Szwindelek, handelek, Pan/Pani wicie, rozumicie, zrobicie bedzie dobrze ... załatwimy! Kto nie da rady! Kto jak nie my!
Takie oto posłomyślenie przysługuje naszym namaszczonym z woli narodu posłom, senatorom czy innej władzy.
Jakiś czas temu media obiegła informacja, że poseł PO Paweł Olszewski za plecami urzędniczki z wykorzystaniem szefa Urzędu Skarbowego "załatwił" sobie ulgę w podatku za mieszkanie w wysokości 6 tys. złotych. Przecież jest posłem! Jemu się należy jak psu kość! Konsekwencje poniosła urzędniczka, która się sprzeciwiła bezprawiu.
Jakiś czas temu poseł Adam Rybakowicz z Ruchu Palikota (teraz Twój Ruch - wykluczone nie mój) ordynarnie lał na Starówce i paradował z siusiakiem na wierzchu policji pokazując legitymację parlamentarzysty. Jemu wolno więcej!
Ten sam Ruch obfituje w większą ilość takich egzemplarzy. Pierwszy z brzegu Armand Ryfiński "załatwiał" sobie ulgę by taniej wykupić mieszkanie matki pewnie wzorując się na Julii Piterze z Platformy Obywatelskiej. Nie wiem na kim się wzorował grożąc ojcu i produkując swastyki jak podaje "Uważam Rze".
Często właśnie wcale nie chodzi nawet o kasę. Często są to również drobnostki. Na przykład poseł Kalisz wcześniej SLD teraz niezrzeszony, ...
Pozostała część wpisu na blogu na portalu www.mpolska24.pl pod linkiem: http://www.mariuszgierej.mpolska24.pl/5211/polityka-2013