Mariusz Gierej Mariusz Gierej
88
BLOG

Narodowe Centrum Strategiczne

Mariusz Gierej Mariusz Gierej Polityka Obserwuj notkę 0

Dziś w Gazecie.pl pojawił się artykuł o planach rządu Tuska "Polska po kryzysie", które to plany okazują się fikcją i prowizorką. Można pomstować nad tym, że to wina Tuska, ale pytanie czy jakikolwiek rząd od 89 roku miał plan, miał pomysł strategiczny.

Artykuł w gazeta.pl. Poniżej publikuję esej jaki napisałem na konkurs "Gdyby to ode mnie zależało to ..." do "Obserwatora Finansowego" w lipcu tego roku. Rzecz o Narodowym Centrum Strategicznym, czy można by było to zrealizować? Czy czegoś takiego potrzebujemy? To chyba pytanie do nas i zależy tylko od nas.
Uprzedzam, że długi ale to esej na konkurs i krócej się takich spraw nie da opisać.

Ślepcy

Codziennie dostajemy masę informacji, które nas irytują tak bardzo, że mówimy: „Przecież to powinno być tak zrobione”, „To bez sensu”, „Co oni wyprawiają”. Jesteśmy bombardowani różnymi pomysłami, z których może kilka procent ma jakiś sens i niesie ze sobą dobre skutki dla społeczeństwa. Większość pomysłów jest wynikiem przypadku, doraźnej potrzeby politycznej lub nacisków różnego rodzaju lobby i budzą irytację, w skrajnych przypadkach gniew bądź zniechęcenie. W Polsce, co roku przeprowadza się jakieś reformy, by za rok czy za dwa robić reformę tejże reformy. Przyczyny tego stanu rzeczy zastanawiały mnie już od dawna. Kilka miesięcy temu przeanalizowałem i napisałem artykuł do tygodnika „Uważam Rze” na temat strategii polskiego rządu „Polska 2030”. Ponad 500 stronicowy dokument w sumie o niczym, pisany chaotycznie, pseudonaukowym językiem, oferował oderwane od siebie fragmenty rzeczywistości i … nie budował spójnej całości. Przypominał zbitkę luźnych pomysłów, opartych na przekonaniach ideologicznych bez oparcia ich o fakty i bez analizy wpływu tych pomysłów na siebie wzajemnie. Całość abstrahowała od otoczenia polityczno-gospodarczego i dynamicznie zmieniającej się sytuacji na świecie.

Analizując ten dokument, który w zamyśle twórców miał być myślą strategiczną naszego kraju zdałem sobie sprawę, że nie mamy w Polsce żadnego ośrodka strategicznego, który by analizował rzeczywistość, prognozował przyszłość i próbował na nią dynamicznie reagować. A świat przyśpieszył!

Kiedyś w Polsce był przynajmniej w założeniach ośrodek, który będąc reliktem komunizmu i gospodarki centralnie planowanej miał generować analizy dla rządu i polityków - Centralny Urząd Planowania. Po latach z czegoś, co miało generować jakąś myśl strategiczną, przy premierze funkcjonuje tylko kilkuosobowa grupa doradców strategicznych. W sytuacji, kiedy świat pędzi z prędkością światłowodów kilka osób nie jest w stanie analizować i dostarczać naszym rządzącym nawet minimalnej wiedzy z różnych zakresów, nie mówiąc już o prognozowaniu nadciągających zmian czy trendów światowej gospodarki. Nasz rząd niezależnie od opcji politycznej, na chwilę obecną przypomina ślepca, który ma pędzić przez labirynt zmian społeczno-gospodarczo-politycznych konkurując z innymi rządami nie dość, że posługującymi się własnymi oczami, ale wręcz wspomaganych przez technologię satelitarną. Nie ma więc zdziwień, że przegrywamy na kolejnych polach, a to zaprzepaszczając technologię graffenu, czy wchodząc np. w pakiet klimatyczny, który uderzy w efektywność naszej gospodarki. Polska tak się prowadząc, co najwyżej może sobie rozbić głowę na kolejnych zakrętach labiryntu. A świat mknie do przodu.

Ktoś może zapytać: „A co z naszymi ministerstwami? Przecież one odpowiadają za swoje obszary i przedstawiają strategie.” Być może, że kiedyś miało to tak działać, być może, że nawet działało. (Ja sobie tego nie przypominam.) Obecnie jednak każdy, kto uczestniczy w procesie legislacyjnym, który nie jest tym samym, co planowanie strategiczne,  którego nie mamy, wie, że uzgodnienia międzyresortowe są fikcją, a w Polsce władzę sprawuje … księgowy. I to niezależnie od tego jak on się nazywa – minister finansów, jest w stanie storpedować, każdą inicjatywę jednym stwierdzeniem: „Nie ma pieniędzy.” Stan budżetu i jego doraźne potrzeby determinują wprowadzane zmiany w kraju. Nikt nie jest w stanie dokonać analizy zbiorczej, nie ma takiej instytucji, skąd pozyskać pieniądze, jak je przesunąć, jakie mogą zostać wygenerowane bodźce rozwojowe i wbudować to wszystko w ramy naszego państwa.

ciąg dalszy artykułu na blogu autora...

Blog autorski ze wszystkimi artykułami: http://www.mariuszgierej.mpolska24.pl Zapraszam. FB: https://www.facebook.com/GierejMariusz Twitter: https://twitter.com/MariuszGierej Na koniec życia chciałbym stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie: Byłeś uczciwym człowiekiem. 1. Nie zgadzam się z Twoimi poglądami ale do końca będę bronił Twojego prawa do ich głoszenia... pod warunkiem, ze Ty gwarantujesz mi dokladnie to samo prawo. 2. Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania! 3. "Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka