgodnie z nim ten, kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Ale przestępstwo to może mieć też postać kwalifikowaną: gdy następstwem czynu jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, wtedy kara to od dwóch do 12 lat więzienia.”.  Podobne zawiadomienie chce złożyć Aleksandra Dulkiewicz. Owszem, to chocholi taniec, tu pan Karnowski ma rację. Tylko nie ten tańczy, którego wskazuje. 
     Maski opadają w wielu miejscach. I będą opadać. Natomiast zastanawiam się, czy pani Dulkiewicz, skłonna do skorzystania z powiadomienia prokuratury o możliwie „przestępczych działaniach tego rządu „, nie boi się efektu bumeranga? Oficjalna, publiczna deklaracja o zaprzestaniu przygotowań jest jawnym wyznaniem o łamaniu prawa, bowiem: „ Lokal wyborczy to miejsce głosowania i ustalenia wyników głosowania w obwodzie, a więc także miejsce pracy obwodowych komisji wyborczych. Właściwe przygotowanie lokalu wyborczego jest konieczne dla zapewnienia sprawności przeprowadzenia głosowania i wyborów, ale także dla zagwarantowania przestrzegania konstytucyjnych zasad prawa wyborczego. Za techniczno-organizacyjną stronę przygotowania lokali wyborczych odpowiada co do zasady wójt (burmistrz, prezydent miasta).  Tylko, co my, zjadacze chleba z tego mamy? Czy mamy być zakażani nie tylko koronawirusem, lecz także wirusem destrukcji jakichkolwiek działań rządu? Tylko, dlatego, że mamy od momentu przejęcia władzy przez prawicę jedno: próbę anihilacji demokratycznie wybranej władzy. Oczywiście pod maską Demokracji, Konstytucji i czego się da. Jak nie bieda nauczycieli, lekarzy –rezydentów, obrona kasty – teraz mamy nową maskę: Śmiertelny Koronawirus.  Najbliższa przyszłość to bój ze skutkami zastopowania gospodarki, suszą i krążącym koronawirusem. Ta sytuacja wymagać będzie spójnych i często szybkich reakcji państwa. I pełnej współpracy wszystkich środowisk, odkładających swoje partykularne interesy polityczne na czas późniejszy. Żadna maska „śmiertelnej koperta” temu nie sprzyja i nie leży w interesie Polaków. 
    Przyjrzyjmy się temu, co z tym koronawirusem. Bez politycznej otoczki. Jestem przekonana, o czym pisałam wcześniej, że decyzja o konieczności zakładania masek w miejscach publicznych jest równoznaczna ze zmianą strategii walki z zakażeniem. Powoli dopuszcza się kolejne aktywności. Nie tylko w Polsce, Także na świecie. Przedłużanie stanu izolacji domowej jest w dłuższym okresie czasu niemożliwe. Groziłoby zapaścią życia gospodarczego, głodu, samobójstw i wielu innych, dramatycznych zjawisk.  
     Dane dotyczące liczby zakażeń, testów oraz liczby dot. zakończonych zakażeń (ozdrowieńcy i zgony) są poruszające. Na dzisiaj. Otóż stosunek ozdrowieńców do zgonów w totalnej liczbie zakażeń na świecie wynosi 80% do 20%.. W stosunku do liczby totalnej zakażeń zgony są na poziomie 7%. Skąd taka wysoka śmiertelność ogólna? Wyższa niż przewidywane przez WHO (na poziomie 2,4- do 3%)? Otóż najwyższe wskaźniki zgonów do zakażeń mają Włochy(13%), Hiszpania(10,4%), Szwecja(10,6%), Francja (10,8%) Wlk. Brytania(13,3%), Belgia(14%) i Holandia(11,8%). USA ma 5,6 %. Polska obecnie ma 4,6%. Przeliczałam dane przez kilka dni z rzędu. Zmieniają się, ale ogólna liczba jest na przedstawionym poziomie. Oczywiście w stosunku do populacji wskaźniki będą zupełnie inne. Ale liczy się tzw. Fatality Rate. W przypadku koronawirusa Sars-Cov 2, przy jego zdolności do szybkiego rozprzestrzeniania liczby są szokujące. I odpowiadają na pytanie, dlaczego nie próbowano doprowadzić do tzw. odporności stadnej. O której możemy mówić w przypadku, gdy około 70% społeczeństwa zetknie się z zakażeniem.