Wystarczy obserwować pierwsze dymisje w rządzie.
Żadne inne przesłanki nie były dotąd wystarczającym powodem do takich dymisji.
Nepotyzm, przetargowe przekręty, podejrzenia korupcyjne, czy "niefrasobliwość" w wydawaniu pieniędzy podatników, były przez Platformę i Tuska wyjątkowo tolerancyjnie traktowane.
No ale w tym przypadku mamy bezpośredni atak na samego szefa rządu, a ten jak wszyscy wiedzą jest wyjatkowo mściwy.
Wystarczy wiec tylko cierpliwie poczekać.