BoanergesX BoanergesX
186
BLOG

Dokąd przed nią uciekasz?

BoanergesX BoanergesX Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Postanowiłem trochę urozmaicić tego bloga, dlatego dzisiaj umieszczę tekst mojego przyjaciela. Mam nadzieję, że to nie jego ostatni tekst. Zachęcam do czytania poniżej.

 

 

 Od najdawniejszych czasów człowiek zastanawiał się jak wykpić się od śmierci żeby przyszła jak najpóźniej albo najlepiej nie przychodziła wcale. Już w czasach starożytnych Sofokles wymienił wiele dokonań człowieka, ale też stale podkreślał że wciąż nie ma lekarstwa na śmierć. I chciałoby się powiedzieć jakie to szczęście że przez wieki nic się w tej materii nie zmieniło.

Andrzej Poniedzielski, jeden z najlepszych współczesnych poetów mylnie nazywany przez niektórych kabareciarzem, powiedział kiedyś „jak to dobrze, że wszyscy musimy umrzeć”. Pod tą złotą myślą podpisuję się obiema rękami, ponieważ myślę że życie wieczne tu na ziemi byłoby zbyt okrutną karą i nikomu bym tego nie życzył, gdyż takie życie szybko stałoby się udręką. Podejrzewam że niejeden człowiek gdyby otrzymał receptę na nieśmiertelność, to bez wahania by z niej skorzystał. Później jak dotarłoby do niego co właśnie zrobił pewnie natychmiast chciałby to odkręcić.

Słyszałem kiedyś pewną mądrą anegdotę, którą nieco zmieniłem na własny użytek, ale sens pozostaje ten sam. Otóż pewien człowiek spotkał na swojej drodze wiedźmę która obiecała spełnić jego trzy życzenia. Jako że człowiek ten już trochę przeżył w swoim życiu, to poprosił wiedźmę o dar nieśmiertelności. Ta oczywiście spełniła jego prośbę, a ów człowiek w pierwszej chwili odczuł wielką radość, ze już nigdy nie umrze. Jednak w perspektywie paru dni dotarło do niego że jego codzienny ból egzystencjalny wcale nie zniknął, a i wszelkie troski i niesprawiedliwości z jakimi zmagał się na co dzień również nie odeszły w cień. W jednej chwili poczuł strach że będzie musiał się teraz męczyć przez całą wieczność, więc odnalazł wiedźmę i poprosił ją, aby wszystko wróciło do stanu wyjściowego zanim ją o cokolwiek poprosił. I w ten sposób wiedźma spełniła jego drugie życzenie. Wiedźma spełniła to życzenie na tyle dokładnie, że człowiek ten w ogóle zapomniał o tym spotkaniu i jakichkolwiek prośbach. I kiedy pewnego razu znów przechodził tą samą ścieżką wiedźma już na niego czekała aby dać mu możliwość wypowiedzenia trzeciego życzenia. Jak łatwo się domyślić ów człowiek poprosił o to samo co za pierwszym razem. Wiedźma tylko się ironicznie uśmiechnęła, spełniła życzenie a następnie zniknęła raz na zawsze. To oczywiście tylko opowieść, ale pokazuje jak ostrożnie należy wypowiadać swoje życzenia, gdyż niektóre mogą się spełnić. A że w naturze ludzkiej leży ogólne niezdecydowanie w naszych działaniach, to ryzyko jest tym większe. Ale wracając do tematu uważam, że świat nie jest aż tak wspaniałym miejscem żeby się go kurczowo trzymać.

Czasami jeden człowiek udźwignie tyle przez całe swoje życie, że marzy tylko o odpoczynku, najlepiej gdzieś daleko stąd i tego miejsca nie znajdzie się na żadnej z map. No właśnie kto chciałby zostać tutaj na stałe, kiedy w perspektywie czeka życie wieczne w Niebie? Ja dobrze wiem, że wielu ludzi żyje tak, jakby Boga nie było, ale to nie znaczy żeby brać z nich przykład. To jest problem tych ludzi i albo się opamiętają albo nie. Jednak wydaje mi się że w głębi duszy są oni bardzo nieszczęśliwi, tylko mają w sobie zbyt wiele dumy żeby się do tego przyznać. Nie twierdzę, że od razu mamy pomagać wszystkim wokół i przekazywać pozytywną energię, bo sam jestem daleki od tego i to by była hipokryzja gdybym do tego zachęcał. Ale proponuję zacząć od tego, aby nie kłamać, nie okradać i świadomie nie krzywdzić innych ludzi. W ten sposób naprawdę żyje się dużo prościej,a gdy ma się czyste sumienie to i sama śmierć jakoś lżejsza się wydaje.

 

GromKier

BoanergesX
O mnie BoanergesX

"W ostatecznym rozrachunku nie będzie ważne, czy pisaliśmy dobrze czy kiepsko, czy walczyliśmy szpadą czy cepem, ważne będzie po której stronie walczyliśmy." i "Gdyby ludzie myśleli niezależnie - to jest, niezależnie od innych ludzi - każdy zaczynałby rozumować zawsze od początku i docierał prawdopodobnie tam, gdzie dotarł przed nim jego ojciec. Postęp, o ile w ogóle istnieje, musi oznaczać wnikliwe studia nad przeszłością i przejęcie całego jej dziedzictwa." G. K. Chesterton "To co wiem, już mi w pełni wystarczy. Jesteśmy w strasznym stanie. To co oni z nami zrobili, i to cośmy ze sobą pozwolili zrobić, woła o pomstę do Nieba. Mam nadzieję, że Pan Bóg jest naprawdę nieskończenie wyrozumiały." Krzysztof Osiejuk „Jeśli chcecie mnie obrazić, to nazywajcie mnie dziennikarzem” Ja

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości