O godzinie 17.28* na ul. Dietla w Krakowie minął mnie konwój złożony z 2 aut Żandarmerii Wojskowej cywilnego busa i furgonetki zakładu pogrzebowego Kruk, poruszający się na sygnale w stronę ronda Grunwaldzkiego. Od razu skojarzyło mi się to z wiadomościami o ekshumacji ciała Zbigniewa Wassermanna, szczególnie, że z Instytutu Ekspertyz Sądowych na Grzegórzeckiej, bądź z Zakładu Medycyny Sadowej na Kopernika, to dogodna droga na cmentarz na Bielanach. Pierwsza wiadomość o ekshumacji pochodzi chyba z 10:45, co nie znaczy, że nie została ona przeprowadzona znacznie wcześniej. Zatem wygląda na to, że całość ekspertyz i badań ciała trwała ok 10 godzin. Tymczasem dowiaduję się, że ponowny pogrzeb ma nastąpić 1 września. W takim razie czyje szczątki lub co wieziono w tym konwoju? I gdzie?
P.S.
Zdaję sobie sprawę z tego, że pobrano próbki, które nadal można poddawać badaniom.
*Edycja: Zmieniłem godzinę, zegar na desce rozdzielczej auta jest źle ustawiony. Po korekcie wychodzi 17.28.
