ja.marecki ja.marecki
570
BLOG

Jarosław "znów nie wygrałem" Kaczyński

ja.marecki ja.marecki Polityka Obserwuj notkę 14

 Mógł Jarosław Kaczyński kończyć dzisiejszy dzień jako przywódca partii, która przegrała wyborczy wyścig z PO - partią, która mimo niedotrzymania całej masy obietnic wyborczych, podniesienia podatków, niedokończenia dziesiątek inwestycji i projektów, mimo panującej w kraju drożyzny, mimo chaosu wokół sprawy smoleńskiej i afery hazadrowej, zdołała w jakiś sposób przekonać Polaków do powierzenia jej sterów państwa na kolejne lata. Moze to dlatego, że, mimo szalejącego na świecie kryzysu ekonimicznego, udało się PO jakoś przez tę zawieruchę prowadzić, może dlatego, że PO prowadziła mniej agresywną kampanię wyborczą, może dlatego, że politycy PO potrafili powiedzeć, że faktycznie wielu rzeczy nie zrobili i wiele jeszcze przed nimi zamiast obiecywać ludziom wszystko, co ślina na język przyniesie. Coś jednak musiało przekonać te niespełna 40% wyborców do poparcia PO.

Tak się jednak nie stało. Jarosław Kaczyński przegrał z Donaldem Tuskiem, któremu nadał przydomek - lekko pokpiwając - "nic nie mogę", któy nie miał wystarczającej ilości honoru żeby, po katastrofie smoleńskiej, podać się do dymisji, który montuje w Polsce niemiecko-rosyjskie kondominium i prowadzi politykę zagraniczną na kolanach. Kaczyński przegrał wybory człowiekiem, który wedle jego opinii, ponosi polityczną i moralną odpowiedzialność za śmierć jego brata. Przegrał z tym, który rzekomo doprowadził Polskę do totalnej ruiny. 

Pewnie ciężko jest przełknąć porażkę, nie z normalnym politycznym konkurentem, ale z  uosobieniem totalnej niemocy, braku honoru,  niekompetencji i złej woli w stosunku do Polski i Polaków. 

Co prawda zaraz pojawią się głosy jakoby Kaczyński, jako genialny strateg, celowo poddał te wybory, żeby nie pić piwa naważonego przez PO i pozwolić się Tuskowi skompromitować do końca. Sam zaś Kaczyński po raz kolejny ogłosi winnego porażki PiS ( w wyborach prezydenckich winne porażki było "nieporozumienie", w samorządowych "ci ludzie", którzy mieli czelność odejść z PiS). Nie zmieni to jednak faktu, że po raz n-ty większość głosujących jakoś nie była w stanie uwierzyć w tę, jak to określił prezez Kaczyński, "niezaprzeczalną" prawdę PiS. 

W dowcipie z brodą baca powiadał, że na świecie są trzy prawdy - prawda, syćko prawda i g...o prawda. Teraz jest też prawda PiS.

ja.marecki
O mnie ja.marecki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka