To że Polska dostaje niemałe pieniądze z UE Jarosławowi Kaczyńskiemu nie przeszkadza, ale jak my teżmamy się dołożyć do wspólnej (unijnej) kasy, to już jest przeciw. Będąc członikem UE (za zgodą większosci Polaków) trzeba też się czasem dołożyć finansowo. Na obecn chwile Polska nie ma szans bycia przywódcą lub jednym najgłówniejszych przywódców UE jak Niemcy lub Francja. Nie mamy na to żadnych argumentów. Gdyby Polska postawiła na kilka kluczowych dziedzin i byłaby w tym najlesza w Europie i jedna z najleszych na świecie, to co innego, a tak... Jedyne globalne Polskie marki to wódki.